Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziewczyneczka

termin marzec 2011

Polecane posty

Hej dziewczyny:) Macie rację powinnysmy znależć choc chwile bo szkoda żeby topik nam zniknął:( Odnośnie fotelika to ja mam ten sam dylemat jaki wybrac,w obecnym Adaś już ledwo sie miesci a teraz jak jeszcze zima za rogiem to już w cieplejszym ubraniu bedzie mu za ciasno w tym foteliku:( Kamila a jaki ty model kupilaś? Można go rozlożyc do pozycji chociaż by półleżącej? Do teściow mamy ponad 2godz jazdy i Adaś zawsze spi podczas jazdy i nie wyobrazam sobie żeby to robil w pozycji siedzącej... Co wiecej u waszych pociech? U nas kupki wkoncu sie unormowaly-chyba byla to wina mleka,odkąd zmienilam na inne problemy z zatwardzeniami sie skonczyly:) Maly super sie rozwija jest go wszędzie pelno, dalej nie raczkuje tylko pelza po calym domu a jak widzi koty to dostaje takiego przyspieszenia że ciezko za nim nadążyc hi hi od siostry wzięlam chodzik i ma radoche bo probuje przebierac nozkami:) piszcie kobietki co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, poszukiwania fotelików rozpoczęte:) Ja chciałam, żeby się rozkładał do pozycji półleżącej i rzeczywiście znalazłam kilka, ale co się okazuj... to rozkładanie służy tylko i wyłącznie do dopasowania fotelika do kanapy samochodu. Nie można rozłożyć fotelika, który jest przodem do kieruku jazdy, bardziej niż na to pozwala siedzenie samochodu, bo wtedy powstanie przerwa między fotelikiem, a siedzeniem, a siedzisko fotelika będzie wystawac za bardzo do przodu, co jest poprostu niebezpieczne. Mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi;) Do tego, ja uważam, że lepiej kupić fotelik do 36kg, dlatego że nosidelko mam do 13 albo 15, a 9kilowe dziecko mi się nie mieści:/. Znajomi mają do 36kg, teoretycznie do 4-5lat, a dziecko ma 2,5 i juz sie nie mieści, więc wydaje mi się, że foteliki do 18kg, zmieszczą dziecko około 15kg... Jak coś znajdziecie fajnego to dajcie znać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno, Mazia jeśli mogę Ci doradzić to wstrzymaj się z tym chodzikiem koniecznie. Często ludzie dają dzieci do chodzików, jak jeszcze nie raczkują, a tym bardziej nie chodzą, a jeśli dziecko samo nie chodzi to znaczy, że nie jest jeszcze gotowe do pozycji pionowej, wiec jest to jedna wielka masakra dla kręgosłupa dziecka, często powstają wady jak np. boczne skrzywienie czyli skolioza. Lepiej poczekać aż dzieciątko samo do tego dojdzie:) buziaki:* dołączam się do apelu- piszcie częściej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyka, my kupiliśmy nie dokładnie taki ale bardzo podobny fotelik http://allegro.pl/romer-king-plus-trendline-polska-gwarancja-wroclaw-i1941181626.html Też bardzo zależało mi na rozkładanym do pozycji półleżącej bo Natan chyba jak większość dzieci śpi podczas jazdy i żeby było mu wygodnie. Wygląda to tak, że fotelik zamocowany jest na takim jakby stelażu który przylega do siedzenia i oparcia fotela samochodowego. Fotelik w którym siedzi dziecko porusza się po tym stelażu na szynach i w ten sposób można go rozłożyć to pozycji półleżącej a tym samym stelaż cały czas w tej samej pozycji przylega do siedzenia samochodowego więc nie traci stabilności. Mam nadzieję, że opisałam to zrozumiale :) Z tego artykułu który podałam wcześniej wynikało, że bezpieczniej jest jednak kupić fotelik z mniejszym przedziałem wagowym bo wtedy jest bardziej dopasowany do dziecka ale wiadomo, że są to dużo większe koszty. Natan parę dni temu skończył 8 m-cy. Ale ten czas leci :) Już coraz więcej rozumieją te nasze pociechy :) Ja też wkładam czasem Natana do chodzika ale u mnie to bez różnicy bo jak go nie włożę to i tak cały czas łazi :) Potrafi poruszać się już trzymając się tylko ściany. Podajecie dziewczyny jeszcze jakieś witaminy ? Nam pediatra powiedziała, że wit. D i Cebion Multi mam podawać aż Natan skończy rok. Wy też tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co robiłyście na Andrzejki ? My wybraliśmy się na imprezę przebieraną w stylu lat 80' Z Natanem została szwagierka. Było super, nawet Elvis był :D Już prawie zapomniałam jak świetnie się tańczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi dziewczynki, My mamy Britax fotelik i Amelia juz go ma od 4 miesiecy, wczesniej miala taki fotelik co byl do samochodu i wozka. Nowe