Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dziewczyny ,jutro mnie znowu nie bedzie -mam kupe spraw do zalatwienia ,wiec zycze Wam milego dnia , ale na pewno was tu podczytam po powrocie - pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kawa! fajnie chyba jest w takiej rodzinie, wesoło :) Ale rodzice, to faktycznie, lekko nie mieli :) Ja po mojej małej widzę, że brakuje jej towarzystwa, ale nie w tym sensie, że tęskni za innymi dziećmi, tylko takim, że jest strasznie aspołeczna - taki mały sobek, wszystko dla niej i wszystko musi się kręcić wokół niej. Jak się dostanie do przedszkola, to przeżyje pewnie szok. Współczuję przeziębienia, nie cierpię tego - woda z nosa i taka słabość, że palcem ciężko kiwnąć. Ja sobie wczoraj profilaktycznie zrobiłam grzanki z czosnkiem i więcej już nie napiszę :) Powodzenia w załatwianiu! Też Ci życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po sniadanku ,ale przed kawa- z mala rozowa krzyczaca ze chce paluszki bo kalendarz z czekolada juz sie skonczyl. jeny , zjadla go w 3 dni ,mam nadzieje ,ze nie jestem wyrodna matka? Wczoraj mialam tyle latania ,ze nogi mi dzis wchodza w tylnia czesc ciala mocniej niz zwykle. I ma kaszelek a do lekarz jakos mi za daleko. Maz ma dzis wolne ,wiec padne zaraz na lozko z mina meczennicy ,przymkne oko, poloze dlon na pol twarzy i bede mdlec ...;) a obiad trzeba zrobic... i popilnowac malej... A tak na powaznie ,ucieka mi sobotnia potancowka - wszystkie jestesmy poprzeziebiane . Na sylwestra tez sie nie wybieramy w tym roku ,oj jak w styczniu dotre na parkiet to beda wymieniac podloge ;). Co do naszych dziewczynek Falea - moja bardzo lgnie do dzieci. Wtedy juz mnie nie widzi , tylko potencjalne towarzystwo. Chyba bedzie taka jak ja - jak mnie mam pierwszy raz zaprowadzila do przedszkola to nawet sie nie odrocilam zeby jej pomachac ! Nasza corka tez z cheica mowi nam papa i dzie sie bawic - cale szczescie. Wczoraj tez moglam zostawic ja u znajomej cioci - nawet obiadek porzadnie zjadla . W ogole ostatnio ladnie je - i coraz wiecej nowych potraw. Przedwczoraj wciagnela 8 lyzek stolowych szpinaku z ziemniaczkami- cud! Oj ,uciekam na chwile bo dziecko mi dziwnie pachnie. Jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falea ,kiedy Wasza cora wyszla z lozeczka? - pytam doslaownie kiedy wyszla, bo nasz syn majac rok pojawil mi sie w progu pokoju(a kladlam go do lozeczka osobiscie) - szczesliwy, ze wyszedl- i to w spiworku. Ja nie wiem jak to zrobil . A mala jest bardzo zwinna a jeszcze jakos nie wyszla i wcale za tym nie tesknie. Raz - w zeszlym tagodniu wpadla do lozeczka pochalajc sie po smoczek i bardzo byla niezadowolona z tego powodu a ja ucieklam na ten widok z pokoju raz ze ze smiechu adwa z przerazneia ,ze koniec jej spania a mojej wolnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też lubi paluszki, a czekoladzie nie wspomnę - ale niestety, towar zabroniony, jeszcze co najmniej pół roku. Nie jesteś wyrodna, jakby moja mogła, to bym też jej dawała, fajnie się słucha jak dziecko mówi mniam, z błogą miną na twarzy. Wiem, że to niepedagogiczne i cukier szkodzi, no ale jak zabronić, jak dziecko takie szczęśliwe :) Wiesz, moja też lubi dzieci, tylko traktuje je jako osoby, które mają ją zabawiać - to efekt przebywania w towarzystwie dorosłych i starszych od niej dzieci. Jutro zobaczy się ze swoim rok młodszym kuzynem, ciekawa jestem, jak będą się zachowywać. Ja też jestem przeziębiona, coś może krąży nad Europą, jakaś zaraza, bo gdzie nie słyszę, tam ktoś chory. Ale masz się fajnie z tymi potańcówkami, ja tak odwykłam, że jakbym teraz wyskoczyła na parkiet, to ruszałabym się jak robot z lat 70-tych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wstyd się przyznać, ale łóżeczko pełniło w przypadku mojej córki, rolę więzienia - stosowałam jak chciałam posprzątać, lub się umyć. Mała wcześnie stanęła na