Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a u mnie tak

jak byście postąpili na moim miejscu?

Polecane posty

Gość a u mnie tak

Wczoraj moja 10-letnia córka pierwszy raz dostała ode mnie po tyłku. Teraz mam wyrzuty sumienia, ale ona aż sama się o to prosiła. Od pewnego czasu cały czas gada z koleżanką w kościele. Prosiłam, tłumaczyłam jej, że tak się nie robi, zaproponowałam, żeby zaprosiła koleżankę do domu. Wczoraj jednak przesadziły wszyscy ludzie w kościele się na nie patrzyli... Już w czasie mszy chciałam do nich podejść. Jak tylko przyszliśmy do domu to dostała ode mnie w tyłek... Teraz tak sobie myślę może przesadziłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadziałaś. Ja nigdy nie uderzyłam swojej córki a dzisiaj ona ma 16 lat. A to ze dzieci sie śmieją kręcą rozmawiaja w miejscach gdzie to jest nie wskazane to normalne. Moim zdanie xle zrobiłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam napisac ze dobrze
zrobilas, bo skoro zasluzyla i ja trzepnelas, to nie powinnas przepraszac. Czasem czlowiek nie wytrzyma i go poniesie ;) Ale przesadzilas :O Za gadanie w kosciele? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadnicza sprawa
Sama chciala isc do kościola czy poszla po namowach mamusi ? Jak zabralas ja na sile to trzepnij ale siebie po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryffaa
ja pierdziele ale idiotka z ciebie ! czy wyspowiadałas sie już z tego ??? to grzech bić dzieci . a dzieciaka pewnie na siłe ciągasz po kościołach, a tam wiadomo że sa nudy, więc sie nie dziw że gadała z kolezanką. mnie rodzice też na siłę wypychali do koscioła. Meczarnia . A teraz nie chodzę chyba własnie przez to no i przez to że dalej tam sa nudy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
NIE PRZESADZAJCIE jeden klaps nikomu nie zaszkodzi,przeciesz to nie katowanie.jest na tyle duża że powinna wiedzieć że w kościele się nie rozmawia.skoro tłumaczenie nie pomaga to może ten jeden klaps zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja uważam tak -
bicie, dawanie klapsów to nic innego jak wynik bezradności rodziców. Nie umiesz normalnie rozmawiać, tłumaczyć to bijesz. Nie ma nic gorszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko a ty w jakiej
dziurze mieszkasz ze wszycy sie na nia gapili i wydaje mi sie ze masz zle podejscie do religii tak jak wiekszosc ludzi tylko wolno nie wolno ale wytłumaczyc o jak i czemu tak sie dzieje to juz nie, bo mamusia sama ne wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam sie z wami zupelnie,chociaz po czesci macie racje,klapsy-czyli bicie dziecka to wynik bezradnosci rodzicow,slabych rodzicow i nierozumnych! Dawanie klapsow-nie usprawiedliwiajcie tego-to bicie dziecka,bo - nie chce sie nas sluchac?? Zastanow sie dlaczego ona nie slucha ciebie.skoro kazde dziecko z natury zabiega o uwage i milosc rodzica? Jaka jestes matka? I jakim jestes czlowiekiem skoro zaraz po swietej mszy wracasz wsciekla do domu i lejesz po dupie wlasne dziecko?Z zamiarem wlania w tylek corce jeszcze sie modlisz,potem wracasz do domu,gdzie normalnie czlowiekowi powinna przejsc zlosc w afekcie i powinien zastanowic sie nad dojrzalym i madrym podejsciem do sprawy, zamykasz drzwi i BNIJESZ wlasne dziecko,jestes bardzo bezradna matką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do staraczki
Widać, ze z ciebie staraczka, bo inaczej nie pitoliłabys takich ksiązkowych "mądrości".Kkażda jak była staraczką, to tak twierdziła, a potem życie zweryfikowało te poglądy. Więc póki nie masz dzieci, nie wypowiedaj się, bo nie masz pojęcia, jak dzieci potrafią człowieka wkurzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie dziwię, że teraz jest tyle rozpuszczonych bachorów - właśnie bachorów nie dzieci - skoro mają takie nawiedzone matki. Skoro do córki żadne inne argumenty nie docierały i "olewała" to co mówi mama, to rozumiem autorkę, że mogła się wkurzyć i użyć innych argumentów. Od jednego klapsa traumy na całe życie nie nabędzie, nie tragizujcie, następnym razem spytaj córy, mam Ci znowu wklupać, czy rozmawiamy jak dorośli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam popieram ze dalaś
jej w tyłek, choć moim zdaniem 10 latka na lanie to jest za duża. Chyba bardziej by do niej jakaś solidna kara przemówiła. Zakaz czegoś co lubi albo szlaban na jakieś wyjścia. Za to nie rozumiem dlaczego ją zmuszasz żeby chodziła do kościoła. Jeśli nie czuje tego (a 10 latki już potrafią to czuć) to niech siedzi w domu. Po co ma tam iść? Porozmawiałabym z nią, powiedziała, ze jeśli nie chce się modlić i spotykać z Bogiem to niech siedzi w domu bo przeszkadza innym ludziom w modlitwie swoim niepoważnym zachowaniem. Pójdzie do kościoła jak poczuje że jest na tyle dojrzała, ze potrafi się godnie zachować w takim miejscu. To duże dziecko i myślę, ze bez problemu by zrozumiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to też gadałam w kościele, ale zawsze stałyśmy w takim miejscu, żeby nikt nam uwagi nie zwrócił :) A kara za takie coś? To prawie jak inkwizycja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała miijka
