Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarnula007

DDA czyli dorosłe dzieci alkoholika. Czy jest tu ktoś taki???

Polecane posty

Też jestem. Ojciec pił całe życie i nadal pije, ale już z nim nie mieszkamy. Teraz pije moja matka. Ja się już usamodzielniłam, ale moja 16-stoletnia siostra ma niezłe jazdy, np. zadzwoniła do matki do pracy żeby jej powiedzieć o jakiejś wycieczce szkolnej (szczegółów nie znam) i dowiedziała się, że mama do pracy nie dotarła, komórki nie odbiera, w domu nikt nie odbiera. Siostra wraca a mama leży zabalsamowana w czarnoziem na łóżku i nie kontaktuje... Dwa razy już się leczyła, dwa razy grozili jej zwolnieniem z pracy, miejscowy lekarz daje już jej zniżkę na lewe L4... Załamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
Nie rozumieją, to fakt. Ja np. jestem strasznie słaba psychicznie, wystarczy jedno słowo krytyki, a ja już wpadam w dołek. Ktoś wcześniej pisał, że potrzebuje ciągłych zapewnień o atrakcyjności i mam to samo, dodatkowo ciągle chcę wszystkich dookoła zadowolić, nie myśląc o sobie, nie potrafię rozpychać się łokciami, żeby osiągnąć jakiś cel i szybko się poddaję, nawet zrezygnowałam ze studiów, na które tak ciężko pracowałam, teraz siedzę za granicą i czuję się strasznie samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
Singri, ja niedawno zauważyłam, że moja mama coraz częściej zaczyna sięgać po alkohol, bez okazji, tzn. przyjdzie z pracy i otwiera wino, kiedy taty nie ma w domu( tata nie pije 10lat już), bardzo mnie to martwi, mówiłam jej już, że trochę przesadza, ale ona mnie tylko wyśmieje i twierdzi,że jestem przewrażliwiona, boję się o nią, nie chce powtórki z rozrywki, a teraz mam z nią jedynie kontakt telefoniczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też taka jestem. Mimo że mam faceta który notorycznie powtarza mi że mnie kocha i że dla niego jestem najpiękniejsza w świecie, to ja szukam akceptacji innych. Specjalnie jeżdżę do Auchan, gdzie pracuję (teraz jestem na L4, ciąża) żeby sprawdzić, czy mnie pamiętają i czy ktoś się do mnie uśmiechnie. W każdym miejscu pracy bardzo się staram, żeby mnie lubili, pomagam każdemu... Najczęściej wychodzę na tym jak Zabłocki na mydle, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijemtego - Jedyne co Ci pozostaje to się martwić. Powtórkę z rozrywki już masz. U mnie było tak samo, nawet nie zauważyłam początków (a wtedy jeszcze mieszkałam z mamą) aż dotarło do mnie, że co wieczór kładzie się spać pijana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem dda
najwazniejsze to zdac sobie sprawe ze jest sie dda. Ja sobie zdalam z tego sprawe kilka miesiecy po wyprowadzce. jestem piekna kobieta ale tak strasznie niedowartosciowana ze az mi jest siebie zal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem dda
strasznie emocjonalnie podchodze do wszystkiego. najbardziej mi zal bezdomnych alkoholikow. jak ich widze na przystankach czy w autobusach to az mam lzy w oczach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem dda
zastanawiam sie czy kiedys bede normalna:( mam do was pytanie: ciagnie was do alkoholu? bo ja nie pije wogole. odrzuca mnie od alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orangeeee
kijemtego jakbym slyszala moja historie, obie z siostra mamy nerwice z reszta mama tez :( ale jakos sobie poukladalysmy zycie. mama niestety po rozwodzie zdecydowala sie byc sama bala sie zaufac jakiemukolwiek facetowi... boze jakie to wszystko smutne nawet jak to pisze to mam placz na koncu nosa :( siedzi to we mnie ciagle mimo ze minelo tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się zdarzało napić leciutko (zanim zaszłam, teraz oczywiście się wystrzegam), tak żeby poczuć lekki szmerek. Ale to co piłam musiało być zimne, słodkie i w miarę słabe (drink jakiś albo ze dwa i starczy). I bardzo rzadko, nie wyobrażam sobie żebym miała pić np. na odstresowanie, na to mam inne sposoby. Albo regularnie, np piwo co dzień po pracy. Po prostu, sporadycznie jak mój pije z kuplami wódkę to ja sobie tam troszkę do soczku doleję... Ale tak rzadko pijemy ( nie mamy już na co kasy wydawać? zwł. teraz?) że to się może nie liczyć. Na pewno jest mniej niebezpieczne niż sakramentalny drink co popołudnie "na lepszy sen".