Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

Myślę, że wyssany cierpi niewymowną samotność spowodowaną brakiem kobiety. Kobiety niby są dla nas ale życie tak bardzo wypaczyło stosunki między kobietami a mężczyznami, że skutek jest taki, że tak czy owak jesteśmy samotni i to nie jest jedyne cierpienie z tym związane. Współczuję Ci wyssany. Możęsz coś więcej o swoim cierpieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już późno ale jutro opowiedz coś więcej o swoim cierpieniu. Mówię to nie tyle przez ciekawość ale powoduje mną chęć wsparcia. Być może warto porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za chęć wsparcia cierpienia innych są często większe , a cierpiałem też kiedyś dużo mocniej , tak że ... właściwie każdy ma w sobie jakiś ból wynikający z czegoś tam - współczesny temat - rzeka wokoło czego się np. kręci tzn. wszystko kręci w dosłownym sensie : filmy , seriale , sztuki widz ma być przyzwyczajony , że wszystko 'boli ' i np. jego cierpienie , nie jest niczym wyjątkowym czyli ....ci co cierpią - są normalni , ponieważ są większością mówiąc ogólnie i dość szczerze - nie podoba mi się to , ponieważ zbyt wielu widziałem , którzy po prostu nie cierpią i zaprzeczają ogólnie przyjętej koncepcji , że należy cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha ...przeczytałem 'brakiem kobiety ' gdybym patrzył w ten sposób , nie 'cierpiałbym ' dwója na stare albo jedynka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech będzie po Twojemu
Jelonku :) jeszcze raz ciepło pozdrawiam i ...:) zaowalowana wiadomosc ale Ty zrozumiesz :) Pamietaj tylko, ze sprawic komus przykrosc jest dosc łatwo i nie kazda ma sie szanse naprawic ­ z rozwaga pisze tak by wygladalo na zamotanie :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moja koleżanka z cafe - także samotna . poczuła się urażona czymś . smski czasami sobie wysyłamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradniku Ty nie rozumiesz ostatniego postu, a ja nie kumam całej ostatniej strony:( W ogóle mam podły nastrój. Może dlatego nic nie trybie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradniku ty nie rozumiesz ostatniego postu a ja nie kumam całej tej strony. O czym Wy wogóle piszecie? Mam podły nastrój i może dlatego nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami lubię poświrować a czasami lubię odnieść się do kreowanej rzeczywistości np. filmy , sztuka , seriale ...gdzie np. każdy cierpi , jest zdradzany i staje się samotny ponieważ 'takie jest życie ' i tak to wygląda i tak musi być wg. przyjętych norm kreacji ...i jest , a właściwie ma to być normalne kto nie cierpi , jest raczej katem w tych przedstawianiach ...chociaż ten kat także zostaje przedstawiany , jako ten który cierpi to że ludzie normalnie cierpią nie jest istotne - na ekranie cierpią najbardziej , dlatego coraz bardziej wkurzają mnie ekrany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cierpienie uszlachetnia" Wyssany zgadzasz się z tym? Bo ja nie. Jak może uszlachetniać nasze sece coś co to serce rozrywa na kawałki?! Kto to wymyślił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to pojmuje , że jak ktoś żył beztrosko , wesoło , egoistycznie to po przeżyciu różnych rzeczy związanych z prawdziwym cierpieniem może coś więcej dostrzec , zauważyć innych i ich problemy , choć przeważnie nie zawsze kogoś kto cierpiał od początku nie trzeba uszlachetniać , a dodatkowe cierpienie jest jedynie kolejnym rzuconym kamieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak. Można również odwrócić tę sentencję i powiedzieć: człowiek bez cierpienia to pustak. W obliczu cierpienia bliźnich nie będzie miał dla nich ani zrozumienia ani współczucia. Z takiego