Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Zebra u mnie sprawdził się w takiej roli wózek- na początku i tak maleństwo głównie śpi:) później z kolei już właśnie kojec taki jak pokazywałam do którego dokupiłam gąbkę specjalną. Jak Wiki się zmęczył zabawą to zdarzyło mu się zdrzemnąć w kojcu:) Ale na początek to wózek, ja byłam po cesarce i schylanie ograniczałam do minimum bo bolało jak cholera- pierwsze noce to nawet do łóżeczka nie wkładałam małego tylko do wózka bo wygodniej było mi go wyciągać do karmienia. A w dzień wózek wędrował po całym piętrze- tam gdzie akurat byłam:) Ale znam mamy, które kupowały łóżeczko turystyczne do tego celu...nie wiem ja przekonana nie byłam. Teraz łóżeczko turystyczne mam ale dlatego, że od razu po porodzie ewakuuję się do mamy na Mazury a tam nie mam pełnego wyposażenia:) Tutaj w domu mam normalne łóżeczko drewniane ze szczebelkami wyjmowanymi i szufladą. Dla Wiktora miałam łóżeczko z wersją kołyska- pogubiłam blokady i łóżeczko cały czas się gibało:) dzięki temu Wiki bardzo szybko opanował stanie i łapanie równowagi:) a w wieku 10 miesięcy śmigał po schodach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis padam na ryj, naprawde czy musze wszystko robic? Zrobilam podlogi na gorze domu, odwiozlam i przywiozlam dziecko na piechote do zlobka, bo maz wzial samochod. Z powrotem trzeba bylo najpierw moja prawie 5-latke z przedszkola odebrac i ja tachac do zlobka po mlodsza. Starsza jeczala, ze jest zmeczona, bo w szkole szaleli dzisiaj na rowerkach. Wiec co robic, - wsadzilam obie(!) - czyli 16 kg + 10 kg + ubrania - do swego Jane (Niech Bog blogoslawi ten wozek, co wszystko zniesie), i pchalam toto. Zebra, nie wiem, jak inni ludzie, a u mnie dziecko nigdy nie spalo w tym samym pokoju, gdzie sie tluka wszyscy domownicy i zawsze jest jakis halas i mozliwosc obudzenia tego dziecka. Jak sie Zoska urodzila, to po domu harcowalo 3 doroslych i 3 dzieci, wiec nie bylo opcji , by cos do spania stalo w salonie. Od tego sa nianie elektroniczne, zeby dziecko spokojnie moglo pospac u siebie w pokoju ile mu tam trzeba, a ty moglas w tym czasie obiad ugotowac (czyli rondlami i szafkami postukac), czy poprasowac (posyczec para), czy telewizor obejrzec na normalnym glosie czy z mezem porozmawiac, czy przesz telefon cos zalatwic. Nawet u mnie, gdzie salonokuchnia jest olbrzymim pomieszczeniem w ksztalcie litery L nie widze, zeby dziecko w dzien spalo w salonie. Bo wszyscy inni nie mogliby sie w ogole ruszyc. Wiec albo na tarasie ( Zoska w dzien przez cala zime spala na tarasie) , albo u siebie w pokoju, i w obu przypadkach z niania elektroniczna. Co do kojca to super sprawa, szwlaszcza jak mama musi isc do ubikacji lub umyc sie, by dziecko nie zrobilo sobie w tym czasie krzywdy. Mysle, ze warto przed zakupem sprobowac przetestowac kojec u kogos ze znajomych. Bo sa dzieci ktore za Chiny nie beda siedziec w kojcu, i zakup kojca w tym przypadku to wyrzucone pieniadze. Mialam 2 kojce - jeden podobny do siatkowego lozeczka turystycznego, stal w kuchni, bo byl nieduzy. A drugi nasz tatus skonstruowal z 2ch drewnianych kojcow, takie w zasadzie ogrodzenie ze szczebelkow, polozone na kawalku wykladziny, wiec jest 2 razy wiekszy, czego zaleta jest to, ze dorosly moze sie w nim polozyc, i nawet pospac troche, a dziecko szczesliwe bedzie po nim pelzac. U