nogi, raczkowała już w siódmym miesiącu, a łóżeczko to było jedyne miejsce z którego nie mogla wyjść :) Teraz planujemy zakup tapczanu, ale to dopiero w przyszłym roku. Na razie męczymy się razem :( Aha i ja mam to samo, często córa robi coś co nie powinna, a głupia mama się śmieje - i tak jak Ty muszę wyjść, by nie wiedziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ,ze one to doskonale widza - te nasze miny i zaczynaja sie zaraz popisywac, prawda? Nasz usmiech = plachta na byka :) Moja siedziala w kojcu -dopoki nie chodzila. I tez jej sie to nie podobalo, a potem przyszedl czas na chodzik (wiem- trudno jestem znow wyrodna) . Chodzik to najlepsze co mi sie moglo przydazyc ;) , ja obiad - ona tor formuly 1 . I tak jakos szlo... Falea , ale czekaj to znaczy ,ze twoja corcia spi na tapczanie? I zasypia bez problemu? Moja zasypai dosc ladnie ale boje sie ,ze lozeczko to dla niej swojego rodzaju znak - o tu jest granica wiec ide spac. A co bedzie jak wyjmeimy szczebelki? Brrr az sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, mój uśmiech, to zachęta do dalszych harców :) U mojego dzikusa obeszło się bez chodzika, maltretuje za to samochody, jeździk, wózki - wózki są najgorsze, bo mają plastykowe BARDZO HAŁAŚLIWE kółka :) Nie śpi na tapczanie :( Rozwala się jak dog olbrzymi na naszym łóżku. Ale już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dog :) mnie powalil na kolana :) Malenstwo zasnelo , a ja postawilam kawusie na stol :) Nasz syn tez czesto spal z nami , natomiast mala od poczatku wybrala lozko i dopiero teraz czasem rano sie do nas wkaruje - tak kolo szostej :( , wiec jej wlacze bajki i jakos do tej siodmej przetrwam . Dziekuje Ci o Boze za bajki! A jutro znowu weekend , wybieramy sie do kina - wiec bedzie to dzien matki z synem - nastepny temat do poruszenia przy 2 dzieci. Od urodzenia malej staramy sie na zmiane z mezem urzadzac dni matka -syn , syn -tatus. Idziemy na "Zaplatani" (zerknelam na multikino ;) ) , widzialam reklamy ,moze byc wesolo. Najlepszy jest kon :) Ok ,uciekam popelnic jakis obiad - maz zawital i zaraz uciekl naprawiac czyjes auto wrrr, ale obiecal,ze popoludniu bede mogla sobie poudawac chorobe ;) . Wyrzuce ich na snieg (spodnie zimowe dla panienki zdobylam - numer za duze ale sa). Zycze milego weekendu - odzywajcie sie ,Falea - pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, bajki...Mała właśnie ogląda Shreka 4 i mam chwilę dla siebie, wiem, wiem, okropna matka ze mnie. Kawa, a myślałaś o koncie na Facebooku ze swoimi pomysłami? Żeby się rozreklamować w śród znajomych? Tak mi przyszło niedawno do głowy... No i ja Tobie też życzę udanego weekendu, a z tego co czytam, to na pewno będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps: kolka pojazdow powodujacych zaburzenia nerwowe rodzicowo zakleja sie tasma klejaca :) - taki patent mojej kuzynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jestes :) ,wiec szybko dopiesze miedzy jednym ziemniakiem a drugim : Falea , to moje hobby i wykonywanie go jest wziazane z innym hobby ,z ktorym nie chcialam sie tu wylaniac, bo nie wszyscy je aprobuja lub rozumieja.Ale pal licho - przyznam sie. Jestem tak po dobra wrozka lub czarownica - jak kto woli. Jesli ktos mnie prosil o pomoc apropo mieszkania to byla to prsoba o zmiane w zyciu. Znam sie na feng shui ale nie takim jak w kasiazkach i gazetach ,tylko takim przekazanym z pokolenia na pokolenie . Zwykle w malzenstwie jest tak ,ze jedno w takie tam sprawy wierzy ,drugie nie . Jesli zon aprosilka o pomoc to zykle maz krecil nosem ,ale jelsi potem nagle dostal prace - w prezciagu tygodnia apo rocznym bezrobociu ,to nos mu sie prostowal i sam przychodzil z zapytaniem co jeszce by mozna naprawic. I tak to poszlo . Przestalam tym sie zajmowac w ciazy bo czasem niektore "zciagania" zylch energii moze prezjsc na mnie,wiec balam sie o dziecko i od tej