Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarnula007

DDA czyli dorosłe dzieci alkoholika. Czy jest tu ktoś taki???

Polecane posty

Gość fight fire with fire
Ja mam ojca alkoholika, ale na szczęście żadnych cech DDA mi nie przekazał, chyba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi jak radzicie sobie ze stresem? Jam zauwazylam ze bardzo szybko sie denerwuje, czasami jest to maly problem. Ogólnie zauwazam, ze czesto lapie jakiegos dola tak po prostu:( wyprowadzilam siez domu zeby nie przechodzic tego horroru a jednak ciagle mysle co u niej jak sobie radzi czy jest dzisija pijana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fight fire with fire - tych cech oni nam nie przekazuja, nabywamy je sami automatycznie... i z tym zyje wiele ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suszony brokuł
I będziesz się tak martwiła do końca dni - swoich albo jej :O uwierz mi, wiem z doświadczenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MW84
ja mam ojca alkocholika. Ciężko mi jest ogólnie w życiu. Kiepsko radzę sobie ze stresem, bardzo szybko się denerwuję i odrazu płaczę, też mam doły. Ale jest i tak lepiej niż kiedyś. Teraz jestem bardziej odporna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MACJabłko
to mi powiedzcie jakie to cechy są gdy matka jest alkoholiczką, co ze mną powinno być nie w porządku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze czasami juz mnie to meczy uciekam od tego z calych sil! Najlepsze jest to ze ona sie smieje i uwaza ze to jej problem, niedlugo swieta pytam jak przygotowania a ona ''mam jeszcze duzo czasu..'' jak przestac sie przejmowac jej problemem i zyc swoim zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAC jablko - tego jest naprawde duzo... strach przed nowymi znajomosciami, smutne dni, lęki, obawy, impulsywne działanie, podnoszenie tonu, strach przed odezwaniem sie w towarzystwie. Jest tego duzo ale nie wszystki mozesz miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjna
Mój ojciec pił przez kilka lat pod rząd kiedy byłam dzieckiem. Potrafił mnie uderzyć, ublizał mi Teraz mam 43 lata i mam od kilkunastu lat depresję.Nie mogę z niej wyjść, a do tego 2 lata temu rozwiodłam się z mężem i dzieci zostały z ojcem ze względu ma moją depresję. Bardzo mi brakuje widzeniia ich na co dzień. To jeszcze pogłębiia moją depresję. Nie jestem w stanie pracować, żyję na razie z alimentów, ale co będzie jak się skończą? Co zrobię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie zycie to jest bagno ale nie mozna sie temu poddac przeciez trzeba walczyc, dlaczego nie skorzystacie z porady psychiatry? On naprawde wam pomoze, lub spotkania DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem DDA ale staram sie na samym starcie zycia z tym walczyc bo widze co dzieje sie z ludzmi ktorzy z tym zyja i okropnie boje sie ze mnie dotknie to w ten sam sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MACJabłko
dzięki za odpowiedz, a jeżeli ja po prostu wiem,że matka jest alkoholiczka ale mieszka za granicą i wiem,że zawsze była alkoholiczką od 17 r.ż. to też na mnie działa ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suszony brokuł
DDA to nie jest syndrom dla psychiatry, tylko dla dobrego psychologa :) i można spróbować leczy się terapeutycznie. Psychiatra odpada :) hmmm... a u mnie? nieufny nawet w stosunku do samego siebie, sam jak palec, odtrącający wszystkich ludzi... mam swoje małe życie (dziś już na spokojnie - moja matka zapiła się naśmierć, ojca nigdy nie znałem) i nie chcę go zmieniać... bo nie lubię zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MACJabłko