nas zwlaszcza tatus w ten sposob "pilnowal" dziecko. Nie wiedziec czemu, ale tatus nawet teraz, kiedy dziecko juz praktycznie nie przebywa w kojcu, tam sie uklada wieczorem z ksiazka czy sie zdrzemnac. Chyba dlatego, ze w tym kojcu ma spokoj, jakby sie polozyl na kanapie, to zaraz by 2 malpki po nim lazily :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie lipcówki :) Ja już jestem po usg, dziecinka lekko ponad normę ale jak to doktor stwierdzil w normie 624g. Wymiarow mi nie podawal bo powiedzial ze na tym etapie dziecko wygina sie na wszystkie strony i wymiary nie sa precyzyjne, to samo jesli chodzi o termin porodu rowniez bedzie sie on modyfikowal Co jeszcze sie dowiedzialam ze dziewczynki rodza sie pozniej, nie jest to regula ale zdarza sie czesto i rodza sie mniejsze niz chlopcy. Mowil ze wcale nie dziwi go jak termin porodu mija a dziewczynka nie chce wyjsc na swiat. I bedzie panienka, choc mezulek mowi ze bedzie syn moze lekarz sie pomylil itd :PP usmialam sie ze szok, bo ostatnio mowi ze bedzie pilkarz a tu dziewczynka ;) az mi lzy polecialy jak doktor powiedzial plec, dostalam cala plytke z badania i kilka zdjec, w 3d naprawde wyszly swietnie :) Bede chciala zrobic album dla dziecinki od samego poczatku i juz mamy pierwsze zdjecia! Mimo ze w 14 tygodniu bylo cos nie tak z serduszkiem to bylo to chwilowe i teraz jest juz wszystko w najlepszym porzadku. Oby tak dalej! Ale sie ciesze :) pierwszy dzien wiosny i takie wiesci. Znow Aosa zniknela, mam nadzieje ze u niej wszystko dobrze. Rowniez wszystkiego najlepszego! Ja preferuje lozeczko ze szczebelkami drewniane, bez szuflady ani niczego zwykle proste. Ja na obiadek pomidorowka i ziemniaczki+schabowe z surowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Do mnie tez wkońcu wiosna zawitała:) aż chce się żyć:) wybrałam się dziś na zakupy nowego stanika bo w te co mam to już ledwo się mieszcze, ale niestety.jak się okazuje to wcale nie tak prosto kupić dobry i wygodny stanik na wiekszy cyc. No i wróciłam ale z koszulą nocną do karmienia:) zachaczyłam też o ciuchland i kupiłam kilka małych ciuszków:) Powiem Wam, że przerażają mnie ceny ciuszków dziecięcych w normalnych sklepach. Są takie piekne, że chciałoby się od razu kupić wszystko ale spojrzenie na metke to brutalny powrót do rzeczywistości. Tym bardziej, ze i tak to jest ciuch tylko na kilka tygodni. Mi na poczatki przeziebienia, jak czuje ze coś mnie bedzie brało, pomaga lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku Wy tu o obiadkach a babcia tez mnie juz dawno temu wołała na pomidorową z makaronikiem ale bylam tak słaba ze to olałam i lezalam takim pół snem troche ...nawet tv sciszyc mi sie nie chcialo ;/ teraz juz otworzylam oczy ale nadal nie mam apetytu... kolo 9 rano zjadłam pół duzej bułki z pomidorem i szczypiorkiem a reszte musialam wyrzucić do kubła jak babcia nie widziala bo ta to mnie tępi kazdego dnia za marnotrastwo ale co zrobie przeciez nigdy nie bylam uczona jesc na sile...a zwlaszcza teraz jak chora jestem to kompletnie nie mam ochoty na jedzenie...a jak otwieram lodówke to wiadomo ze mimo iz zamknac sie jej nie da to dla mnie w niej "nic nie ma" bo przeciez ser szynka salami parowki jajka jogurty i jakies plesniowe jeszcze serki to na niczym nie zawiesze oka bo przeciez i tak nie mam smaku bo katar zapchal nos i obojetnie co