pory do tego nie wrocilam, tak jakos sie rozeszlo po kosciach. Wiem ,ze to wszytsko brzmi nierealnie i malo kto w takie cuda wierzy ,my sie przekonalismy na walsnej skorze, ze dobra wola i pozytywnym mysleniem molzna zdzialac cuda .A zmiana w miejsuc zamieszkania rowniez. ALE - kazda konsultacja jest inna , bo kazde mieszkanie /dom jest inne. Nie moge wyjsc z tym w internet bo sie nie da. Na odleglosc ,bez zobaczenia domostwa nic nie zdzialam ,a gadac to ja sobie moge jak ci ,Ktorzy pisza bzdurne ksiazki o feng shui - z ktorych sie smieje. Swojego czus pojechalam do Polski zrobic dyplom ,bo mnie Niemki o niego pytaly i zrobilam - uczac moja nauczycielke wielu spraw :). Oj ,boje sie ,ze zmienisz o mnie zdanie Falea , chyba nie wirzysz w czary mary? No ale to ja - czarodziejka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienię - przeciwnie, widzę, że mamy więcej wspólnych zainteresowań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierze...i sie ciesze :) . Czyzbys Falea tez byla "fengszują" - jak to mawia moj tato? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ale kiedyś interesowałam się tym, ezoteryką i innymi tajemnicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazny komunikat: nabylam czapke! I nawet mi pasuje :) Co prawda sniegu nie mamy ,ale jest taak zimno ,ze wczoraj na spacerze wygladalam jak ten renifer Rudolf z czerwonym nosem , a sam spacer trwal 15 minut - wiecej nie wytrzymalam. Brrr. Dzis mam zaplanowana rozgrzewke w postaci prasowania - czeka na mnie cala gora ciuchow i nawet nie mam wymowki zeby sie za to nie zabrac :( Jak minal Wam weekend? Syn jak obiecal tak na film mnie zabral - wesolo bylo, tym bardziej ,ze film dziewczynski , na sali same dziewuszki i my (bylam z kuzynka)- z dwoma wyrostkami, ale zaden sie nie uskarzal. Swoja droga to niezly sposob na podryw ;) , zero konkurecji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he, to to pogratulować :) U mnie skończyło się na mierzeniu i komentarzu - taką chcesz kupić???? Czapka typu smerfetka :) A film fajny, można się pośmiać? Bo ja teraz oglądam Shreka 4 na raty i taki raczej smutny i mroczny jest jak na razie, a tak wszędzie zachwalają. A ja się muszę pochwalić! A właściwie moje dzieciątko - przed wyjazdem do mamy, ubierając ją, wygłupiałyśmy się jak zwykle i mówię dziecku - powiedz pupa - a mała - PUPA! O rany, no co za radość, pierwsze samodzielnie powtórzone słowo po tym cholernym szczepieniu, muszę to zapisać, no tak się cieszę. I tak czułam, że będzie to słowo takiego kalibru :D A dziś mi powiedziała najpierw coś w swoim języku, a potem - zimno! No siedzę z bananem na gębie, tak się cieszę, może w końcu się odblokuje! A my też mieliśmy wesoły weekend, bo u mamy była rodzinka, młodszy kuzyn małej i fajnie było ich obserwować, pośmialiśmy się bardzo. Współczuję prasowania, ja teraz nie muszę na szczęście, chłop chodzi w polarach do pracy, bo oszczędzają dziady na ogrzewaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez pupa to bardzo istotne slowo :) , widzisz ? No a juz "zimno"- bardzo trudne - mysle ,ze jest zdrowiutka pod wzgledem sluchu , poprostu potrzebowala wiecej czasu , aale super :) - ciesze sie razem z Toba! No i zabawa z kuzynem sie udala -a tak sie zastanawialas jak bedzie - te nasze dzieciaki beda nas zaskakiwac na kazdym kroku - oby pozytywnie :) Shreka jeszcze nie widzialam(a jestem fanka jak wszyscy chyba) za to Harrego juz tak i jestem zawiedziona - film absolutnie nie dla dzieci podchodzi pod horror :( Co do filmow - wczoraj ogladalam "ps.kocham Cie" - chwyta za serce. Kiedy szaczelam czytac ksiazke ale jakos mi nie weszla wiec zostawilam , teraz zaluje - swietny film1 Falea , cos nam zniknely dziewczny - Jutrzenka zamilkla , Potrojna to juz w ogole , zaczynam podejrzewac ,ze to niedzwiedzie - jednak zapadly w ten sen zimowy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że