ja równiez mam problemy w relacjach z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinaaa21
Ja mam 21 lat i też jestem DDA. Mam lepsze i gorsze dni. Pierwszy rok po wyprowadzeniu się z domu był makabryczny, miałam silna depresję, cały czas bałam się co w domu, nie radziłam sobie w pracy, na studiach. Później się uspokoiło, głównie za sprawą mojego chłopaka. Teraz jest w miarę dobrze chociaż cały czas mam silne poczucie winy o wszystko i wobec każdego, boję się opinii innych, tego co o mnie myślą, jestem bardzo cicha i nieśmiała. No ale staram się i jakoś leci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blowww ;)
Ja , ale jeszcze nie takie dorosłe .. tzn 17 lat - więc się chyba nie zaliczam :( .. szkoa bo tamten inny temat upadł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina to bardzo podobna historia do mojej, wiele zawdzieczam mojemu facetowi bardzo rozumie moj problem. Blooow musisz dokladnie poczytac na stronach o tym napewno ktores cechy odziedziczyles niestety... a co do tego ze to sprawa dla psychologa a ni epsychiatry to nieprawda, psycholog powie tot co my juz wiemy czyli ZYJ SWOIM ZYCIEM NIE PRZEJMUJ SIE ODPOCZNIJ BLE BLE BLE A psychiatra ma wieksze mozliwosci ;;odczytania;; naszych mysli i uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MACjabłko
ale poza DDA takie syndromy (problemy w relacjach, problemy w dorosłym życiu) mają również sieroty i półsieroty z tego co czytałam i się orientuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suszony brokuł
Jest zasadnicza różnica pomiędzy pychologiem a psychiatrą psycholog słucha i rozmawia psychiatra udaje że słucha i przepisuje leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blowww ;)
Czytałam sobie na tej stronie co wkleił/a kant dupy ;) niestety dużo sie zgadza . Możecie mi powiedzieć jak udało Wam się wyprowadzić z domu ?:( Ja za rok zamierzam to zrobić ... ale zupełnie nie wiem jak bo za 2 lata dopiero skoncze Lo zaoczne bo mam rok w plecy przez matme , że tak powiem ... w sumie przeze mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez znaczenia na wiek te cechy same sie buduja. Ja wysylalam ja nawet na leczenie ale polskie prawo jest tak glupie ze szkoda gadac... Probowalam kazdej metody i nic nie pomoglo, teraz wiem ze zrobilam wszystko co w mojej mocy i nie bede miala wyrzutow sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez znaczenia na wiek te cechy same sie buduja. Ja wysylalam ja nawet na leczenie ale polskie prawo jest tak glupie ze szkoda gadac... Probowalam kazdej metody i nic nie pomoglo, teraz wiem ze zrobilam wszystko co w mojej mocy i nie bede miala wyrzutow sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkasjdjsoga
Radzę wam kochani: WYJEDZCIE Z DOMÓW, NIE UTRZYMUJCIE Z TYMI CHORYMI LUDŹMI ŻADNYCH KONTAKTÓW. lepiej spędzić święta samemu, przed tv , niż w toksycznej atmosferze SZANUJCIE SIĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam was kochani
Miałam a raczej mam ten sam problem ...Lecz u mnie ojciec alkoholik zakończył żywota kiedy miałam 18 lat .Niestety musiałam wydorośleć i to bardzo szybko w wieku 12-13 lat musiałam sie zaopiekowac 4 młodszego rodzeństwa ...Pijatykom i bijatykom nie było końca .Płacz matki po kątach praca po godzinach a ja ...ja nie mogłam wyjść z domu np do kolezanki czy nawet na trzepak pod blok :O bo musiałam w domu ugotować obiad(!) wyprac (frania) i posprzątac ...Mama musiała zarabiac bo na pijaka nie można było liczyć :O zawsze kiedy przyłaził na zdrowej bani przypominało mu sie ,że ma dzieci i nawet o 1 w nocy potrafił nas ustawic na baczność i wszyscy