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"najbardziej mi zal bezdomnych alkoholikow. jak ich widze na przystankach czy w autobusach to az mam lzy w oczach ;/" Pojebało cię? Na własne życzenie tak mają. Niech sobie marzną... Żeby nie było- Jestem DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orangeeee
singri teraz tez pijesz codziennie piwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
czarnula007 -------> mi bylo po prostu taak źlee, że już w żaden sposób nie moglam sobie dać rady; wyjechalam daleko od rodziny, bylam przeraźliwie samotna, bardzo ciężko pracowalam; no i wtedy akurat przeczytalam te dwie książki, które mnie po prostu dobily... tzn. prawie wszystko tam się zgadzalo z tym, jaka ja jestem :( i szybciutko poszukalam, gdzie moglabym pójść, poszukać pomocy; bylo warto to nie jest tylko grzebanie się w przeszlości, ale też nabieranie takiej "mocy", nowych umiejętności, których się zwyczajnie nie nauczylo nigdy wcześniej... ogromnie dużo ciepla, życzliwości i od terapeutów, i od ludzi z grupy się dostaje... naprawdę warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem dda
rus1 chodzi mi o to, ze bardzo emocjonalnie do wszystkiego i do wszystkich podchodze. Nie rozumiem po co ta agresja i przeklenstwa na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
failing down blowww tez jestem dda niestety takie zycie i cala reszta Was tutaj kochane widze ze odwiedzacie mnie na tym topie bardzo mi milo :) mam nadzieje ze zmotywujecie mnie a ja was do terapi, bardzo bym chciala isc na spotkanie dda ale brakuje mi lekko odwagi... odwagi lub motywacji bardzo sie ciesze ze masz takiego faceta kochana, ze tak Cie rozumie bo tak jak sama mowisz malo takich! a tym dziewczynkom, ktore jeszcze nie maja zycze rowniez normalnego goscia i nie bojcie sie ze bedzie taki jak wasz ojciec! musicie odrazu wybadac wszystkie jego wady a pierwsze co slabosci do nalogow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem dda
czarnula 007 a skad jestes? nie wiem czy pisalas juz. tez bym chciala pojsc na terapie ale jeszcze chyba nie jestem gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiecie dlatego zalozylam ten top??? Dlatego, ze ida swieta:( nie wiem jak to bedzie ja spedze pierwszy raz swieta poza domem:( zawsze spedzalismy je razem wigilia zawsze byla tradycyjna - zero alkoholu i bylo milo... dszwonilam do matki kilka dni temu pytam co ze swietami a ona do mnie UUUU DO SWIAT JESZCZE DALEKO! ona nie zdaje sobie nawet sprawy z tego ze spedzi je chyba z sasiadami bo z kim/???? i ze nie ma nawet za co ich zrobic bo wszystko przepija... wiece co? nie moge sobie wyobrazic wigiliii bez niej::::::::::::::::(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orangeee - Przeczytaj, proszę Cię mój post jeszcze raz. Dokładnie. 1) wyraźnie napisałam, że teraz wystrzegam się alkoholu. Chcę urodzić zdrowego chłopaka albo dziewczynkę. 