Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jakienka ze Zgorzelic

Pytanie do Pana Borsuka morskiego :)

Polecane posty

Gość FerdynandKiepski
Borsuk ile ty wazysz ze tyle jjesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja ta
no nie tak do konca z tymi węglowodanami, jakaś dawka dzienna musi być bo mózg pracuje na glukozie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do powyzej - niewazne ILE je ale CO je ;) Zdrowa dieta nie znaczy by chodzic glodnym i znerwicowanym, trzeba jesc z glowa a wtedy jest sie sytym i zadowolonym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CytujeL: "...Nie prawda ze czytalas ksiazke lub cokolwiek o diecie South Beach, gdybys chociaz ja musnela to wiedzialabys ze cala dieta jest racjonalna, nie ma glodzenia sie, jest mnostwo pelnowartosciowych posilkow....i najwazniejsze.....ta diete stosuje sie do koca zycia-. gdyby byla to dieta cud to nie zostalabym wprowadzona w szkolach dla dzieci na terenie Ameryki Je sie na niej doslownie wszystko, tylko trzeba stopniowo wprowadzac rozne produkty , i obserwowac na jakie z nich nasz organizm jest uczulony, od ktorych zatrzymuje sie w nas woda. Niewazne jaka diete bedziesz stosowac istnieja produkty, ktorych jesc nie mozemy, bo zatrzymujemy od nich wode, i po to wlasnie jest ta dieta, aby nauczyc sie od poczatku poprawnie jesc....regularnie, w duzych ilosciach, dobierac dobrze posilki, produkty itd. Zrobisz jak chcesz. Ale pamietaj o jednym: nie ma diety po ktorej kiedy zaczniesz ejsc jak poprzednio bedziesz stale szczupla. Diete trzyma sie do konca zycia!..." 🌻 I ZGADZAM SIE ZE WSZYSTKIM, KOMPLETNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to ja ta
właśnie ze ważna jest ilość i jakosć :p nie mozna powiedziec ze " nie wazne ile je, wazne co je" bo to nieprawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrrr ... a mialem isc spac :D Cialo: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f16d09c531d040c5.html Interesuje mnie cos takiego: http://0.tqn.com/d/pilates/1/5/9/4/-/-/RippedAbs2Crop.jpg ale daje sobie sporo czasu ;) Waze 77kg, 182cm, dol mam chudzielczy - lydka 36, udo 55, z gora troche lepiej. @ ja to ja ta - nie uczono Cie jeszcze o ketonach? ;) Sluchaj - przeczytaj to kompendium, ktore zalinkowalem, naprawde swietna ksiazka. Moge jeszcze dodac: http://pes6.neostrada.pl/ultimatediet2.zip Mozg poradzi sobie bez wegli - chociaz na poczatku bedzie trudno - w procesie przestawiania sie na ketony (kazdy chyba doswiadczyl jak skutkuje odstawienie wegli ;) - ale po pewnym czasie organizm sie przyzwyczai). Poza tym zawsze moze wyprodukowac glukoze z bialka. Dobra, teraz ostatecznie ;) Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jato ja
oczywiscie ze moze glukoze z białek, tylko jesli doprowadzamy organizm do takeigo stanu, przez dłuzszy okres, nalezy zadac sobie pytanie czy to sie nazywa zdrowym odzywianiem ? :) nie będę cie przekrzykiwać, bo to na tym nie polega. chce zaznaczyc tylko ze wiedza z internetu lub roznych książek nie naukowych moze troche zamieszać. Sama przez ładnych kilka lat przeczytałam wiele ksazek na temat zdrowego odzywiania- jak sie pozniej okazało, wiekszosc z nich jest nieporpawna od samych podstaw. Na studiach musiałam wymazać pewne informacje i przyswoić nowe. Nas uczą lekarze, dietetycy z ponad 20 letnim stażem... także nie staraj sie wszystkich tu na forum "stłamsić" pokazujac ze masz wieksza wiedzę od wszystkich tu zgromadzonych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Borsuk, fajny jesteś :) Nie musisz dążyć do tego drugiego ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ jato ja - na szczescie ja na takiej wiedzy nie opieram swoich tez, aczkolwiek ciesze sie, ze w koncu dostrzeglas to, ze na takiej wiedzy tez ich nie powinnas opierac i zmienilas zrodlo :) I nie musisz negowac mojej wiedzy, sugerujac, ze tylko studia daja nieograniczone mozliwosci. Studiowalem ... i wiem jak to jest na studiach, pewnie bedziesz miala socjologie, historie medycyny ... a moze