Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

polska dziewczyna

zwiazek z obcokrajowcem POMOCY

Polecane posty

Witam wszystkich! Jak ja nie chcialam sie w Nim zakochac!!! Ale serca nie oszukasz, chocby nie wiem co... Od 4 miesiecy jestem w zwiazku z Holendrem, poznalismy sie na wymianie studenckiej w innym kraju i nigdy w zyciu nie bylam tak szczesliwa. Teraz wiem na pewno ze odwzajemnia moje uczucia bo zmienil dla mnie cale swoje plany i jedzie ze mna na swieta do Polski poznac rodzicow wiec widze ze chlopak sie zaangazowal i mu zalezy :). Ustalilismy tez ze co miesiac bedziemy sie zmieniac - on do Polski, to nastepny miesiac ja do Holandii itd. Wierze ze w calym zyciu dana jest tylko jedna prawdziwa milosc i mysle ze wlasnie ją odnalazlam, a szczesliwie jest odwzajemniona. Bardzo prosze osoby o podobnym doswiadczeniu opiszcie, jakiej narodowosci jest Wasza luba/luby i ile lat juz jestescie ze soba, (po ilu latach byl slub haha :D itd). I jeszcze mala prosba do ludzi mieszkajacych w Belgii (flamanckiej czesci) lub Holandii, czy da rade znalezc godziwa praca z wyzszym wyksztalceniem i jak ogolnie tam trafiliscie. i gdzie sie mozna uczyc niderlandzkiego/holenderskiego w Ponaniu, bo moj luby juz zdecydowal ze chce sie uczyc Polskiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys
bylam z litwinem. Poznalismy sie w anglii, gdzie oboje dzieki programowi wyjechalismy do pracy. Cudne byly te miesiace:D Mi wtedy zostalo 2 lata studiow. Nawet na swieta do niego pojechalam, autobusem bo byly sniezyce i loty odwolane a pochodze z zachodnipomorskiego wiec przeprawa byla. wielka milosc, jak sie rozstawalismy to plakalam ja i on. po ponad roku napisal mi, zebym znalazla sobie kogos w polsce to bede szczesliwa, bo z nim nie jestem przez odleglosc. Starsznie rozpaczalam. I nie bylo happy endu:( Ale trzymam za Was kciuki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serdeczne dzieki za odpowiedz :D mam jednak przeczucie ze damy rade. Czy Twoj Litwin sie zmeczył? Odległościa itd? Czy coś innego sprawiło że sie rozstaliście jesli mozna spytac? Bo ja znam 2 dziewczyny które miały takie zwiazki i teraz sa szczesliwymi ze swoimi (jedna na wakacjach na majorce na 3 miechy jak byla poznala hiszpana i tak jezdzili az w koncu ona sie do niego przeniosla i sa malzenstwem i dziecko w drodze po 3 latach, a druga poznala przez internet Belga i 3 lata do siebie jezdzili, teraz tez slub w Brukseli :D mam nawet zaproszenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery_do_boolu
Kolejna naiwniara. Za rok będziesz z płaczem do Polski wracała. A potem zwiążesz się z arabem, jak znam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys
Chyba zmeczyl sie odlegloscia, do konca nie wiem. Bo na tamtego smsa mu nawet nie odp. Po jakims czasie napisal mi czemu sie nie odzywam to mu wygarnelam, ze zrywa ze mna i sie glupio pyta. Na co on ze nie zerwal tylko tak napisal, bo myslal ze tak jest. Pozniej stracilismy kontakt, bo ukradli mu tel. Odnalazl mnie przez internet, ja wtedy juz skonczylam studia a on byl juz w szwecji, chcial zebym do niego przyjechala ale sobie pomyslalam, co bedzie jak znow mi wypali z takim tekstem?? i nie pojechalam:) W sumie moglam zaryzykowac no ale pojechalam gdzie indziej, swoje przezylam pozniej zalowalam ze nie pojechalam do niego no ale czasu nie cofne:D Wiesz, niektorym sie udaje, jesli sa perspektywy ze ktos sie do kogos przeniesie to tak. U nas na poczatku ich nie bylo i chyba stad to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno
jesli jestes szczesliwa to badz!!!!! Nie chwal sie na kafecie!!! Tu Cie zjedza. Zapedza w kozi rog zawiscia i malostkowoscia. To jest super place dla desperados a nie dla szczesciarzy, jak Ty i Twoj mily. Powodzenia zycze a tutaj nie szukaj zyczliwych ;) owszem - znajdziesz - zyczliwych inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrykanskamilosc
jezeli nie ma różnic kulturowych,wszystko powinno sie udac.ja bylam w zwiazku z afrykanczykiem, okazalo sie, ze planuje nasza przyszlosc nieco inaczej-w jego kulturze kobieta moze miec dwoch mezow,ja mialam byc zona dla niego i jego brata !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Ja mam meza Wlocha. tez poznalismy sie na wymianie studenckiej. przezylismy rok na odleglosc a teraz juz jestesmy razem i mamy tez dziecko. generalnie dobry maz na ktorym moge polegac, choc musze przyznac ze po tym jak go poznalam dobrze - jego i jego rodzine, po wielu latach jakbym miala jeszcze raz taka decyzje podjac to nie wiem czy bym sie zdecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za wsszystkie wypowiedzi ;) . Ja nie bede chciala zyc w Polsce wiec nie ma za bardzo problemu z dogadaniem sie w tej kwestii. A jak w tych Wloszech sobie z jezykiem radzisz? Umialas wczesniej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka1105
Hei, Ja swojego meza poznalam w Szwecji. Pierwsze 2 lata to byl zwiazek na odleglosc. Ale odwiedzalismy sie co jakies 2 miesiace. Prawie zbankrutowalam na telefon ;-). To bylo 14 lat temu i nie bylo takich cudow jak GG, MSN czy Skype.... No i po tych 2 latach dostalam pozwolenie na pobyt w Szwecji. Potem slub i 2 dzieci....i dalej sobie zyjemy szczesliwie... Powodzenia. Pamietaj prawdziwe uczucie przetrwa. D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki=> Ja mam meza Holendra od 2 lat:) w zwiazku od 5 lat, sama mieszkam w Holandii od 10. Jesli chcialabys wiedziec wiecej a propos np; roznic kulturowych, spraw finansowo-ekinomicznych, itp;. zawsze mozesz napisac mi emaila: marry_833@hotmail.com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff milo uslyszec o udanych zwiazkach :D Hej lolka1105 a jak bylo z kwestiami jezykowymi, uczylas sie wczesniej jezyka? A ze znalezieniem pracy? Kim byl Twoj maz z zawodu a Ty jak mialas z praca? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hei, Nie, nie uczylam sie specjalnie, ale bardzo czesto jezdzilam na wakacje do rodziny i cos tam juz kumalam. Po osiedleniu w Szwecji musialam isc na kurs jezyka, ale po kilku miesiacach przeprowadzilismy sie do Norwegii, glownie ze wzgledu na mozliwosc znalezienia pracy dla mnie. Tu bylo duuuzo latwiej niz w Szwecji. Tu poszlam na roczny kurs jezyka i doslownie po 2 miesiacach od zdania egzaminu znalazlam prace :-) i juz tu pracuje 11 lat. Maz jest kucharzem ;-). Ja ekonomista. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×