zjem to smakuje tak samo...no i do teraz jestem o tej buleczce z rana a w zasadzie to pól... tyle ze pije i pije :) A wiecie co sie dowiedzialam od pani doktorowej ? :) Ze przy niskim cisnieniu nie powinno sie jesc czosnku bo on jeszcze bardziej je obniza :) tzn ona to mowila pod moim adresem bo mam niskie cisnienie ale ogolnie jesli ktos ma za wysokie to moze go jesc do woli zeby zbic to cisnienie :) tylko ciekawe ile w tym prawdy ja tego nie probowalam jeszcze sprawdzici ale bardzo ciekawa rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline - Coś musi być w tym prawdy. Mój tata cierpi na nadciśnienie tętnicze i lekarz zalecił oprócz łykania tabletek odpowiednią dietę bogatą właśnie w czosnek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freuline to prawda, że czosnek obniża ciśnienie a np. sok z malin podwyższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że jak zjesz jeden czy dwa ząbki na dzień to nie powinno to jakos mocno zadziałać, przynajmniej ja na sobie nie czuje, a tez jestem niskocisnieniowcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nigdy tego nie czulam a uwielbiam czosnek...a moze wlasnie nie obniza az tak bardzo.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że trzeba by zjeść kilka główek zeby jakoś spektakularnie zadział:) ja tez bardzo lubie czosnek i często go używam w kuchni i na sobie nic nie zauważyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po wizycie:) Z moja hanuska wszystko dobrze:) Najpierw mnie trochę wystraszyl, bo mowi, że chyba szyjka sie skraca, ale zrobił mi usg dopochwowe i powiedzial, ze jednak sie mylil. :) Ale stracha mialam... Moj gin jest smieszny, duzo zartuje i czesto nie wiem czy to prawda czy nie, np dzis mi powiedzial, ze to chlopiec, ale wiem ze klamal (pozniej sie przyznal) Spiewal mi piosenki hihi. co sobie ludzie w poczekalni pomysleli? Dzidzia wazy 677g. To jest moj 23 tydzien. Nie rozumiem tylko dlaczego kazal mi sie wstrzymac ze wspolzyciem? Skoro wszystko jest dobrze? Mowi, ze to dlatego ze czasami mnie podbrzusze pobolewa, bo tak jesst, ale nie boli mnie bardziej niz na poczatku ciazy...mowilam jemu to, az w koncu powiedzial, ze mozemy tylko musimy uwazac zeby sperma nie dostawala sie do pochwy?? I badz tu madry czlowieku... :-/ Na moje przeziebienie nic mi konkretnego nie przepisal: flegamine, wapno, witamina c i nic wiecej mam nie brac. No i nospe na te bole brzucha, chociaz nie sa mocne i nie trwaja dlugo . Ale sie rozpisalam, to dlatego, ze nie mam sie z kim podzielic dobrymi wiadomosciami ( chlopak za granica) czekam na tel. Dziekuje za wasze wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie wrocilam od dentysty srednio to chodze juz co tydzien i to z jednym zebem i tym samym, dzis nie obeszlo sie bez znieczulenia i zatrucia, a teraz znieczulenie puszcza to dopiero boli!!!!!! jak mnie zaczelo rwac po poludniu to myslalam ze umre a teraz to dopiero jak mi tam wszystko wyczyscila i lekarstwo dala boli ze hej. To fakt czosnek obniza cisnienie, ja dzis standardowe dla mnie 90/60 choc jak mi gin mierzy to mam prawidlowe. Prowadzicie jeszcze auta bedac w ciazy? Ja mialam kolizje drogowa w grudniu i teraz dopiero zrobili auto, dzis mama dala klucze zebym sama pojechala do dentysty to jak w domu uslyszeli to mini rozdzawili ze malo sie nie zapowietrzyli wychodzac z zalozenia