Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tAKIE ZYCIE'PAW

Nie podoba mi się moja żona

Polecane posty

Gość tAKIE ZYCIE'PAW

Tak.Za nami dwa lata małżeństwa syn ma rok ale moja żona nie pociąga mnie fizycznie. Nie przez poród ale szczerze omijam od jakiegoś czasu ją szerokim łukiem przynajmniej staram się O wszystko się czepia jak to baba że komputer telewizora oglądnąć nie mogę spokojne ciągle zrzędzi że już jej nie kocham ciągle chce ze mną wszędzie chodzić jak gdzieś mam sprawę do załatwienia to drze się że ona z dzieckiem w domu a ja gdzieś chodzę bez niej nie mogę oddechu złapać ciągle niezadowolona stori humory nawet jak gdzieś wyjdziemy a to że się nią nie zajmuje że nie siedzę koło niej że z nią nie gadam w dodatku powiem też że ta kobieta przestała o się jak kolwiek dbać przytyła nie dużo ale widać zmianę ścieła włosy no nie pociąga mnie i tyle jak się kocham z nią to zasłania się ciągle gasi światło bo ona ma rozstępy na piersiach!! kurwa żyć mi się przez nią nie chcę czasem myśle o tym żeby wyjechać w cholere przesyłać pieniądze na dziecko czasem wychodzę z domu i jeżdzę po mieście patrze na kobiety uśmiechniętę ładne do domu nie chce mi się wracać normalnie jest jak bluszcz sprawiła że nie mam na nic ochoty a już napewno na to żeby z nią gadać czy to naprawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób coś dobrego dla niej i się rozwiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaką sobie wziąłeś, taką masz. Więc twoje żale nas nie wzruszą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
a dałes zonie jakieś wsparcie?? zabierasz ja do kina ?? restauracji?? dajesz kase na fryzjera lub fajny ciuch?? czy ona tylko w domu siedzi z dzieckiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty barani łbie
mam dla ciebie bucu przepis zajmij się dzieciakiem przez tydzień czasu a ona niech wyjedzie na ten okres do rodziny jak przeżyjesz ten tydzień to zobaczysz jak jest lekko i może troche zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko z jednym jestem
I oto kolejny fiut znudzony swoim zwiazkiem, hehe. Skocz sobie w bok to ci ulży, tak robi wiekszosc facetow niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z Warszawy
powiem Ci jedną rzecz! otoz, kobieta ktora jest szczesliwa z mezczyzną nie musi sie domagac i prosic o jego uwage... promienieje, i zawsze pieknie wyglada.... rozejzyj sie np w autobusie, zaniedbane i smutne kobiete, maja zwykle beznadziejnych mężów... a te piekne, promieniejące, fantastycznych... Wybacz... ale... z tego co napisales... Ty nie przykladasz sie do dbania o Wasz zwiazek wogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi kochana
jak nie chcesz naprawiać, to się rozwiedz i już, chyba nie chcesz tak się męczyć do śmierci, dziecku itak pewnienie jest dobrze w takiej rodzinie, więc może zdrowiej będzie się rozstać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie dojrzałeś do małżeństwa. Najbardziej rozwalił mnie twój naiwny tekst, że widzisz uśmiechnięte, zadbane kobiety na ulicach - hm, ciekawe, czy nadal byłby dla ciebie takie interesujące, gdybyś się z nimi ożenił i czegoś by od ciebie wymagały. Moja diagnoza - jesteś niedojrzały, oczekujesz jakiegoś związku rodem z reklamy kredytu nordea albo margaryny smakowitej, gdzie każdy jest uśmiechnięty i jest bosko :D Życie jest inne, uświadom to sobie. Wyjechałbyś gdzieś daleko? I co byś tam robił? Pił, bawił się z 18-letnimi laskami bez rozstępów i "używał życia"? Jeśli taki scenariusz cię pociąga - to po cholerę zakładałeś rodzinę?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondi kochana
