Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

Mamo8327-ja też niczego takiego na opisach usg nie widzę:( więc nie umiem pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mEEG__czy kleszcze się jeszcze stosuje to nie wiem, ale próżno-ciąg tak i znam, bo tak w końcu zakończył się mój poród. Niesie to ze sobą zagrożenie, bo specjalna przyssawka wyciąga dziecko za głowę z kanału rodnego i tu może być różnie, są nawet przypadki uszkodzenia czaszki, urazy mózgu...u mnie na szczęście było ok, ale gdybym wiedziała wtedy za cholerę nie zgodziłabym się na to!!! Łazanka__o jakich Ty praktykach piszesz? Bo coś mi się to kojarzy...w pewnym momencie przylazł jakiś troll, lekarz niby, pomijam, że wkurwił mnie na maxa, kiedy po 17 godzinach porodu wystąpił z pretensjami do mnie, że mogłabym wreszcie zacząć przeć, a nie krzyczeć bez sensu (Mąż o mało go nie zabił), a potem w trakcie skurczu...wskoczył mi na brzuch:O:O:O Dostałam ataku takiej histerii, że to nie do opisania! I w efekcie facet wyleciał z porodówki, bo wywaliły go położne i druga lekarka. Debil, debil do kwadratu😡 do tej pory cholera mnie bierze, gdy o tym pomyślę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę. Właśnie wróciłam z pierwszych zajęć w szkole rodzenia i jestem bardzo zadowolona. Przeczytałam kilka poradników na temat ciąży i porodu, ale nie ma to jak usłyszeć to wszystko z ust doświadczonej położnej. Dziś trafiłam na zajęcia z uśmierzania bólu i wspomagania akcji porodowej. Ćwiczyliśmy m.in. na piłce. Na następnych zajęciach w programie zwiedzanie porodówki, a w najbliższym czasie spotkanie z pielęgniarką laktacyjną. Jest to szkoła przyszpitalna, bezpłatna. Grupa 17 osób. Zajęcia w godz. 16.30-18.30 raz w tygodniu. W sumie 10 spotkań. Polecam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DziadekJacek-no Kochana, właśnie o takich...cud-praktykach jak wyciskanie dzidziusiów poprzez nacisk od żeber poprzez brzuch...Mój M też się rzucił na lekarza ale okazało się, że już dzidziuś wyskoczył i nic się dziecku nie stało...na szczęście ale moje żebra chrzęściły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale stracha sama dostałam cxzytając te porody. Ale opowiem wam o lekkich porodach. Moja koleżanka ze studiów, jak dzwoniłam do niej , gdy urodziła dzidziusia to opowiedziała mi, że skurcze ją prawie nie bolały, a samo urodzenie dziecka to była chwilka i ona dziwi się czemu wszyscy uważają, że musi być okropnie zmęczona. Taka to ma fajnie. Inny przypadek. Kobitka poszła na badanie kontrolne w 38tyg, wchodzi na fotel a lekarz do niej, że ona rodzi, że zaraz dzidzia będzie na świecie. Wezwał karetkę i urodziła już w szpitalu. Nic skurczów nie czuła. A najlepsze było to, że chciała zamiast do karetki iść do domku się wykąpać i torbe wziąść. Naprawdę zdażają się i takie porody, ale i tak jestem zdania, że teraz człowiek jest o wiele słabszej konstrukcj. Jak pomyśle o mojej babci, która 6 dzieci urodziła, wychowała, wnuki pilnowała i jeszcze jak przyjesdzie to pierogi dla prawnuczki z uśmiechem robi, to ją podziwiam z całego sercsa. Mama Miłoszka - Dobrze, że sprawy serduszka maleńkiego są pozytywne. łazanka - no niezły poród miałaś ojoj. mama8327 - uważaj na siebie i odpoczywaj. Niestety ja również nie wiem nic o NOTch, ale jak chcesz to wpisz w google notch usg i tam coś piszą. Grays77 - ale na dupka lekarza trafiłaś, masakra. meeg24 - oj aż mi się smutno zrobiło na chwilkę. ale dobrze że wszystko