Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Gość InPhasse
malinówka376 To jestem o rok młodsza ;d Ja ślub miałam w sylwestra ;] trudno by bylo zapomnieć o rocznicy ;p Ja słodkie jem na okrągło choć na początku ciąży śledzie za mną chodziły ;) morelka22 Emilia ładne imię ;) Która kobieta nie ma w ciąży problemów z garderobą? czasem nie mam ochoty wychodzić z domu bo mam dylematy w co się ubiorę i do tego czuje się mniej atrakcyjna, grubsza ;p ale taki urok ciąży. U nas też ciągle są pożary. I tu mój ból, bo mam męża strażaka ;/ ciągle jeździ na akcje. Jest na każde zawołanie straży. Gdyby nie to dużo więcej czasu spędzalibyśmy razem. A tu w każdej chwili może mi uciec. Czy to w nocy czy w dzień, a jak już pojedzie to go nie ma dłuugo i co ja biedna w ciąży mam począć? :( okropne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też nie jestem stara :) mam 23 lata a dokładnie skończę je 21 marca. Nowa koleżanka jest najmłodsza ale za to ja mam najmniejszy staż małżeństwa bo 3 tygodnie he he :) kupiłam małemu dwie pary bodziaków z krótkimi rękawami :) i to sztuka 2 zł :) wyczaiłam taki lumpeks jak beatka :) humor od razu lepszy :) co do bałaganu to mój mąż jest okropny! Obiad zje to talerz stoi w pokoju do obiadu dnia następnego :( naczyń po sobie nie wyniesie, skarpetki to samo. Kiedyś jak w tej reklamie wywalilam przez balkon wszystko to co było na ziemii :) pomogło na krótki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inpasse- to fajna datę ślubu mieliście he he :) ja też mam problemy z ciuchami. Dostałam od mamy ładne bobród balerinki ale co z tego jak nie wiem kiedy je założe bo mnie wczoraj na tej wsi tak obtarły że tragedia :( chyba na boso będę latać bo innych butów nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
InPhasse - termin slubu zarabisty! :-) ja zawse chcialam w lato i mialam w lato ale bylam zdania tez ze gdybym miala robic w zime to albo w swieta albo wlasnie w sylwestra i raczej w sylwestra predzej + pokaz fajerwerkow. No ale bylo lato. Opowiedz troche o Waszym slubie.. snieg byl? czuc bylo te sylwestrowa atmosfere? jak bylo o 24:00??? :-) Anka - plaster na nozke i nosek do gory, nozka sie wygoi i zrobisz drugie podejscie tym razem na wszelki wypadek juz z plastrem. Mozesz tez sprobowac je troche rozciagnac.. bylam z kojotem na siku, a ja teraz jem 4 pierogi ruskie na drugie sniadanie hihi i ogladam powtorke "nie igraj z aniolem" to taki moj ciazowy serial hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarekb28
Cześć dziewczyny Ja tez pisze poraz pierwszy wcześniej pare razy pisał mój mąż pod tym nickiem. Mam na imię Justyna z ostatniego USG wyszło ze będzie dziewczynka na 99% a ja miałam przeczucie na chłopaka. Termin na 21.07 ale pan doktor powiedział ze dzidzia wyglada na tydzień starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarekb28
Cześć dziewczyny Ja tez pisze poraz pierwszy wcześniej pare razy pisał mój mąż pod tym nickiem. Mam na imię Justyna z ostatniego USG wyszło ze będzie dziewczynka na 99% a ja miałam przeczucie na chłopaka. Termin na 21.07 ale pan doktor powiedział ze dzidzia wyglada na tydzień starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InPhasse
