UK - ich domy i zaparowane cieknące okna, wilgoć w mieszkaniu

zasada jest prosta-kupić pochłaniacz wilgoci do każdego z pomieszczeń.Kosztuje kilkanaście złotych a naprawdę pomaga.

szalala --> skoro jestes taka dobra w ocenie poziomu znajomosci jezyka obcego na odleglosc to moze zostan mentalista.

przeczytałam temat, i nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę że mieszkam w PL... w starym PRL-owskim bloku, ale mam suchutko i żadnego grzyba! Mucha nie siada :)

tak szczerze mowiac, to jeszcze jak mieszkalam w Pl, mowilismy na dywan od siany do siany carpet -to jest normalne okreslenie w Polsce i wybaczcie , ale pracujac jako health visitor na pewno znam angielski dobrze, a w wiekszosci przypadkow lepiej niz poniektorzy tutaj piszacy no ale jak ktos mial stare prl-skie dywaniki w Polsce, i carpetu na oczy wnie widzial, bo gdzie???, to wiadomo ze sie bedzie burzyl przyjwchaly wiesnioarczki do anglii i damy rzna, przykre na cale szczescie nie pracuje z takimi, dzieki temu ze nie nadaja sie na taka prace ze swoja znajomoscia angielskiego i wyksztalceniem

przyjechaly wiesniareczki mialo byc, ale za szybko pisalam

joaskaenfield28 w Polsce na wykładzinę mówiłaś carpet? no to nieźle

i carpetu na oczy wnie widział tego to jeszcze nie widziałam wymyśl coś jeszcze podobnego, sprzedam to jutro w pracy może i carpetu na ajsy nie widział

mowilam ale u mnie w domu mowilo sie po angielski i niemiecku, uczykam sie w miedzynarodowym liceum a znajomi raczej byli fluent w kilku jezykach, takie srodowisko

raczej byli fluent w kilku jezykach, takie srodowisko rozkręcasz się... i w domu mówiliście carpet na wykładzinę hehe ale że tak normalnie mama mówi "poodkurzaj carpet jak wrócisz ze szkoły" hahaha dobra jesteś

i właśnie z takiego domu wyjechałaś do Anglii leczyć kompleksy na forum udawadniać ludziom, których na oczy nigdy nie zobaczysz, że mówisz płynnie po angielsku hahaha

a ja po tym co tutaj czytam, to sie ciesze, ze nie musze sie uzerac z polakami, bo to tylko nerwy psuje..

joaskaenfield28 juz lepiej w ogole nic nie pisz..oh uzywalismy w domu slowa carpet..''-to jest normalne okreslenie w Polsce'' ''ale u mnie w domu mowilo sie po angielski i niemiecku, uczykam sie w miedzynarodowym liceum'' to wkoncu sie zdecyduj..czy to takie popularne slownictwo w Polsce czy to przez to jak to sama okreslilas wychowywalas sie w innym srodowisku...?? zdesperowana jezeli mieszkanie bylo nieumeblowane to masz racje, w sumie z jakiej racji mialabys kupowac komus dywan, co do odwiedzania, oczywiscie ze jest prawo ktore zezwala na odwiedziny wlasnego mieszkania, ale bez przesady..badzmy ludzmi, kiedy wynajmowalam mieszkanie nie wyobrazam sobie jak ktos moglby przyjsc mnie sprawdzic..paranoja.. co do 100f, to faktycznie..bez komentarza..100f w dzisiejszych czasach to cale gowno..

gowno, bo tyle to wydaje na zakupy na raz w tesco, ale za te 100 funtow to juz bym miala szafe do pokoju malego, i tak sie przeklada z miesiaca na miesiac, jak sie ma cala liste wydatkow to swoje stawia sie na pierwszym miejscu a dopiero pozniej cudze. tez te 100 funtow trzeba sobie zarobic.

oczywiscie ze najpierw stawia sie na swoje, a pozniej cudze, calkowicie rozumiem,

no wlasnie przeciez tam nie jest permamentnie nasrane tylko jest plama od farby. i tak zostawilismy mu piekarnik, kilka fajnych mebli, zestaw ogrodowy. dywanik to on sobie kupil pewnie juz za te moje vouchery haha.

oj dziewczyny, co tak skaczecie!! z jednej strony szkoda mi was z drugiej, kazdy ma jak sobie posciele wyjechalam bo chcialam, robie co chce,i zyje mi sie swietnie a wy sie mozecie pienic ile chcecie ha ha ha ha ha ha ha

aha szalala- uzywanie slowa bynajmniej nie wiedzac co to znaczy i bez skladu stylistycznego jest typowe dla ludzi z glebokiej prowincji, wiec postaraj sie tego pozbyc jak widze w wypowiedzi bynajmniej, to od razu wiem ze osoba jest z bardzo ograniczonego domu, o niklym zasobie slownictwa i jedyne skomplikowane slowo jakie znaja w jej rodzinie to bynajmniej spotkalam troche takich polakow w londynie -zgroza!!! CIEMNOTA az bije z czaszki, bo mozgiem tego nazwac nie mozna

swoją pracą i wyształceniem bo ci hemoroidy pekną:D toż ty zwykła piguła jesteś. pewnie u ciebie w domu mówiło się "luknij przez łindoła czy na kornerze moja kara stoi":D?

