Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Ps - przepraszam ,te bede dosadna ,ale nie daj sie poderwac przez Turka lub cos w ten desen - sa przystojni i dowcipni ale na tym sie artakcje koncza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mały problem,co z Sarą na czas mojej pracy..jest mama,ale tylko tak raz na jakiś czas... Co do Turków,to nie,nie,nie papu ;) Poza tym nasłuchałam się różnych historii,więc podziękuję...Najwyżej kebaba od niczh kupię...Dowiem się tam na miejscu wszystkiego odnośnie formalności..A wyjeżdżamy jakoś we wtorek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ,to szybko!Odezwij sie jak bedziesz zadomowiona ,ciaka jestem jak Ci sie spodoba. Co do Sary, nie wiem ile kosztuje zlobek i czy sie dostanie. U nas kosztuje okolo 290 euro wiec drogo ,no chyba ze sie zarabia 3 razy tyle. U Was beda inne ceny ,ja mieszkam w nieduzym miescie - 30.000 mieszkancow tylko ,wiec nie ma typowo polskich knajp ;) ale nie tesknie ;) Mam nadzieje ,ze trafisz na normalnych Polakow ,bez wybuchu wody sodowej . A apropo dziecka bedziesz zadowolona - w ogole jesli chodzi opieke zdrowotna - no i leki za darmo. Wiesz co ,uciekam jesc obiad i potem wyjezdzam ,ale jak masz pytania to pisz - potem odpowiem . No i zamelduj sie z tej Kolonii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odezwę się na pewno :) A wjakim mieście mieszkasz?? Ja nie mówię,że mi się nie spodoba..chodzi o to,że mam tyle niedomówień i niezałatwionych spraw osobistych,że ciężko mi wszystko rzucać i wyjechać..ale może faktycznie to mi dobrze zrobi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Falea - przeszukalam ebay apropo Twojego hobby - i jedyne co znalazlam to materialy -ale jakie fajne! - az mnie rece swiezbia :) ale u mnie skonczyloby sie na jakims obrazku i tyle . Wysylam Cie jeden link - album z materialami http://cgi.ebay.de/Scrapbooking-Buch-Alben-Karten-Collagen-TOP-/290511019736?pt=Scrapbooking&hash=item43a3ce5ed8 Kart natomiast nie widzialam , tzn byly ale beznadziejne , nic nowego , ale wiesz co? Za karte moze by nie zaplacili tyle ile za kalendarz - ma sie go na rok... ;) . Nie bede za duzo piac - konkurencja nie spi , a wyobraznie masz ;) Stellvia , mieszkam w Niemczech polnocnych nad morzem :) ,zycze Wam spokojnej i bezpiecznej podrozy . A ja sie w sumie ciesze ,ze w ytm roku nie jedziemy na swieta do Polski bo wlasnie slysze ,ze znajoma stoi juz 5 godzin w korku gdzies kolo Belgii :( po 20 godzinach jazdy a normalnie pokonuja ta droge w 17 godzin. Zima zla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, mam podobną sytuację, mam dwójkę dzieci. Chłopiec jest w przedszkolu, coreczka ma 5 miesięcy. Kończy mi sie macierzyński, ale nie wracam do pracy. Też z różnych względów-przede wszystkim mam bardzo zle doświadczenia z nianiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Kawa, dziękuję Ci bardzo, że poświęciłaś czas dla mnie, buziaki! Z kalendarzem, to nie jest głupie, myślałam nawet by dla siebie zrobić, ja co prawda jestem sklerotyk, ale o opłatach pamiętam, ale wg mojego lubego, taki kalendarz wiszący pod nosem by mi się przydał :) Wczoraj zrobiłam ostatnie już chyba kartki, więc pomyślę nad tym. A jak u Was, szkoły nadal zamknięte? U nas tak piękne słońce, mróz siarczysty -10C, że chyba zaraz pójdziemy się przejść - póki nie wieje, bo zapowiadają wichury. Kawa, ja byłam kiedyś na północy Niemiec, ładnie tam jest, idealne warunki do jazdy na rowerze :) Stellvia, trzymam kciuki by Wam się powiodło! Odezwij się do nas jak będziesz mieć możliwość po