ze mam nie jezdzic, a na pewno juz nie tym autem i nie sama i nie w ciazy. Myslalam ze mnie tam na miejscu szlag trafi, bo przeciez kolizja drogowa kazdemu moze sie zdarzyc, a jak potrzeba mi jechac to przeciez innej rady nie ma. Zdenerwowalam sie i mowie spoko, bede jezdzic rowerem i w d wszystkich mam. Przepraszam za moje zale z gory ale komus musialam sie wygadac a mam takie nerwy ze szok. Jadziu ciesze sie ze z mala u Ciebie wszystko dobrze :) Sperma moze przyspieszac porod ale ile w tym prawdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinówka, ja jeżdżę samochodem codziennie i szczerze - nawet mi do głowy nie przyszło żeby na razie przestawać. Oczywiście nie robię żadnych tras - po prostu do pracy, do miasta, do rodziców. Brzuch mi zupełnie nie przeszkadza w tym, kupiłam adapter do pasów bezpieczeństwa, żeby pas nie opierał się na brzuchu tylko pod nim i tyle. Nie wyobrażam sobie życia bez samochodu :) Może w 9 miesiącu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super dziewczyny że po wizycie same dobre wieści ;-) niech rosną pociechy! Ja się właśnie przed chwilą dowiedziałam, że urodziła synka moja koleżanka. Cieszę się, bo miała spore przejścia. Najpierw pierwsze dzieciątko udusiło się pępowinką i musiała urodzić martwe ;-( kolejne poroniła , ale na szczęście teraz wszystko ok. Jadziu z tym wstrzymywaniem się od seksu to co lekarz to inne zdanie. Teoretycznie jeśli ciąża nie jest zagrożona to można. Istnieje przekonanie, że sperma może przyspieszyć poród ale są różne opinie co do wiarygodności tej teorii. Ja jechałam z mężem równo aż do wtorku 15 marca kiedy to się okazało, że są problemy z łożyskiem. Teraz mogę zapomnieć o seksie do rozwiązania bo orgazm mógłby się źle skończyć baaa nawet o badaniu ginekologicznym nie ma raczej mowy. Ale najlepsze jest z tego wszystkiego to, że ok. seksu mogę sobie odmówić ale nic nie poradzę na to, że od początku ciąży mam sny erotyczne i często budzę się z orgazmem ;/ Malinówka - u mnie też przewrażliwienie na punkcie jazdy samochodem w błogosławionym stanie... przez całą zimę na uczelnie woził mnie mąż co mnie drażniło bo nieraz musiałam na niego czekać godzinę na uczelni aż dojechał jak kończyłam wcześniej zajęcia. Sama jeździłam tylko do lekarza, 15 km od domu więc jakoś to przeżywali. A ostatnio powiedziałam dość i w najbliższy weekend nie dam się i wybieram się sama! Mąż zrobił placki ziemniaczane. Pojadłam tak, ze nie mogę się ruszać. Chyba muszę się położyć do łóżka ;-) Miłej nocy dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze moj teraz to umieram z bolu zeba co mi go zatrula! Macie cos na bol zeba domowego? U mnie jest straszne przeswiadczenie o jezdzie w ciazy a juz najbardziej panikowala moja mama ze lepiej zebym w ogole nie jezdzila i co mnie zdziwilo ze samochod mi dala, bo sama sie bala wsiasc do auta w ciazy jak teraz byla ( wspominalam ze brat ma 15 miesiecy). Mnie to drazni bo ja mieszkam na wiosce i do miasteczka mamy 7km czyli 15 w dwie strony wiec to nie tak duzo, a do meza do domu mamy raptem niecale 20 w jedna strone i tez mi wielkie trasy. Rozumiem co innego jakbym miala jechac na drugi koniec Polski autem! Oszalec mozna. Nie wiem co mam zrobic. Auta nie robilam ja bo sie nie znam na tym co tam trzeba bylo zrobic, a poza tym to auto wlasnosci siostry, ktora mi je dala bym jezdzila