2) " I bardzo rzadko, nie wyobrażam sobie żebym miała pić np. na odstresowanie, na to mam inne sposoby. Albo regularnie, np piwo co dzień po pracy." To z tym piwem miało być w kategorii "nie wyobrażam sobie". Może źle to ujęłam... Odkąd wiem, że jestem w ciąży (od 7 tygodnia, obecnie leci 24) nie wypiłam ani kropelki. Ssało mnie czasami w upały do zimnego Breezera, ale w sumie to to samo co oranżadka (w smaku) więc wielkiego problemu nie było. Właściwie to bardziej ssało mnie do zimnego i dlatego, że to nie słodkie. Łatwe do obejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem dda Wybacz, ale niezmiernie mnie wpienia rozczulanie się nad nawalonym w trupa pacanem, że mu zimno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczulanie nad jakimis pijakami mnie akurat nie interesuje, mowie o bolu jakim jest to, ze matka lub ojciec rani w ten sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wymazałam sobie praktycznie wszystkie wspomnienia z tamtego etapu, ale niestety one wciąż podświadomie na mnie oddziałują. Powiem tyle, że zauważyłam, ze przez to jestem strasznie wewnętrznie sprzeczna, popadam z kontrastu w kontrast. Tak jakby "cechy nabyte" hamowały te wrodzone, nie wiem jak to inaczej wyjaśnić. I z tym się wiążę popadanie w "humory". Np. jestem nieraz strasznie nieufna, czasami bez żadnych podstaw węszę spiski i mam wrażenie, że wszyscy chcą mnie zranić, więc nie mogę im wiele ujawniać bo to wykorzystają przeciwko mnie, a innym razem z kolei przed kimś (czasem obcą osobą , czasem bliską) potrafię się niesamowicie otworzyć i bez żadnych podejrzeń luźno i spokojnie rozmawiać. Nie wiem od czego to zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleeerraaa
moja matka pije, jej rodzice a moi nieżyjacy dziadkowie zapili się :( mój ojciec umarł wiele lat temu, jakimś cudem z siostrą wyszłyśmy na ludzi, załozyłysmy własne rodziny, niestety tak się złożyło, ze siostra umarła, jest mi ciężko i zdaję sobie sprawę, ze mamie też, nie ma tygodnia by nie była pijana, nie potrafię z nią porozmawiać ani jej pomóc :( myslałam by pójść na terapię,/ bo mam niskie poczucie wartości, kompleksy, jestem dosyć nerwowa, w kontaktach z ludźmi radzę sobie nieźle ale stresują mnie wystąpienia publiczne/ ale mam tak zawalone dni, praca, małe dzieci, ze trudno jest mi sie wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kultura mam na drugie gratulacje, ze udalo sie wymazac takie wspomnienia.. te cechy to cechy dda ale jezeli jestes ich swiadoma czyli mozesz sie ich ustrzec, mozesz nad nimi pracowac, wszystkie mozemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleeerraaa Wspolczuje, naprawde bo uwazam ze siostra to skarb i nie wyobrazam sobie zycia bez niej... bardzo dobrze ze masz dzieci, dzieci to to dopiero skarb:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orangeeee
dziewczyny powiedzcie mi czy jest sens w ogole o tym rozmawiac? co to zmieni? to tak jak rozdrapywac rany... jest mi latwiej o tym nie myslec oczywiscie wraca to wszystko co jakis czas ale tak jak wczesniej napisalam za kazdym razem gdy tylko sobie uswiadomie ze moje problemy emocjonalne sa przez alkocholizm mojego ukachanego tatusia toszlak mnie trafia.... jak on mogl to nam zrobic... sama mam dziecko i nie wyobrazam sobie zebym mogla go skrzywdzic w zaden sposob!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnula, ja mała byłam, a to naturalna reakcja obronna organizmu. Gdy umysł nie jest w stanie przetrzymać czegoś to tak robi. Do 10 roku życia zostało mi tylko kilka wspomnień, a z najtrudniejszego okresu nie pamiętam nic I zrobiłam to kompletnie nieświadomie, nieraz mi żal bo nie pamiętam nic, nawet tych dobrych rzeczy. Na to sie nałożyło to, ze ja kompletnie nie chciałam ojca pamiętać bo po rozwodzie on upadł na dno ale podniósł się na nogi i załozył nową rodzinę. Ale o mnie już zapomniał...i do tej pory generalnie ma mnie głęboko, ale przed rodziną udaje, jak bardzo żałuje itp. Bo rodzina nie wie wszystkiego, kiedyś coś niechcący powiedziałam(sadziłam że wiedzą) to byli zszokowani, by myślano, ze małżeństwo po prostu się "nie dobrało" A mieliście tak, że nie znosiliście zapachu piwa (czy tam tego co pito)? Że ten zapach powodował w Was dziwne reakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×