xAneczQax A bardziej pragniesz córeczki czy synka? :) Czy nie typujesz? Najważniejsze żeby było zdrowe. aosa Do roli matki trzeba dorosnąć :) i nie zawsze wiek ma największe znaczenie. Czasem młode mamy lepiej wychowują swoje dzieci niż te starsze. 23 lata to fajny wiek :) w sam raz na dzidziusia i gdyby się nie stało jak się stało sama bym się zaczęła starać w tym wieku :) Lumpexy to fajna rzecz i chyba sama się wybiorę w najbliższym czasie bo czasem i warto ;] A co do ubioru to ja ostatnio się przerzuciłam na sportowo :) I wygodnie i dobrze się czuje. Płaszcz schowałam do szafy. Czas na kurtkę i adidasy:) w balerinkach też lubię chodzić ale w marcu jak w garncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia1985
Cześć dziewczyny. ale piękny weekend był, aż do komputera nie chciało się siadać. Spacerowaliśmy sobie sporo, sklepiki, znajomi itp. Odnośnie męża mój sprząta po sobie i po mnie, jak zjemy to talerzyki odnosi odrazu, śniadanko też on przygotowuje, odnośnie gotowania na zmiane chociaż ja więcej, sprzątamy razem, naczynia zmywa mąż. Odnośnie pracy i zwolnień. Na zwolnieniu nie jestem, nie byłam i nie wybieram się tylko dlatego że mam własną firme poligraficzną. Mąż jest zarejestrowany jako bezrobony ale pracujemy razem. Chce go zatrudnić w firmie ale w taki sposób żeby wyciągnąć trochę kasy od Państwa dlatego czekamy na okazje. Dzięki temu całe dnie i noce spędzamy razem :D wszędzie jeździmy razem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile to ja mialam lat jak wychodzilam za maz.. skonczone 28! moj maz troche wiecej.. i powiem Wam ze wszystko ma swoje plusy i minusy.. pewnie gdyby moje zycie potoczytalo sie inaczej to pewnie slub bylby szybciej ale czy teraz nie bylabym rozwodka?? tego nikt nie wie.. czasem zazdroszcze tym co maja mniej przejsc, poznaja swoje polowki za mlodu i zyja dlugo i szczesliwe. a wczesna ciaza? tez ma swoje plusy.. odchowasz dziecko i wrocisz do zycia zawodowego i prywatnego. zawsze mowilam sobie ze pierwsze dziecko musze urodzic przed 30tka. I moze sie uda bo urodziny mam 23 czerwca w dzien ojca hihi a maly ma termin na 12 lipca z OM ale usg pokazywalo ze bedzie min. tydzien szybciej.. rownie dobrze pewnie w urodziny moge byc na porodowce hehe malinówka376 - usmialam sie z tym telefonem! Dziewczyny fajne imiona wybieracie! co jedna to inne, ciekawe i orginalne i niebanalne.. super! sadze ze jesli chodzi o dziewczynki to wybor jest ciekawszy. dla chlopca malo mi sie podoba a jak juz podoba to mezowi nie podoba albo nie pasuje do nazwiska.. Ela1974 - ksiazeczki to pisalam jak bylam mala dziewczynka typu "muchomorek i pietruszka ratuja sloneczko" hehe teraz nie mialabym odwagi, zbyt duzo sie dzieje w tym swiecie. co do pozycji, zawsze powiadalam ze jak "przezylam" czytajac Tomasza Manna to przezyje wszystko.. czlowiek wciaz sie zadziwia i odkrywa ze nie mial racji :-) daltego tez uderzylam w moja druga pasje czyli w turystyke.. Niania.. - mamy male mieszkanko i niania nam jest zbedna, ale jak bym miala taki duzy dom jak Ty to pewnie bym zainwestowala w dobra nianie, dla wygody i bezpieczenstwa. Ela myslisz ze ja meza nie organizuje?? Kosz na pranie ma, karton na poczte rowniez, miejsce na klucze, na swoje dokumenty itd. a i tak za kazdym razem jak wychodzi do pracy, to musze pytac czy ma: "dokumenty, klucze, pieniadze, komorki", i tak dzien w dzien i zawsze mowi, ze ma i wydaje sie jakby obrazony, ze codziennie pytam o to samo przy jego wysjciu, a srednio co trzeci dzien po cos sie wraca z parkingu.. chyba mu taka zolta karteczke samoprzylepna na drzwi przykleje, bo mnie trafia cholera jak musze wstawac z lozka i mu drzwi otwierac bo czego zapomnial, przewazne kluczykow do auta, pilota i kluczy do domu.. Ale faceci tacy sa, musimy ich organizowac czasem jak male dzieci, robic im przegrodki, ukladac w szafie, pomagac szukac roznych rzeczy itd. Tak czy siak ja jestem wieksza balaganiara i leciuchem. Co dziwne zawodowo jest bardzo poukladany, umysl scisly, jest dobry w tym co robi, a tam nie ma miejsca na brak kompetencji. Ale i tak go kocham. Nie moge sie doczekac az wroci do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