bo ma swoje. I teraz wielkie halo bo po tej kolizji jak lekko skasowalam auto to wielkie sapanie. Eh zyc sie odechciewa. Ja zmykam na dzis pod koldre cos mnie mrozi strasznie ;( Dobranoc wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinówka, ja od początku do teraz jeżdżę samochodem, zresztą codziennie bo tak dostaję się do pracy. No i zamierzam jeździć dopóki tylko będzie mi wygodnie póki co dosięgam kierownicy he he ;) Też w grudniu miałam mały wypadek, ale juz jakos się pozbierałam, choć mam większe lęki jak jadę samochodem - niż przed tym. Ja na przykład najgorzej znoszę jazdę z kims za kierownicą, jak prowadzę sama to ok, przy czym jeżdżę dużo ostrożniej, no i z adapterem do pasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia fajnego masz tego gina taki smieszny hehe :) moj na przyklad to przyjmuje mnie jak biznesmen ..taki kulturalny operuje slowami ktorych czasami nie rozumiem heheh :D ale i tez zartuje z tym ze jego zarty sa jakby to powiedziec na poziomie taki dziwny humor ale kazdy z tych zartow leje i to nawet z ukrycia :) Zawsze ładnie pachnie i ma ładna zone :) Moj chlopak go uwielbia za to jakie ma podejscie do pracy mowi ze to kozak bo jak wchodzi do przychodni to jak na westernie w zwolnionym tempie hehe ma czarny plaszcz ładne drogie lakierki i wszyscy zawsze za nim wzrokiem podązają :) a on jakby tego nie widzial wchodzi do swojego gabinetu na mega totalnym luzie nie spieszac sie i mowiac "mamy na wzystko czas" :) i ten jego usmiech no :D Malinowka moja kolezanka przyjechala do mnie w 9 miesiacu ciazy i wiadomo nie jechala na koniec swiata ale z miasta do miast co to za problem :) ja tez do tego tak podchodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! dziś otrzymałam paczkę z ciuszkami, mam już chyba zapas na pierwsze 3 miesiące :) więc już więcej na razie nic nie kupuję z ciuszków, najwyżej kilka pieluch tetrowych i flanelowych i pampersy mi zostało kupić, a jeszcze dziś upolowałam wanienkę ze stojakiem za przyzwoitą cenę http://allegro.pl/wanienka-jak-nowa-ze-stojakiem-tega-baby-i1509722252.html Aosa wszystkiego naj a przede wszystkim szczęśliwego macierzyństwa i zdrowia bo teraz to chyba najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebra może faktycznie nie rzucaj się od razu na kojec czy drugie łóżeczko na dół tylko niech maleństwo ewentualnie pośpi trochę w wózku, a jeśli okaże się że hałasy dnia powszedniego nie przeszkadzają we śnie to z czasem możesz nabyć drugie łóżeczko. Albo spróbuj z tą nianią elektro, wiem że wiele osób ją stosuje bez stresu. nie wiem czy czytałyście coś w tym stylu http://kobieta.wp.pl/kat,48756,title,Jak-dbac-o-higiene-intymna,wid,13234214,wiadomosc.html Napiszcie co sądzicie o tych zaleceniach, myślę że nie ma reguły co do pewnych twierdzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry dzis u mnie dlugo oczekiwany dzien USG 3D, niestety musze czekac do wieczora, jak zwykle obawy czy wszystko jest OK, czy maluch wreszcie zdradzi swa tajemnice, czy bedzie spokojny i da sie zbadac, ech, nie wiem po co te nerwy. Ale juz tak ciezko sie zdystansowac. Jazda samochodem nie jest jakim super wysilkiem i nie sadze, ze to cos co nalezaloby omijac szerokim lukiem, niebezpiecznie jest tez jak sie idzie po chodniku, mozna zahaczyc o cos noga i sie przewrocic. Zycie generalnie jest niebezpieczne i