Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

to nie jest nic nienormslnego zwłaszca w przypadku nagłego i niespodziewanego odejścia gdyby to było 3 miesięczne zakochanie w jednym , przerwa , takie samo w drugim , przerwa , pożniej w trzecim ...to już byłby naprawdę problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
wyssany mądrze gadasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
17 latek -pwnie że się zakocham, ale ile może wreszcie właściwie i szczęśliwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
chociaż wydaje mi się że ludzie po przejściach podchodzą z większym szacunkiem do drugich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyssany - jakbyś nie znalazł miecza, to mogę Ci pożyczyć statyw. Już koleżanka zgłosiła się na chętną do noszenia, a od biedy znajdziesz jakiegoś wielbłąda, rozłożysz statyw i będziesz go używał jako kopii (tj. jako takie narzędzie do zrzucania innych z ich wielbłądów). "A teraz mi wpadła do głowy taka myśl: Byłoby super gdyby w ciągu tego roku każdy z nas, piszący na tym topiku napisał że się zakochał szczęśliwie, znalazł swoją miłość i ułożył sobie życie" W tym kierunku machnąłem się na sympatię. Jak szaleć to szaleć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Ty wiesz Ecri... e ja nigdy nie uczestniczyłam w takim portalu i nie jestem do tego przekonana. A Ty czemu się zdecydowałbyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mówię na podstwie choćby mojego przykładu 20 lat tmu zakochałem się po raz drugi - szczęście trwało 3 miesiące , póżniej wyjechałem , wróciłem poznałem moją odległą rodzinę , gdzie wszystko było inne i takie zupełnie właściwe po powrocie jakoś nie mogłem się pogodziś z zastaną , dawną rzeczywistością , i to wpłynęło ... walnalem pewnego focha kochanej osobie , potem poprawiłem ... i skończyło się , nie pomogły przeprosiny , wyznania zawaliłem ...i męczyłem się parę następnych lat , nie mogąc wyjść z tego , na dodatek - obiecałem , że nie bęę już dręczył ...a okazało się po jakimś czasie , że chciała jeszcze raz tego , a ja byłem honorowy do tego stopnia , że już nie próbowałem a póżniej wpakowałem się w coś , w co nie powinienen się wpakować ...zostałem 'złowiony' w jakimś sensie , chociaż może chciałem , tak po prawdzie , gdyż już miałem dość tej samotności , ale ona była już zupełnie inna , i niż ja i niż te inne , które kochałem wcześniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Wyssany świat się pomylił. Moglo być inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Czujna Ja, Przypadkowo trafiłem na ten temat i bardzo zainteresowało mnie to, co piszesz. Po sposobie pisania widać, że jesteś inteligentną, normalną kobietą i chciałbym Cię poznać. Przejrzałem sporo tematów tutaj i cieszę się, że wyhaczyłem Twój, bo nie mam wątpliwości, że jesteś dobrą osobą, która nie zasługuje na samotność. Mam 25 lat, wiem, że pewnie masz wielu adoratorów, ale chciałbym o Ciebie zawalczyć. Moje gg: dziewięc siedem trzy osiem osiem zero zero. Napisz, jeśli masz taką możliwość i chęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
not mam jakąś koncepcję tego wyjazdu wszystkie możliwości i rady wezmę pod uwagą nawet pawie pióra do chełmu - już są cytaty zakreślone , mowy odnośnie tych siedmiu dziewic w raju Mahometa - przygotowane \...tylko jakieś tam małe obawy , czy też odnośnie środków przekazu ( l taki stary , ale dość głośny megafon z PRLu załatwię ) taki rozkladany statyw w kształcie bojowej kopii , myślę , że może się przyda w przypadku ataku jakiegoś oszalałego wielbłąda płetwy jeszcze muszę zakupić i jakąś długą rurkę do głębokiego zanurznia się , gdyby mnie ktoś szukał w morskich głemmbinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Realista ty ściemniaczu, ajk weszłam na twoje gie gie to się okazalo jakieś zdjęcie z laską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna - ja już kiedyś uczestniczyłem. W sumie to na innym, kogoś poznałem, coś tam próbowaliśmy. Nie wyszło, ale było to dla obojga ważne wydarzenie. Z sympatii też kiedyś skorzystałem. Ale żeby napisać do jednej osoby. Odpowiedzi nie dostałem. Dlaczego się zdecydowałem. Przede wszystkim dlatego, że "realnie" nie poznaję kobiet. Tj. poznałem kilka świetnych w związku z pracą, ale zajętych. Mam problem z takim nawiązywaniem znajomości, tj. szczególnie przechodzeniem w nich do etapu "a może poszlibyśmy na kawę?". W sferze "wirtualnej" poruszam się swobodniej. Przede wszystkim dlatego, że w komunikacji "literkowej" na tym pierwszym etapie jestem dużo lepszy. Jestem w ten sposób zdecydowanie bardziej otwarty. No i przede wszystkim, stwierdziłem, że co mi to szkodzi. Jedynie kilka złotych, że nawet nie ma co rozpatrywać tego aspektu, a zawsze może coś z tego wyniknie. Może poznam kogoś ciekawego, nawet jeśli nie będzie to Ktosia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