poprawka : moj kar :D a dalczego uwazasz, ze kazdy z nas jest z jakiejs zapchlonej polskiej wsi, nic nie umie, niczego nie wie? (nie obrazajac ludzi ze wsi..)

joaska --> poza tym widze, ze gardzisz ludzmi biednymi, cos tam pisalas o prl-owskich dywanach (swoja droga to jakie to sa? czym sie roznia od "zwyklych"?), a na wsi to teraz sie dobrze zyje, jakbym miala mieszkac w polsce to bardzo chetnie na wsi. na codzien tez tak wyzywasz ludzi od idiotow, czy tylko na forum? niestety ale to ty okazujesz nam wlasnie swoj poziom - a jaki to kazdy widzi..

i o co wy babsztyle sie klucicie :D:D;) co jedna to madrzejsza i wiecej wyksztalcona do tego oczywiscie zadna nie jest ze wsi...i jak pieknie mowia po polsku. ten carpet w polsce mnie rzowalil :D:D

I teraz rozumiem Polakow z tak zwanej wojennej emigracji Wy jestescie naprawde tepi i ograniczeni

wiecie szkoda mi was bo ja wlasnie ide przytulac sie z mezem ( a widac ze malo ktora z was moze to zrobic) mam dobra [prace, dobre pieniadze, nie mowiac juz o meza zarobkach a Wy same lub z nierobami, angielskimi beneficiarzami ejjj powodzenia laseczki

oj dziecko nie daj sobie spokoj..tepa strzala to ty widac jestes . piszesz jakies nie zrozumale durnoty dla wiekszosci ...i jeszcze bedziesz wyzywac ludzi? taka madra i inteligetna jestes? :D

W moim mieszkaniu jest ciemnoszara wykładzina.Jak sie wprowadziłam poprosiłam właściciela aby mi ja wyprał bo po prostu wyglądała na brudną (ma taki kolor że naprawdę nie widać) Przyznam że mam trochę fioła na punkcie czystości i chciałam chociaż mieć świadomość że jest czysta zanim zacznę na niej chodzić boso.Właściciel bardzo się zdziwił, powiedział że od wielu lat jestem pierwszą osoba której to przeszkadza (!).Ale zgodził się.Powiedziałam że jak wyprowadziłam się z pierwszego mieszkania musiałam wyprać wykładzinę (to prawda, takie były wymogi agencji) i teraz oczekuję że wprowadzę się do czystej i że również po sobie ja wypiorę.Zapłacił ok 45f, wypraliśmy ja sami na jego koszt. Jestem dobrym lokatorem i dbam o mieszkanie. Ale tekstu o nachodzeniu lokatorów tez nie rozumiem.Wiem że ma takie prawo ale jakby właściciel przychodził mnie odwiedzać niezaproszony (pomijając różne naprawy) to bym mu podziękowała.Kultura obowiązuje. Jak przychodzi 2-3 razy w roku żeby coś naprawić może zobaczyć w jakim stanie jest mieszkanie.Zresztą powiedział że Polacy jak do tej pory byli jego najlepszymi lokatorami:) A plamy na dywanie bym nie ścierpiała, ale to ja...;)

osa rozwalil cie carpet w polsce bo nie znalas ludzi wtedy ktorzy mieli cos takiego ja to rozumiem, ciezkie czasy , wszystko inne, bieda jednym slowem, co tu ukrywac, po prostu bylas biedna

Wtracajac sie chcialam powiedziec, ze ja se kupilam swoje i co z tego. Jak sie wprowadzalam - mod, cud i malina a teraz cholera wylazla w lazience i jednym pokoju. Wentylacja jest, okna nowe sa, grzane jest. I co z tym zrobic? bo ja nie mam pomyslow :(

debilem to ty jestes i to wielkim. nie wiem na ktorej wsi uzywa sie slowa w polskim jezyku carpet???? i czym ty chcesz blysnac? :D co do twojej oblesnej osoby to tyle. :P

Joaska idz juz sie do twojego bogatego mezusia przytulac. Moze sie wam uda splodzic tak samo bogate i inteligentne dziecie jak wy a pozniej poodkurzaj carpet. Nie znizaj sie do poziomu biedoty jak to okreslasz

pozytywnie zakrecona --> na dluzsza mete pomoze tylko generalny remont z ociepleniem i osuszeniem fundamentow i scian, niestety :(... wszystkie inne sposoby to tylko prowizorka, likwidujaca skutek a nie przyczyne...............