Ja nie widzę w tym nic złego. Dziecko powinno wiedzieć co robi źle, a co dobrze. I nie mówię ze od razu trzeba bić....najpierw słowa wyjaśnienia, dlaczego tak nie wolno. Dziecko nie rodzi się wszechstronnie uzdolnione, od tego sa rodzice, zeby wprowadzili dziecko w życie. A Mały klaps w tyłek jeszcze nikomu nie zaszkodził!!!! Tak jak osoba wyżej stwierdzam ze teraz dzieci są rozpuszczone, bo rodzice raz że nie mają dla nich czasu, a dwa obowiązuje przecież bezstresowe wychowanie :P z czego smiac mi się chce... za moich czasów dzieci były inne, bo inaczej były wychowywane!!! Moje dziecko od poczatku ma jasno powiedziane co wolno a co nie. Jesli nie wolno to dlaczego. I przynajmniej jak idzie do sklepu to nie rzuca się po podłodze i nie wrzeszczy w niebogłosy ze on chce 10 autko z kolei...czy kolejną paczkę chipsów. Ma 3 latka, a jak przychodzi do kogoś w odwiedziny to umie powiedzieć dzien dobry, dowidzenia, przepraszam, dziękuję. I nie chodzi mi o to zeby się chwalić, chodzi tylko o zasygnalizowanie niektórym rodzicom ze tzw bezstresowe wychowywanie to tak naprawdę jest do dupy a powstało ono z myslą o leniwych rodzicach którzy na wszystko dziecku pozwalają!!!! A swoją drogą, 6 letnie dziecko jest już rozumne, i stwierdzam ze matka dobrze robi ucząc od małego chodzenia do Kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała miijka
ha *10 letnie miało być, nie 6-letnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekit nieba
zrobiłaś bardzo dobrze pod warunkiem, że to poskutkowało. Jak nie, to musisz szukać innej kary. I nie mniej żadnych wyrzutów sumienia - lepiej dać dziecku lanie niż ma ci na głowe wejść i \wszędzie robić histerie. ja wychodzę z założenia że najlepszy efekt daje bezstresowe wychowanie: - jest niedobre - dostaje kare (min lanie) i sie nie stresuje, bo po co wiadomo, że trzeba tłumaczyć, gadać, gadać, ale czasami same słowa to za mało, a każde dziecko już od najmłodszych lat musi znać swoje granice i wiedzieć co mu wolno a co nie. Nawet mój 13 miesięcznik jak klapsa dostanie, to od razu lepiej chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekit nieba
aha! i uważam, że lepszą kara jest dac klap[sa, niż np. kupić czekolade na którą dziecko czeka od iks czasu i ...zabrać. Ale cóż kazdy ma prawo do swojego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
lepsze bite niż proszone...... w rozsądnych granicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessa ci powie
taka jedna staraczka - głupia psiocha z ciebie;p widac ze jestes staraczka o dziecko to wez sie nie wypowiadaj jeszcze d=gnoja nie urodzilas a pierdolisz jak potluczona ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka dyni
nie, no bicie to juz oznaka ze sobie nie radzimy. ja bylam bita w domu za wszystko, takze mojego dziecka nie uderze, moze dostac surowa kare ale bicie napewno nie. Do tej pory mam zal i niewiem jak nazwac uczucia jakie czuje do ojca za to ze mnie lał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, być może o tym nie wiesz, ale 1.08. 2010 weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, której jednym z postanowień jest zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci. innymi słowy, osoba stosująca 'klapsy' łamie prawo. chcecie dalej ciągnąć tę dyskusję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessa ci powie
najlepiej niech poglaszcze dziecko po glowie ze drze morde w kosciele , hah le wy debile jestescie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cutty sark
Katolicy- ważniejsze dla nich co ludzie powiedzą... Jezus na pewno by Cię za to pochwalił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaks ie bije dzieci to się
łamie prawo, ale jakby moje dziecko rozdarło gębę w miejscu publicznym to mogłabym za niego zapłacić mandat bo to również łamanie prawa. Prawo pod tym względem jest śmieszne. Mnie to wisi bo i tak wychowuje po swojemu i nic innym do tego. Przynajmniej nie świecę oczami za moje dzieci bo potrafią się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobilas autorko. Teraz jest moda na bezstresowe wychowanie dzieci co jest moim zdaiem bledne. Moj syn ma 1.5 roku i tez dostanie po lapah jjak cos przeskrobie. U moich sasiadow dzieci byly tak wychowywane jak pisze te nawiedzone wyzej matkii terz tylko jeden z nich nie ma wyroku w sprawie karnej a jedne to nawet za morderstwo. Ich matka zawsze ich brnila i teraz ma. Dzieci musza wiedziec gdzie sa granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się być kulturalna >> twój przykład jest żałosny i nawet nie bawi. co do wypowiedzi, że pomarańczka stosująca klapsy przynajmniej nie świeci oczami - mamy ich ie stosujące też nie świecą, uwierz. a dodatkowo nie muszą szukać nędznych argumentów na poparcie swojego zachowania. bite dziecko nauczy się tylko tyle, że silniejszy ma rację. a co, jak pewnego dnia okaże się, że jest silniejsze od was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×