pewnie lepiej byloby usiasc na sofie i patrzec w pudlo :). Choc tresci moga nas wzburzyc i wywolac porod :). Bie dajmy sie zwariowac i po prostu zyjmy. Z poprzednim maluchem uzywalam cos takiego http://allegro.pl/komoda-kapielowa-brevi-acqua-jak-nowa-i1516273355.html zajmuje duzo miejsca w lazience, ale jest mega wygodne, niestety ta zabawka nie nalezy do najtanszych, ale kupowalam uzywana, a potem puscilam dalej. Chyba zdecydowalam sie na Roan Marita, przekonuje mnie duza gondola, z regulowanym oparciem, stabilnosc, duza spacerowka, cena ujdzie. Niestety jak sie podsumuje to i tamto to setki leca. A inne wydatki tez czekaja w kolejce, ale powoli drobnymi kroczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam na chwilę pochwalić się wózkiem co go za drobne 50zl odkupie od brata jest to spacerowka ale ma opcje rozłożenia na zupelnie płasko i do tego kupię takie nosidlo do wózka i tak moja Sonia będzie się po mieście wozić:) bo mam problem jak podoba mi się wózek gleboki to spacerówka jest obleśna a w końcu ze spacerówki będe dłużej korzystać a ta od mojego brata mi się bardzo podoba więc te rozwiązanie mi pasuje a jak się zepsuje ten wózek to nie będzie mi szkoda kupić innej spacerowki:) a moje gardło jeszcze bardziej zaropiałe niż wczoraj... myślalam że prawoślaz mi ten kaszel usunie ale teraz jest chyba gorzej.... zobaczę do jutra bo będe wodą z solą plukac czy mi przejdzie jak nie to do lekarza dreptać będe:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie co do lozeczek turystycznych to moj sie wychowawal w takim wlasnie i nie prawda jest to ze nie mogl wstawac albo cwiczyc podnoszenie wrecz szybciej zaczol to roic wiec to indywidualnie od dziecka zalezy . moj synus mial 6,5 miesiaca jak juz robil hopa hopa w lozeczku turystycznym a jak mial 9,5 miesiaca to zaczol sam chodzic o meblach scianie , a jak mial 10 miesiecy w wigilie dokladnie bo on z 24 lutego t zaczol juz biegac i cieka do dzis hihiihihhi co do jazdy samochodem to rozniez nie wyobrazam sobie zaprzestania , w porzedniej ciazy jezdzilam do samego konca jak w 41 tygodniu musial jezdzic do szpitala co 3 dni na ktg to jezdzilam sama hihihihih teraz rowniez nie zamierzam robie i duze i male dystansy poprsotu uwielbiam jezdzic . sporeszta moj maz nie ma prawo jazdy ;-) pozatym ciesze sie bardzo ze u was wszystko wporzadeczku z dzidziusiami ja mam wizyte 31 marca i juz nei moge sie doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczarowana to ze sperma przyspiesz a to nie prawda hiihhiihhi ja od 40 tygodnia meza meczylam co dziennie i przenosilam do 42 hihihihihihi co do tego ze dziewczynki sie rodza mniejsze to tez nei ma reguly bo kolezanka urodzila core 4,5 kilo i 60 cm hihihihihh .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!! Późno wczoraj wróciłam z usg i nie miałam juz siły pisać. A więc - będzie drugi synuś :) I do tego chyba niezły Łobuziak, bo już przy pierwszym przyłożeniu głowicy usg bo brzuszka wypiął na nas dupcię i pokazał klejnoty :) Ma chłopak swoje zdanie i tyle :) :) :) A do tego wiercipięta - na potęgę. Chciałam zdjęcie buziaczka, ale cały czas machał rączkami przed główką, nos wbił w łożysko i tyle go widziałam :) maluszek ma 21tyg i 2 dni, wazy ok 419g i jest zdrów jak rybka :) Jakoś specjalnie wiadomość o płci mnie nie zaskoczyła. :) Po takim jak dla mnie długim