Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

była_optymistka

Kocha mnie czy tylko się mną bawi ?..Nie rozumiem:(

Polecane posty

Witajcie.. A więc chodzi o to, że dwa miesiące temu rozstałam się ze swoim narzeczonym... W dzien rozstania pisał do mnie tak jak zawsze.. Czule, miło.. Pozniej troszke się pokłóciliśmy.. I zostawił mnie. Nigdy w życiu bym się tego nie spodziewała.. Powiedział, że potrzebuje czasu, chce odpocząć... Po tym czasie powiedział mi, że mnie nie kocha i żebyśmy się ze sobą nie kontaktowali.. Ale pewnego dnia nie wytrzymałam i pojechałam do niego.. Całowaliśmy się i kochaliśmy jak szaleni, mówił, że tęskni, że kocha.. Ale nic o powrocie i odbudowaniu związku.. Na następny dzień - cisza. Powiedział, że miał zły dzień. Spotkaliśmy się po dwóch dniach od tego zdarzenia i wyznał, że miał chwilę słabości, ale nie chce ze mną byc i nie kocha.. Nie wytrzymałam, uciekłam.. Nie odzywałam się do niego.. Aż napisał, żeby spytać się co u mnie.. Odpisałam, rozmawialiśmy jak para.. Było cholernie milo.. I znów to samo, on ma zły dzień i nie kocha... I kiedy ja przestaje się do niego odzywać, to po maksymalnie 5 dniach on do mnie pisze, dzwoni... Tak samo jak wczoraj.. Mimo,że nie rozmawialismy około tygodnia.. Był pijany.. Dowiedziałam się,ze ostatnio bardzo dużo pije.. W pracy, w domu.. Gdziekolwiek.. Sam , z kolegami.. Upija się do nieprzytomności.. a dziś znów milczy... Co mam o tym wszystkim myśleć ?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze nie moze sie jeszcze od Ciebie calkowiecie uwolnic, ale nie chce juz z Toba byc i pewnie Cie nie kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od chwili naszego rozstania zaczął pić... Boje się.. On sam wręcz zażądał końca znajomości... Raz mówi, że kocha, raz , że nie.. A później sam do mnie dzwoni, pisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttetbdf
Kobiety, zrozumcie jedną rzecz. Jeśli on robi coś, przez co macie wątpliwości czy was kocha, to jest równoznaczne z tym że NIE KOCHA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
autorko on jest przywiązany do Ciebie ale chce to skonczyć. Myślę, że powinnaś się zając tylko sobą- a jego piciem się nie przejmuj- jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotku, gdyby to bylo takie proste.. Brakuje mi go.. kocham go jak nigdy nikogo.. Brakuje mi go mimo, że mnie skrzywdził.. Cholera no:( Po tym wszystkim powinnam miec go gdzies, a nie umiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deserek do kafe
Dajcie kobiecie spokój...Skoro chce się dręczyć, łudzić i myśleć, to niech brnie dalej w ten miód, aż d...ją będzie boleć bardziej niż głowa i serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
autorko- zycie złudzeniami tylko przedłużt Twoje cierpienie.. Nie jest to łatwe ale lepiej dla Ciebie będzie zerwać z nim wszelki kontakt nawet, gdyby on go teraz szukał. Tak będzie dla Ciebie lepiej. Potrzebujesz czasu by się zdystansować. Ile czasu byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaaadasdasdads
szanuj siem twoja kolej ,gry ty go olej zobaczysz jak bedze szalal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
jesli byliście razem dwa lata to potrzebujesz ok roku by się ogarnąć. Oczywiście , jesli nie będziesz bez sensu walczyć. Was już nie ma musisz to zrozumieć. Jeśli jego miłośc jest wieczna( nie licz na to) to kiedyś- nie w tym miesiącu ani za 2 bo to przywiązanie tylko- zawalczy naprawdę. Ale nie czekaj na to , żyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO KONIEC WASZEGO ZWIĄZKU KONIEC !!!!!!!!!!!!!! Czym szybciej to dotrze do Ciebie tym lepiej dla Ciebie !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to ale
po 5 latach mój związek się rozpada żyję w nim i widzę jak wszystko powoli umiera a ja nie wiem co mam robić... było wspaniale kochałam go bardzo on mnie ale to chyba umarło w nas nie wiem jak się z nim rozstać widzę że on już nie czuje do mnie tego co kiedyś.. gdyby był taki jak dawniej byłoby wspaniale ale już straciłam nadzieję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to ale
rozumiem Cię strasznie ciężko się rozstać po dłuższym związku jest to przywiązanie i wspomnienia Ty masz to już za sobą u nas żadne nie potrafi tego skończyć :( jak być silną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to ale
bo wie że zawsze ma wyjście awaryjne i jak zrobi mu się smutno czy tęskno to napisze a Ty odpiszesz ma tą pewność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to ale
niech pisze Ty nie odpisuj niech dzwoni nie odbieraj... daj sobie z nim spokój :) A jak się między wami układało ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to ale
no tak ale czy może czuł się do czegoś przymuszony?? Nie naciskałaś na ślub?? Mówię Ci nie odzywaj się jak widzą ze to poważna sprawa ze może dałaś sobie spokój że naprawdę Cię stracił wtedy zacznie się starać :) a Ty nie oddawaj mu się od razu bo będzie znów to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie naciskałam.. Postanowiliśmy, ze jak zarobimy na wesele, to weźmiemy ślub.. Ale w ten dzien rozstania kłótnia była z mojej winy... Nie widzieliśmy się wtedy około tygodnia, badz poltorej.. Umówiliśmy się, że przyjadę do niego z piątku na sobotę. Od wielu dni to planowaliśmy i jak nadszedł piątek to rano umówilismy się na konkretną godzine i w ogole.. Zadzwoniłam do niego po południu , żeby spytać się czy wszystko aktualne i czy zrobic jakies zakupy i w ogole. A on powiedział, że musi odwolać spotkanie.. Ale nie miał zamiaru mi o tym mowić chyba.. Bo wiedzial o tym, ze to nie wypali od rana, ale mi nie powiedzial.. A dlaczego ? Bo koledzy byli ważniejsi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ten kto gra z osobą, która już uczucia nie żywi sam kochając0 zawsze przegra. Należy przeżyć w samotności to cierpienie i zyć dalej- zastanawianie się, co się zrobiło nie tak nie ma najmniejszego sensu. Najważniejsze, by w tym trudnym czasie zaopiekować się samą sobą a nie zastanawiać nad partnerem. On sobie swietnie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×