(nie jest) miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz po ślubie i po urodzeniu dziecka dużo się zmienia,wcale nie musi to być na gorsze,czasami trzeba wrzucić na luz, kobieta może być nerwowa z rożnych powodów,porozmawiaj z nią,powiedz co cię boli,czasami zwykła rozmowa wystarczy, z doświadczenia wiem że taka sytuacja się tylko pogłębi. Moja rada Twoja kobieta musi coś robić żeby nie przelewać swoich żali na Ciebie,ja zapisałam się np. na studia i pomogło, miałam odskocznię od dziecka i męża i bardziej doceniałam wspólne chwile,zmiana otoczenia naprawdę pomaga. A ty staraj się ją odciążać,weź dzieciaka na spacer czy idź na zakupy,czasami niewiele a pomaga...Musicie oboje mieć jakieś ZAINTERESOWANIA, inaczej wpada się w rutynę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mateusz1978mmm
A czy ty cokolwiek robisz w domu? wiesz, że opieka nad dzieckiem i prowadzenie domu to ciężka praca? Jej niestety nikt nie płaci. Jak chcesz wynajmij sobie niańkę- 1400zł plus sprzątaczkę kolejne 1400zł a żona pójdzie do pracy i nie będzie Ci jęczeć nad głową. Chciałeś zakładać rodzinę to trzeba było się liczyć z tym, że wypada żonie pomóc. Zaopiekować sie dzieckiem, żeby ona miała też czas dla siebie. Powiedz co ty w domu robisz, ile czasu poświęcasz dziecku? Bo na razie wychodzi na to, że głównie spędzasz czas na TV, kompie i jeżdżeniu po mieście i podziwianiu innych kobiet... masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly jestes
wylacza telewizori naskakuje na Ciebie bo pewnie tylko przyleziesz do domu to od razu przed telewizor sie kladziesz... To ze jestes niedojrzaly to fakt. Zalosny. Pewnie kobieta nie ma od Ciebie zadnego wsparcia, pomocy przy dziecku. Juz samo to ze wolalbys byc daleko i TYLKO wysylac kase na dziecko. Zalosny typ z Ciebie ale jeszcze nie wszystko stracone. Idzcie do terapeuty, tam znajdziecie prawdziwa przyczyne tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
jestes niedojrzałym dupkiem współczuję Twojej zonie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudzinkkka
no kurwa, skoroz zona narzeka to moze zastanow sie co robisz zle! zacznij sie starac porozmawiaj z nia szczerze. opiekuj sie swoim dzieckiem, daj jej kase zeby mogla o siebie zadbac. zabiezrz na zakupy ciuchow i kosmetykow. powiedz ze brakuje Ci tego jak kiedys o siebie dbala. ze bardziej wtedy Cie pociagala.. a nie jezdzisz i patrzysz na ine zamiast ratowac swoj zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MÓWISZ ŻE TWOJA ZONA ZRZĘDZI A TY TO CO ROBISZ W TEJ CHWILI... BRAK MI SŁÓW NA TAKICH FACETÓW...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze a ja ciebie rozumiem a wszystkie babsztyle tu naskakujace na ciebie to takie same leniuchy ijak twoja zona i pewnie tak samo sie zachowuja w domu. co za bzdura ze po urodzeniu dziecka kobieta ma prawo sie zaniedbac, byc taka a nie inna, no bo ona wlasnie urodzila...wszystkie moje kolezanki sa super zadbane od samego poczatku po ciazy. mozna tylko patrzec i podziwiac. i jedna z nich ma nawet troje dzieci, ostatnie urodzone w pazd tego roku. i nic specjalnego nie robia po ;prostu chca byc nadal atrakcyjne dla swpoich mezow i nie zaslaniaja sie ciaza. ja tez sobie tego nie wyobrazam. jestem w ciazy i dbam o siebie nie mniej niz robilam to przed i wiem na przykladzie moich znajomych ze da sie, wszystko sie da jak sie tylko chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))