dobrze się skońcxzyło. aga15510 - szkoły rodzenia to fantastyczna sprawa, fajnie że jesteś zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :) ja dzis mam taki smutaśny dzień że szok :( co chwile popołakuje po kątach tak ażeby nikt nie widział no i generalnie to boli mnie ząb :( boje się iść do dentysty to jest moja zmora, ale jak nie przejdzie to będe musiała no i wogóle będe musiała , a jak u Was jest z ząbkami ? u mnie tragedia :( mama Miłoszka i mama ciesze się że u Was wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka - czasami takie chwile słabości się pojawioają u wszystkich. Może zjedz sobie ulubione lody, batonika albo paczkę chipsów. Ja czasami chodze zła jak osa i do wszystkiego się czepiam, aż sama siebie wtedy nielubie. To chyba tak hormony szaleją. A co do bólu żąbka to jak boli mocno to biezwlekaj z wizytą, bo do porodu naprawdę szkoda się męczyć. Ja kiedyś panicznie bałam się dentysty, ale juz mi przechodzi. Mąż się śmieje, że bez znieczulenia to ja nawet przeglądu sobie zrobić nie dam u dentysty. Wczoraj nagle zaczeła boleć mnie(sorki za bezpośredność) pochwa, jakby ktos mnie w nią z całej siły kopnął. Przeraziłam się, że rozwarcie mi się robi czy coś złego się dzieje. Zadzwoniłam do ginki i kobieta kochana przyjeła mnie jak tylko przyjechałam do gabinetu ( umówione pacjętki czekały na poczekalni). Na szczęście to tylko synek w brzuchu tak wariuje, że na nerwy jakieś mi uciska. Jak wychodziłam od niej to myślałam, ze uściskam kobitkę ze szczęścia, bo jechałam nieżle przestraszona. Przed samym wejściem do gabinetu skapnełam się ,że w spodniach od dresu jestem, bez makijarzu, ale wykąpana na szczęście godzinke wcześniej hehe. Mam brać duphaston 2x1tab 10 dni i 3x1 tab nospa forte 5 dni, bo mam ciągnięcia i kłucia w brzuszku, a to żle. Widziałam też maleństwo na usg, już spory szkrabek, ale niepomierzyła nic, tylko posprawdzała i wszystko oki. Wyszło na to że miałam wizytę dzień wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka.29 ..usmiechnij sie,w ciązy bywa własnie tak ze mamy ochote poplakac,tez czasem tak mam a teraz jeszcze tesknie za moja mała slicznotką ale pocieszam sie ze przylatuje w srode. Jejku jak czytam o tych prózno-ciagnigdy w zach to odechciewa mi sie rodzic,przeciez to logiczne ze cc jest leprze niz wyrywanie szkraba na sile!!wole ja cierpiec niz zeby dziecku cos sie stało jak opisujecie.Ja miałam depresje poporodowa i jak zobaczyłam mała w inkubatorze to dostawałam leki na uspokojenie a co dopiero gdyby tak coa sie stało dziecku.Oj ciary przechodza. A co do lekkich porodów to moja kuzynka ak i kolezanka" wypluły"dzieci z siebie teraz jak lezałam na oddziale to laka miała akcje porodowa a tylko stosowała"wdech-wydech"i mówila ze jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D nie pamiętam kiedy tak wcześnie udało mi się położyć łobuza spać:P Coś tam jeszcze "pyskuje" ale idzie ku dobremu. Pocahontas___takie bóle się niestety zdarzają, mnie znowu pobolewa spojenie, pewnie dziecko się przekręciło i naciska na coś:O Muszę znowu rozłazić. Ninka__na chandrę polecam dobrą książkę (ja jestem uzależniona) i coś pysznego na pocieszenie, a czy to będą śledzie, ogórki, czy lody to już sama decyduj;) Napadami wredoty się nie łam, niech się tym inni martwią:D ja też jestem wredna, ale już się tym nie przejmuję nic a nic:) Pamiętaj, nie daj sobie wmówić u dentysty, że bez znieczulenia bo ciąża. Guzik prawda, teraz mają takie środki, że