odkrycie mojego dziecka to ksiazki, potrafi je ogladac i gadac do obrazkow godzinami. Przewraca kartki i ma wiele radosci. Ksiazki musza byc takie twarde bo zwykle kartki to by zaraz porwala albo zjadla. W tamtym tygodniu mielismy swieto indyka i pierwszy raz robilam impreze w domu z tej okazji, mialam przeszlo 20 osob i bylo fajnie. Kazdy przyniosl jedno danie wiec bylo jedzenia duzo a dla mnei pracy mniej, moj indyczek wyszedl bardzo dobry, pieklam go w worku wiec byl soczysty. Buziaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Kamila dzięki za info! bardzo przydatne i trochę mi się rozjaśniło w głowie! wiem juz o co z tym pochylaniem chodzi! powiedz jeszcze czy en fotelik z linka to jest 9-18, czy 9-36? bo tam nie ma info. Co do andrzejek, to spędziliśmy w domu i znajomi do nas przyszli, było miło, ale chętnie bym potańczyła:)) Z drugiej strony to niechętnie się przebieram w sukienki, bo neistety nadal walczę z nadwagą! mówię Wam dziewczyny, nie wiem już co robić. sprawdzałam podstawowe hormony i mi w normie wyszły, a waga ani drgnie:( Janiczka co ja bym dała żeby mój tak z książeczką posiedział.niestety Nikuś o co tylko się da to wstaje! o krzesła, szafki , stołki meble i co trochę muszę za nim biegać-tak nam cały dzień schodzi, że nie wspomne jak to na mój kręgosłup działa!(po drodze oczywiście wszystko wyłąpuje co jest na jego drodze) Kupiliśmy taką huśtawkę pokojową, żeby chociaż chwilę posiedział, tym bardziej że czasem jest bardzo marudny na ząbki! ale w huśtawce i owszem ale tylko w momencie jak jest juz zmęczony i lada chwila będzie szedł spać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
A odnosnie witamin, to nam kazała podawać wit.D 1 kropelkę dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć zapracowanym Kobietkom! Fajnie,że czasem się odzywacie... częstotliwość wpisów jednak zmalała do minimum... ale rozumiem, bo czasem sama nie mam na nic czasu. Filip za 3 dni będzie miał 9. miesięcy. Zaczyna sam wstawać, siedzi, raczkuje do tyłu oczywiście, przemieszcza się po całym domu, i bardzo zabawnie piszczy. Dużo dyskutuje po swojemu, i śmieje się uroczo. Taki słodziak z Niego. Chodzi do żlobka, gdzie ma się dobrze. Na szczęście nie choruje, myślę, iż to ma zwiazek z tym, iż w Naszym domu jest ciągle dużo dzieci - Koleżków Kubusia, więc wiele zarazków przyjął już od pierwszych dni, i odporność Jego jest przez to większa. Jedyny mankament to brak snu. Filip bardzo mało śpi.Jest nadal rano, wieczorem i nocą na piersi, choć czasem kaszką go oszukam. Wypije butelkę oczywiście, jednak nadal woła o cycusia. Jak Wam udało się odstawić Maluszki od piersi? Niby jestem doświadczoną Mamą, ale widać każde dzieciatko inaczej reaguje.... A moze .. z uwagi , iż jestem 37. letnią Mamą patrzę na tę bliskość, na te cudowne chwile bycia razem, i to nie pozwala Mi na zmiany? Zapewne jest w tym cosik... Co do Andrzejek... to weekend miałam super kulturalny, piątek - kino i film godny polecenia - Listy do M. na prawdę warto ,,,sobota - zabawa andrzejkowa - świetna, z tańcami oczywiscie, a w niedzielę zawitał do Leszna Piasek - i byłam z mężem na koncercie. Rewelacja. Życzę Wam takich weekendów. A Filip w tym czasie - raz z jedną , raz z drugą babcią. Teraz można docenic rolę Babci. Wszystko kwestia dobrej organizacji , i jest fajowo. Pozdrawiam Was serdecznie, Edyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Andrzejki spędzilam w domku ,mąż musial wyjechać,przyszla do mnie siostra i w babskim gronie posiedzialysmy przy lampce wina oglądając Mam Talent, żadnych baletów nie bylo:(ale i tak fajnie:) brakuje mi czasami takiej calonocnej balangi,tancow do rana,ale teraz inne rzeczy są ważniejsze:) Co do karmienia piersią to u mnie jakos tak samo przyszlo,najpierw dawalam tylko rano i wieczor wiec automatycznie pokarm zacząl sam zanikać i teraz tylko nad ranem jak sie przebudzi to go biore do siebie,do cycusia sie przytuli,chwile possie i zasypia:) widze że u nas problemu z odstawieniem nie bedzie bo Adaś jak widzi jakiekolwiek jedzenia to piszczy z radości czy cycuś,czy butelka czy nawet na talerz reaguje tak samo he he żarloczek niezly z niego:) no i waży sporo bo 10kg ale dlugi jest wiec przestalam sie przejmować że bedzie grubasek dziewczyny a siadają same z pozycji leżącej wasze szkraby? Moj cos