kolezanka meza....niewiem co robc, jak jest u was??

jak to jest z kolezankami waszych facetow, mezow???Maja jakies, albo jedna blizsza???Co wy na to???Jesli by sie zwierzal jej ze swoich problemow, spotykal sie z nia wiedzac ze wam sie to nie podoba, zapewnial was ze to tylko kolezanka, ze lubi z nia gadac, smsuje z nia w ciagu dnia....a miedzy wami ukladalo by sie mimo wszystko bardzo dobrze, nie przestalby was olewac, mowil nadal ze was kocha, sex bez zmian, wszystko ok...tylko wlasnie ona psuje wam chumor, ale nie chcecie wyjsc na zazdrosnice, zakaz kontaktow bo czujecie sie zagrozone tez nie, bo sie obrazi czy cos.... jak reagujecie w takich sytuacjach...odpuszczacie, dajecie na luz czy co???

a dziewczyny sie wypowiedza??

chyba, ze ewidentnie cos jest na rzeczy

zróbcie trójkąt - ty, twój mąż i koleżanka męża

haha! dobre! HAHAHAHAHAHAHA

ale niech sie wypowiedza te ktore sa w takiej sytuacji...jak reagujecie??

mialam taka sytuacje i tylko nie pasowalo mi w stosunku do jednej kolezanki

hahahaHAAAAAAAAAAAAAHAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAH

Kiedyś mnie to nie ruszało, ale jak się dowiedziałam że powiedział jej o naszym kryzysie a ona zaproponowała ze może się do niej wprowadzić na jakiś czas to się wściekłam. Wynikła gigantyczna awantura, on zaczął jej bronić, ja na nią najeżdżać, a potem kazałam mu się do niej wynieść. Przepraszał i przepraszał, teraz ponoć nie opowiada jej o naszych prywatnych sprawach, ale ja jej dalej nie lubię Nie podejrzewam żęby mogła mi go odbić, za mało zarabia jak na jej wymagania, więc to odpada.

od zwierzania się jest mąż/żona/psycholog/ksiądz o czym takim rozmawia z przyjaciółką o czym nie może rozmawiać z własną żoną? ślubował uczciwość małżeńską. Niech więc będzie uczciwy i lojalny wobec żony. Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska, chyba że on ma lat 30 a ona lat 70 i nie ma za dużo pieniędzy. W innym wypadku prędzej czy później któreś z nich się zakocha.

Bez przesady...nie można za bardzo ufać,bo później to już tylko płacz zostanie. Ja bym powiedziałą,że mi się taki układ nie podoba i nie życzę sobie,aby dalej utrzymywali taki gorrrący kontakt

ja wychodze z takiego zalozenia,ze wole znac kolezanki mojego meza,oczywiscie nie mowie tu o kolezankach z pracy,bo nie sposob je poznac,ale znam wszystkie jego kolezanki,ktore ma od lat. Z jedna nawet sie tak zaprzyjaznilam,ze wlasciwie teraz jest moja przyjaciolka od serca:) a kiedys mial wlasnie taka sytuacje,ze jakas dziewczyna z pracy usilnie go zapraszala do siebie do domu,bardzo chciala sie z nim "zaprzyjaznic". Czegos takiego tolerowac nie mam zamiaru.

koleżanka męża? buhahahaha mój nie ma na szczęście koleżanek bo i po co mu jak ma 3w1? żonę przyjaciółkę i kochankę?

ja juz bym jej pokazala gdzie jej miejsce

Mój żonaty kochanek tak o mnie właśnie mówi swojej żonie - koleżanka. Nawet moje SMS-y jej czyta, oczywiście tylko te niektóre...