pustaka tchnie tylko beztroska i egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzę na cierpienie w takich trzech wymiarach - biednych ludzi pokrzywdzonych przez naturę albo przez ludzi , którzy zawsze byli ...często nie rozumiejąc swojego cierpienia , czyli dlaczego akurat ja ? i dlaczego mnie to spotkało? kalecy , chorzy na coś poważniejszego , kalecy maltretowani w szkołach , rodzinach , ofiary wypadków , agresji innych , przemocy wobec przekonań , wiary , odmienności , widocznych ułomności fizycznych , ofiary systemowych prześladowań , samotni w starości bez braku opieki - cierpienie tych którzy zagubili się i stracili sens wszystkiego wskutek własnych negatywnych przeżyć z 'drugim człowiekiem ' czyli różnorakie relacje wynikłe z 'natury dobrej i złej człowieka ' , niespełnienie podstawowych potrzeb człowieka w zakresie podstawowej uczuciowości wobec drugiego człowieka oraz łamanie wszelkich zasad etycznych i religijnych ( 7 grzechów głównych , dekalog ) -cierpienie powodowane przez świat zewnętrzny - który nie zapewnia podstawowych warunków do zrównoważonej egzystencji społeczeństw , taki aspekt społeczny czyli z mojej autopsji - dobrzy i kochający się ludzie zaczynający wpadać w biedę zaczynali stawać się nieco bardziej obcy i zaczęli tracić wiarę we wszystko przytłoczeni nędznymi warunkami egzystencji - niektórzy wyjechali , poprawili swoja sytuację mając tam gdzieś lepsze warunki ....i są np. szczęśliwi (wyznając , że tu rozpadłoby się to jednak )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Widzę , że poruszacie temat związany z cierpieniem. Każdy człowiek cierpi lub cierpiał, nie ma takiego, któremu obce byłyby takie odczucia. Czasami też nam się wydaje, że ktoś ma "wszystko", ale to nie znaczy, że ten ktoś nie cierpi, bo może jest bardzo skryty i tego nie okazuje, o tym nie mówi. A cierpienie, przeżywanie różnych "stanów" uwrażliwia na drugiego człowieka, pomaga go zrozumieć. Każdy człowiek to swoje cierpienie inaczej przeżywa, jeden płacze w ukryciu, inny udaje, że wszystko w porządku i gromadzi emocje w sobie, ktoś inny mówi o tym otwarcie itd. Cierpienie jest wpisane w życie każdego człowieka i ono będzie się pojawiać co jakiś czas.Takie życie. Ludzie wrażliwi cierpią bardziej, jeśli chodzi o cierpienie psychiczne, bo wszystko przeżywają z większą siłą. Cierpienie to temat rzeka, a najgorzej jeśli na nie nie można znaleźć " lekarstwa". U mnie zima na całego, jest dużo śniegu, lekki mróz, jest bielusieńko. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Zosia:) U mnie też piękna zima. Dla mnie może tak być, byle mrozy nie wracały (te kilkunastostopniowe) Dziękuję i pozdrawiam Cię cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamanman
Samotność można oswoić ale trzeba sobie znaleźć coś absorbujacego. Tu jest kilka ciekawych tekstów o samotności i życiu singli: http://www.magnoli.pl/?s=samotno%C5%9B%C4%87

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewne coś dotyczące tych warunków społecznych i zewnętrznych na które nie mamy wpływu czyli niszczenia podstawowych zasad współżycia i życia , co się póżniej odbija na wielu aspektach życia - paru znajomych dostało wezwanie na policje w związku z ostatnią pracą, , pracodawcą i niewypłacaniem należności nie płacił tym wcześniej zanim pojawił się na naszych terenach oferując w miarę normalne zarobki - ponieważ brak pracy i oczywista chęć podjęcia pracy za wszelka cenę zgromadziła wielu chętnych na dość poważnej rozbudowie największego zakładu w mieście zgodzili się wszyscy na warunki śmieciówki , czyli minimum bez zusu , a obiecane 'nadwyżki' do kieszeni , aby przetrwać jakiś tam czas -pierwszy miesiąc - poniżej ustaleń mimo dość ciężkiej i wymagającej