leniwiec i jak go poloże to owszem na brzuch sie przewraca i pelza ale żeby sam z siebie usiadl to nie ma mowy,jedynie jak go posadze to siedzi i sie bawi heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie fotelikow to też mam dylemat...myslalam o http://allegro.pl/fotelik-recaro-young-sport-2-0-super-gratisy-i1950559792.html dużo osob go kupuje i ma wysokie oceny w crash testach tylko waga i cena mnie odstrasza:( a z drugiej strony bezpieczenstwo dziecka no i dlugie użytkowanie fotelika mnie przekonują... znalazlam też dużo tanszy i ten z koloi matki polecają że lekki też można go rozlożyc na półleżąco no i wizualnie mi sie podoba ale to nie o to przecież chodzi że ma sie podobac:( http://allegro.pl/fotelik-9-36kg-infinity-berber-i1942547005.html tylko nie znalazlam testów tego fotelika i mam mętlik w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Mazia, ten pierwszy fotelik recaro to ma moja kuzynka. Rzeczywiście jest b. dobry, ale ja "przymierzałam" Nikusia do niego i niestety stopień nachylenia jest znikomy:( Moja kuzynka oczywiście bardzo go sobie chwali, ale tak na prawdę nie jeżdżą dużo z małym, więc dają radę. Ja sobie nie wyobrażam żeby takie małe dziecko jak nasze jechało tak wyprostowane 1h! Ja bardziej chyba bym się skusiła na ten co Kamila podlinkowała, ale postanowiliśmy z mężem że pójdzimy do sklepu obejrzymy różne modele, podpytamy i dopiero zadecydujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Natan też lubi te książeczki, tylko że woli jak mu się pokazuje obrazki i jeszcze naśladuje się dźwięki. Najbardziej lubi małpkę, kurczęta i kotka :) A mama musi robić z siebie wariata :) Edytko, te kochane, niezastąpione babcie. Co my byśmy bez nich zrobiły :) mazia, Natan sam siada ale nie z leżenia tylko najpierw przewraca się na brzuch albo bok i wtedy siada. Jak będziecie oglądały foteliki w sklepie to pamiętajcie, że kąt nachylenia fotelika będzie większy bo fotel samochodowy jest jeszcze pochylony. Ja w sklepie spanikowałam jak rozłożyłam fotelik do pozycji półleżącej i pomyślałam, że to jakaś ściema, dopiero mój M mnie uświadomił . A ceny to faktycznie koszmar :( Dziewczyny, robią już Wasze dzieciaczki takie rzeczy jak "kosi, kosi" albo " pa,pa" ? Natan się bardzo cieszy jak się mu się robi ale sam jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi dziewczynki, Mazia moja Amelia wazy juz 11 kg i jest tez bardzo dluga ale nie jest gruba bo poszla w dlugosc :) Kamla , u mnie tez Amelia uwielbia gdy ludzie zwracaja na nia uwage, machaja ,etc ale sama jeszcze nie bardzo potrafi. Ale usmiechy to rozsiewa wokol szczegolnie gdy ktos jej mowi komplementy :). Jesli chodzi o karmienie piersia to chociaz w planie mialam do roku to chyba musze juz zakonczyc bo malej wyszly zabki na dole i gorze i zaczyna mnie gryzc. Oj jak to boli. Z innej beczki to w weekend juz bedziemy ubierac choinke , dekorowac dom i na zewnatrz juz na Boze Narodzenie. W tym roku sie szczegolnie ciesze na te swieta i nie moge sie doczekac. W sobote idziemy tez zrobic zdjecie ze sw Mikolajem :). Buziaczki, ide na spaceerek bo jest pieknie ie slonecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) oj ja też sie ciesze na te świeta:) Już widzę uśmiech mojego jak choinka bedzie mrugala światelkami tylko sie zastanawiam gdzie ją ulokowac żeby ten maly zbój jej nie dosięgnął i nie daj Boże zwalil na siebie! A święta gdzie spędzacie? My po polowie żeby każdy mógł sie nacieszyc wnukiem:) U moich rodzicow wigilia a na drugi dzien na obiad jedziemy do teściów i tam pewnie spędzimy kilka dni:) przynajmniej nie muszę gotować hi hi A myślałyście już o prezentach dla maluszków? Strasznie podoba mi sie stolik Fisher Price tylko cena jest powalająca ale jest tak dużo pozytywnych opinii na jego temat i myśle że posłuży na dłużej:) także chyba kupimy go młodemu:) już sam wstaje to myśle że z chęcią będzie spędzał przy nim czas a mamusia bedzie miała chwilę dla siebie he he;) ten mam na myśli http://www.ceneo.pl/2231784 piękna pogoda więc spacerek zaliczymy:) buźka mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie mogę się doczekać świąt. Mój syn na pewno bardzo się ucieszy z Wigilii :) tyle nowych rzeczy do zjedzenia :) My myśleliśmy o czymś takim do pchania bo Natan świetnie sobie już radzi z chodzeniem ale wstrzymamy się jeszcze