przy odpowiedniej dawce są zupełnie bezpieczne dla dziecka. Tak mi zdradził kiedyś mój dentysta. Koleżanka mi opowiadała, że w ciąży też miała okropne problemy z zębami, a lekarz właśnie odmówił znieczulenia, że niby nie można. I rwał jej korzenie na żywca, ona wyła jak zwierzę, potem cierpiała wiele dni, bo przecież żadnych prochów A kanalii prawdopodobnie szkoda było środka, z którego jest rozliczany Więc jakby co to drap, krzycz, a nie daj się tknąć bez prochów:D:D:D W sumie powiem Wam, że jak tak poczytałam te wszystkie opisy to sama zaczęłam się bać:D Ale ładnie nam się temat pociągnął...może ktoś coś jeszcze doda, może więcej takich pozytywnych, rach ciach i po sprawie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziadek Jacek jakie książki czytasz, bo ja to kryminały , sensacje, takie których jakby film nagrali to bym w życiu nie obejrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czytam niemal wszystko...no może poza poradnikami w typie jak być piękną i bogatą, albo jak uwieść, rozkochać i porzucić faceta w 5 dni:P:P:P Obecnie zaczęłam "Pokutę" McEwana (nawet taki film był kiedyś, ale nie widziałam)...a ulubiona to chyba "100 lat samotności" Marqueza, choć z tymi "ulubionymi" to mi się zmienia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaległości nadrobione :D :D koteczkowa 1984 skurcze/ stawianie się macicy odczuwam tak jakby pompował mi się balon w brzuchu wtedy brzuch staje się twardy i napięty; trwa to ok20sekund. A ostatnio miałam skurcze regularne co 4 później już co 2,5 minuty i wylądowałam w szpitalu. Kobietki ale macie przeżycia porodowe :O zgroza. paznokcie obgryzam :O Miejmy nadzieję, że sierpniowe porody skończą się bezproblemowo, bezboleśnie szybciutko i zgodnie z życzeniem rodzącej - idylla :D pocahontas-1984 kochana ja już dużo na temat notch, pih i igur wiem z literatury i wyjaśnień lekarzy ale zawsze lepiej wiedzieć coś więcej od żywego organizmu, który ma z tym doświadczenie. :) A u mnie tak jak piszecie, kochane, z dzidzią jak na razie i oby do końca wszystko ok i to najważniejsze; jedynie te notch, pih i igur oraz brzeżny przyczep pępowiny mogą ale nie muszą zaszkodzić (te zmiany w tętniczno-łożyskowe wykryła moja gin na usg połówkowym - miesiąc temu ale powiedziała że na razie nie mają wpływu na dzidzię i że mam się nie martwić jednak w szpitalu gin który robił mi usg wyraźnie się zasmucił). W środę na kontroli poruszę jeszcze ten temat. A ja teraz leżałam na Klinicznej w Gd na patologii ciąży i wszyscy bardzo mili i oddział nówka. Jeszcze raz dzięki laski ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama___żądam dowodów w postaci opinii niezależnego świadka, że ten lekarz faktycznie się zasmucił:D Może taki grymas? Ja już w ogóle na lekarza nie patrzę podczas oględzin Franka, wcześniej tak robiłam i potem zachodziłam w głowę, czy takim lub innym grymasem dawał wyraz zaniepokojeniu, smutkowi itd itp:P A tak poważnie...