znajomości rzeczy na których , jak się okazało właściciel firmy się nie znał ( należało za niego podejmować decyzje i rozszyfrowywać na rysunkach to , na czym się nie za bardzo znaliśmy aż tak do końca) drugi m-c - pisałem , 3 m-c - to jeszcze gorzej za połowę prawdopodobnie nie dostaniemy nic , gdyż sprawa zaczęła się toczyć na policji , a to nie zwiastuje normalnego zakończenia . taka osobista dygresja apropos czegoś co nie służy budowie normalnego społeczeństwa , a wręcz je rozwala . ile związków i rodzin u nas rozwalają czynniki zewnętrzne , które są coraz częściej przyczyną wszelkiego tego co nie zdarzyłoby się gdyby ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu Ci przyznam rację Wyssany. Takie czasy, że o stabilizację życiową trudno (stabilizacja materialna daje poczucie bezpieczeństwa w ogromnym stopniu, ale nie tylko materialna) Bardzo często zaczyna się psuć jak nie ma w związku tej stabilizacji życiowej, np. ktoś zachoruje, wpadnie w nałóg, urodzi się chore dziecko, ktoś straci pracę: wtedy uczucia schodzą na dalszy plan. Ale takie jest życie. Niby powinno się być z kimś na dobre i na złe, niby obiecywali sobie przed ołtarzem, ale to wszystko zabija proza życia i nie wiele znam osób, które tej przysięgi dochowają wobec powyższych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzisz społeczeństwa normalne tworzą systemy gwarantujące jakieś podstawowe prawa egzystencji , obrony praw człowieka , pracy , godności u nas jest było to i jest tylko zwykłą fasadą , czyli tzw. czymś co istnieje i zatrudnia setki tys. urzędników i ma tego pilnować , a którzy przymykają oczy na już chyba miliony pracujących na śmieciówkach , oszukujących budżet , zus, siebie ...a nabijających kasę tym dziadom wykorzystującym sytuację , aby bogacić się na niespójnych przepisach i powszechnym bezrobociu tego nie ma w normalnych społeczeństwach ( przynajmniej nie w takim stopniu ) i co ma taki oszukany powiedzieć rodzinie , której nie przyniósł pieniędzy? powstają wtedy sytuacje ekstremalne , czyli albo będziesz zarabiał i utrzymywał , albo do widzenia i płać - w twn sposób powstała współczesna emigracja , która wyrzuciła za granicę ponad 2 mln. takich przypadków są setki tysięcy - powstają patologie i to nie z przypisywanego Polakom przez rożnych takich wrodzonego lenistwa, tylko z powstałych warunków życia w kraj , który ma dogodne warunki klimatyczne , niby wykształconych i pracowitych ludzi , leży w centrum Europy chore to wszystko ...ale to już jeszcze inny szczebel dywagacji nad cierpieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychorocking
tak jest jak piszesz, chore to nasze państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w dniu WOŚP :) Wspieracie? Popieracie? Ja jak najbardziej jestem pełna podziwu dla tej akcji i samego Jurka Owsiaka. Super sprawa, że w środku zimy mamy taką akcję. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzuciłem parę zł , jak co roku właśnie że nie aż taka fajna sprawa w tym okresie zimowym 6 lat temu córka zbierała od 8-16 . wracając z koleżanką o zmierzchu do punktu zbiórki została napadnięta przez dwóch młodocianych - wyrwali jej puszkę i przewrócili na ziemię - oczywiście policja nie wykryła sprawców . następnego dnia rozchorowała się i nic dziwnego jak młody człowiek nie przywykły do mrozów , stoi albo chodzi przez tyle godzin . chorowała dwa tygodnie !!! podejrzewam , ze co któreś dziecko jutro także się rozchoruje , a na leczenie pójdzie drugie tyle co zebrali . to raz , czyli dlaczego w takim terminie , skoro powiedzmy w kwietniu z pewnością udałoby się zebrać więcej , zorganizować więcej bez narażania dzieci na utratę zdrowia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×