bo może ktoś z rodziny kupi :) jak nie to kupimy zaraz po świętach. Choinkę zawsze stawiamy w rogu a od przodu odgrodzimy ją pufami bo mamy dość duże. A pamiętacie zeszłoroczne święta ? Ja wyglądałam już jakbym nosiła dynie przed sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, zrobiło się nam świątecznie;D. A ja muszę się pochwalić, że zostałam wczoraj ciocią:D. Moja najlepsza przyjaciólka urodziła córeczkę, a w zasadzie to miała cesarkę, bo dzidzia była pośladkowo ułożona, bo jeszcze był msc do terminu, ale wody odeszły i trzeba było ciąć... i w ten oto sposób mój Piotruś ma dziewczynę;) hihi. A poza tym to u nas postęp, bo szkrab zaczyna raczkować, ale dopiero parę kroczków potrafi zrobić. No i wybieramy się z nim na rehabilitację, bo jest troszkę asymetryczny, tzn. jak pełza do przodu to ciągnie jeden bark mocno do przodu i podpycha się jedną nóżką... aha jeszcze muszę wam powiedzieć, ze papa potrafi robić i do tego mówi papa- cudne to jest i kosi kosi tez robi i smieje się przy tym strasznie, widze ze bardzo nas nasladuje, bo jak tylko wlacze muzyke i zaczne klaskac to on zaraz to samo robi:) My się decydujemy najprawdopodobniej na taki fotelik bo jest calkiem fajny, a cena tez jeszcze normalna. buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, wreszcie znalazłam chwilkę żeby coś wyskrobać.U nas od 3 tygodni generalny remont i mieszkamy kątem u teściowej.A potem czeka mnie galernicza praca pt. sprzątanie po remoncie. Normalnie masakra jakaś... Fotelik mamy juz od jakiegoś czasu i też kupiliśmy romer king plus i bardzo sobie chwalę. Jest duży i obszerny i Tosia nawet w zimowym kombinezoniku mieści się spokojnie. Ostatnio byłyśmy u pani doktor bo mała miała przez 3 dni lekką biegunkę, ale na szczęście chyba już przeszło. Mieści się idealnie w siatce centylowej, ma ok 70 cm i waży 8,5 kg. Więc w porównaniu do waszych maluszków to kruszyna. Ale ona urodziła się nieduża, i przybiera systematycznie na wadze. Jesli chodzi o karmienie piersią to nie podpowiem za wiele bo ja karmiłam ja tylko przez cztery miesiące a potem to tylko w nocy jeszcze przez chyba dwa miesiące. Potem tak zasmakowała w zupkach, kaszkach i owockach że już nie chciała cycunia. Teraz wcina wszystko super.(nie licząc tej lekkiej biegunki bo wtedy troszkę jej apetyt zaszwankował ale wraca do normy) Nasz jadłospis to: Rano kaszka mleczno ryżowa 250ml na drugie śniadanko jada kromeczkę z dżemem lub szyneczką Na obiad zupki (jarzynowe w różnych kombinacjach, pomidorowa z lanymi kluseczkami lub ryżem, barszczyk czerwony, żurek) 250ML raz w tygodniu rybka - dorsz smażony na masełku z ziemniaczkami i surówka np z marchewki z jabuszkiem podwieczorek to jakiś owoc lub kisielek lub budyń na koniec kaszka "smaczna kolacja" 250ml A dodatkowo ma przezwisko " sępik" bo jak tylko zobaczy że człowiek coś je to podchodzi, wspina się po nodze i patrzy jak ten kot ze shreka i zawsze coś dostanie.czasem schabowego, czasem rosół a czasem padnie na fasolkę po bretońsku. Na święta to jeszcze nie wiem co będzie bo jak już wspomniałam mamy generalny remont i najpierw będę musiała znaleźć choinkę żeby móc się zastanawiać gdzie ją postawić:-) Ale się śmiejemy że Dla Tośki to będzie raj bo będzie miała tyle nowych potraw do próbowania. Co do prezentu to zastanawiam się nad jakimś jeździkiem ale jeszcze nie jestem zdecydowana. Przerażają mnie ceny nowych zabawek i nie wiem czy przy naszym kryzysie budżetowym nie zdecydujemy się na kupno na allegro jakiejś używki, bo maluszek i tak nie zauważy różnicy a można kupić czasem zabawki w jakości praktycznie sklepowej a za połowę ceny.Kupiliśmy jej już kiedyś tak skoczek fisher price i byłam bardzo zadowolona, więc warto pomyśleć. No cóż kończę mój elaborat bom okrutnie zmęczona. Nie wiem kiedy dam radę znów coś napisać ale serduszkiem jesteśmy z Wami. Ściskamy Was mocno i zdrówka życzymy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze napisać że papa też już Tosia umie i babcia ją nauczyła jeszcze jednego. Bardzo się cieszy jak podaję się jej rękę i mówi dzień dobry , ona wyciąga swoją i potrząsamy rączką, śmieje się wtedy na głos. No teraz to już naprawdę kończe, papapapa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