jeszcze ekonomike. Jedyne co mnie interesuje na forum diety, to fakt, czy ktos jest w stanie, w sposob zdrowy, zrobic ze swoim cialem cokolwiek zechce, opierajac swoje dzialanie na odpowiedniej analizie ... odpowiednich (prawdziwych) faktow. Ja potrafie, mam nadzieje, ze Ty rowniez :) @ *liliann - to forum diety, tutaj sie nie ocenia "fajnosci", tylko postepy, efekty, wymiary ;) O, zawsze mozna tez cos napisac nt. czyjejs diety. @ Szpinakowa - tak, ale to uzaleznienie kontrolowane. Jesli czlowiek wyrzecze sie tego, co uwielbia ... to ... to cos, co uwielbia wroci ze zdwojona sila. Ja sobie dawkuje, zeby miec to pod kontrola ;) Jadam ich tak male ilosci - ok. 50g dziennie (ok. 200kcal), ze sa praktycznie niezauwazalne. Organizm jest pod kontrola, bo wie, ze jutro tez bedzie cos "slodkiego", zatem nie szuka okazji by sobie nagromadzic zapasow. Poza tym jadam jeszcze Knoppersa, batona typu corny, jogurt owocowy z platkami pelnoziarnistymi (+ suszone owoce) - 150g jogurtu + 44/60g platkow (zeby byc dokladnym) - to wszystkie slodycze, ktorymi sie szprycuje. Aczkolwiek Knoppersy i batony corny jadam tylko od pon. - pt. - w pracy. W weekend pozostaja tylko zelki, jogurt + platki ... i czekolada, ale gorzka (70% kakao), zatem ciezko ja nazwac ... slodyczem. Mam nadzieje, ze temat mojego uzaleznienia i slodyczy zostal wyczerpany. Moze teraz Ty cos napiszesz o tym, w jaki sposob umilasz sobie zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Corny... Mmmmm.. Moja jedyna miłość wśród batonów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ja swoimi osiągnięciami też bym mogła pochwalić się, ale... Nie mam zdjęć przed. Więc te "po" mogą wyglądać jak przed rozpoczęciem diety i ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, jak masz to sie pochwal, ja moge tylko upokoic, ze nawet, jesli bede myslal negatywnie, to napisze cos pozytywnego ;) No tak, ale teraz ... jak napisze cos pozytywnego ... to nie bedziesz wiedziala co o tym myslec ;) To moze umowimy sie w ten sposob, ze jesli bede myslal pozytywnie, to napisze cos negatywnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuje: ">...właśnie ze ważna jest ilość i jakosć nie mozna powiedziec ze " nie wazne ile je, wazne co je" bo to nieprawda..." Ja to ja - nie zgodze sie, jakos sobie nie wyobrazam, ze ktos moglby na warzywach samych surowych przytyc :) szczegolnie ze ich sie po prostu duzo nie da zjesc, to nie jest jedzenie, ktore wciaga jak np. fryty czy pizza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amber - ale sama sobie przeczysz :) Bo jesli znajdzie sie ktos, kto zje az tyle warzyw, ze przekroczy swoje dzienne zapotrzebowanie - to przytyje (bo tak dziala ludzki organizm). Zatem nie mozesz powiedziec, ze wazne - co je. Zreszta od weglowodanow - ich chwilowego nadmiaru ponad zapotrzebowanie energetyczne na dana chwile - sie najszybciej tyje. Po pierwsze - ze zostana szybko przeksztalcone w tkanke tluszczowa, po drugie - ze zablokuja tluszczom wlasciwosci energetyczne i skieruja je rowniez w strone magazynu - jakim jest tkanka tluszczowa. Dlatego nigdy nie nalezy przesadzac z posilkiem weglowodanowo - tluszczowym, a jesli juz sie taki komponuje - to wegle proste niech stanowia znikoma ilosc (powiedzcie to wszystkim lasuchom ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szerszenn
Borsuk bez wegli mozg sobie nie poradzi....Ja pie****....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szerszenn
Amber to sobie wyobraz.. Tyjemy od nadmiaru kcal a nie od tego czy bedziesz jadla warzywa slonine czy pizze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.Cutlerr