🌻cieszymy się, że jest wszystko dobrze, nie martwimy się na zapas❤️ Dla reszty👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama8327 ...o jej, co to wogóle za nazy?? pierwsze słysze...człowiek głupi sie rodzi i głupi umiera.Najwazniejsze ze dzidzia ok:) U mnie ladna pogoda sie zapowiada,wiec moze po obiadku usiąde na chwilke i wystawie moje razace bladoscia nogi:) bo rece,dekold,twaz opalona a nogi..zgroza;) Miłego dnia drogie panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kochane za słowa otuchy, ululałam się wczoraj cała we łzach ale jest już dobrze, w nocy ząb dał spokój za to wybudziłam się z mega zgagą , ale wzięłam pierwszy raz w tej ciąży rennie i przeszło :) ząb trochę ćmi, ale nie boli tak jak wczoraj ale jakoś nie mam odwagi się wybrać dzisiaj do dentysty, obiecuje sobie że zabieram się za zęby od następnego tygodnia. Co do porodów to naprawde niektóre wasze historie sa przerażające. Ja miałam pierwszą cesarkę i mam nadzieje że teraz też będe miała bo jak nie to chyba umre ze strachu. Generalnie to nastawiałam się na poród naturalny , ale ani okscytocyna ani rycyna nic nie zdziałały , no i w końcu na ktg nie czułam ruchów i tętno małego było bardzo nieregularne i zdecydowali ze zrobią cesarkę i bardzo się z tego ciesze. Naprawde polecam , rano miałam cc a w nocy już wstałam i pełzałam po korytarzu do wc lub do małego jak był na noworodkach. Najgorsze jest pierwszy raz sie podnieść z pozycji leżącej , a później już się śmiga, wiadomo że trochę czasu trzeba do zagojenia rany,ale u mnie nie było z tym problemu , jak wyszłam ze szpitala po 7 dobach to w ten sam dzień pojechałam sama na zakupy do marketu, a seksik uprawialiśmy z M juz po 3 tygodniach od porodu, więc szybko. Przyznam że jeszcze nie pytałam mojej lekarki jak to z tym moim porodem będzie bo aż się boje żeby czasem nie powiedziała że naturalny mnie czeka , no ale tak sobie tłumacze że jak pierwszy miałam cc i mam teraz nadciśnienie i biore tabletki to chyba nie bedzie problemu, przy pierwszym porodzie oficjalnym powodem cc było podejrzenie gestozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj sylwka87 monisiacz3k - co do wycieku nie wiem ale można pewno sobie to tak tłumaczyć. Jednak z drugiej strony duże piersi nie oznaczają braku problemu z karmienie więc i tu może to wcale nic nie znaczyć nie zazdroszcze wam problemów z wysypkami, ja mam trochę na plecach ale tylko trochę koteczkowa - ja nie wiem jak to z tym stawianiem się macicy, choć dziś w nocy się przebudziłam i miałam mocno twardy brzuch, ale za chwilę przeszło i zasnęłam. Ja jak się schylam mam dość duży ucisk, takie gniecenie i myślę, że małemu wtedy nie jest dobrze. W sprawie sprzątania to oszczędzaj się - ja też walczę sama z sobą w tym temacie bo jak czuję się zmęczona to zmuszam się żeby odpocząć choć bardzo mnie to irytuje. Mam coraz mniej energii - tej fizyczne bo aż mnie roznosi od tego funkcjonowania w zwolnionym tempie Dziadek Jacek - o cesarce na żądanie rozmawiaj z ginem. Jeśli on ma obiekcje i nie wystawi Ci skierowania to musisz albo rodzić w prywatnym albo iść do innego, który oczywiście za kasę zrobi to. Wiem o przypadkach, gdzie kobiety chodzą prywatnie do gina, który pracuje w szpitalu publicznym i jak on ma dyżur to jego pacjentki mają cesarki za cesarką i wskazaniem jest np. "wiek pacjentki" a kobieta ma 40 lat więc wszystko da się załatwić. Z tym zjechaniem znajomych po porodzie to dałaś czadu :) ale musiały być zdziwione. Ja z kolei wolę nie wiedzieć grays - Twoja opowieść z porodu mnie zmroziła. Chyba jednak nie będę taka spokojna, że mam cc dopóki nie będę na sali i nie podadzą mi znieczulenia a nawet nie przetną brzucha. Ale z tą siódemką to uparta byłaś - podziwiam Mama Miłoszka - moje wielkie gartulacje! To musiałaś poczuć ulgę :) łazanka - ajjjjjjjjjjjjj i dalej nie skomentuje.... jagodka - ja też jestem coraz bardziej przerażona po tych historiach ale podziwiam dziewczyny co do cc od okulisty i ordynatora - mi moja gin powiedziała, że ordynator nie będzie narażał ani szpitala ani siebie na odpwoiedzialność, gdyby coś się stało z oczami mama8327 - nie wiem o co chodzi z tym sugerowaniem jak się piszę i słownikiem. Albo źle zrozumiałaś albo mnie z kimś pomyliłaś. Jeśli nawet ktoś coś napisze nie tak ortograficznie czy gramatycznie nigdy nie zwracam uwagai bo zdaje sobie sprawę, że sama nie piszę jak literat więc to jakś pomyłka. Nie wiem co to jest Notch + obustronne więc nie pomogę ale myśl pozytywnie i dużo odpoczywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mimo tego, co piszecie i tego, że bardzo boję się porodu naturalnego nadal odnoszę wrażenie, że to bardzo samolubne podejście - wybór CC. Ja się boję bardzo jednego i drugiego - źle goją mi się wszelkie rany i długo mam ślady po wszystkim etc, więc wiem, że ja bym nie dałą rady śmigać po CC - chociaż czytając o doszywaniu, o pękaniu mimo cięcia to już sama nie wiem co gorsze. Mam nadzieję, że nasze dzieci przede wszystkim urodzą się zdrowe :) Idę dziś na USG, zobaczę maleństwo i mam nadzieję upewnię się czy to na pewno Natalka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się boję...ale jednocześnie już nie mogę się doczekać sierpnia :) mam nadzieję, że nie będzie tak źle i damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodka1, ja też się trochę boję porodu, ale co ma być to będzie. TAk jak piszesz - najważniejsze, żeby dziecko zdrowe się urodziło. Co do porodów.. Ile nas będzie tyle będzie opinii. Moja koleżanka miała 2 cesarki i bardzo narzeka, bo miała potem problemy - źle się rana goiła, wdało się zakażenie. Ciężko dochodziła do siebie. To przecież normalna operacja. Moja bratowa z kolei rodziła naturalnie i mówi, że da się przeżyć, a jak patrzyła na kobiety po CC to mówi, że cieszy się że rodziła naturalnie. Ja nie jestem nastawiona ani na cesarkę ani na poród naturalny. Zobaczymy jak dalej ciąża będzie przebiegać :) Najważniejsze, żeby wszystko było OK :) Nie martwmy się na zapas :) Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja miałam z synkiem cc - urodził się o 9 rano - cały dzień przeleżałam, co chwilę zasypiałam, jak się obudziłam to przynosili mi dziecko, a jak byłam zmęczona i senna to zabierali , noc przespałam, a na drugi dzień rano wstałam i chodziłam bez problemu, trochę rana ciągła i pobolewała ale dostawałam leki przeciwbólowe i było OK. Rana bardzo szybko się zagoiła, blizna jest prawie niewidoczna, bardzo nisko umiejscowiona (nie widać jej spod majtek) szeroka na 3mm i długa na ok. 5 cm. Pokarm dostałam na drugą dobę od cięcia. Nie miałam żadnych powikłań i tym razem też się nastawiam na cc - moim zdaniem każda kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce rodzić - jedynie kiedy zagrożone jest życie matki lub dziecka powinien zdecydować lekarz co będzie lepsze w takim przypadku - takie jest moje zdanie na temat porodu :D pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi porodami to jest tak, że trzeba to po prostu przeżyć. Ja też się cholernie bałam, a jak doszło co do czego to nie było strachu, tylko działał instynkt. Chciałam urodzić, robiłam wszystko co kazały położne a potem było mi wszystko jedno, byle już było PO ;) Znam pierworódki które rodziły w godzinę, zadowolone z cesarek i wręcz przeciwnie, każdy ma inne odczucia. Także uszka do góry, byle dzieciaczki rosły zdrowo. Jak będzie trzeba to też się położę na stole i pozwolę pociąć, bo nie co szafować