przyjeździe. Mama Milenki witaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Falea , czesc MMilenki , u nas tez ziiimno ,ale nie wiem dokladnie jak zimno bo machnelismy termometr do smieci - zaczal nas bezczelnie budzic w przerazliwym piipiipip! - takie ustrojstwo z yrzucanym kabelkiem przez okno. No wiec nie wiem . Ale dzieci do szkoly sie udaly . Wczoraj tez nie bylo tragedii - oni przesadzaja- bylam z dziecmi wieczorkiem na dworze , zebralo sie troche sasiedztwa ,powolalismy do zycia dwa balwany , mala zaprzyjaznila sie z sasiadka mlodsza o 4 miesiace , staly naprzeciwko siebie i dyskutowaly po chinsku z wtraconym "brrrum brrrum" mojej malej na widok pana odsniezacza :). A chlopaki przeprowadzily bitwe sniezna z doroslym sasiadem :). A dzis wybieramy sie na kawke do kuzynki - chyba wozkiem - jesli dam rade ,bo auto mi dzis maz skonfiskowal ;) . Falea - na ebayu jest duuuzo tych materialow -interesowalo by cie to? Jesli tak to napisz to z checia pogrzbie ;) i chyba sama wykonam taki kalendarz dla jednych i drugich rodzicow i dla nas. Mamo Milenki - nie ma to jak samemu przypilnowac malenstwa,co? Bardzo zle te doswiadczenia z nianiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falea - nie chcialabym sie dokladnie wychylac gzdie mieszkam - ale Ty moze zdradzisz w jakie tu miasto zwiedzilas ? - ciekawa jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyśliłam się, że nie chcesz o tym pisać :) Ja też bym wolała nie, bo świat jest mały ;) Może kiedyś uda nam się porozmawiać bardziej prywatnie :) Fajny wieczór wczoraj mieliście :) Śmiesznie jest słuchając takich dyskutujących brzdąców :) No i fajne jest to, że bawicie się razem, a nie że każdy tylko w swoich pieleszach i udajemy że się nie znamy. A moja mała wczoraj na spacerze jadąc sobie spokojnie na sankach, nagle coś powiedziała, spytałam się inteligentnie - że, co? Na to odpowiedziała mi to samo w tym swoim języku, tylko, że głośniej. No uśmiałam się jak wariatka :) A co do e-baya, to dziękuję Ci dobra kobieto, ale na razie nie, bo takie drobne rzeczy, których używam to kupuję u nas, ale wiem że na e-byu można kupić taniej taką maszynkę to wycinania różnych zawijasków, ale na razie pozostaje tylko w sferze marzeń... Ale jak już będzie realna, to chętnie się do Ciebie zgłoszę. A wybieracie się w przyszłym roku do Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas chyba najcieplej, ale tak jest zawsze- południowy zachód Polski. u nas nianie się nie sprawdziły, jedna była ponad rok, okazało sie, że jest poważnie chora, kamuflowała sie z tym, dobrze, że dziecku nic sie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwiekszy strach to ten o wlasne dziecko ...a niania musi byc zaufana i tu sie rodzi problem :(. W takim razie witaj w klubie i badz dzielna ;). Falea - zgadlas i - masz racje - oraz - czytasz mi w myslach ;). A rowerem faktycznie mozna i jest pieknie jak sie wyjdzie poza miasto . Kiedys latem wsiadlam w nie ten autobus co trzeba - wywiozl mnie za miasto i wozil 40 minut po pipidowach ,ale co obejrzalam to moje! -zatesknilam wtedy za polska wsia , zbozem , lasem i jeziorami ...tu by mi poklaskalam Jutrzneka ;) A co wypadow "przed dom" to wreszcie nazbieralo sie nam tu troche dzieci bo do tej pory mieszkalo towarzystwo pracujace niedzieciate. A teraz powoli powoli sie rozmnazaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha ,a do Polski -chcemy na nastepne swieta - Wielkanocne ,dzieciaki maja wtedy ferie wiec wykorzystamy. Ostatnio bylam tak czesto w PL i moi u nas ,ze nasycilam sie nimi ,wiec