Darker - zakochałam się w Tobie ! -- :)

"dlaczego laski na widok wątpliwej urody wokalistów , liderów zespołów tak szybko zdejmują majtki , że się drapią po nogach ?" Bo są gwiazdami. Są sławni a to przyciąga.

"kasy dużej nie miał bo każdy wiedział , że szasta forsą na prawo i lewo ikasa sie go nie trzyma , reputacji najlepszej nie miał , o urodzie juz nie wspomnę " Ale kpiny. Jak od lat szastał forsą to logiczne, że musi mieć duża bo inaczej nie miałby czym szastać. Zresztą dla kobiety atrakcyjne będzie szastanie forsą a nie jej posiadanie. Chciałabyś faceta co ma 100 mln usd w inwestycjach ale mieszka w m2 i pracuje w biedronce na kasie żyjąc z tego 1600 zł? Zyskałby w twoich oczach za to, że jest na liście najbogatszych polaków a żyje jak dolna klasa pracująca?

jkfbanbbfd a Ty pewnie stary pryk dla którego już za późno na książki :D nie potrzebuje współczucia jakiegoś zjebanego kutasa, który nie ma sie do kogo przyczepić :P

niezbyt urodziwy artysta musi mieć dobre podejście do ludzi bo inaczej by go nie polubili musi umieć sie wszędzie wkręcić " Czyli lans plus przebojowość. W moim arsenale tego nie ma.

Słownictwo masz wyszukane :o Gratuluje.

Poza tym mam prawo wyrażać swoje zdanie na tym forum. Twoja bulwersacja jest zbędna.

zleciały się prawiczki ;) facet ja nie jestem dziewczyną - :) ci wszyscy faceci tak kręca te wszystkie laski bo wywołują w nich emocje o których wy nawet nie wiecie że istnieją one wolą się kochać z kimś o kim wiedzą , że nigdy ich nawet nie zobaczą niz z realnym nudzuiarzem , ale wy macie wspaniałe odpowiedzi na to ,,,

poprostu czasami trzeba użyć wyszukanego słownictwa żeby dotarło:D dziękuje :P

Darker, czemu Ty masz do siebie takie podejście? Sam patrząc na siebie masz odruchy wymiotne, czy ludzie tak Cię poniewierają?

wyrażać zdanie a obrażać innych to 2 różne rzeczy jkfbanbbfd

"ci wszyscy faceci tak kręca te wszystkie laski bo wywołują w nich emocje o których wy nawet nie wiecie że istnieją" Serio? Nie może być... "one wolą się kochać z kimś o kim wiedzą , że nigdy ich nawet nie zobaczą niz z realnym nudzuiarzem, ale wy macie wspaniałe odpowiedzi na to ,,," Niech zgadnę... nowy na kafe, że takie oczywiste rzeczy piszesz? Zaraz się dowiem że w deszcz warto zabrać parasol...

"Darker, czemu Ty masz do siebie takie podejście?" A jakie mam mieć? "Sam patrząc na siebie masz odruchy wymiotne, czy ludzie tak Cię poniewierają?" I jedno i drugie.

"No pewnie Darker, nie ma tego bo nie chcesz żeby było to jak ma być" Introwersja to cecha charakteru. Coś bardziej skomplikowanego niż ulubiony kolor który może się zawsze zmienić. "Podoba Ci sie mój nowiuteńki japoński nick?" Nie wiem bo nie znam starego.

A mnie się wydaje, że to wszystko jest pozą... To Twoje biadolenie nad sobą i swoimi niepowodzeniami.

darker obraża wszystkichrozmówców którzy mówią mu prawdę w oczy , licząc chyba ,że się odczepią albo co bardziej prawdopodobne , że zaczną bluzgać i wtedy będzie mógł z wyższością ppokazać , że znowu to on ma rację , szkoda słów

"one wolą się kochać z kimś o kim wiedzą , że nigdy ich nawet nie zobaczą n" A ja wolę polecieć w misji kosmicznej ale niestety nawet nie widzę, że nie pracuję, ze świetnymi wynikami, w lotnictwie wojskowym usa. Jeszcze jakieś owoce geniuszu?

"A mnie się wydaje, że to wszystko jest pozą... To Twoje biadolenie nad sobą i swoimi niepowodzeniami." ? "darker obraża wszystkichrozmówców którzy mówią mu prawdę w oczy" To Twoje co napisałeś to od dawna znane wszystkim. Oklasków oczekujesz?

prawiczek , popracuj nad gramatyką , ;) a co do istoty sprawy , ja bym wolał polatać na motolotni choćby , niż marzyć o podróżach kosmicznych , a tym bardziej zrobiłbym wszystko , zeby namówić na to laskę , która chciała by lecieć w kosmos skoro darker wiesz ,że najważniewjszy jest charakter i osobowośc , a to są akurat rzeczy , nad którymi można pracować , to może byś się wziął do roboty co , taaki błyskotliwy pomysł zalęgł ci się kiedyś w głowie ?