życiem. Nie rozumiem tylko tego panicznego strachu przed sn, wiele kobiet nawet nie próbowało, a szkoda bo może być różnie. Ja wspominam miło, niesamowite, naturalno-mistyczne przeżycie. Aha, usiłuję przekonać męża do imienia Gabriela, szantażuję go...psem :o Bo on chce wziąć już psa do domu. Wiem, to żałosne, ale tak mi się to imię podoba, pasuje do naszej trójeczki i chcę te i żadne inne a on się upiera na nie, bo mamy wspólną koleżankę Gabi i coś jej nie lubi :o Faceci są dziiiiiwni :o Idę myć okna, miałam się położyć, ale lepiej się poruszać (mam wszystko w zasięgu rąk). Dzowniłam do zus-u bo przeszłam już te 33 dni i podlegam pod zus, pani tonem pełnym satysfakcji powiedziała, żebym się nie spodziewała wypłaty świadczenia wcześniej, jak pod koniec maja :o Gdybym nie miała odłożonych pieniędzy to byśmy żebrali pod kościołem :o Koszmar dziewczyny normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest z pracownikami ale ja jako pracodawca idac na L4 po 30 dniach dostalam zasiłek,teraz za kazde L4 do ok 5 dni pieniazki dostaje,jak byłam w poprzedniej ciązy po tych dniach które wypłacal pracodawca i kiedy weszlam pod zus to tez po 30 dniach pieniadze dostawałam,niby mówią ze za kazde 30 dni chorobowego moja obowiazek wypłacic pieniadze do 30 dni ale pewnie dostaniesz wczesniej....ja mam jakos dziwnie bo np.po 14 dniach zwolnienia za ok 5 dni mam wypłacone za te 14 dni zwolnienia,tak na bierząco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam sobie o Waszych porodach i aż ciary mam na plecach. Ja już raz rodziłam SN i teraz też bym chciała ale napewno będzie to poród ze znieczuleniem lub w wodzie. Za pierwszym razem może i to nie trwało zbyt długo bo od przyjazdu do szpitala a urodzeniem minęło 5 godzin ale bólu porodowego niemogę zapomnieć do dziś a minęło prawie 8 lat. Dostałam kroplówkę aby przyśpieszyć ten poród i położna zrobiła mi masaż szyjki aby szybko rozwarcie było ( bardzo to bolało ) no i potem zaczął się horror. Ja poprostu nie myślalam że to będzie aż TAKI ból. Koleżanki pocieszały mnie ze to poboli bo musi boleć i o tym zapomnę ale to była masakra. 2 razy zemdlałam z tego bólu. W rezultacie urodziłam przy pomocy Pani doktor która dosłownie wypchnęła mi malutką kładąc mi się na brzuch bo ja już nie mialam siły przeć . Dlatego teraz nie chce świadomie się katować i napewno będę chciała skorzystać ze znieczulenia lub porodu w wannie. Niemogę tylko namówić męża do porodu rodzinnego . Chyba boi się że zemdleje na sali porodowej i będzie to dla niego obciach . Ale zostało jeszcze trochę czasu do porodu i może wkońcu da się przekonać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa: Zus niestety ma 30 dni na wyplatę świadczenia zasiłkowego od dnia otrzymania kompletnej dokumentacji. Ale bądź dobrej myśli :) kolejne będą już regularniej, bo Zus będzie znał Twoją stawkę zasiłku za dzień :) Byłam dzisiaj na USG: upewniłam się: dziewczynka :) oprócz tego rozwija się prawidłowo, ma wszystko na swoim miejscu, więc od razu mi lepiej :) z dobrych wieści: lekarz obejrzal od razu moje nerki i szyjkę :) szyjka się nie skróciła, wiec leżenie w łózku dziala, ale niestety w nerce nadal zastój, a że nerka boli mnie od 3 dni, to nie wiem co dalej :) napisałam do swojego gina, zobaczymy co powie :) Miłego wieczoru i weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też sobie poczytałam i też mam ciary. to bedzie mój pierwszy poród, chcodzę do prywatnej kliniki i moja