hej dziewczyny bo już się troszkę bałam o ten nasz topik, ale nie zawiodłyście! Jejku Wasz już jedzą małe kanapeczki?mój się niestety wszystkim dławi. wogóle nie ma odruchu gryzienia! i nie to że nie próbowaliśmy wcześniej! za każdym razem się dławi. nawet biszkopcikiem. je tylko te chrupy i piętkę z chleba, ale koniecznie czerstwą , bo świeżutką jak odgryzie kawałek to oczywiście się dłąwi.Może to przez to że , późno mu wyszły te ząbki i ma dopiero 2? Pa pa też nie umie zrobić, ale uwielbia jak mu się pokazuje więc może już lada dzień nas zaskoczy. Zaczął wreszcie mówić mama:) bo do tej pory tylko baba mówił. My kupiliśmy naszemu huśtawkę pokojową(na czas marudzenia i ząbkowania genialna rzecz) a teraz pod choinkę zamierzamy kupić jeździk. tylko zastanawiam się czy ma być taki który przekształca się w stolik, czy w samochodzik.Innych zabawek na razie nie ma sensu mu kupować, bo go niezbyt interesują, gdyż jest bardzo mobilny i najważniejsze jest dla niego zwiedzaĆ milion razy już zwiedzone mieszkanie:) i początki przemieszczania się na stojąco.Czy wy zakładacie już swoim maluszkom buciki? z jednej strony niby za wcześnie jeszcze , a z drugiej Nikuś cały czas stąpa na paluszkach, a niestety dużo czasu spędza na stojąco(przy meblach, łóżkach) i boję się żeby się nie nauczył tak źle chodzić. a z drugiej strony myslę ze to chyba jesczze za wcześnie? Dziś kupiliśmy choinkę i bombki i światełka i już nie mogę siedoczekać kiedy ją ubierzemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszanko droga my ząbka nie mamy ani pół jeszcze i daje mała rade z tymi kanapeczkami. wiadomo że maleńkie kawałki (1/1 cm najwyżej) trzeba dawać ale nie rezygnuj z prób. U nas też na początku się krztusiła i wypluwała najbardziej te kluseczki z zupek bo nie wiedziała co z tym ma zrobić ale po kilku próbach załapała. Co do bucików to myśmy kupili takie sandałki sztywne. znalazłam zdjęcie podobnych w goglach: http://www.mojeciuchy.pl/dane/3401152/nowe_sandalki_19_sztywna_pieta_plus_gratis.html i na początku też nie wiedziała co się z tym robi, ale na drugi dzień już było dużo lepiej, a teraz już jest super. Myśmy kupili bo bardzo podkurczała paluszki u stóp i też stawała na paluszkach, a teraz po jakimś tygodniu juz jest dużo lepiej. Nie wkładamy jej na cały dzień oczywiście , tylko kilka razy dziennie na 15-20minut, żeby przywykła. Bardzo jej się podobają a jak tylko ściągamy to zaraz ochoczo je obgryza :-) więc jest podwójny pożytek bo i zabawka na jakiś czas i prostowanie stópek. Pozdowionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorenak, życzę żeby rehabilitacja przyniosła jak najszybciej efekty. Natan jak mu się trafi w jedzeniu coś twardszego to ma odruch wymiotny ale jak kawałki są miękkie to bez problemu żuje. Ja zaczynałam stymulacje żucia od dodawania do zupek ugotowanego na bardzo miękko ryżu. Natan świetnie sobie z nim radził. Kanapeczki dostał dopiero dwa razy na śniadanie ale też nie było problemu, tylko że kawałki były 0,5/0,5 cm. A co kilka kawałków dałam mu popić łyżeczką. Dziewczyny, czy możecie mi naświetlić sprawę z butami bo ja w sumie nie mam żadnych informacji na ten temat. Powinno się zakładać, żeby dziecko nie miało krzywych nóżek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Dzięki Dziewczyny, spróbuję podać maleńką kanapeczkę i troszkę tego ryżu, mam nadzieję ze szybko się nauczy. Kamila, co do bucików to sama nie mam pewności. Oglądałam raz w pyt. na śniadanie rozmowę ze specjalistą, żeby nie zakładać za wcześnie bucików dziecku bo stópka się kształtuje, rośnie i żeby nie zakłócać tego procesu.Ale ja nie wiem właśnie kidy to jest "za wcześnie" Bo np. moje dziecko 80% czasu aktywnego spędza na stojąco, przy czym podkurcza paluszki i staje na nich, więc doszliśmy z mężem do wniosku że na pół godz. dziennie zaczniemy zakładać te buciczki(podobne jak pokazała Olla) żeby stópki się przyzwyczajały. Ale wcale nie wiem czy dobrze robimy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka
