nie żebym się chwaliła, ale jestem szczęściarą..

pod każdym względem: praca, studia i przede wszystkim facet, z którym chcę spędzić resztę życia. gdybym w tej chwili chciała na coś ponarzekać to nawet nie mam na co... kocham moje życie, kocham mojego Pawła... i nic bym nie zmieniła. bo jest bosko!! w tytule napisałam: "nie żebym się chwaliła..." a chyba jednak się chwalę, co? :)

nieważne jak wyszło:), gratulacje i podpisuje się:)

stuka od czasu do czasu pewną rozwódke ???

I bardzo dobrze, że możesz tak o sobie napisać. Zaraz cie inni zjadą ale nie przejmuj się, to takie typowe zachowanie na kafe.

czasami się aż zastanawiam, czy to aby nie jest zbyt piękne i czy nie ma w tym jakiegoś haczyka... bo aż tyle szczęścia na raz?

wiesz, ale nic nie jest dane na zawsze, wiec cisz się "chwilą"

suuuuper

w przyszłym roku bierzemy ślub, domek się buduje, w pracy awans goni podwyżkę, w indeksie piątka na piątce czwórkę pogania, Paweł mnie kocha... mam dopiero 23 lata, a czuję się już taka spełniona, czuję jakby nie było rzeczy niemożliwych, jakby nie istniały słowa: "nie da się"...

i bardzo dobrze , że się chwalisz . przynajmniej ktoś napisał, jaki jest szczęśliwy a nie tylko narzekania.... ciesz się tym co masz , też bym tak chciała :)))

i co się chwalisz?

cieszę się, i to nawet nie wiesz jak bardzo :) właśnie dlatego, że się boję.. że nic nie trwa wiecznie.

ale wierzyć mogę, że będzie trwało wiecznie, nie? :)

e tam, jak się postarasz to może i trwać...nie zakładaj że coś złego się stanie. Może urodziłaś się pod wyjątkowo szczęśliwą gwiazdą?

rano się budzę, Paweł obrócił się na bok, pociągnął kołdrę i mnie odkrył. mówię: "Pajek, odkrywasz mnie". a on się obraca i na śpicha mówi: "bo jesteś zbyt piękna, by się chować pod kołdrą..." na śniadanie robi mi kanapkę i ketchupem na żółtym serze serce maluje... wraca z pracy, jeszcze dobrze drzwi nie otworzy, a już słychać: "żono moja, serce moje, nie ma takich jak my dwoje..." (a ślub dopiero za 7 miesięcy) i tak od sześciu lat... ja wiem - banały. ale nawet nie wiecie, jak takie banały cieszą :) Boże, jak cieszą :)

za bardzo się chwalisz :( to przykre

za NASZE pieniądze - oboje pracujemy...a że zarabiam nawet trochę więcej niż Paweł, więc... czegoś przyczepić się trzeba, co? :)

przykre??

Gratuluje:) Fajnie, że są jeszcze ludzie na Świecie, którym jest dobrze i nie narzekają:)

oj kobito nie jaraj sie tak nie jestes jedyna. ja mam 21 lat moj 23 jestesmy w zwiazku 4 lata kochamy sie bezgranicznie swiata poza soba nie widzimy, jestesmy swoimi pierwszymi, ja zarabiam 2 tys, moj kochany 4 mamy wlasne mieszkanie dom rowniez sie buduje parterowy z poddaszem tarasem czyli taki o jakim marzylam cale zycie slub bedzie cywilny pierscionek i obraczki biale zloto :D

ale trochę skromności też by się przydało w tym wszystkim;)

to przykre bo moye inni te by chcieli tak zyc i nie moga....robisz im przykrosc sorry ze bez pl znakow zwalila mi sie klawiatura

moja siostra mi kiedyś powiedziała, że jest jej przykro jak na nas patrzy.. bo mogła być na moim miejscu, a na własne życzenie z tego zrezygnowała... bo Paweł nim mnie poznał robił podchody do mojej siostry. ale że moja siostra bardziej leciała na wygląd, a z Pawła ani Brad Pitt ani Enrique Iglesias to go olała... i w nagrodę, że mi go "odstąpiła" będzie świadkiem na naszym ślubie :)

zagubionaAnia ja nie stwierdziłam, że jestem jedyna... też mamy obrączki z białego złota :)

Jest jej przykro i będzie waszym świadkiem??

ja bym takiego nie chciala co by robil podchody albo do siostry albo przyjaciolki... mialabym wrazenie ze skoro do niej pierwszy to ona lepsza i jak go nie chce to ja w zamian ... dreczyloby mnie to a my mielismy tylko przelotne flirty za soba jakies krecenie pare spotkan zadnych powaznych zwiazkow trafilismy na siebie cudownie jestesmy swoimi pierwszymi i tak jest najlepiej :)

uwierzcie mi, że na normalnie jestem skromna :) nie latam po wsi z wywieszonym jęzorem i tabliczką na szyi: "yes yes yes jestem zajebista" :) ale tutaj na forum chyba mogę, nie? :) zresztą, nie ponosi mnie wyobraźnia. piszę jak jest :)

no, chociaz jedna co preferuje biale zloto :D wszedzie gdzie tylko pojawia sie jakis temat o pierscionkach lub obraczkach to ZOLTE ZLOTO ZOLTE ZLOTO a przeciez to taka oblecha :O rzyg rzyg :D jeszcze mi powiedz ze nie lubisz dzieci i bardziej kochasz psy a jesli bedziecie miec dziecko to najwyzej jedno to uznam cie za mojego ziomka :D

wierzę że tak jest, czemu nie? Ale się chwalisz i zasmucasz ludzi... Zreszta mnie tu nie lubia i jakbym ja to pisała to bym została zjechana od góry do dołu...

anka skakakakanka załosna jestes , szczerze mówiac.. i uprzedze Cie - nie zazdoszcze Ci niczego :P i facet po siostrze , buahahaha

Jak czyjeś szczęście może zasmucać innych ludzi?!