oczekiwaniu chciałam po prostu tylko zdrowe dziecko. Wspaniale było by mieć jeszcze dziewczynkę, ale to pewnie zweryfikuje czas. Może kiedyś, w nowym domku... Starszy synuś jest przeszczęśliwy bo od kilku dni martwił się że z dziewczynką to on nie będzie umiał się bawić lalkami. A pan M cieszy się że będzie miał kolejnego błękitnego stworka do szaleństw i który mu nazwiska nie zmieni. A ja? Śniłam dzisiaj o małym syneczku który całą noc szukał cycusia bo był strasznie głodny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja podchodze do tego tak, że wlasnie jesli moge pojechac sama to bez sensu zeby mnie ktos wiozl i robil mi laske z tego ze gdzies pojechal, a pozniej mam sluchac ze musial czekac czy cos w tym stylu, mowia ze nie ma problemu gdziekolwiek mnie zawiesc ale jak mowie ze chce dalej pojechac to proponuja mi autobus ze moze nim pojade a oni mnie odbiora z przystanku. Szlag mnie jasny trafia i nie wiem co robic. Skoro auto wraca do sprawnosci to chcialabym jezdzic po troche by nie wypasc z rytmu wsiadajac po ciazy. Powiedzcie mi czy stopnie lozyska maja wplyw na dziecko porod? ja mam 24t5d wg usg i stopien lozyska II/III. W 14tygodniu mialam jeszcze zerowy i jak lekarz mowil o stopniach wczoraj pytam czy to dobrze zle co to znaczy ze teraz mam takie, on na to ze lozysko wiadomo sie starzeje.. Tyle to sama wiem, w necie jednak czytalam ze II a tym bardziej III stopien wystepuje przed samym porodem np. Dzis juz zab spokojny, wczoraj to bardziej dziaslo mi umieralo z bolu ale zasnelam normalnie i w nocy nawet dobrze spalam. Mam nadzieje ze teraz bedzie juz w porzadku, we wtorek mam kolejna wizyte na wypelnienie. kwoka123- 3mam kciuki aby byly to dobre wiesci, na pewno kazda matka chce by dziecko bylo zdrowe i jak najlepiej sie chowalo. Moja miala w 14tygodniu cos z serduszkiem i jak mi lekarz powiedzial ze po tym ani sladu ze serce w porzadku i wszystko jest dobrze to az malo sie nie poplakalam, a jak powiedzial ze widzi ze panienka to tyle radosci bylo :) Co do dziewczynek to jak juz wspominalam nie ma reguly ze rodza sie mniejsze, ale czesto sie to zdarza, w dodatku np lekarz mowil ze np jesli rodzice sa mali wzrostem to dziecko nie tyle bedzie male a np z mniejsza waga urodzeniowa, niz wyzszych rodzicow. Milego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) A ja dziś mam od samego rana jakiś taki zły humor, tak mi jakoś smutno i do bani, siedzę w tej pracy i marzę by iść już do domu. Wczoraj miałam urlop, byliśmy też na pierwszych zakupach dla Dzidziusia. kupiliśmy trochę bodziaków, w różnych rozmiarach, pajaca, różne skarpetki, ręczniczek i takie tam pierdoły. Ceny brawurowe he he. Przy kasie w jednym ze sklepów mój Damian wypowiedział magiczne słowa: "Ale drogi ten Dzidziuś" :D Dopiero się zacznie ;) Śliczne te dziecięce rzeczy są. Dobra idę popracować. Źle mi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Malinówka - z tym łożyskiem to chyba nie najlepiej... zresztą sama nie wiem... Wydawało mi się, że III stopień osiąga gdzieś w okolicy porodu. Ale skoro lekarz nic Ci nie zalecił to może nie jest tak źle? Najlepiej byłoby upewnić się u lekarza jeszcze raz!! Mój lekarz w ogóle nic nie wspominał o łożysku a mi nie przyszło do głowy, żeby zapytać... A co do jeżdżenia autem w ciąży to jakaś paranoja :D:D:D Nie dajcie się dziewczyny!