az tak nie tesknie (codziennie jestesmy na laczach) . No i na szczescie z rodzina meza jest zawzse milo w swieta - mysle ze ta regula nagle sie nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym chyba nie umiała pracować, jakby mi obca kobita z dzieckiem siedziała, dzwoniłabym co 5min. My już po zakupach, kolejki u nas, jakby miała być wojna, a nie weekend, no koszmar. Ale pogoda za to piękna, zero wiatru, słońce nadal świeci ach... No taka zima może być :) Kawa, super, że masz taki kontakt z rodziną i znajomymi, teraz granice stały się bliskie, pamiętasz jak kiedyś było ciężko się dodzwonić i jakie to były koszty? A teraz myk, Skype, GG i inne cuda, człowiek nawet się może zobaczyć :) No i super, że rodzina męża na miejscu :) A co do widoków, to mnie się właśnie najbardziej podobały tam te rolnicze tereny z tymi gospodarstwami jak reklamy, domki jak z obrazka, aż żałuje że zdjęć nie zrobiłam, ale jakoś głupio mi było :) U nas jest dużo dzieci, ale ja jakoś nie umiem się zintegrować z ich mamami, lubię moje sąsiadki, ale to są już starsze panie. Bywając z małą na placu zabaw wolę pogadać z dzieciakami z ich mamami, jakoś chyba nie znalazłabym z nimi wspólnego języka, zwłaszcza, że dla nich jestem "obca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mieszkam tu od niedawna i widzę jak traktują mnie młode mamy - z rezerwą. Natomiast nie mam problemu z starszymi kobietami, mogę sobie poplotkować, pośmiać i obgadać dzieci. Nie wiem dlaczego te młode tak na mnie reagują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wiem - bo jestes ladna :) albo masz za dobre auto ,albo jedna z druga boi sie ,ze straci kolezanke. Kobiety sa dziwne ,a sfrustrowane tym bardziej. Poza tym stracilyby temat do plotek i obgadywania :) a tak - to o nowej sie pogada :) . Nasze domy sa nowe , wiec kazdy jest tu nowy, ale masz racje - miasto male i ludzie nie dopuszczaja tak szybko innych do siebie. Dopiero po latach spedzonych tutaj to zauwazylam , pochodze z ogromnego miasta wiec bylam tam anonimowa , tu - stanowczo nie. Mam zwykle zarozumiala mine i nic za to nie moge ,wiec bylam pewnie brana za kogos kto zadziera nosa i tak naprawde dopiero przez prace ludzie poznali sie na mnie - ze nie gryze ;). Pracowalam w czyms w recepcji wiec poznalam mnostwo ludzi i- tak jak mowisz - ze starszymi ludzmi mozna konie krasc! Do tej pory odwiedzam ich tam na kawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani punkt pierwszy, ani drugi :) A co do trzeciego, to nie przyszło mi to do głowy. Ale wiesz, mnie chodzi o takie zwykłe zgadanie w sklepie, no nie wiem może ja się czepiam, ale czasami wystarczy sie uśmiechnąć zwłaszcza ja spotykają się dwa szkraby w tym samym wieku i zaczynają "rozmawiać" ze sobą, zabierać sobie zabawki, no zawsze jest to pretekst choćby do roześmiania się, a nie nerwowego Zosiu, chodź do mamy. Ja też nie mam twarzy Kasi Cichopek, wzrok mam bazyliszka, ale przy takim dzieciach to się sama gęba śmieje. No, ale może nie wszystkim. I wcale nie wyglądam lepiej, ani moja mała od innych. Aaa, a może to jest powód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty skromnicho! Kazda kobieta jest na swoj sposob ladna ,ale ale - juz wiem - zostaje jeszcze waga kochanego cialka ;) a z tego co pamietam za duzo miesa na kosciach nie nosisz ;) , ja zreszta tez nie chociaz by sie przydalo. To tez moze byc powod do zazdrosci ;) Nie,tak naprawde to nie wiem co kieruje takimi ludzmi -smutne to. Czasem powodem jest osoba blokujaca cale towarzystwo. Wystarczy jedna koza i juz reszta sie boi