InPhasse witam serdecznie :) Beatris mój mąż jest taki sam. W pracy poukładany, wszystko na tip-top a jak wychodzi to za nim gonię a to telefon, a to dokumenty. Pytam czy wszystko ma a potem się okazuje, że np. nie wziął telefonu :) Właśnie wróciłam z zakupów. Kupiłam sobie tunikę a synkowi spodnie, kurtkę i bluzę. Tak mi przez zimę urósł, że już mu wszystko za krótkie. No i znów wydatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny po weekendzie, Tyle tematów poruszonych, że aż nie wiadomo kiedy odpisać. Więc chwilowo krótko - Beatris... wiele z Twoich wypowiedzi trafia mi do serca, tak to z tymi naszymi panami, wkurzają nas, denerwują, ale cholera jak się kocha to się kocha :) Ja tez miewam czasem z moim facetem spięcia, takie momenty kiedy myślę - nie, nie dogadamy się ... Ale to chwilowe :) Mam poczucie, że dobrze wybrałam, chociaż nie żyję z potulnym barankiem, ale z dobrym człowiekiem, czasem upartym jak osioł :) Co do humorów w ciąży - miewam niezłe akcje, histeria do kwadratu, ale zarówno mój facet jak i jedna z najblizszych mi koleżanek mówią, że jak na mój codzienny temperamencik, bardzo jestem łagodna i mało histeryczna w tej ciązy :) A moje otoczenie zawsze się bało moich ewentualnych humorów ciążowych. Jak widzę tu dziewczyny jakie młode jesteście to szczerze podziwiam, zazdroszczę wieku, ale chyba nadal uparcie bronić będę mojego podejścia - nie byłam w Waszym wieku gotowa na dziecko, nie chciałam go, to by był dramat, więc w rezultacie jestem juz stara jak na matkę pierwszego bobasa, ale robię to w czasie kiedy wierzę, że podołam i nie pomyślę nigdy o dziecku, że czegoś przez nie nie miałam itd, a znając swój egoizm myślałabym tak jakbym urodziła jako 20-latka. Podziwiam Was jakie dojrzałe jesteście, spokojne i mądre :) Aosa, ta akcja Twojej teściowej o wspominaniu ślubu Twojego męża z była żoną, to aż mną zatrzęsła. Cóż za tupet, brak serca i ..ech szkoda słów naprawdę. A Ty jeszcze w takiej sytuacji, że nie możesz zrobić afery - ale Twój mąż móglby mamusię utemperowac czasem, z czysto ludzkiego poczucia przywoitości mogłaby się babka ogarnąc. Na razie wracam do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abecia
Hej dziewczyny! Ja już po wizycie u mojej lekarki. Wszystko dobrze:) Odnośnie humorów ciążowych to pamiętam jak na początku ciąży zrobiłam aferę mężowi, że źle pokroił pieczarki. Ale jaką! Że zbyt drobno. Jakby to miało jakieś znaczenie. Do dziś mi za to głupio:) Mój mąż jest kochany, bardzo dużo mi pomaga, wiele rzeczy robimy razem, ale też mamy swoje gorsze dni i wtedy jest mniej miło:) I to jest ważne, zeby przede wszystkim trzymac się razem:) Pozdrawiam Was i miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, takie dzis slonko, caly dzien piore, bo potem ponoc caly tydzien lac bedzie. Piore juz powoli zimowe manatki - takie na sanki, na narty, bo chyba juz nie bedzie u nas bardzo zimno. Po 4 osobowej rodzinie kazda zmiana sezonu i garderoby to nawal dodatkowej pracy. W tym olbrzymim domu mamy prawie zaden przedpokoj, co co rusz wytykam mezowi, on juz chyba nie moze sluchac moich narzekan na zamaly przedpokoj, ale te przebudowe domu to moze za 15 lat dopiero nam sie uda podjac, bo przed tym sa inne priorytety. To w tym przedpokoju juz jak stoja 4 pary butow to