oj dawno tu nie zaglądałam... cieszę się jednak, ze forum nadal istnieje!!! nie mamy jednak tak wiele czasu, jak wtedy kiedy byłyśmy w ciąży, a nasze maluszki zajmowały nam tylko myśli:) a i od rau nasuwa mi się pytanie, czy któraś z Was planuje już w najbliższym czasie kolejną ciażę!? z tego co pamiętam była jedna mamusia, która o tym pisała... ja się zastanawiam, chciałabym jeszcze więcej schudnąć i nacieszyć się latem z synkiem, jazdą na rowerzr, pływaniem, grą w piłkę... ale ostatnio myślę też, że Julek potrzebuje towarzystwa jest taki szczęśliwy kiedy są inne dzieci blisko i ma się z kim bawić (obok mieszka moja chrzesnica ma 3 lata) jest jedynaczką-narazie nie zapowiada się by sytuacja się zmieniła i zależy jaki ma dzień, ale z reguły nie chce się niczym dzielić i bawić razem z Julkiem- chyba, że ja z nimi się bawię-nie chciałabym, żeby Julian też taki był kiedy za 3 lata pojawi się rodzeństwo-sama nie wiem co myśleć... sa plusy i minusy!?co wy o tym sądzicie!? a co do rozwoju Mojego Bączka myślę, że jest książkowy- może trochę szybciej robi postępy w wstawaniu, bo od jakiegoś miesiąca sam wstaje, w tej chcwili czuje się coraz pewniejszy i zaczyna się puszczać, aczkolwiek kończy się to upadkiem na pupę...pozatym jest bardzo ciekawski, wszędzie za mną zasuwa na 4, nawet jak drzwi są niedomknięte, to sobie z nimi radzi i wchodzi np do łazienki, i pierwsze do czego zmierza to szczotka- bynajmniej nie do zębów- walczę z tym, ale ciekawość jest silniejsza- ciągnie go niemiłośiernie...pozatym wszelkie kabelki (to już chyba drugi elektryk) ładowarki, piloyu od telewizora itp- i nie te, które można poświęcić na zabwakę, tylko te których teoretycznie nie wolno... wszędzie go pełno jest niesamowity, jak się uśmiecha, jak wariuje i zanosi się śmiechem, jak pokazuje swoje piękne białe ząbki (dwa na dole górne 1 idą dopiero) co do jedzenia, to Julian wydaje mi się jest troszkę odosobniony, ponieważ musi mieć dzień, zeby wypić 180 ml mleka, nawet na noc wypija mi 150 i koniec, a właściwie 140 i koniec, bo 10 ml zawsze zostawi, i rezultat jest taki, że o10 już jest głodny póżniej o 12 lub 1 znów wpyija 120 lub 150 ml, o 4 powtórka i w między czasie kręci się i przebudza-nie mogę dojść dlaczego to robi...czasem jestem tak niewyspana, chciałabym, żeby przesypiał noce, albo chcociaz 1się budził...ech...to jest jego słaba strona...mąż w nocy nie wstaje to mój "przywilej"... natomiast po przebudzeniu tym właściwym tj ok 6 powariujemy sobie, i o 8 8.30 zasypia wypija 120 mleka, póżniej jada biszkopty lu czasem 4 szt czasem 5 z danonkiem lub z owocami, następnie obiadek, czyli zupka jarzynowa, albo zeimniaki z marchwią i miąskiem, albo inne warzywka- brokuły, kalafior, jadł też rybę, ale teraz nie podaję, ponieważ za którymś razem miał rozwolnienie, i przystopowałam, je też chlebek z masełkiem, albo z jakąś szyneczką, do niedawna kroiłam na małe kanapeczki, kawałeczki tzn, ale taraz sam gryzie tak- tymi dwoma ząbkami na dole, jakoś sobie radzi, zdarza mu się paluszkiem wyjmować jedzenie z buzi- wasze pociechy tez tak robią!???? następny posiłek to jagurt, albo owoc, lub biszkopty w zaleności co rano zjada, mój synek lubi danonki, danio, monte, serki homogenizowane- wiem, nie są to produktyz przeznaczeniem dla całkiem małych dzieci, ale Julkowi nie szkodzą- sprawdziłam- pozatym stwierdziłam- razem z pielęgniarką środ.-że 9 m-cy można już próbować dawać różne rzeczy jeśli dziecko nie ma uczueń itp.czasmi później zje kanapkę, albo kaszkę manne, albo budyń, albo nic, bo czeka na mleko przed snem...wtedy wypija 180:) obiady staram się sama gotować, ze słoiczków przestało mu smakować ok 7 miesiąca, chcociaż dużo nie dawałam, se słoiczków lubi owoce...co do picia uwielbia od 4 m-ca herbatkę jabłko z melisą, wodę oraz teraz pije soki przecierowe z marchwi i i nnych owoców- straszsnie się wzbraniał, ale polubił! i z jedzeniem jest różnie, ogólnie zależy jaki ma paetyt- raz cś bardzo wcina a innego dnia nie cce wziąść do buzi... waży ok 10 kg, jest dość szczupły, ale wysoki (chociaż nie wiem ile ma dokładnie cm) w kazdym bądź razie nsi spodnie rozm 86 dł, nogawki, za to pas 68- spodnie bez regulacji spadają z chudej dupki... chyba za bardzo się rozpisałam...bardzo przepraszam, jeśli chce sie Wam to czytać, się się bardzo cieszę...możę częściej będę teraz coś pisać....bardziej na temat, a i apropo fotelików, my już kupiliśy z przedziału 9-18 kg coneco jest ok! 5 stopni regulacji wystarcza do sapnia jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miszanka