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, lipcoweczki, Dzis juz lepiej sie czuje, wczoraj tak mi bylo zle, ze myslalam, ze juz urodze. Takie skurcze jak tsunami. Dobrze, ze mialam w domu jescze wazny lek Spasfon, po poprzedniej ciazy. Lezalam po poludniu, ile moglam, ale ile tam moglam przy 2ce malych dzieci... A to wszystko przez wlasna glupote, bo przeszarzowalam, z tym myciem podlog i lataniem z 30-kg wozkiem na piechote do zlobka. Naprawde, juz 3ci trzymestr na nosie, pora najwyzsza zwolnic obroty i dac domowi popasc w ruine i syf :). Po porodzie przyjdzie kiedys czas na sprzatanie i restauracje szkod. Od wczoraj robie tez wysilek, by nosic i wozic jaknajmniej mloda , 21 miesiac ma na nosie. Wychodzimy 5 minut wczesniej do szkoly, ale okazuje sie , ze mloda pedzi do przodu szybciej od starszej, wiec naprawde nie potrzeba wozka, by zdazyc na czas. Tak jakos mam, ze starsza, to nieruchawa intelektualistka, a mlodsza to zwinny sportowiec :). Tez tak pomyslalam, ze dziewczyny, przemyslcie sobie, zeby jakos tego lata zrobic zapasy na zime, by zima nie musiec czesto chodzic do sklepu. Jak nie mialam jeszcze dzieci, to zakupy sie robilo po trochu, jakos" na biezaco", a to po pracy, a to w przerwie obiadowej. Nie byl to zaden problem. A teraz z dziecmi wybrac sie na zakupy to cala ekspedycja, ktora sie organizowuje raz na miesiac-poltora, a swieze warzywa dokupuje sie na targu raz na tydzien. Ale teraz nawet te swieze warzywa chyba nie dam rady juz z targu dzwigac, wiec zostaje mi na mrozonkach jechac. Dobrze, ze jakos w styczniu przyjechali mi pod dom faceci z furgonetka, i zaproponowali warzywa hurtowo. Wiec kupilam 4 olbrzymie worki kartofli, i 4 pudla jablek, nawet mi to wtaszczyli do piwnicy. Teraz to jest istne blogoslawienstwo, ze zawsze mam ziemniaki i jablka, wiec zawsze mam z czego ugotowac jedzenie. Zaluje jeszcze, ze nie kupilam u nich cebuli i marchwi. No ale nawet nie dwigac z bazaru ziemniakow i jablek to juz jest olbrzymia ulga. No i tez konfitury mam, zeszlego lata moja mama narobila pelno, cala zime to jemy. Wiec generalnie, jesli macie piwnice albo garaz, to naprawde warto zrobic zapasy na zime, i wtedy nie ma problemu, gdy maz wyjedzie w delegacje, albo drogi zrobia sie nieprzejezdne, albo -20 za oknem, albo bedziecie wolaly sie przespac chwile zamiast isc do sklepu, alebo dziecko bedzie akurat spalo smacznie, gdy zaplanowalyscie wyjscie na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do jazdy autem to moja mama ze mną w ciąży jeździła do samego końca. Jak ja jej rodzice zobaczyli w 9 m-cu za kółkiem to tez lamentu narobili:) Malinówka ja osobiście sądze, że chyba bezpieczniej w aucie niż tłuc sie autobusem, w ścisku, albo usiadziesz albo nie, będą kichać i kaszleć na Ciebie o komforcie juz nie wspominając. Ja sobie nie wyobrażam życia bez samochodu. Mój mąż zresztą też sobie nie wyobraża żebym sama nie jeździła- z wygody oczywiście, bo jak by mnie sam miał wszędzie zawieźć i tam na mnie czekać to pewnie za często bym sobie nie pojeździła:) A co do spermy to moja teściowa mnie "uświadamiała" :) że od II trym to trzeba w gumce bo sperma moze wywołać skurcze. Pytałam o to mojego gin i on mi powiedział, że może ale nie musi i to zależy od konkretnej osoby i że najlepiej po prostu to u siebie samemu obserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×