nie ma gdzie stanac, wiec ciagle sprzatam te, co sie aktualnie nie nosi. No i kazdy sezon, to trzeba starszej nowe buty kupowac, bo noga rosnie. Masakra, ile kosztuja dzieciece buty, kupilam 2 pary, jedne na wiosne i jedne sandaly na lato, bo jak lato przyjdzie, a ja z wielkim brzuchem czy noworodkiem, to sie nie wybiore jej buty kupowac, wydalam 80 euro! Buty niestety nie moge kupic pierwsze lepsze, bo w przedszkolu maja rozne rowerki i inne pojazdy, dzieci hamuja czubkami butow, musza miec czubki zabudowane i wzmocnione, inaczej bedzie dziura na wylot i kupuj, mamo, nowe buty :(. Dobrze, ze przynajmniej mlodsza ma na razie buty do koloru i wyboru, po szalonej kolezance, ktora po kilkanascie par tego samego rozmiaru dziecku kupowala. Tak ze nawet trzeciej dziewczynce, tej co w brzuszku, starczy. Ale jak beda starsze, i przyjdzie mi na sezon po 3 pary modnych butow kupowac, to nie wiem, jak nie zbankrutuje. Tez podziwiam nasze forumowe 20-latki, jakie sa dojrzale, zaradne i stateczne. Osobiscie jestem jakims "pozno dojrzewajacym owocem" :)))), bo dopiero dziewictwo stracilam w wieku 23 lat, a do 30 lat mnie dzieci w ogole nie interesowaly i nie czulam zadnego pociagu do macierzynstwa i zalozenia rodziny. Dopiero jak mi 30 stuknela, to zaczelam zagladac do wozkow na ulice i zachwycac sie slicznymi bobaskami. Ale sama swiadomie to juz nie wiem, kiedy bym sie zdecydowala na ciaze, dobrze, ze los za mnie zdecydowal :). A my z mezem tez sie smiejemy, ze musielismy miec swoje przejscia, bo gdybysmy sie spotkali w mlodym wieku, to pewnie bysmy na siebie nie spojrzeli nawet. Smielismy sie tez, ze gdy maz na prawo jazdy zdal, ja sie jeszcze na fotelik dzieciecy kwalifikowalam :). A te wasze wszystkie sprzeczki na temat skarpet czy ze on mnie nie rozumie - minie wam, jak przyjdzie dziecko, a z a nim kolejne, bo po prostu nie bedziecie mieli czasu na wyjasnienie stosunkow :). Mysmy z mezem nie mielismy w ogole tego okresu bycia para (czego czasem zaluje, ale takie jest zycie). Byscie widzialy nasze pierwsze spotkanie - w zoo, on z plecakiem, 2ma torbami z Carrefouru w rekach i swoim chlopcem, ja ze swoja dziewczynka i wozkiem. Spotkalismy sie, on powiesil torby z Carrefouru na rogi wozka i pojechalismy dalej juz po sciezce w postaci 4 osobowej rodziny. Corka tego semego dnia zaczela wolac na niego tato, i mialam wrazenie, ze juz od lat jestesmy rodzina i malzenstwem. To niesamowite, jakbyscie zaczeli ogladac romatyczny film gdzies od srodka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam urodziny 28 czerwca i tak sobie myśle że jak dzidzia się uprze to moze i urodziny spędzę w szpitalu hehe, mi teraz stuknie 25 latek a w tym roku będziemy obchodzić 4 rocznice ślubu :), a jak miałam 20 to mąz miał 27 i zamieszkaliśmy razem, powiem wam że rodzice nie byli z tego względu zadowoleni, bo brata mam młodszego od męża :P Ale u nas tej róznicy tak nie widać , zreszta co to jest 7 lat. Potem się przekonali wszyscy jak zobaczyli jak nam razem dobrze i że świetnie dajemy sobie rade :) A poznaliśmy się przez portal www.fotka.pl :P z czystej głupoty bądź nudy :) W życiu bym nie pomyślała że przez internet znajdę męża haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale naskrobałyście ledwie nadrobiłam ;-) Witam wszytkie nowe mamy lipcowe ktore postanowily do nas dolaczyc. poczytalam o waszych historiach , rozterkach, akcia z mielonym hihiihhihi, i tymi skarpetami wiszacymi w rozmiarze 47 ihhihihihi umnie weekend bardzo cieplutki zlecial caly czas poza domem wiec nie zagladalam , spacerki, ogrodek u tesciow maly szczesliwy . brzuh mnie nawala i poztanowilam dzisiaj isc do innego lekarza na konsultacje miedzy 17-19 wiec czeka mnie wizyta ihhiihhi nie moge sie doczekac . musze to wszytko wziasc skonsultowac te bole itd. sporeszta umowilam do jednego z najlepszych specjalistow u mnie w miescie a jednoczesnie ordynatora poloznictwa w szpitalu gdzie bede rodzic czyli PCK . aosa bedziesz wiedzc . i zamierzam do niego chodzic juz do konca ciazy . i rozwazyc cc i sn chodz boje sie jak cholera po przejsciach pierwszego porodu . kochane umnie tez skoki sa raz nerwica a raz taka radosc ze siedze i samam sie geba smieje ihhhhih maza opitalam zasami bez powodu ale rozumiem go zapierdziela caly dzien wraca do domu po 16 zjada obiad a tu jeszcze wrzeszczaca zona hiihihiih albo maly na kolana sie laduje odrazu jak przyjdzie i wola tata ciuchcia i karze zeby znim budowac hihihihihi jestem osoba ktorej szybko przechodza nerwy i niepotrafimy sie na siebie gniewac to raczej ja jestem ta szczekajaca o byle co ihhihiih moj maz sie jzu przyzwyczail i nawet czasami nei zwraca uwagi jak wyzywam tylko mowi kochanie powyzywalas sie ulzylo ci to daj i teraz odpoczasc w ciszy choc chwile hhiihihih ogolnie to nei mamy klotni jestesmy 3 lata po slubie od 7 lat ze soba i mieszkamy o 7 lat razem wiec dotarlismy sie juz d sameo poczatku . mi roznwiez sie wydaje ze maz mnie nie kocha ze jestem mu obojetna z to rutyna ale ja to siadam na przeciw nigo i mowie co juz mnie nie kochasz znudzial ci sie zona albo kochanie brakuje mi tego i tego che sie poprzutyulac pocalwac popiescic wykladam kawe na lawe jak krowie na granicy hiihhihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xaneczka ja roweniz teraz bede miec 4 rocznice slubu we wrzesniu dokladnie . maz jest starszy o 3 lata a ja mam 27 o ku..........ka ale to zlecialo hihihih jestem 1984 . o matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż właśnie do mnie dzwonił że jest w sklepie i mam sobie na necie wybrać kolor farby do pokoiku dziecka :) My wszystko w domu malujemy Śnieżką z serii Barwy Natury :) Także juz mam upatrzony kolorek i mu dzwonie :) Hihi ale fajna niespodzianka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka nie wiem co Ci poradzic na te skorki, wiem ze sa jakies specjalne preparaty do leczenia skorek. Ela na pewno bedzie wiedziala co robic :-) zebra1807 - w sumie masz racje, maz Anki moglby czasem walnac lekko :-) piescia w stol i ustawic mamusie w obronie swojej zony.. co jak co ale niech powie ze oczekuje troche szacunku, w koncu Anka to jego zona i matka i nienarodzonego jeszcze dziecka! Abecia - to super ze u Ciebie wszystko ok! ale nic szczegolow nie napisalas, dawaj jakies szczegoly, wymiary, czego sie dowiedzialas? itd. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie jakby sie maz ani postawil raz matce tzn ona by zobaczyla ze maz stoi za nai murem to by bylo inaczej . moj maz raz zatrzasł chalpom moich tesciow al dawno dawno temu tesciowa cos tam namnie pyszczyla wtracala sie w koncu moj maz wydarl sie powiedzial nasza sprawa nasze zycie prosze sie nei wpierdalac , itd jazde taka zroil ze sami nei sa lepsi neich patrza na siebie ogolnie chodzilo o kogos kto mieszal tam w domu i wszytkich podburzal i powiedzial miska wstawaj ubieraj sie wychodzimy i od tamtej pory mam spokoj , szacunek , bynajmniej jak jestem bo jak mnie nie ma t wiem ze mi dupsko robie tesciowa ze szwagierka bo mieszkaja na jednym placu i zawsze musi byc tak jak one hcca ale ja sie juz przyzwyczailam , robie zawsze po