Marcówka, fajnie że do nas zajrzałaś i jeszcze tyle napisałaś:) jeśli o mnie chodzi to lubię wszystko czytać co piszecie:) Co do drugiego bobaska to myśleliśmy z mężem, zresztą nadal myślimy(na razie bez działań:) Chociaż przyznam szczerze że troszkę się obawiam, bo z różnych powodów brak kogokolwiek do pomocy. Nie wiem czy dam rady z dwójką maluchów i psem całymi dniami. Na żłobek ciężko liczyć(już nam odmówiono) opiekunka równa prawie mojej pensji.Z drugiej strony nie chcemy żeby Nikus był jedynakiem, zawsze marzylismy o 2 dzieci:) Dochodzi jeszcze jedna z pozoru błaha sprawa, tzn. że nikuś jest hm żeby to dobrze ująć, bardzo absorbującym dzieckiem.Przyznaję że czasem już sił mi brak, pisałam kiedyś o kolkach-przechodził książkowo-nic nie pomagało-więc horror.Teraz ząbkuje książkowo, ryczy całymi dniami, jak nie ryczy to marudzi, jak dzień jest w miarę ok. to nadrabia w nocy, albo jak by mało wrazęń było to i w dzień i w nocy.Przez to wszystko jest przewrażliwiony, byle co powoduje u niego płacz lub histerię. I to jest ta sprawa która z pozoru jest błaha. A tylko z pozoru, bo 24h na dobę z tym beksą, uwierzcie dziewczyny, ciężko czasem myśleć o 2 dziecku z uśmiechem. Z kolei myślę czasami :najważniejsze to ze jest zdrowy, a wady jakies mieć musi:) a przemęczę się z drugim , odchowamy i wyrosną z tego płaczu( nie wiedzieć czemu z góry zakładam że drugie też beksa by było) Koniec końców wśród tych dylematów myślimy jeszcze może z rok się wstrzymamy? nie wiem jeszcze. Marcóweczka, ale zmartwiłas mnie że Ty się wciąż męczysz i w nocy wstajesz karmić małego. Mój skończył 4 miechy i przestał jeść w nocy(no nie sam z siebie oczywiście,ale długo sie nie męczyłam) Kurcze a czytałaś ileś stron temu nasze sposoby na oduczanie ,maluszka jedzenia w nocy? Jeden z popularniejszych sposobów to podawanie wody dziecku, żeby stwierdziło że mu się budzić na wodę nie opłaca. U nas wystarczył smoczek, do dziś jak się przebudzi i zacznie kwilić to podaję smoka i zaraz zasypia. Przed snem podawałam butlę z mleczkiem zagęszczonym(kleikiem ryżowym bądź kaszką) żeby było bardzo syte.Może staraj się przed wieczorną butlą robić dłuższą przerwę w jedzeniu, może jak zgłodnieje to wciągnie całą dużą porcję?(pamiętaj że danonki , dania itp maja dużą wartość kaloryczną i nie dziwne że mały potem nie jest głodny- przepraszam za ten pouczający ton , ale szukam jakiegoś sposobu na Julianka:) Zawsze ciężej było odstawić maluszka od piersi niż od butli w nocy. Marcówka zaglądaj częściej i dawaj znać co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka
miszanka...muszę się cofnąć kilka stron i poszukać tematu odstawienia- ja nie karmię piersia, żebyśmy się zrozumiały od 6 miesiąca, wieczorem robię mu przerwę w jedzeniu z nadzieją, że zgłodnieje to wypije więcej, ale nic z tego- ma swoją miarkę i koniec, albo po prostu zasypia...i nie ma siły, żeby na śnie dokończył jeść, oczywiście podaję mleko z kleikiem- mimo to budzi się w nocy, i czasem podaję mu wodę- bo w końcu co 2 godziny nie możliwe, żeby był głodny... co do 2 dziecka to ja mam tak samo, z tym , że Julek jak mu nic nie dolego to jest okej, zajmie się sobą- ale nie w tej chwili, bo zęby idą, pozatym może jestem źle zorganizowana, albo coś, bo naprawdę czasami nie mam jak się gorącej herbaty napić- w drugie dziecko jak by się pojawiło na świecie, to już bym chyba nie jadła nie piła i nie spała! mąż całymi dniami w pracy, już nawet się pokłóciliśmy z tego powodu, mamy własną firmę i wszystko jest na "jego" głowie, ja mimo iż jestem na wychowawczym tez zajmuje się firmowymi sprawami, a to na jego głowie to jest na jego życzenie, bo wszystko musi sam, bo nikt lepiej tego nie zrobi...wch szkoda gadać!!! dodam tylko, że soboty tez pracujące, i co druga niedziela:(a jak ma wolne w niedzielę, to odsypia i odpoczywa, choć ostatnio byliśmy na andrzejkach- to się trochę rozerwaliśmy, pozatym rodzinne imprezy...w domach dobrze, że mogę mamie Julka czasami podrzucać, to wtedy mogę np okna pomyć:) znów mnie to czeka...no nic narazie będę buszować, jak odzwyczaić go jeść w nocy...piszcie, chętnie poczytam więcejpozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Brr ale dużo śniegu za oknem:( u nas na podhalu zima na calego:(a was zasypalo? myślalam że do świąt wytrzyma i sypać nie będzie a tu już trzeba łopatę uruchomic... Olaw my kupiliśmy jeździk i pchacz w jednym-LEW z fisher price,nowy jest drogi ale na allegro używany w bardzo dobrym stanie za 1/3ceny kupilam i jestem mega zadowolona