"zwłaszcza jeśli utrudnia życie" Ale mi nie utrudnia życia. To, że jestem spokojny i skryty nie jest żadnym utrudnieniem. Wolą być takim niż dyskotekowym pajacem - choćbym miał wtedy powodzenie. Co poradzę, że dziewczyny wolą przebojowych? Nic (chociaż fajnie się dowiedzieć, że panna która mi się podobała robi za worek treningowy swojego chłoptasia) Poza tym, czemu to ja mam stawać na rzęsach kiedy inni nawet nie muszą?

http://qck.pl/mCg

"skoro darker wiesz ,że najważniewjszy jest charakter i osobowośc , a to są akurat rzeczy , nad którymi można pracować , to może byś się wziął do roboty co , taaki błyskotliwy pomysł zalęgł ci się kiedyś w głowie ?" A to dziwne bo dziewczyny w realu to jakoś nigdy zastrzeżeń co do mojej osoby nie miały. Żadnych skarg - nic. Nie chciały być ze mną ale złego słowa na mnie nie powiedziały. Może niech faceci co maja problem z alkoholem, prochami i z przemocą popracują nad sobą.

"Poza tym, czemu to ja mam stawać na rzęsach kiedy inni nawet nie muszą?" Bo tak ten świat jest już urządzony. Bo skoro jestem seksowną brunetką, to nie znaczy, że sąsiadka z naprzeciwka też nią jest.

"Bo skoro jestem seksowną brunetką, to nie znaczy, że sąsiadka z naprzeciwka też nią jest." Ale za to już geny odpowiadają. Z pretensjami niech idzie do rodziców.

Hatsumomo, nie wydaje mi się, żeby podejście do ludzi było szczególnie istotne. Często taki "artysta" to chamowaty pijany w sztok tępak, pomiatający dziewczynami. A te i tak będą lecieć na każde jeo skinienie. Sława działą jak narkotyk, a jednej z drugą gąsce poprawi się sazmoocena, bo przecież "uwiodły taką znaną osobistość". Nie widzą tego, że robią za jednorazowy materac - kobiety lubią żyć w świecie iluzji. A co do Darkera - nie jesteś najwyraźniej typem amanta do którego kobiety tłumnie wzdychają. I najprawdopodobniej nigdy nie będziesz ( chyba, że zostaniesz sławny i Twoje koleżanki z poprzednich lat nagle zdadzą sobie sprawę że jesteś szalenie przystojny/słodki/koffany/masz milusińskie i urocze dołeczki w policzkach). Ale większość ludzi nie jest bożyszczami płci przeciwnej. Wystarczy że znajdzie się jedna, której akurat będziesz odpowiadał i coś się może w pewnym względzie zmienić ;) Statystycznie nie jest to przecież niemożliwe. Stawiaj sprawę jasno na początku znajomości - nie interesuje Cię przyjaźn i wspolne chodzenie na zakupy. Takie konkrety pozwolą uniknąć nieporozumień i rozczarowań. No i po co masz mówić dziewczynom że jesteś prawiczkiem? A jakie to tak naprawde ma znaczenie? Ja nigdy takiego tematu z żadnym facetem nie poruszałam bo szczerze mówiąc zawsze miałam to gdzieś. Jeśli w danej chwili ja mam na niego oko to interesuje mnie co będzie robił ze mną a nie jakie doświadczenia miał w przeszłości. Śmieszy mnie robienie z dziewictwa/ prawictwa wielkiej sprawy. Prawda jest taka, że mało którą dziewczynę to obchodzi. Odstraszyć może nie tyle prawictwo co nadmierne mówienie o nim :)

a co mialy powiedzieć ? że nudzisz je ? nie miały ochoty się spotkać bo je nudziłeś niektórzy żeby się nie nudzić biorą prochy, inni robią ciekawe rzeczy 0- tych drugich jest znacznie więcej . lepiej nad sobą biadolić , jasne

"Niby masz rację, ale niewiele dobrego przynosi taka postawa." A ile to jęczycie, że trzeba być sobą? :D "to strasznie złośliwe jest cieszenie sie z nieszczęscia byłej dziewczyny" Jakiej byłej? Czyjej? "w ogóle to złośliwość bo nie wiadomo czy byłbys dla niej lepszy tzn moze byś nie bił ale nie wiadomo czy byłaby szczęśliwsza." Jak pies: im bardziej go bijesz tym bardziej kocha. Widać przy mnie by się pocięła bo nawet skrzywdzić jej nie chcę :D

Skoro nie chcesz stawać na rzęsach, to znaczy że nie chcesz w ogóle w geście buntu, dlatego, że inni nie muszą i czujesz siępokrzywdzony? W związku z tym wolisz nie być z nikim? A nawet jeśli jakaś się napatoczy bez starań. Uznasz ją za dar czy nieproszonego gościa?

"a co mialy powiedzieć ? że nudzisz je ?" Tak. Przynajmniej jakiś punkt odniesienia. "nie miały ochoty się spotkać bo je nudziłeś" Na uczelni jakoś mnie spotykały. "lepiej nad sobą biadolić , jasne " Ty się musisz naprawdę nudzić...

kurcze, no nudzę się , nie ma co zaprzeczać :)

"to znaczy że nie chcesz w ogóle w geście buntu, dlatego, że inni nie muszą i czujesz się pokrzywdzony?" Uważam, że nie opłaca się tyrać na coś co inni mają za darmo. Tym bardziej jeżeli ci "inni" to często podręcznikowe wzory kmiota. "W związku z tym wolisz nie być z nikim? A nawet jeśli jakaś się napatoczy bez starań. Uznasz ją za dar czy nieproszonego gościa?" Jak ma się niby napatoczyć? Ja nie obracam się wśród dziewczyn. To było na studiach a ja już po.