swojemy , nie ublizam , wiekszosc siedze sobie na dworze jak jest tak cieplo . no i mam za soba tescia hihihihihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciu mowi do mnie corciu i jest wogole wspanialym czlowiekiem , jeszcze teraz jak moj tatus zmarl chodz to nigdy nie bedzie to samo ale zawsze cos ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Ela, faktycznie Wasza historia jak z jakies romantycznej komedii.. ja Cie kobito podziwiam, jak ja bym miala teraz dzieci w domu i byla w ciazy to bym je chyba sprzedala gdzies na czas do konca karmienia malego. naprawde nie wiem jak takie kobiety jak Ty sobie radza.. wiem, radza sobie bo musza ale mimo wszystko, podziwiam. Ela, pewnie ze nam minie, a dojda inne problemy zwiazane jakby z kolejnym etapem.. takie zycie. Kurde dzis mnie wszystko swedzi, brzuch, twarz, lokcie, tylek hehe a przyzekam ze sie kapalam! :-) Zapisalam sie wlasnie na piatek do mojego gina prywatnego na jego polowkowe :-) ale fajnie! ale fajnie! :-) xAneczQax - ooo kolejjny raczek! witaj w klubie! ja tez! i wiecie co.. moj labradorek urodzil sie tego samego dnia co ja, tylko ze w zeszlym roku! :-) jak znalazlam go w necie to wiedzialam, ze to przeznaczenie.. Wlasnie dziewczyny! jak poznalyscie swoich mezow? Ja mojego uwaga.. na rozmowie o prace.. Zima, godzina 18:00. On Pan Dyrektor w jakims tam banku. z powazna mina za biurkiem. Nasza rozmowa wcale nie byla latwa, mozna by stwierdzic ze byl wrecz szorstki i bardzo dyplomatyczny. Ale.. Na temat pracy rozmawialismy moze z 30min a potem drugie tyle o wszystkim i o niczym, o zyciu itd. Ja bylam ostatnia tego dnia wiec on zaproponowal mi ze mnei odwiezie do domu, ze niby ciemno juz i pozno a do domu daleko a on niby przypadkeim w tym samym kierunku (potem sie okazalo ze jechal do brata ktory mieszkal niedaleko mnie).. Ja sobie mysle o tym skubancu! Niby taki profesjonalny ale takich rzeczy sie przeciez nie proponuje.. A ze bylam i tak umowiona zaraz po tej rozmowie z kolezanka na piwo wiec z duma odmowilam i pozegnalam Pana Dyrektora z piekna fura.. Co sie okazalo, moj maz ze 2 tyg. pozniej zaczal prace w innej firmie i zabral sobie moje cv (bo jak pozniej sie przyznal, ze moje cv mu sie spodobalo, ja tez jako potencjalny pracownik i gdyby tam zostal to by mnie pewnie zatrudnil). Zaczelo sie po jakis 6 miesiacach od maili, co tam slychac, jak moje sprawy zawodowe, wyjasnil ze zmienil prace a w tamtym banku nikt nie kontynuowal po nim rekrutacji itd. Ja szybko znalazlam inna prace, zreszta swietna, dobrze platna i bardzo kreatywna.. Po kilku grzecznosciowych mailach przeslismy "na Ty" a potem wymiana zdjec, potem dlugie, pozne rozmowy na gg.. potem jakos w pewnym momencie zaproponowal "mala czarna" jesli bede miala czas i ochote.. mysle sobie, czemu nie, w koncu nie mam sie czego wstydzic, tylko, ze wlasnie konczylam chorowac na ospe (cale szczescie na twarzy nie mialam ani jednego wyprysku). Maz stwierdzil ze nie boi sie ospy i spotkalismy sie na kolacji.. I potem sie przyznal, ze byl taki na rozmowie, bo nie laczy zycia prywatnego z praca, i ze gdyby mnie zatrudnil to w zyciu by mnei nie probowal podrywac, poza tym niby tego dnia mial wysoka goraczke i zle sie czul. I to sie zgadzalo, bo najpierw do mnie dzwonili ze spotkanie bedzie z dyrektorem, potem pare dni pozniej, dzien przed rozmowa dzwonil inny facet i powiedzial ze dyrektor nie moze i ze on bedzie prowadzil rekrutacje a w dniu rozmowy spotkalam sie jednak z dyrektorem (wiadomo, jak moj maz, umierajacy ale w pracy, teraz to wiem) i jak