Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jakoneto

Czy miałam prawo się zdenerwowac?

Polecane posty

to skoro Twoj nie dba o Ciebie, to jak chcesz to zmienic?" no jak? Oczywiście że szlaban na sex :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Ike, ale ten robot musialby czytac w myslach, zwyklemu przeciez tez trzeba wcisnac guziczki, nie jest autodomyslny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Regres, to dopiero jest 'podmiotowe' traktowanie mezczyzny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szlaban na sex, piwo, wychodzenie z domu i czytanie gazety w kiblu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kapcie ma autorce przynosić w zębach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luśka nic mu nie dawaj ode mnie kiedyś zażądał zwrotu ślimaka i ...zapomniał ledwo go potem odratowałam bo prawie padł z wycieńczenia w czasie wędrówki do drzwi wyjściowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej niech jeszcze intuicyjnie się domyśli, że ma cię poprosić będzie przynajmniej na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o masakra, ale sie wkurzylam
Wkurzylam sie na ton wiekszosci wypowiedzi. Z autopsji podobne sytuacje znam i tez mi dawano podobne rady, ktore stosowalam zreszta - ale facet i tak nie robil jak mu sie powiedzialo, ze potrzebuje - chodzi akurat o wieksze sprawy niz te bardziej praktyczne, jak u autorki tematu. Pytanie, czy faktycznie autorke tematu zdenerwowalaby taka w sumie dosc drobna rzecz, gdyby wszystko inne bylo ogolnie ok. Ja tez myslalam, ze czepiam sie mojego bylego, ze przesadzam, i dalam spokoj, mowilam wprost, bez wyrzutow, dbalam o komunikacje itp. Malo pomoglo, wiec trzeba bylo skonczyc. Sluchalam paru takich madrych na forum, ze przesadzam - szkoda tylko, ze nie zalapalam, ze tak naprawde to malo bylo sytuacji, gdzie moj facet zadbal o mnie, a wiele, gdzie nie, choc mial pole do popisu. A wiec wkurzac sie na pojedyncze sytuacje nie ma sensu, racja, jesli nie bylo zlych intencji, do pewnych rzeczy sie mozna przyzwyczaic itp., ale nie popadajmy w paranoje - ze kobieta bedzie musiala sobie w zasadzie kazda sytuacje, gdzie czuje sie olana tlumaczyc tym, ze facet nie wie, jak sie mu nie powie. Po cos z nia jest, wiec w jakis sposob o niej mysli i chce mu sie samemu o nia dbac. Gdzie nie pomysli, to nie pomysli - bajka, powiedziec mu, odpuscic, etc., ale bez przesady - po cos on jest, do cholery, i mozna czegos od niego oczekiwac. Nie po to chyba jest, by sie kobieta frustrowala, tylko by byla szczesliwa. Faktycznie, nie robcie z nich totalnych debili i dzieci, bo dajecie im tylko na to przyzwolenie. Nie sadze, ze autorka watku mialaby problem z taka sytuacja, a juz tym bardziej zastanawiala sie, czy ma prawo sie zdenerwowac, gdyby to byla pojedyncza sytuacja. Widocznie cos ogolnie jest niehalo, i nie czuje sie pewnie z innych powodow wystarczajaco wazna dla faceta. Nie sugerujcie od razu, ze to ona stwarza problem, bo niekoniecznie. Mnie tez tak sugerowano, to potem, jak juz bylo po wszystkim, kazdy sie dziwil, jak tak dlugo wytrzymalam z tym gosciem - jak sie komus wmawia, ze wyolbrzymia, to faktycznie moze nie zauwazyc, ze jest wrecz odwrotnie i nie docenia wagi problemu - o czym przekonuje sie po czasie. A latwo jest niektorym to wmowic - w koncu chcialoby sie wierzyc, ze jest fajnie, a my przesadzamy i nie doceniamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"najlepiej niech jeszcze intuicyjnie się domyśli, że ma cię poprosić będzie przynajmniej na temat" a chce Ci się zgłaszać mojego posta zaczynającego się od "niech" do skasowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o masakra dobrze ze sie wtracilas bo autorka juz tracila nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslałam, że się domyślisz i skasujesz sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o masakra, ale sie wkurzylam
No ja niestety nie czułam, ale wmawialam sobie ze jest dobrze - ze wlasnie to jest facet, inaczej mysli itp. Bo nie mial mi kto powiedziec, ze cos jest nie tak jednak, a mowili wlasnie, ze przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×