o synku nie wspomne:) jest jeszcze za maly bo jak na razie tylko stoi a kroki to tylko w chodziku robi ale cieszy sie jak go sadzam i woże hii hi co do bucikow to też mam dylemat czy zakladać czy jeszcze sie wstrzymac... Znajoma mi mowila że ona swojemu synkowi jak tylko zacząl wstawac ubierala takie sandalki wyprofilowane żeby na paluszkach nie chodzil i teraz smyk ma rok i już sam biega:) marcoweczka a Julianek śpi z Wami w pokoju? Pytam dlatego bo u mnie bylo podobnie z nocnymi pobudkami gdy spalam z nim w pokoju-ja w swoim on w swoim łożeczku:)to pomimo że wypil 150-180ml mleka z kaszką to i tak sie budzil w nocy... nocne pobudki sie skonczyly w momencie gdy sie ,,wyprowadzilam,,z jego pokoju-spi zazwyczaj do 6-7mej. Teraz stwierdzam że może ze zmęczenia chrapalam hi hi i najzwyczajniej w świecie sie budzil:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, fajnie że macie czas napisać w tej przedświątecznej bieganinie. Ja mimo wszystko, uwielbiam ten okres :) Mój syn od miesiąca nic nie urósł, pediatra powiedziała, że to normalne, i że dzieci w tym wieku już tak szybko nie rosną. Natan dalej ma 74 cm i waży trochę ponad 8,5 kg. Co do kolejnych dzieci to sama ma rodzeństwo i wiem jak bardzo jest dla mnie ważne więc nie chciała bym pozbawiać tego mojego synka zwłaszcza, że Natan jest dość grzecznym dzieckiem i jeszcze mam dużą pomoc ze strony męża. Na pewno jeszcze nie teraz bo trzyma nas kwestia czysto ekonomiczna ale na wiosnę wracam do pracy więc pomyślimy :) A szczotką do kibelka to też musimy chować :) Natan też ją lubi :D marcówka, nie wiem co Ci poradzić z tym jedzeniem, może dawaj małemu mniej słodkich napojów ? Mój brat miał podobnie ze swoim synem więc wiem jak to jest trudno sprawić, że by dziecko więcej zjadło. Dlatego pewnie tak często budzi się w nocy bo czego nie doje w dzień to nadrabia nocą. maziaa, u Was śnieg, super, u nas jeszcze nie ma. Już nie mogę sie doczekać bo w zeszłym roku odpuściłam sezon snowbordowy ze względu na ciążę. W tym roku poszaleję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcówka
dzieki dziewczyny za rady, Ale wychodzi na to, że Julian jest indywidualsitą, bo od kiedy skończył pół roku spi w swoim pokoju- sam- co prawda pokój jest blisko sypialni i drzwi są otwarte, ale ani mój mąż, ani ja nie chrapiemy:) więc towarzystwa, które by mu moło przeszkadzać nie ma, co doo słodkich napojów- coż podaję mu do picia wodę, lub herbatkę jabłko melisa, lub soki marchewkowo owocowe, które nie są jakieś bardzo słodkie, pozatym 1 małą buteleczkę kubusia starcza mu na dwa dni, rozmawiałam z moją mama- wychowała nas piątkę, i poradziła bym spróbowała raz dziennie powoli wpraowadzać mleko krowie, zdecydować sie na jakąś konkretną firmę i podawać na początku raz dziennie- nie powinno być reakcji alergicznej, bo jada przecież jogurty i nic mu nie jest, tak więc dzisiaj po południu przygotuję małemu mleczko z kartona, i muszę kupić jakąś kaszkę- ale nie smakową, bo jedtnie waniliowa mu podchodzi- możecie mi coś doradzić!?? obecni pije mleko z kleikiem, bądź kaszką waniliową... a co do świątecznej krzątaniny, przeraż mnie myśl kupowania prezentów- niby fajna sprawa, ale z drugiej strony-wiecie o co mi chodzi, umówiłam się ze szwagierką na zakupy, w następnym tygodniu jakoś...pozatym czuję, ze zbliżają się święta, bo męża więcej nie ma w domu niż jest... i czekają mnie jeszcze porządki świąteczne!-mycie okien-nienawidzę;(no nic nie da się tego ominąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcówka, a może nie o jedzenie chodzi a o sposób usypiania, może dlatego Julek Ci się budzi... przesyłam Ci książeczkE o usypianiu, już wcześniej ją wysyłałam, ale zebyś nie musiała szukać:) http://vanilka.republika.pl/usnij.htm Co do jedzenia kaszek to u nas też był ten problem, próbuj po jednej łeżce innego smaku i stopniowo zwiekszaj. Moj Piotruś pije mleko 210ml i 3 łyżki kaszki do tego, bardziej zagęszczonego nie chce dlatego daje mu 3 takie na pół gęste butle dziennie. Dziewczyny poradzcie co na prezent dla rodziców najlepiej dwa osobne za 150zl, albo jeden za 300. Wogóle nie mam pomysłów ani czasu, zeby pomyśleć. Do tego u nas przeprowadzka pewnie w poniedziałek, sprzątanie, pakowanie czyli generalnie hardcore;) Milego weekenku:D :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×