Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kunia88

Nie potrafie już się dogadać z moim przyjacielem... Doradźcie

Polecane posty

Gość kunia88

Przyjaźnimy się od paru lat, ale ja już nie wiem jak z nim rozmawiać :( On jest ciągle zdolowany, wściekły na resztę świata, non stop narzeka na swój los i aż przygniata pesymizmem. Najgorsza jest jednak ta jego nienawiść do szczęśliwych ludzi. Jest sens dalej utrzymywac konktakt? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
wogole mu do mnie nie staje i mu z paszczy capi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
Dodam tylko, że to na pewno nie jest depresja. On ciągle sie nad sobą użala i nie potrafi znaleźć niczego pozytywnego w życiu. Moje rozmowy nic nie dają, a trwa to już jakieś 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
ten drugi post to oczywiście marny podszyw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
Olać oczywiście najprościej, ale to nie jest "jakiś tam" znajomy, tylko wieloletni przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
i nie moge go 'olac' bo mi wisi znaczna sume pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
kolejny kiepski podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
chcialabym tez odebrac te wszystkie kosztowne prezenty , ktore przez te kilka lat mu kupowalam, ale jak to zrobic by nie bylo kwasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunia88
staszek- przecież napisałam, ze ten stan trwa już jakieś 3 lata i rozmawiałam z nim o tym już wielokrotnie. Jak mu mówię, że nie potrafie już się z nim dogadać, to on mi odpowiada "No tak, Wy szczęśliwi nigdy nie zrozumiecie bólu wrażliwych ponuraków skazanych na życie w cierpieniu" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za Twoją opinię i zgadzam się z nią, bo już nie wierzę w to, że jego postawa kiedykolwiek się zmieni. To nie jest już zbuntowany licealista, tylko chłopak, 23 lata. Chodzi tylko o to, ze nie potrafię ot tak zerwać kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąd wiesz..,... ?
Skąd wiesz, że to nie jest depresja? Czy badał go specjalista? Jeśli nie, to nie możesz tego wiedzieć, jesli nie jesteś psychologiem ani psychiatrą. Jeśli taki stan trwa trzy lata, to pewnie to jest depresja. Zwyczajne przygnębiebie nie utrzymuje się tak długo. Rozumiem, że on Cię przytłacza taką postawą, to normalne -też bym się tak czuła na Twoim miejscu (taki stan lubi się udzielać) , ale jeśli jesteś jego przyjaciółką, to postaraj mu się pomóc. Przede wszystkim czy znasz prawdziwy powód takiego stanu? Czy wiesz co mogło się trzy lata temu wydarzyć, co go tak zdołowało? A może po prostu jest w Tobie zakochany, a Ty masz chłopaka..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktora to juz godzina
Wiem, że to nie jest depresja- tak się składa, że jestem na 4 roku psychologii, moja mama jest psychologiem i moja siostra parę lat temu cierpiała na depresję- więc wiem co nieco o tej chorobie ;) Jak ja mam mu pomóc? Próbowałam tyle razy, za każdym razem ze mnie kpi, mówi, że on nie potrzebuje litości itp. Odrzuca każdą próbę pomocy, zamiast tego woli iść się nawalić z kumplami. Nie jest we mnie zakochany, tak się składa, że od paru lat nie może mu wyjśc z żadną dziewczyną, coraz to jest zakochany, ale chyba podświadomie wybiera takie dziewczyny, u których nie ma raczej szans... A jak kiedyś pewna dziewczyna chciała z nim byc to potraktował ją potwornie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktora to juz godzina
To ja pod innym nickiem, bo na tamten nie mogłam się zalogować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×