odezwac. U nas taka jedna koza wlasnie sie wyprowadzila daleko daleko i nagle - jakby kto rozdzka machnal - lody sie stopily i jej psiapsioly wreszcie znormalnialy , znalazly jezyk w buzi, wyciagaj reke do innych. Smiac mi sie chce na taki ludzki falsz ,ale tak jest. Ja tez bylam kiedys "ta nowa " w pracy i zbytnio nie pchalam sie ,zeby sie zaprzyjazniac, bo widzialam ,ze patrza na mnie wilkiem. Az ktos odszedl i przyszla nowa Nowa :) , wtedy na wlasne uszy uslyszalam : " ta nowa to i to.." - jak Boga kocham - nie wytrzymalam i powiedzialam (a bylo to na spotkaniu gwaizdkowym) "ciesze sie dziewczyny ,ze ja juz w takim razie nowa nie jestem , nie latwo byc nowa." :) - nastapila konsternacja i dwie z nich nawet wybudhnely smiechem przyznajac mi racje. Z tymi dwoma mam do dzis kontakt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłop jak kiedyś oglądał moje zdjęcia ze szkoły średniej powiedział mi wzdychając, ale zeszkaradnieliśmy :D Mistrz komplementów :) Nie cierpię takich osób o jakich pisałaś, kiedyś miałam do czynienia z taką zarazą. Uznała się za królową towarzystwa i dyktowała kto ma być lubiany, a kto nie - i udawało jej się to. Jak ktoś się buntował, był wykluczony z towarzystwa. Ulubioną rozrywką było rozbijanie związków...Teraz widzę, że chyba miała jakieś problemy psychiczne... Dodam, że byliśmy już wtedy dorośli, nie była to podstawówka. A niektórzy potrzebują czasu, by się przekonać do innych, może człowiek tak w ogóle to ma zakodowaną taką niechęć do obcych, do innego? Może mamy to w genach z jakiś czasów prehistorycznych by przeżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi genami to nieglupia teoria ,a ze zachowanie prymitywne to moze sie zgadzac ;) haha! To wyobraz sobie takie numery wrod ludzi doroslych. Ta nasza "wyjezdna koza" nie robila tego tak zeby ktos zauwazyl, tylko intrygami po cichutku...czasem poswiecila pol roku -ale zwykle osiagala cel. I co poniektorzy dopiero teraz po jej wyjezdzie poprzecierali oczy i albo czuja sie winni albo oszukani , bo panienka calkiem mila , pomocna ,zawsze usmiechnieta :) , tyle ze tak jak mowisz - niezrownowazona psychicznie :(. A ja mam zakupy z glowy - zdazylam przed stadem innych zakupowiczow :P , teraz czeka mnie renowacja powierzchni plakich w domu ;) , te pionowe (futryny) tez trzeba jakos przejechac ,bo nasz syn wynalazl nowe hobby-wspinanie sie w butach sportowych po ramach pod sufit - jak nie przymierzajac spider man . Co do bijacego chlopca ze szkoly - na imie mu Fabian - maz sie dowiedzial i wykonal przemowienie podone do mojego zakonczone elemantami praktycznymi . Mam nadzije ,ze syn ich uzyc nie bedzie musial ,ale jesli - jest na to przygotowany celujaco :) Nic, dopijam kawe ide latac na miotle , bo po sprzataniu trzeba nakarmic balwana na dworze - cos sie rozsypuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! A my wróciłyśmy ze spaceru, teraz szybko muszę postawić zupę, odezwę się jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ta którą znałam, też nie robiła tego oficjalnie, wystarczyło, że napomknęła wcześniej a zauważyłaś, że ta X. to traktuje tego Y jak śmiecia? Dziwię się, że z nim jest. I przy następnym spotkaniu w większym gronie wystarczyło by X poprosiła Y o przyniesienie piwa i już było - widzisz? Jak ona go wykorzystuje? I taką akcję przeprowadzała po cichu ze wszystkimi na tyle skutecznie, że jeden związek doprowadziła do ruiny, kolejny się oparł, bo trafiła na twardą przeciwniczkę :) Zdolnego masz syna :) Może kiedyś wspinaczka będzie jego hobby? Fajnie, że mąż też mu