acha, a więc powiedz mi takie sprawy: nie boisz się że ktoś ze znajomych cię rozpozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba wlasnie dlatego nie mam profilu na zadnej sympatii itd Boje sie ze ktos kto mnie zna zobaczy to, wysmieje itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, była taka drobna obawa. Już zresztą kiedyś to przechodziłem, teraz było łatwiej. Ale przede wszystkim, nie wypisuję tam żadnych niestworzonych rzeczy, nie kreuję się na nikogo innego, choć mój opis dzisiaj szybko stworzony pozostawia wiele do życzenia i wymaga poprawy, to nie mam się czego wstydzić. Tym bardziej tego, że kogoś szukam. Nie mam za wielu znajomych. A właściwie opinii większości, czyli w sumie wszystkich tych, których opinia jest dla mnie ważna, nie mam co się obawiać. Poza tym, jeśli ktoś wchodzi na takie portale, to też czegoś tam szuka. To niby dlaczego ja miałbym czuć się gorszy i obawiać opinii. A jeżeli zwiększam w ten sposób szanse poznania kogoś, to myślę, że ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja a co
witajcie :) ecrivian- ja podzielam twoje zdanie z ta Sympatia, nie zaszkodzi , a moze jakas niespodzianka sie trafi mnie nawet na sympatii soe nie poszczescilo, a mam tam konto spory kawalek czasu, bylo spotkania z kilkoma osobami, calkiem sympatyczni ludzie , ale niestety to nie to :( ja to juz mysle , ze nie ma dla mnie szansy , juz trace resztki nadzieji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M. Nie poddawaj się. Czasem "niestety nie to" jest koniecznym wstępem do "właśnie tego". Ja dzisiaj znów dotarłem do momentu refleksji - znów rzeczywistość mi uświadomiła, że wszystko w naszym życiu, choćby za małą chwilkę, jest tak naprawdę zupełnie niewiadome. Taki pstryk palcami. Uświadamia mi to teraz sytuacja z Kubicą. Pstryk i nie tylko nadzieje, plany się rozsypały. Ale i ogólnie nie wiadomo jak będzie. Człowiek, który ma odwagę by realizować swoje marzenia, a przy okazji szalenie mu się to udało. Ale to dotyczy każdego. Bo każdy na jakieś plany na za chwilę, na jutro, pojutrze. I każdego dotyczy "pstryk".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja a co
czesc ecrivian :) wiem, ze zycie jest kruche ,ale nawet to mi nic nie daje , co ja poradze , ze stracilam radosc zycia , nie potrafie ja w niczym odnalezc, bo niby w czym? nie mam nic, z czego moglabym sie cieszyc, z czego moglaby,m byc dumna, nie mam nawet takich przyziemnych rzeczy , ktore sprawialyby mi radosc, a nie mowiac juz o sensie zycia, bo to sie wydaje byc poza moim zasiegiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja a co - Mi tez jeszcze jakis miesiac temu totalnie sie zyc nie chcialo, mialem nawet mysli samobojcze, ale teraz z dnia na dzien jest coraz lepiej. Musisz wierzyc ze przyjda te lepsze dni i dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M. - ja mam podobnie. To znaczy miewam. Tej zimy dosyć często. Głównie to jest tak trochę jak ze statkiem na fali. Buja mną. Staram się unikać w swoich myślach tematu sensu. Staram się też wynajdywać wciągające zajęcia, bo myślę, że ważniejsze od rozważania sensu jest zajęcie się czymś pochłaniającym. Nie bardzo jednak takowe zajęcie znajduję. Tj. znajduję, ale przeważnie krótkotrwale. Ratuje mnie praca - jest w niej dużo śmiechu, sporo kontaktu z ludźmi, których lubię, no i są zajęte myśli (poza tym, są rzeczy, które muszę zrobić, więc je robię i to daje pozytywne odczucie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorową porą:) Dobrze jest "zając "czymś swoją głowę, wtedy się nie myśli rzeczach nieprzyjemnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja a co
u mnie niestety praca mnie doszczetnie doluje, i mysle , ze to ona jest powodem mojego calkowitego spadku pewnosci siebie i wlasnej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M. - szukaj innej. Wiem, że nie jest łatwo, że nie jest łatwo też zadecydować, żeby odejść w nieznane, bo nie wiadomo jak będzie. Ja jednak raz (może nawet dwa) miałem taki dylemat. I cieszę się, że zadecydowałem, żeby odejść z jednego miejsca. Teraz jestem w domu wariatów, totalnie absurdalnej instytucji, ale i tak dobrze mi tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, U mnie wszystko dobrze, niedziela powolutku mija i jutro rano do pracy.Pogoda była dzisiaj piękna, słoneczna , jak wiosna:) A co u Ciebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milo slyszec ze wszystko ok u Ciebie :) U mnie nuda, rano na rower bo ladna pogoda, pozniej na zmiane komputer/gitara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×