gin odradza cc bo to zbyt poważna operacja więc będę próbowac sn. jakos tak od poczatku nastawiałam się na sn bo przerażają mnie wszelkie operacje ale jak wyjdzie w trakcie to kto to wie. niby narazie nie myslę o porodzie ale juz podświadomość daje znać, budzę sie bardzo wcześnie rano, zasnąć nie mogę, wogóle martwię się jak to będzie, czy sobie z dzieciątkiem poradzę bo nie mam żadnego doświadczenia z niemowlakami. liczę że instynkt matczyny nie zawiedzie i wszystko pójdzie gładko ale bać to się boję i pewnie ten strach bedzie się nasilał z tygodnia na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK*.....................*WIEK*........* DATA PORODU*....PŁEĆ..IMIĘ meeg24..........................25.........01.08.11 CÓRKA agneskaa.................... ...38........ 01.08.11.......... happy............................20.........01.08.11 SYNEK katekiss.........................32.........02.08.11.. ........ mum to come...................28.........02.08.11 CÓRKA ..Julia PurPur27........................27.........02.08.11... ........ Szczęśliwa przyszła mama!..30.........04.08.11 CÓRKA ...Klaudusia mikusiaaa.......................22..........04.08.11 CÓRKA waneska..................... .. 26..........04.08.11 CÓRKA 024sylwia.......................27..........04.08.11. ......... Żabuleńka......................23..........04.08.11..BIANK A.. ninka.29........................29...........07.08.11 SYNEK Mania1982.....................28...........07.08.11 CÓRKA Sylwka1987....................23...........08.08.11...... .............. mamuska88 ...................23...........09.08.11 CÓRKA Ewelina29......................29...........10.08.11 SYNEK ryba510........................31...........11.08.11 CÓRKA crazy_green_eye............24...........11.08.11........ .. misiaczkowa..................28...........12.08.11 CÓRKA Peska44........................28...........12.08.11..... ....... OlesiaZ.........................27...........12.08.11 CÓRKA BASIA gosia84........................26............13. 08.11............ kleopatra2011................31...........13.08.11 SYNEK Agabi 2011....................28............13.08.11 CORCIA rosica86.......................25............13.08.11. ........... Bożi.............................22...........14.08.11 SYNEK Leeila...........................24............14.08.11 SYNEK hjk33...........................36............14.08.11 SYNEK Agulekk25......................25............14.08.11 SYNEK Myszaa29......................28............15.08.11..... . ... ... Pandzia_1......................27............15.08.11. .......... Angie S..........................27............16.08.11........... . osti .............................28.............16.08.11........ .. .. ewikos29.......................29.............16.08.11 2 SYNÓW Becik-83....................... 28.............16.08.11............ Pocahontas-1984.............27.............16.08.11 SYNEK Rybka1705.....................24.............17.08.11.... .. ... ... mama_dzidka..................33.............18.08.11..... .. ... .. vilia..............................27.............18.08.1 1 SYNEK sierpniowa mama 2011.......28.............18.08.11 SYNEK Ninka ...........................27.............18.08.11.......... . małp @..........................32.............18.08.11 SYNEK Mama Miłoszka................31..............19.08.11 CORCIA aga15510 ......................31..............19.08.11 