Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kotka Mruczurotka

Mdłości... HELP!!!

Polecane posty

Przeczytałam już kilka wątków na ten temat, ale nigdzie dziewczyny nie piszą czy po zwymiotowaniu czuje się ulgę i mdłości ustępują? Przynajmniej na jakiś czas... Mnie to męczy od piątku, nie jestem w stanie nic jeść, ale też nie wymiotowałam, tylko mnie tak nudzi... Kamień w żołądku... Nie jestem w stanie nic robić, a szczególnie tego, czym zajmowałam się w domu zazwyczaj czyli obiadem... Nie wiem jak sobie w poniedziałek dam radę w pracy, skoro na wykładach ledwo żyłam i oczy na zapałki... Byłam tylko po to właściwie, żeby się wpisać na listę... Mam lek antywymiotny, ale może lepiej zwymiotować i mieć spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooooooo
zwymiotuj i miej spokoj powinno ci ulzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co sie tak meczyc? ja tak meczylam sie 1 ciazy, ciagle mialam odruch wymiotny ale ani razu nie zwymiotowalam, a wiele razy bylam blisko gin przypisal mi czopki, ktore bierze sie na noc bo w dzien powiduja ospalosc i wkoncu zaczelam zyc normalnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka 2000
hej! doskonale cię rozumiem, ja miałam mdłości do 4 m-ca ciąży, bez wymiotów, jadłam tylko słodycze i na siłę wmuszałam w siebie inne posiłki dla dobra dziecka, ale gin powiedział,że mdłości swiadcza o prawidłowym rozwoju ciąży, zwymiotowałam tylko raz ,ale bynajmniej nie poczułam po tym ulgi bo dalej mnie muliło całe 4 m-ce głównie przeleżałam ale potem było juz dobrze i wszystko wróciło do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka, a czy byłaś na zwolnieniu do końca mdłości? Czy można w ogóle tak zrobić, że się idzie na zwolnienie na początku ciąży,a potem wraca do pracy? Nie chciałabym iść na zwolnienie, ale boje się, że coś mi się stanie, bo czuję się wyczerpana, a to około 10 tydzień... Nie chcę przeholować i zaszkodzić dziecku... Kurczę, tyle walczyłam o ta ciąże, a teraz cały czas tylko się martwię... Ani przez chwilę się z niej nie ucieszyłam... Mam ochotę ryczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka 2000
ja też walczyłam 5 lat o ciażę i aby sięudało musiałam min. odejść z pracy( pracowałam na stacji benzynowej) ale gin mi powiedzial,ze gdybym pracowała to od razu wypisałby mi zwolnienie bo takie wyczerpanie moze zaszkodzic dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka 2000
z tego co wiem,to możesz prosić o zwolnienioe do określonej daty a potem ci przedłuza, ale po mdłościach przyjda skurcze łydek, bole pleców i inne dolegliwosci tak wieć pierd szsko i idz na zwolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co robić... Pracodawca nie wie, więc będzie to dla niej zaskoczenie ogromne. I wiem, że ciężko będzie znaleźć zastępstwo, bo pracuje jakby na dwóch stanowiskach... W dodatku te studia dodatkowe... Ale wiem, dziecko jest najważniejsze, skoro już się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka 2000
pracodawca nigdy nie będzie zadowolony-najlepiej leć po zwolnienie zanim sie dowie sam i zwolni cie zanim je dostarczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka 2000
no to masz duzy komfort psychiczny,że po porodzie wrócisz do pracy ja uważam,że w tej sytuacji powinnas isć na zwolnienie-dziecko jest najwazniejsze-przynajmniej teraz jak masz mdłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Zardzewiała
Ja rzygałam jak kot do początku piątego miesiąca. Gin. zapisał mi leki i czopki... ale i tak wymiotowałąm... Dopiero ustałlo... MASAKRA! Współczuję każdej która to przechodzi.... Potrafiłam leżeć "w muszli" od 06.00 rano do samej 13.00!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale teraz zaczyna się pomału znowu i to bardziej wieczorem niż rano... Teraz pogryzam sucharka, bo podobno nie trzeba dopuszczać do głodu... Choć w gardle mi staje... Melisą popije i może jakoś pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ciężarna
Ja męczyłam się do końca 3 miesiaca. przez 4 tyg same mdłości od rana do wieczora, a przez kolejne 4 tyg. od południa do wieczora - co konczyło sie wymoitowaniem przed snem kurde. Tak sie cieszyłam, bo to pierwsza ciąża, ale w tym czasie ten stan przestał mi sie zupełnie podobać. Stosowałam wszelkie możliwe sposoby i nic nie pomagało. Miałam wyrzuty sumienia, bo nic w domu nie robiłam, a mężowi kazałam gotować i zjeść obiad zanim ja wrócę z pracy do domu, żeby już zapachu nie było. Teraz dopiero odczuwam uroki ciąży i czekam na pierwsze ruchy maleństwa. Ale to był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×