weszlam do gabinetu to na poczatku juz sama nie wiedzialam z kim rozmawiam a ten "gbur" z tego co pamietam nawet sie nie przedstawil (ale to niby przez te goraczke) hehe U mnie sytuacja podobna troche do Eli, tzn. poznajac meza nawet przez chwile mi przez glowe nie przeleciala mysl by spojrzec na tego faceta za biurkiem jak na potencjalnego faceta, co nie znaczy ze nie przystojny czy cos w tym stylu, po prostu poznalismy sie na takiej a nie innej stopie i nie w glowie mi bylo na rozmowie o prace podrywac faceta! :-) a tu ciach, skonczylo sie tak, ze zostal moim mezem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie dotarlam do domku, slnca brak ale cieplo na dworze wiec bylam sie chwile przewietrzyc. Teraz zjadlam pomidorowke i taka mam ochote na frytki! ze chyba sobie je zaraz zrobie. Jesli chodzi o wczesny wiek i dziecko, to mnie juz nic nie dziwi, zreszta w tych czasach wczesny wiek to dosc szeroko pojete slowo, jak dzieci maja dzieci w wieku 13lat.. kto myslal o dzieciach, seksie w tym wieku?? Ostatnio artykul czytalam o 23letniej BABCI! no po prostu szok. Ja czasem mam momenty ze watpie czy sobie poradze czy razem damy sobie rade z dzieckiem, ale wierze ze tak, praktyke mam przy swoim bracie bo bylam od urodzenia jak tylko mama wrocila z malym ze szpitala to dzien w dzien po szkole siedziaalm przy nim i do tej pory zabieram go i bawie sie z nim zeby mama mogla odpoczac. Ja swojemu to sie wczoraj rozryczalam jak bobr, bo wydawalo mi sie ze na mnie krzyknal za byle co- nie osprzatalam za soba w lazience, a ze lezalam juz w lozku to on poszedl i mowi ze tak sie nie robi, na co ja ze jakos mnie zamanilo i pierwszy raz mi sie tak zdarzylo, a on znow ale tak sie nie robi a ja w ryk jak male dziecko.Wtedy on zapytal co mi jest, ze to chyba te ciazowe nastroje o ktorych mama mowila i po prostu przytulil utulil i w mig zasnelam, nawet nie wiem kiedy. W nocy mi sie cos przysnilo zaczelam go wolac on sie obudzil a ja nic nic i poszlam spac dalej. Rano jak mi sie to przypomnialo to az sama z siebie sie smialam :) W ogole to jakos strasznie brzuch bolal mnie w nocy, ale jakos przebolalam do rana. Abecia- prosimy o szczegoly :) Ja mam lat 20, moj ma 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Balbina! :-) podpisuje sie pod zdaniem Balbiny.Twoj maz super zrobil, pewnie dumna bylas co? :-) ach jak prawdziwy Janosik, broni swojej kobity a co! :-) Bierzesz jednak pod uwage sn? Przeciez od poczatku mowilas ze tylko cesarka wchodzi w gre! skad teraz ta polemika? xAneczQax - ale fajnie ze bedziecie malowac! suuuper!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam dziewczyny robicie? Piękna pogoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A między mną a moim mężem jest 9 lat różnicy. Poznaliśmy się w sklepie w którym pracowałam. Przyjeżdżał zawsze z firma swoją po śniadanie bo niedaleko sklepu mieli budowę. I jakoś tak się zaczęło :) mówiłam mu na pan a on do mnie że na pana trzeba mieć wygląd i pieniądze :) potem zawsze narzekałam że nie dawają mi drobnych to dostałam dyche po dwadzieścia groszy :) także nie dał o sobie zapomnieć cholera złośliwa :) aż w końcu zaprosił mnie na mała czarna tylko że skończyła się ona śniadaniem he he :) także na pierwszej randce dałam czadu nie powiem :) ale jak widać reguły na to nie ma. Jesteśmy razem już 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A między mną a moim mężem jest 9 lat różnicy. Poznaliśmy się w sklepie w którym pracowałam. Przyjeżdżał zawsze z firma swoją po śniadanie bo niedaleko sklepu mieli budowę. I