Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka w niezrecznej sytuacji

Moja kolezanka jest w ciazy, mieszkamy razem. Co teraz?

Polecane posty

Gość kkopk
zadalas to pytanie w fatalnym dziale. Na ogolnym mialabys zupelnie inne odpowiedzi, tutaj zadza mamuski, ktorym srajace niemowlaki przyslonily calkowicie mozgi🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
nie musiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkopk
i to jeszcze twoje mieszkanie??? Dziewczyno, ty sie nawet nie zastanawiaj tylko poinformuj ja, ze musi sie wyprowadzic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
To sa 2 pokoje plus salon. Napisalam w tym dziale bo jest o macierzynstwie i dzieciach, a ja po czesci mam problem z tym zwiazany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jesli ma 10 pokoi to jakie to ma znaczenie? Ona jej dzieciaka nie zrobiła więc nie ma obowiązku jej trzymac w swoim mieszkaniu. każdy dzień dawania dachu nad głową tamtej to jej dobra wola a nie obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkopk
aha, niech sie wyprowadzi PRZED porodem, bo pokichane polskie prawo chyba zabrania wyrzucac ciezarnych, wiec bedziesz jeszcze ja miala na glowie przez najblizsze lata. Mysl glowa i nie baw sie w sentymenty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekajcie, poczekajcie....
Taaaa...... :D Ale jak znalazlas mamuski, ktore sie daja wkrecac to wesolej zabawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkopk
*zabrania wyrzucac matek z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
nie musisz wierzyc, ale w duzych miastach to normalne ze prywatnie lekarze przyjmuja w niedziele. Ja bym wlasnie chciala przed porodem zeby sie wyprowadzila, ale naprawde nie mam pojecia jak to zalatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
ale dlaczego beznadziejna??? Ludzie ja jej nie wyrzuce na ulice, chce jej pomoc stanac na nogi, znalezc mieszkanie. Nie chce jej przeciez po swietach od razu wywalac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej wprost. Powiedz jej, że musi sobie czegoś poszukac bo Ty sobie nie wyobrażasz mieszkać w takich warunkach i koniec piesni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk.......
no nieciekawa sytuacja. w sumie to wg mnie twoja wspolloaktorka zachowuje sie chamsko ,a nie ty!!!!! najlepeij pogadaj z nia po kilku tygodnaich ,zobaczysz jak sie sytuacj potoczy. nie chce mi sie wierzyc ze ona da rade bez pomocy rodzicow. i najprawdopodobniej bedzie musiala wrocic choc na ujakis czas do domu rodzinnego. a jka nie, to po prostu wytluamcz jej ,ze dziecko bedzie ci przeszkadzac.chcoiaz wg mnie to ona powinna powiedziec ,ze sie wyprowadzi ,a nie planowac,gdzie lozeczko postawi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
sluchajcie ja jej nie potraktuje ostro, bo sie znamy od lat, lubimy sie. Chce jej to delikatnie zasugerowac, a nie powiedziec masz sie wyprowadzic. Nie chce jej dobijac, ale zrozumcie ze mi tez nie usmiecha sie zarywac nocek z powodu tego, ze ona poszla sobie ot tak z kims do lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
dlaczego mialaby isc do domu samotnej matki? Ma stypendium prawie 1000zl do tego dostanie alimenty. To chyba nie jest az tak zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oiuytrea
Koniecznie powiedz, że ma się wyprowadzić!!!! Polskie prawo zabrania eksmisji matki z dzieckiem bez zagwarantowania im lokalu zastępczego. To oznacza, że teoretycznie ona będzie mogła mieszkać u Ciebie do 18 roku zycia dziecka, a Ty nie będziesz mogła jej wyrzucić, chyba, że znajdziesz im lokal zastępczy (ciekawe jak). Teraz możesz przeboleć towarzystwo matki z dzieckiem, ale za 2-3 lata może sama zechcesz założyć rodzinę, wyjśc za mąż, urodzić dziecko, i będziesz musiała gnieść się w jednym pokoju, bo w drugim jest ta koleżanka. Ona może wrócić do rodziców, jak nic innego nie znajdzie, ale absolutnie nie gódź sie na wspólne mieszkanie! Nie przy tak posranym prawie jakie tu mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz jej też doradzić przy okazji, żeby wzięła od tego faceta kasę na skrobankę i kupiła za to wyprawkę dla dziecka, a potem o alimenty i tak go przez sąd poda. Zawsze jej będzie znaleźć mieszkanie łatwiej mając chociaż 1000zł w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
ona jest na razie zalamana wiec poki co ja jej dobijac nie bede. Wybadam jak sie czuje po swietach i w styczniu moze dopiero z nia porozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
nie, nie jest zameldowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siamsiółka
Jak wróci po świętach, to powiedz normalnie, żeby rozglądała się za jakimś lokum, bo Ty nie będziesz mieszkała z niemowlakiem, ponieważ w nocy chcesz się normalnie wysypiać, a w dzień uczyć się w ciszy i spokoju, a z maleństwem to jest raczej niemożliwe i że dajesz jej 3-4 miesiące na znalezienie sobie czegoś. Albo jezeli masz chłopaka, to powiedz jej, ze on planuje wprowadzić sie do Ciebie i ze chcecie mieszkać sami (w tym wypadku nawet nie musisz mówić, że dziecko jest przeszkodą). A jak się potem chłopak nie wprowadzi, to powiesz, że się rozmyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie ma meldunku to jest u Ciebie "w gościach" i możesz ją wywalic w kazdej chwili zarówno przed jak i po porodzie. jak nie będzie chciała to 112 i po kłopocie. Zapewne jest zameldowana u rodziców i tam jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
nie bede jej oklamywac tym bardziej ze moj chlopak ma wlasne mieszkanie i raczej ona wie ze nie przeprowadzi sie do mnie, gdyz mieszka i pracuje w innym miescie. Bede musiala jej to jakos powiedziec, nie wiem mam nadzieje ze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stypendium 1000zł? Gdzie takie dają? No ok, skoro finansowo ma tak dobrze, to rzeczywiście nie ma co się użalać. Gorzej jakby była przeciętną biedną studentką. Do tego zasiłek dla samotnej matki, alimenty i będzie jej się dobrze żyło. W takim razie też się zaczynam dziwić, że myśli, że tak po prostu wstawi sobie łóżeczko i nie obchodzi jej czy Tobie będzie wygodnie. A nawiązując do moich przeżyć ze współlokatorką, to życzliwość się raczej nie opłaca. Moja koleżanka płaciła za pokój 300 zł bez żadnych opłat, podczas gdy nieznajomy płaciłby 700zł + opłaty i tak przez 3 lata, bo nasi rodzice się znali. Spraszała znajomych z całej Polski do siebie. Często się zdarzało, że chciałam rano skorzystac z łazienki, a tam jakiś obcy facet... W końcu nasi rodzice się zgadali, a ona stwierdziła, że wszystko jest zmyślone, żeby nadal uchodzić przed rodzicami za aniołka i wyprowadziła sie z dnia na dzień. Idiotka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
ona ma tak duze stypendium bo to sa dwa stypendia. Jedno socjalne (dostala najwyzsze) a drugie naukowe. I w sumie to wychodzi tam chyba z ponad 900zl. Z tym, ze jak urodzi dziecko to z naukowym bedzie musiala sie pozegnac o czym juz myslala, ale z kolei dostanie chyba alimenty i jakis zasilek. To powinna sobie dac rade prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×