Co na faceta naskakujecie,dlaczego uwazacie ze jak kobieta-matka to rzecz swieta,taki sam czlowiek jak kazdy inny,tez moze fochy stroic i zachowywac sie tak ze swietego by z cierpliwosci wyprowadzila.Moze to ona nie dojrzala do zycia w rodzinie i oczekuje cholera wie czego??? Co do zmian w wygladzie...no coz,nie kazdy wyglada kwitnaco,rutynowe domowe obowiazki napewno temu nie sprzyjaja,sa takie co idealnie sobie z tym radza i takie ktore tona w tym jak w bagnie,i jesli im facet nie pomoze...to wpadaja w czarna dzika rozpacz a wtedy nie chce im sie juz nic,ani zadbac o siebie ani o atmosfere w domu....i zeby nie bylo,pisala to kobieta,doswiadczona po przejsciach,z bardzo elastycznym podejsciem do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oidwo
a ja Ciebie rozumiem - moja Żona nie pracuje, ja ją utrzymuję i pomagam jeszcze finansowo jej rodzinie. Ja pracuje ciężko, a jak ona mi zrobi obiad to jest wielkie święto - masakra Od razu zaznaczam, że ja nie wymagam żeby ktoś bił mi pokłony, że przynoszę pieniądze do domu, no ale poza wymaganiem można by coś dać z siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vikhtor
Ja mam podobnie, ale jesteśmy narzeczeństwem i nie mamy dzieci. Mieszkamy ze sobą od 2 lat. Jak czytam takie tematy, to zaczynam się poważnie zastanawiać czy jest sens się żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SKORO TAK NARZEKACIE NA TE SWOJE KOBITKI ... TO DLACZEGO OD NICH NIE ODEJDZIECIE...? Z PEWNOŚCIĄ DLATEGO ŻE WCALE TAK ZLE NIE MACIE ... CIEPŁE OBIADKI.. DARMOWE SPRZĄTACZKI I PRACZKI NIAŃKI KUCHARKI... I SEKS NA ZAWOŁANIE... :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Germaine Geer: może miałaś lekki poród? i dlatego teraz Ci łatwiej. Wiesz co każda by zgłupła jakby miała non stop siedzieć w domu z dzieckiem, sprzątać, gotować, prać i tak w kółko. Ja się nie dziwie,że ma dość,że narzeka. Gdyby on ją wspierał to byłoby inaczej. Jak on nawet rozmawiać z nią nie chce. Założe sie,że gdyby chociaż raz zabrał ją chociażby do kina to sytuacja by się troche poprawiła, bo to byłaby dla niej odskocznia od szarej, nudnej i monotonnej codzienności. Mi się po prostu wydaje,że małżeństwo Cie przerosło, a teraz szukasz powodów,żeby zostawić ją i dziecko, bo nagle odkryłeś,że życie to nie sielanka i że jesteś za kogoś odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKO FACET powiem
NIE ZAUWAŻYLIŚCIE ŻE TO ZAWSZE ALE TO ZAWSZE BABY OSACZAJĄ FACETÓW PO ŚLUBIE NIE DAJĄ IM ŻYĆ NARZUCAJĄ SIE WYDZWANIAJĄ CO CHWILA ZRZĘDZĄ ZAKAZUJĄ SĄ ZABORCZE!!! PSYCHOPATKI KTÓRE OSACZAJĄ CZŁOWIEKA Z WIECZNYM PRETENSJAMI TAK TERAZ ZACHOWUJĄ SIĘ ŻONKI A ICH MĘŻOWIE TYLKO SPIEPRZAJĄ JAK NAJDALEJ OD NICH BO NIE DA SIĘ WYTRZYMAĆ A TE PŁACZKI SIĘ UŻALAJĄ ZE NIE KOCHA ŻE NIE ZABIEGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oidwo
właśnie problem w tym, że nie pracuje w domu. To ja piorę, prasuję, sprzątam itd. Jak nie zrobię zakupów to nie ma nic na śniadanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×