Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka w niezrecznej sytuacji

Moja kolezanka jest w ciazy, mieszkamy razem. Co teraz?

Polecane posty

Na dodatek później się okazało, że jej rodzice mają wykupione mieszkanie w innym dużym mieście i słono kasują lokatorów. No cóż, moi rodzice stracili dużo kasy przez to, ale przynajmniej jeden wrzód na d*** mniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszym wyjsciem dla niej
bylaby skrobanka. skoro zdecydowała się urodzić to powinna ponieść wszystkie konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da sobie radę. Poza tym może się zgłosić do jakiejś prywatnej fundacji dla kobiet/ samotnych matek, pochwalić się wynikami w nauce i dostać kolejne stypendium. Jeszcze będzie żyła lepiej niż Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
no ja jej zycze jak najlepiej:) wciaz sie jednak boje rozmowy z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjlhjlh
Ja bym radzila usunac....szkoda tej dziewczyny i dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nia bo jak Ci
siadzie z dzieckiem na karku to sie nie uwolnisz :o Myślisz ze kogo bedzie prosila o pomoc w pilnowaniu dziecka jak pojdzie na uczelnie? Nie dosc ze jej dach na glowa dasz to jeszcze bedziesz darmowa opiekunka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
ale mi nie trzeba radzic czy usunac czy nie. To nie moja ciaza i nie mnie sie mieszac w takie decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa miła nie będzie napewno. Znając życie obarczy cię winą za wszystko włacznie z ciążą. Jeszcze się okaże, że to przez Ciebie poszła do wyrka z pajacem bez zabezpieczenia :classic_cool: PAMIĘTAJ kto ma miękkie serce ten ma twardą dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjlhjlh
Autorko, ja nie mowie abys ja do czegos namawiala...ja tylko tak mysle, ze to dla tej dziewczyny by bylo najlepsze... A z reszta to zgadzam sie z Toba-trzeba bedzie powiedziec jej i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siamsiółka
To niestety musisz jej powiedzieć, że jesteś skłonna wynajmować mieszkanie tylko dorosłym osobom i dzieci tu nie wchodzą w rachubę, bo nie wyobrażasz sobie spokojnej nauki i spokojnego snu, jeśli w domu będzie dziecko. Jak będzie jeszcze raz planowała miejsce dla łóżeczka, to powiedz, że niech nie szuka miejsca, bo dziecko nie będzie tu mieszkało. Kiedy będzie rodziła? Może do końca roku akademickiego będzie normalnie w ciąży, a potem wynajmiesz komuś innemu jej pokój, albo nawet nikomu. :) Jeżeli będzie miała do Ciebie pretensje, to Ty też do niej miej, że nie spodziewałaś się, że tak w połowie roku akademickiego będziesz zmuszona szukać innej współlokatorki i że to dla Ciebie naprawdę kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie miej obiekcji
ani sentymentów, to jej problem, że zachowała się tak nieodpowiedzialnie. Zrób tak, jak jest powiedziane wyżej, bo naprawdę się od niej nie uwolnisz, jeśli pozwolisz sobie TERAZ wejść na głowę. Tym bardziej, że to twoje mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie miej obiekcji
a potem najlepiej zmień zamki w drzwiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkałam całą ciążę
w studenckim mieszkaniu i nikt mi złego słowa nie powiedział! ba koledzy męza zawozili mnie do porodu, bo on akurat był w pracy.... oczywiście z dzieckiem nie zamierzaliśmy mieszkać dalej na studenckim wynajmowanym tylko kupiliśmy własne mieszkanie :P jakby mi ktoś zwrócił uwagę, że nie podoba mu się to że jestem w ciązy, to bym powiedziała, że to nie jego brocha, tylko moja i właściciela z którym mam umowę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję w biurze nieruchomości i powiem Ci tak.Jesli nie pozbędziesz się jej jak najszybciej,po dobroci lub podstępem,to zgodnie z prawem polskim i UE nie pozbędziesz się nigdy.Chyba,ze załatwisz jej mieszkanie zastępcze.Takie są przepisy-chronią WYŁĄCZNIE lokatora.Nawet wyrok sądu o eksmisji to tylko papier,którym sobie można doope podetrzeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
ty mieszkalas w studenckim mieszkaniu a ona w moim i taka to roznica. Sprobuje z nia w styczniu pogadac. Nie straszcie mnie ze sie jej nie pozbede, bo nie sadze by byla na tyle wredna. Ja tu mysle tylko jak jej przekrosci nie sprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fmf5m55m5m
ja jestem z dużego miasta i pierwsze słyszę o prywatnych wizytach w nd :D jednakże, jak to w życiu bywa, kiedyś też znajdziesz się w takiej sytuacji, na podobnym poziomie trudności i wtedy też znajdzie się ktoś u kogo ego weźmie górę i zostawi Cię na lodzie :P "Powiedział mi - rzekł Mieszek - przysłowie niedźwiedzie: Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkałam całą ciążę