Mowisz dziewczyno ze liczenie kcal jest niepotrzebne, dlaczego wiec zawodowi kulturysci (ktorych zycie z grybsza polega na budowaniu swojego ciala przy jak najmniejszej ilosci tkanki tluszczowej) opieraja swoje diety na zapotrzebowaniu kcal?? Myslisz ze oni jedza ile chca byle by zdrowo?? Odp. do przemadrzajacej sie pani ze studiow dietetycznych -Rozklad B/W/T to sprawa indywidualna, nie jestesmy jednakowymi robotami. Trzeba to sprawdzic na wlasnej skorze. Jeden potrzebuje 2g drugi 3g a czwarty 5. Borsuk , cwiczysz cos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze, ze bedzie sie zdrowym i milym dla oka jak sie bedzie jadlo pizze, ale wierze, ze sie bedzie takim jedzac nawet 3 razy wiecej warzyw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ amber - masz racje ... i sie mylisz ;) Jesli mowimy o samym jedzeniu i nie uwzgledniamy cwiczen, wowczas odpowiednio dobrane posilki maja wieksza moc, ale jesli ktos cwiczy fizycznie to odrobina "niezdrowej" zywnosci, podanej w odpowiedniej porze, nie wyrzadzi zadnej krzywdy. Kaloria weglowodanowa w ostatecznym rozrachunku i tak jest przeksztalcana w glukoze ... zatem z tego punktu widzenia - kaloria kalorii jest rowna. Dlatego najsmieszniejsze jest, ze ktos ma wyrzuty sumienia po zjedzeniu slodyczy, a nie ma ich np. po zjedzeniu chleba ;) Oczywiscie caly czas pamietamy o indeksie glikemicznym i o tym, ze jeden produkt szybciej sie zenergetyzuje, a drugi wolniej. Poza tym nie ma co przesadzac z owocami, warzywami - bo glownie ze wzgledu na to, ze sa weglowodanami ("insulino - tworczymi") posiadaja niezle wlasciwosci ... powiekszajace. Oczywiscie - jak to ze wszystkim bywa - nic w umiarze nie szkodzi. @ J.Cuttler - przerzucam troche zelastwa - 35 minut dziennie, tak, zeby miesnie na starosc nie sflaczaly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borsuk, dzisiejsze slodycze to sama chemia, wiec sie nie dziwie, ze ktos ma wyrzuty jak po to siega, lista skladnikow zawiera niejednokrotnie tak dziwne nazwy, ze nie dosc, ze nie wiemy co to, to jeszcze nie potrafimy wymowic. 🌻Nie lubie MC ale artykul ciekawy i nie tylko o jedzeniu stamtad: http://www.eioba.pl/a2579/dlaczego_frytki_mcdonalds_s_tak_smaczne przy tego typu wynalazkach nie ma co chyba liczyc kalorii i tym sie zywic. A tak z rozpedu to sobie poczytajcie to: http://znakiczasu.pl/szlachetne-zdrowie/145-czy-wiesz-co-jesz-mieso-ktore-truje- ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie czytam takich tresci ;) ... i nie jadam, przewaznie, swinstw. A myslisz, ze te "Twoje" warzywa ;) sa takie calkowicie dziewicze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam czytac :) Nie twierdze, ze pan jest autorytem w zywieniu (w rzucaniu papierosow jak najbardziej) ale ksiazke mozna przejrzec, podobalo mi sie jak opisywal ze zadne z nas nie wlozylo by szkla do baku aby samochod jechal, a wielu je niejadalne rzeczy nie przejmujsac sie, ze przynosza nadwage i rozne chorobska, kilka fajnych rzeczy tam mozna znalesc, jednak sniadania owocowe to nie dla mnie :) Widze, ze ten temat wrze nie to co moj, lezy odlogiem i nikt nie zaglada, niedlugo bede z niego kurz scierac 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
@ Borsuku Morski No to chwalę się :) http://www.voila.pl/020/xnxmb/?1 http://www.voila.pl/017/ru2ex/?1 Tu ważyłam 61kg, teraz mam 59. Przez pół roku ćwiczyłam, potem zaprzestałam, bo złamałam rękę. Teraz ciężko mi do tego wrócić, więc czekam na nowy rok i to będzie moje postanowienie :) Tylko tym razem muszę zacząć łagodniej ćwiczyć, bo wtedy od początku zaczęłam za długo i za intensywnie i w końcu nie było widać efektów. Czekam na opinię i może jakąś radę, co mogę ćwiczyć, żeby kiedyś osiągnąć taki efekt a nawet lepszy. Lubię umięśnione damskie brzuchy :) http://www.voila.pl/465/q554j/?1 Ps. Od grudnia zeszłego roku zeszłam z wagi 78kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ps 2. Ćwiczyłam w domu, bo nie mam $ na siłownie itp. Więc jeśli polecisz mi coś to właśnie do wykonania w domu. Bez sprzętu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masha_thats_me
Borsuk, już jest OK. Skoncentruj się na utrzymaniu tego stanu. :D Nie dąż do wyglądu modela z fotki, bo te napięte żyły zapewne z przetrenowania na jego umięśnionych witkach są przerażające :( Bałabym się go dotknąć z obawy, że wybuchnie :( A tak z ciekawości, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×