istotne, ale na przykład nos już nie chciała powiedzieć, tylko zaczęła wymownie siąkać :) To są takie małe kroczki, drobiazgi, ale mnie bardzo cieszy i wzrusza wręcz, gdy mówię do niej, połóż misia na półkę i pójdziemy umyć ręce. I mała to robi! Albo proszę by wyrzuciła coś do kosza i wyrzuca - wszystkie te czynności, które już były, a zostały jakby zablokowane, z tego wynika, że mała ma prawie rok opóźnienia :( Ale mam nadzieję, że teraz to szybko nadrobi. Tak słyszałam, że ostatni Harry jest raczej dla dorosłych, nie dla dzieci, zresztą czytając książkę, gdzie trup ściele się gęsto już można się było domyśleć, że sielankowo nie będzie...Chciałabym bardzo zobaczyć, ale chyba muszę poczekać, aż wyjdzie na DVD. Zaraz sprawdzę, o jakim filmie piszesz, bo przeglądając strony poświęcone filmom, mam wrażenie, że wszystko widziałam... A chętnie coś sobie obejrzę. A widziałaś film "Wakacje w domu"? Dość stary, ale świetny, polecam - taki babski :) No i masz rację, zostałyśmy same, babki gdzieś nam zaginęły, szkoda, bo fajnie się pisało, może wrócą po świętach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, tu sniezynka z faszystowa :). Aaale znowu u nas bialo :)- ladnie . Wczoraj po poludniu wybralam sie z synem po pierwsze pioro wieczne . Wybral oczywiscie to najbardziej zbajerowane ,jakze by inaczej ;) , a przy okazji naciganal mnie na takie male latajace baczki - ,ktore staczaja bitwy z innymi baczkami i potrzebuja do tego specjalnej areny. Ludzie!! Siedzialam wczoraj w internecie w poszukiwaniu areny ,bo nigdzie nie ma -na szczescie ebay mnie nie zawiodl ;). Ile to ustrojstwa kocztuja, ojoj. Dzis przemycil baczka do szkoly, mam tylko ndzije ,ze dziewczynkom wystraczy lala i buteleczka. Ostatnio chciala zalozyc lali pampersa :). Falea , a czym bawi sie Twoja corcia? - tak jeszcze apropo malej - wyobrazam soebie Wasza radosc na powrot prawidlowych reakcji , musialas byc niezle zaniepokojona :( . No ale teraz juz do przodu! Kazdy dzieciaczek jet inny. My tu mamy dzieciaczki rok po roku (wsrod zanjomych) i tez obserwujemy zupelnie rozne stadia rozwoju. Jedno zaczyna szybko mowic ,ale ruchowo nie za bardzo , drugie na odwrot ,a trzecie jest na poziomie dziecka o 8 mc od siebie mlodeszego i tez jest ponoc w normie. Mysle ,ze kazdy dzieciaczek potrzebuje czasu ,jeden wiecej ,drugi mniej, a wpenym wieku to sie wszytsko wyrownuje. O , wlasnie na mojej swiezo umytej podlodze wyladowal jogurt czekoladowy , brawo!!! A wczoraj dorwala sie do pomidorowki ,ktora brat zostawil na pastwe losu na stole w rezultacie czego nasz bialutki kocyk wzbogacil sie o pomaranczowy asymetryczny wzorek. Wrrr. Ale chociaz zainteresowala sie ostatnio ksiazkami. Falea - czym bawi sie twoja corka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Śnieżynko :) U nas też biało, wczoraj nie wychodziłam z domu, dziś też nie mam za bardzo ochoty na przebijanie się przez zaspy śnieżne. A ten cholerny śnieg sypie i sypie... I pewnie stopnieje na święta :) Twój syn jest w takim wieku, że bajery są obowiązkowe :) Jak sobie przypomnę nasze pióra w latach 80-tych - te na naboje to był szczyt marzeń i jak ktoś je miał, to był gość :) A gra bączkami założę się, że do cichych nie należy :) Ja byłam strasznie zaniepokojona, zwłaszcza, że lekarka podczas bilansu - na moje życzenie zresztą, stwierdziła, że jest wszystko w porządku, rozwój emocjonalny w normie - na podstawie pytań typu, czy bawi się klockami. Ręce mi opadli. A klockami bawi się od ponad roku, więc to żadne rewelacja, buduje sobie z nich wieże - im wyższa, tym potem lepsza katastrofa :) A bawi się teraz głównie swoją ulubioną lalą, wozi ją w wózku, ubiera w różne szmatki, kiedyś może z rok temu bawiła się jeszcze fajniej - robiła przyjęcie dla wszystkich lal i misia - dobrze, że zdążyłam zrobić zdjęcie, mam dowód, że dziecko przed szczepionką było bardziej kreatywne :) A