jakoś tak się zaczęło :) mówiłam mu na pan a on do mnie że na pana trzeba mieć wygląd i pieniądze :) potem zawsze narzekałam że nie dawają mi drobnych to dostałam dyche po dwadzieścia groszy :) także nie dał o sobie zapomnieć cholera złośliwa :) aż w końcu zaprosił mnie na mała czarna tylko że skończyła się ona śniadaniem he he :) także na pierwszej randce dałam czadu nie powiem :) ale jak widać reguły na to nie ma. Jesteśmy razem już 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jak juz kiedys wspominalam na scianie jest wilgoc i teraz jak Moj robote skonczy to maja z ojcem robic nasz pokoj na gotowo pod katem dziecka, wymyslilam sobie dwa kolory pokoju tzn ciemniejszy ale nie zbyt ciemny fiolet i miodowy zolty, jak siostra malowala swoj pokoj to ja przy okazji rozgladalam sie za polaczeniami farb w Bricomarche. Ewentualnie jakis fajny zielony i pasek do tego a w rogach scian skosy. Poza tym mamy podloge z deseczek i bedzie odnawiana poprzez cyklinowanie wiec bede musiala sie przeprowadzic do pokoju brata i pomieszkac tam nim do wszystko odejdzie po remoncie, smrody farby lakieru itd, tyle dobrego ze pokoj wolny bo brat za granica siedzi i przyjezdza tylko na urlopy. Chce by pokoj nabral charakteru, teraz mam pomalowane wszystkie sciany dwa razy sama glabalam farba na wrzosowy, a wyglada troche jak bialy mimo ze dwa razy ciagnelam walkiem do tego mam biale meble na ktore juz patrzec nie moge ale poki sa dobre to nie ma sensu kupowac nowych i jakis pokoj wydaje mi sie byc bez wyrazu. Ja i moj mężulek poznalismy sie na jednej z imprez, ja bylam z kolezankami i jakos tak w pewnym momencie jak juz sama bylam podszedl zagadal a pozniej spotkalismy sie na soczku, na kolacji zaczelismy jezdzic do siebie spotykac sie i ciagle mielismy oboje wrazenie jak sie pozniej okazalo takie jakbysmy znali sie od lat dawien dawna i do tej pory tak jest,no i zostal moim mezem i jestem z nim szczesliwa:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InPhasse
Ale żeście się rozpisały! ;) Właśnie wróciłam z dłuuugiego spacerku z pieskiem. Biedny kundelek z wywieszonym jęzorem rzucił się na miskę z wodą :D Po tak długim spacerku to chyba i dzidziuś się w brzuszku ukołysał. Pogoda piękna! A ile łabędzi widziałam na stawach :) cud natura. Teraz zamierzam wziąć relaksującą kąpiel i położyć się. Może jakaś drzemka? :) Może coś ciekawego w tv leci? Jeszcze obowiązkowo jakiś posiłek i większy i mniejszy..hmm może jakieś lody mi zostały w lodówce? ;) W kwietniu zamierzamy z mężem robić "mały remont". Malujemy ściany, łączymy ze sobą dwa pokoje wnęką i oczywiście przemeblowanie. Z moim poznałam się przez fotka.pl. Oj stare czasy.. Kto by pomyślał że spotkam męża przez internet, ale stało się. Po 2 latach znajomości ślub i docieramy się ;p Na razie jest ciężko ale są lepsze i gorsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
InPhasse no nie moge , termin mamy ten sam i jeszcze tak samo zapoznałyśmy swoich mężów :P Mój właśnie maluje pokoik :D ,okna pootwierane ale i tak nie śmierdzi bo jednak wybrał inna farbę, jakąś z serii eko i w ogóle :) Kolorek - niedojrzała morela :) Psiaki mają zajęcie bo kupiłam im kostki takie duże z węzłami z wapnem :) więc mam je z głowy na jakiś czas :) Moja suczka tak dzisiaj szalała z patykami na dworze że hoho a potem puściła mi w domu pawia, resztki patyków oczywiście, ale jej nic nie jest straszne poszła się napic i od razu zabrała się do jedzenia, a potem mi jeszcze buziaki chciała dawać wariatka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×