Slub za 7 miesiecy,a on mnie poniza:(

Tak, wiem - serce nei sługa. Ale tutaj musisz !!! je wyłączyć i włączyć świadomość do akcji. Swiadomość. Powodzenia Ci życzę. On Cię nie kocha, tylko Ty go kochasz jakąś chorą miłością.

no i sama sobie odpowiedzialas - jedno z drugim nie zawsze idzie ze soba w parze. znam duzo takich osob, inteligentne - lekarze, prawnicy, a zwiazki to jakas masakra, a nikt iq im nie odbiera. Drugi raz powiem, ze tutaj chodzi raczej o EQ - inteligencje emocjonalna. ludzie, doczytajcie sobie chocby wikipedie i wyciagajcie czasem wniosk iz tego co czytacie, a nie powielacie puste farmazony - daje sie bic, to glupia. to Ty jestes glupia.

Nie wiem skad u ludzi przekonanie, ze aby byc prawnikiem trzeba byc inteligentnym. Aby skonczyc prawo wystarczy miec genialna pamiec i umiejetnosc zakuwania teorii na blache. Mieszkalam na studiach ze studentka prawa i jej studia polegaly na tym, ze ciagle musiala uczyc sie ksiazek na pamiec, a juz z matma miala problemy.

kobieto :D wysłuchałam setki godzin wykładów z psychologii najlepszych profesorów w tej dziedzinie, przeczytałam setki knig, mój ojciec jest psychiatrą, brat psychologiem a ja filozofem i anglistką z wykształcenia jednak z zacięciem psychologicznym więc przestań w kółko wyjeżdżać z tą psych. emoc. bo widzę od razu moją pomiataną przez lata przez wuja ciotkę szlus!

masz, wejdz tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4458964 i zobacz co cie czeka :O

moze i mnie ie kocha ale ciagle to powtarza, tak samo jak to ze jest ze mnie dumny (oczywiscie jak jest wszystko ok). dlatego m.in. tak ciezko sie rozstac

no i co z tego, ze Twoj tatus, brat, siostra czy ktos tam jeszcze.... Co robisz na takim forum inteligencie. Kobieta nie rozwiazuje zadania z matematyki tylko z szacunku do samej siebie. slabo sluchales tych wykladow i ojca. dopytaj brata psychologa zreszta, jesli w ogole masz go. zreszta, tak mozemy sobie dywagowac w kolko - zeby skonczyc medycyne tez nie trzeba byc super inteligenntym - znam takiego jednego - tatus polityk, to i synia oplacil. takze moze i Twoj tatus psychiatra tez nie do konca.... roznych psychiatrow tez znam i nie kazdy potrafi postawic sluszna diagnoze, tylko wypisuje na recepcie zloty standard. A dziewczyna moglaby nam rozwiazac zadanie z astrofizyki i miec 5 fakutetow, a w zyciu balagan.

wiesz co autorko? daj se siana kobito to zwyczajna prowokacja, albo ty głupiejesz z postu na post przeczytałam wszystko co nabazgroliłaś i jedyny wniosek zawiera się w albo-albo albo prowokujesz, albo jesteś durna jak but amen :D

zgadzam sie z kolezanka wyzej. on w sumie nie mial skad czerpac wzoru. rodzice wyksztalceni, na stanowiskach ale w domu kazdy zamkniety w swoim pokoju, bo kazdy ma swoja prace. zero rodzinnej atmosfery. U niego w domu liczy sie praca, kariera a reszta to dodatek

i nie rozsmieszaj mnie ta super IQ rodzina, bo z gory zalatuje kompleksami. i nie bede pisac kim jest moja siostra, brat, mama, tata, wujek , ciocia, bo kopara by Ci opadla, a Tatus schowal pod biurko.

miałam na myśli m. in. tego profesora http://www.teach12.com/tgc/professors/professor_detail.aspx?pid=17 polecam jego wykłady każdemu kto się interesuje psychologią, czy filozofią i zna biegle angielski facet jest niesamowity co do reszty... przemilczę, bo juz nawet stukac w klawę mi się nie chce... bye

i mozesz sobie miec zaciecie psychologiczne, ale psychologiem nie jestes. a jesli chodzi o wyklady profesorow,to podaj mi ich nazwiska, konferencje i jakie to byly tematy, po ktorych wyciagasz takie wnioski. i dodaj przynajmniej 5 tytulow ksiazek z takimi madrosciami.

ok, podaj konkretny link do artykulu tego profesora, ktory by mowil o glupocie osob maltretowanych psychicznie. konkrety. bo to co dales nic nie mowi o tym.

a jesli Twoja ciocia byla glupia i bita, to nie generalizuj tego. moze akurat te dwie cechy u niej wspolgraly.

a w druga strone? dlaczego osoby malo inteligente sa w szczesliwych zwiazkach? wszak jak sa glupie, powinny robic z siebie ofiary.

ty masz kobieto nierówno pod sufitem i jesteś ofiarą związku zanim ten związek w ogóle zaistniał.... weź się w garść i rusz szarymi komórkami, przestań być mazgajem!

napisalam przez maila ze to koniec, wiem ze dziecinada ale tak jest bezpieczniej nie naslucham sie wyzwisk. Napisalam wszystko co mnie boli. zadzwonil i oswiadczyl ze to ze mna jest cos nie tak, ze on nic zlego nie robi a nalgorsze jest to ze powiedzial ze on tak nie mowi do mnie;( czy on chce zrobic ze mnie wariatke??

z winy. Prosty mechanizm psychologiczny. Nie ma sensu mu niczego dalej udowadniać.

Oj, sama sie dajesz tak traktowac. Widocznie masz niskie poczucie wlasnej wartosci i naprawde sie czujesz glupia i beznadziejna skoro mu pozwalasz tak do Ciebie mówic. Facet jest w stresie, wkuvia sie i go irytuje wszystko i on te zlosci wyladowuje na Tobie, a Ty mu pozwalasz na to. A kij mu w oko! Jak mnie mój podczas klótni zwyzwal od szmat i innych takich raz to spakowalam walizke (na kilka dni), powiedzialam mu, ze jest glupim choojem i mam go dosc i wyprowadzilam do brata na pare dni, nie odbieralam telefonów ani nic. A on tam do mnie jezdzil, przepraszal itp. I tak go przetrzymalam pare dni mówiac, ze nie dam sie tak traktowac, ze nie chce juz z nim byc, zeby sie odwalil itp. W koncu laskawie wrócilam do domu, ale powiedzialam, ze jeszcze raz cos takiego odwali i zeby nawet nie próbowal przepraszac. Jak narazie jesc grzeczny i nawet jak sie klócimy to uwaza, zeby nie uzywac zadnych wyzwisk.

Masz jeszcze 7 miesięcy więc uciekaj i nie miej żadnych oporów. :) http://superbabka.blogspot.com/

jak się pobierzecie to spisz intercyzę ,żeby tobie z niej więcej się należało

kilka miesiecy przed slubem...z podobnych powodow do Twoich...i dorbze zrobilam...jak tak jest teraz to co bedzie pozniej? pewnie zupa bedzie za slona...nie boj sie konsekwencji...rodzina zrozumie ejzeli dokladnie powiesz co i jak...i badz nieugieta. Lepiej odwolac to teraz niz pozniej brac rozwod lub meczyc sie cale zycie. Milosc to nie wsyztsko...szacunek, wzajemne zrozumienie to tez podstawa zwiazku