SYNEK dziadek jacek.................33..............19.09.11 SYNEK ..Franek! łazanka.........................32..............20.08.11 SYNEK jagódka1.......................28..............21.08.11 CÓRKA..Natalia Beti2905.......................30...............mama Aniołka.... Izabelka_......................24...............22.08.11. . ... .... Grays77........................34...............22.08.11 SYNEK.. Alexander koteczkowa 1984............27...............22.08.11......... monisiacz3k...................24...............23.08.11 SYNEK **TOSIA**.......................23...............23.08.11 ........ aga_jabi.......................28................23.08.11 . ... SYNEK, chyba Piotruś Wikula-33......................33...............24.08.11 CÓRKA ciotka julia....................31...............25.08.11 SYNEK anitia...........................29...............26.08.1 1.. ...... olin_ka .........................31...............26.08.11 SYNEK mama8327....................27..............28.08.11 CÓRECZKA..OLIWIA szczurkowa ..................34 ...............28.08.11-chłopczyk annika1983....................27...............29.08.11.. ... .... Mot ............................29 ...............29.08.11 SYNEK kotkowa.......................28...............30.08.11.. ... .... Aga.............................26................30.08.1 1 CÓRECZKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski chyba mąż "przełknie" to imię :D Tak mi się podoba, Gabrysia, Gabi no śliczne, takie kobiece, niebanalne u nas rzadko spotykane :) Dzięki za wyjaśnienie jagódko! No ale ja de facto będę miesiąc do tyłu, bo za maj zapłacą mi w czerwcu, w lipcu za czerwiec, w sierpniu za lipiec, a jak urodzę początkiem sierpnia to zapłacą mi i macierzyński i chorobowy? Bo jak przyniosę kolejne zwolnienie i załóżmy w połowie sieprnia urodzę to mi za te dwa tygodnie zapłacą i osobno macierzyński? Bosz jakie to pokręcone. Jagódka, super że córcia zdrowa! No a na nereczkę trzeba uważać, poważna sprawa. Koteczkowa, no i ja tak myślę, że to poważna ingerencja w ciało. Tną skórę, mięśnie, flaczki na bok ;) To ja już wolę te parę godzin postękać ;) Co do skakania na brzuch to mi też małą wyciskali, bo ja już nie miałam siły, ale nie do końca tylko raz mi nacisnęła i poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa, też podoba mi się Garysia :) Ale my stwierdziliśmy, ze bedziemy szukać imienia, które podoba się nam obojgu i będzie Natalia :) Ale Gabi ślicznie :) Rozumiem, że masz miesiąc do tyłu, ale później już będzie właśnie regularność. Nie sądzę, żeby wypłacili Ci jednocześnie dwa zasiłki, ale to zależy, bo żeby dostać z Zus zasiłek macierzyński musisz o niego wnioskować osobno, dostarczając zaświadczenie ze szpitala i akt urodzenia - tak samo jak do pracodawcy :) na szczęście jeżeli będziesz wszystko składać kompletne: nie opóźniając np. pismami od nich, że masz coś uzupełnić to będą się trzymać terminów swoich :) na stronie zusu wszystko masz napisane w razie czego :) i również jak coś to chętnie pomogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi o to, że teraz muszę wziąć pieniążki z oszczędności. Jak mi zapłacą w czerwcu to nie będę mogła tego sobie "oddać" bo będę musiała mieć na życie w czerwcu i będę przez to wszystko "do tyłu" :( No a ja kasiorkę mam dla człowieka, który mi robi remont i chciałam mu choć cokolwiek zapłacić, a co dalej to nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×