pokazał co i jak, może na Was liczyć. I oby nie musiał tych sposobów wykorzystać na tym Fabianku. A u nas bałwanki nie mają szans, bo społeczeństwo wokół nie potrafi nawet tego uszanować - 10 min i po bałwanku. Mnie się dziś nie chce sprzątać, pogoda paskudna, nastrój się dopasował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz balwan tez nie przezyl, reanimacja nie miala wiekszego sensu - nie wiem czy sie rozpadl ,czy rozstal zabity .Zlozylismy hold szczatkom i poszlismy dalej. A ze sprztania nici -natchnelas mnie Falea - odeszla mi ochota na robote :) , siedzialam i siedzialam dumajac czy moje meble aby dobrze stoja ;) az zachcialo mi sie je przestawiac (korzystajac z nieobecnosci slubnego) . Efekt fajny (jak zawsze gdy sie przestawi meble ;) ) ale sprzatania jeszcze wiecej niz przed ,wiec siedzialam do wieczora wyrzucajac wszystkie przydasie i dziwiac sie ze skoro nie uzywamy czesci mieszkania znajdujacych sie za szafkami to dlaczego jest tam tak brudno? Syn dokonal kilku odkryc -o! moj zolnierz! O!moj Sponge Bob! A ja - sciera i jechane. Dzis mamy gosci, wiec trzeba jakos wygladac, ide nad tym popracowac ;), odezwij sie falea jak bedziesz mogla :) Ps: Na dworze mamy tak bialo ,ze wygladajac przez okno dostalam oczoplasu - oslepilo mnie - jest przepieknie ! Chyba wreszcie doroslysmy do tej zimy Falea... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, no to szkoda bałwanka - ale zawsze można zrobić kolejnego :) Śmiałam się czytając, że Cię natchnęłam do niesprzątania - bo Ty mnie zachęciłaś do odkurzenia :) Miłej niedzieli Ci życzę i udanego spotkania! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kawa! Żyjesz to? Jak po weekendzie, spotkanie się udało? Mężowi spodobało się przemeblowanie? My dziś jedziemy z małą kupić w końcu czapki dla wszystkich, skończy się pewnie na tym, że kupię mojemu lubemu, czyli osobie która ma totalnie gdzieś jaką czapę ma na głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc czesc ,zyje jakos - tyle ze mam strasznie w poprzek dzisiaj. Wczoraj mialam chalupe pelna dzieci bo ich mame zasypalo daleko daleko za gora za rzeka i dojechala dopiero wieczorem . Dzis nie mam sil ruszyc ani reka ani noga ;) Maz wrocil , i stwierdzil "a L. mial racje - tylko wyjde na dluzej z domu i bede przeprowadzony" - podobalo mu sie. :) A Ty masz misje CZAPKA ? NO ciekawa jestem czy sie powiedzie- oby! Trzymam kciuki :) i czekam na relacje :) -popraw mi humor Falea ,bo jakas taka czarownicowata jestem dzisiaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fajnie, że jesteś :) Oj, to po takim dniu to się spa należy :) No a my się powoli zbieramy, już się boję :) I napiszę dopiero jutro jakie będą efekty, bo potem jedziemy do mamy - czyli babci. A najbardziej boję się dzikiego tłumu - jedziemy bez wózka, bo śnieg topnieje, sanki też nie zdałby egzaminu. A ludzie lezą i nie patrzą pod nogi, a ten mój krasnoludek to ledwo od ziemi odrósł... Trzymaj się Kawa, wypoczywaj i do jutra! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, moje dzieciątko wymyśliło sobie nowy wyraz i powtarza go od wczoraj cały czas. Nie usłyszała tego od nas, bo my tak do siebie nie mówimy, nawet w żartach, o innych też nie, mamy inne określenia, więc nie wiem skąd to, przypadek po prostu, mam tylko nadzieję, że nie będzie tego mówić w autobusie, albo w ogóle przy ludziach :) A te słowo to "jebajsie" :) Tak mi min powiedziała na propozycję skorzystanie z nocnika :) Skorzystała bez problemu, więc nie rozumie co to znaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×