teraz w sumie najbardziej lubi się bawić narzędziami tatusia, śrubki wywołują w niej dzikie okrzyki radości oraz moimi dziurkaczami i koralikami. Czasami "czyta" sobie książki. Jak ja jej chcę poczytać, to nie chce, nie słucha. No i lubi "pomagać" mi w kuchni :) Trochę chyba tego mało... Aha, no i uwielbia wszelkie zabawy z wodą - wylewać, przelewać, rozlewać, w wannie mogłaby siedzieć 24 godziny na dobę, nawet zimna woda jej nie przeszkadza :) A Twoja córa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok temu juz robila przyjecie dla misi i reszty zgraji?! Takie z rozstawianiem talerzykow itd? Moja co prawda zaciaga krzeslo do zlewu w kuchni i wtedy nie ma jej przez pol godziny - a najlepiej zeby byl pelen naczyn. Chcialam jej kupic komplet filizaneczek czy cos w tym rodzajui ,ale wlasnie zastanawialm sie czy to juz czas. Ale skoro piszesz , ze corcia taks ie bawila no to musze sprobowac :). A wieza z klockow jest wlasnie na topie, najpierw jest klaskanie a potem najwazniejsze baaaam! Nastepna jest szczoteczka do zebow plus pasta - zjada bardziej niz myje , no ale to juz cos :). Ksiazeczki oglada i przezywa - nasladuje odglosy, ale poczytac sobie tez nie da- poczekamy... W sumie ma sporo zabawek ,ale nie za duzo - pilnuje ,zeby nie bylo takiego przepelnienia jak kiedys u syna bo to bez sensu. Bawi sie tez lala - tez wozi w wozeczku (okleilas kolka?) i sadza na nocnik. Pluszaki sa obowiazkowwe do spania ,potem musze wyciagac towarzystwo z lozeczka tak ,zeby sie nie obudzila. No a najlepszymi zabwakami sa te brata - zakazane, wiec jak idzie do szkoly to - hulaj duszo piekla nie ma! Ostatnio ma dni ,kiedy wcale nie musze jej zabawiac- zajmuje sie ladnie sama - troche wtedy oddycham. Falea a jak jest z rysowaniem? Nasza checi przejawia ale szybko sie zniecheca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falea - juz samo przyjcie dla misi - wow - to jest bardzo szybko. Zreszta , ostatnioznajomy pochwalila mi sie ,ze jej roczne dziecko pije z normalnego kubka :o i rysuje. NO. Moja zaczela pic - po troszke niedawno ...Nie ma co wariowac- kazda w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wrocila do tych przyjec? Tak mi przyszlo do glowy ,ze moze to tak jak z tym szybkim odzwyczajeniem od pampersa. Czesto jest tak ,ze dzieci ,ktore szybko byly suche maja w wieku przedszkolnym nawrot siusiania i nic za to nie moga. Moze w waszym przypadku bylo podobnie?. No i brawo dla pani doktor ;)- doprawdy dokladna analiza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i właśnie, mała szybko się rozwinęła i fizycznie i psychicznie, a wszystko poszło w cholerę po tej pierońskiej szczepionce, jakbym nie miała zdjęć oraz filmików z kamery, to bym nie uwierzyła. Jak miała rok, to piła sama, nauczyła się też samodzielnie jeść. I dlatego teraz tak mnie wszystko cieszy, każdy nowy gest, od wczoraj obie jesteśmy przeszczęśliwe, bo mała nauczyła się skakać i w ten sposób się porusza, śmiesznie wygląda taki skaczący krasnoludek :) A rysować bardzo lubi, musieliśmy jej dość wcześnie kupić kredki, bo chciała rysować moimi - a wredna mama nie lubi się dzielić :) Teraz ma więcej ode mnie, ale moje nadal budzą pożądanie :) Aha - jakbyś kiedyś chciała córce kupić suche pastele - to nie kupuj. Na stałe integrują z się z meblami, nie da się ich zmyć żadnym środkiem. Fajnie, że Twoja córcia myje już zęby, ja jak się zbiorę, to kupię w końcu a aptece pastę, bo szczoteczkę już ma - drugą, pierwsza służyła do mycia wszystkiego :) A przyjęć nie robi, bo musieliśmy pochować wszystkie kubeczki, miseczki - bo bawiła się tak jak wcześniej, tylko że naczynia musiały być z wodą - no i panele nam się powyginały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kółek nie okleiłam, bo po pięciu minutach byłoby po taśmie :) To też jest fajna zabawa, coś zerwać, wydłubać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×