pokazywaliśmy dzienniczki czy zeszyty z lekcjami ...Zmarł(zapił sie i udusił) w momencie kiedy zaczeły z domu znikac różne rzeczy np zegarek mamy ,obrączka i jedyny pierścionek jaki miała po swojej mamie 😠 Bozia uchroniła nas w odpowiednim momencie ...lecz dodam ,że kiedy zmarł ja miałam juz prawie 18 lat i jedyna sie zaczełam przeciwstawiać i doszło kiedys między nami do bijatyki ...sprałam go na kwaśne jabłko ...płakał potem jak bóbr,że żmije wychował a ja zagroziłam,ze za 2 m-ce kończe 18 i oddaje go do zakładu zamkniętego za maltretowanie rodziny .Uspokoił sie troche ale wykańczał nas psychicznie . Też mam teraz 42 lata ,swoją kochaną rodzinę,męza dziecko :) wszystkie moje siostry mają wspaniałych meżów -żaden nie chleje nawet zadatków u żadnego nie widać :D Ale jeśli chodzi o moją psychike ...no cóż staram sie z tym żyć .Co mi zostało? NIENAWIDZE PIJAKÓW wrecz sadystycznie lałabym po pyskach i gdzie popadnie :O Jak czasami widze takiego gnoja w sklepie jak sie paskudnie zachowuje jak cham to nie uwierzyłybyście co się ze mną dzieje :O Dostaje jakiejś wewnętrznej siły i wiem wtedy ,ze to włąsnie to ...mogłabym nawet wielką krzywdę zrobić komuś takiemu .Kiedyś pare lat temu widziałam sytuacje jak chłopak bił na ulicy dziewczyne ta piszczała a ten szarpał ją za włosy 😡 Noooo musielibyście to widzieć co sie ze mną działo myślałam,ze dziada zabiję ...dobrze ,że zwiał ale w jego oczach widziałam przerażenie jak dostał z pięsci w twarz :O nie panuje wtedy nad sobą tak własnie reaguje na przemoc a zwłaszcza po alkoholu ...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blowww ciezko jest sie wyprowadzic z domu mi opoznilo sie o 1.5 roku chcialam odrazu po szkole, musisz odrazu podjac sie hjakiejs pracy i sprobowac odkladac nawet po 100-200 zl miesiecznie odlozyc poszukac jakiejs niedrogiej kawalerki, zalezy w jakiej miejscowosci mieszkasz bo ceny sa rozne i wtedy jakos powoli cos ruszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinaaa21
Ja w ogóle podziwiam mojego faceta, że ze mna wytrzymuje bo nie jest łatwo..czasami wpadam w szał, wystarczy drobiazg..biję go, wyzywam od najgorszych..nienawidzę siebie za to bo robię mu to samo co ojciec mojej mamie ale nie umiem przestać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche dluga historia ale prawdziwa i szczera... ja mam dopiero 21 lat i najbardziej zastanawia mnie to jak do tego problemu nie wracaac, jak o niej nie myslec? przeciez to mam zawsze bedzie mama, tez chcialabym wyjsc na ludzi i zrobie wszystko co w mojej mocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blowww ;)
to u mnie będzie ten problem , że ja praktycznie jestem po gimnazjum :O pogodziłam się już z tym , że przegrałam życie .. matka zabiera alimenty , jest strasznie toksyczna , ja wiem , że to co powiem będzie moze złe ale Ona ma tak zniszczoną psychikę , że wolę jak jest pijana niż trzeźwa , bo jak jest nawalona to idzie do sklepu , najebie się , spi .. i tak to trwa miesiąc . A jak jest trzeźwa to sie wyżywa , znęca i wszystko inne:( Mam odłożone na książeczce coś ponad 1000 bo odkładałam od 3 lat ( ze świąt , urodzin itd) właśnie z myślą o jakims mieszkaniu , teraz ta kwota ledwie starczy na kaucje przy wynajmie :( czarnula007 bardzo Ci dziękuję za to , że odpisałaś mi na pytanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina to u Ciebie juz wieksza agresja... na szczescie u mnie jeszcze nie jest tak zle i nie bedzie. Powinnas isc na terapie DDA w wielu miastach sa spotkania, tam dokladnie doradza Ci jak zaprzestac bo Ty chcesz pzrestac i przestaniesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×