szpilka trochę przesadzasz, my w zeszłym roku wynajęliśmy mieszkanie oszustowi z 2 letnim dzieckiem..... fakt że 3 miesiące nie zobaczyliśmy ani grosza, ale po tym czasie po prostu wyłączyliśmy prad wodę, a gdy gościa nie było w domu - wnieśliśmy jego rzeczy do piwnicy i wymieniliśmy zamki :P gośc musiałby nas podać do sadu- a to trwa latami, miał mase innych kłopotów więc spóścił uszy po sobie i więcej go nie zobaczyliśmu - jego szmaty do dziś gniją w piwnicy :O ... myślał że trafił na frajerów którzy będą się z przepisami ciackać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ona ani jej nie zameldowała ani nawet żadnej umowy z nią nie spisała... Tamta ma meldunek w rodzinnym domu wiec o jakich eksmisjach tu w ogóle mowa? Ona jest u autorki jedynie w gościach a jak sie autorka wkoorwi to dzwoni na policje i zgłasza najście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siamsiółka
Nie straszymy Cię, tylko wiemy, jakie są realia. Przykro, to jej będzie tak czy inaczej, a im szybciej, tym lepiej dla Ciebie. Daj jej ze 2 miesiące na wyprowadzkę i już. A po tym czasie, jeżeli się jeszcze nie wyprowadzi spraw zamieszkiwanie niemożliwym, np. remont z bałaganem i śmierdzącymi farbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkałam całą ciążę
autorka w niezrecznej sytuacji> skoro to twoje mieszkanie to wypowiedz jej umowę zwyczajnie, masz sporo czasu... jesli teraz dopiero zrobiła test to poród dopiero po wakacjach! więc najlepszą okazją będzie wypowiedznie od nowego roku akademickiego.... wcale też nie musisz za powód podawać ciążę, tylko że np przyjeżdża na studia kuzynka i potrzebuje mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
nie wiem, ale mam nadzieje ze uda mi sie to jakos sprawnie zalatwic. Nie stresuje sie tym, ze ona sie nie wyprowadzi. Bardziej mnie zalamuje mysl, ze nasze przyjazn sie przez to rozpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie gdzie tu problem
masz swoje mieszkanie, wypowiadasz umowę i się żegnasz. A nawiasem mówiąc, to spojrzałabym na to z pozytywnej strony: dodatkowa osoba w mieszkaniu to dla Ciebie mniejszy koszt, bo przecież chyba dzielicie jakoś opłaty? Poza tym powodów może być sto, jak ktoś poradził: remont, inna osoba która potrzebuje mieszkanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDOPaulina
Autorko, nie miej żadnych wyrzutów sumienia. To Twoje mieszkanie, nie musisz ponosić konsekwencji za czyjeś zachowanie. I tak miała dobrze, że tyle czasu mieszkała prawie za free, bo rozumiem, że ogólnie Ci nie płaciła, tylko się dokładała do rachunków. Jeśli stanowczo z nią nie porozmawiasz, to się okaże, że ona jeszcze będzie oczekiwała nieustannej pomocy przy wychowaniu i finansowaniu dziecka. A Ty ojcem nie jesteś! Nie baw się w insynuacje, powiedz wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkałam całą ciążę
czemu przyjaźń ma się rozpaść? ja urodziłam na 3 roku- nie raz imprezowaliśmy z dzieckiem w akademiku :D ...fakt odpadły te głupie puste koleżanki - ale co to za strata? ....przyjaciół tych samych mamy do dziś a to już ponad 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka w niezrecznej sytuacji
sluchajcie my sie znamy od dawna, jestesmy przyjaciolkami nie bede jej wciskac kitow o remoncie czy czyims przyjezdzie bo nie dosc ze mi nie uwierzy to wezmie za wariatke. Boje sie ze jak jej zasugeruje przeprowadzke to pomysli, ze chce sie jej pozbyc, ze zostanie sama bo wszyscy sie od niej nagle odwracaja. Nie chce zeby miala jakas depresje i jeszcze nie daj boze cos sobie zrobila. Juz i tak zachowanie tamtego faceta bylo dla niej szokiem. Chociaz szczerze mowiac to nie wiem czego ona sie spodziewala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie miej obiekcji
przecież nie musisz się czuć za nią wiecznie odpowiedzialna. Ja rozumiem, że przyjaźń, trudna sytuacja, ale wszystko ma swoje granice... Porozmawiaj z nią szczerze i załatw tę sprawę jak najszybciej, ina czej może być kiepsko. Totalny Żenad dobrze prawi :P jak nie masz z nią umowy, to też nie będziesz miała problemu z "wyprowadzeniem" jej, jeśli nie zechce po dobroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fmf5m55m5m
a czego mialaby sie po tobie spodziewac, nie? przyjaciolko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... sa domy samotnej matki, niech sie kolezanka zglosi ..... chociaz sie nie zdziwie jak sie nie zzglosi bo te domy sa dosyc obskurne i nie kazdy da rady w nich wytrzymac .... ... ciezarnej nie mozna wyrzucic a tym bardziej matki z dzieckiem .... na to sa odpowiednie paragrafy .... a raczej PARAGRAFy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak najbardziej rozumiem
Cie autorko i popieram. Sama mam dzieci i wiem ile to wyrzeczen, ile nieprzespanych nocy. Tyle, ze ja to robilam z milosci - moje dzieci byly. Dlaczego Ty masz to wszysctko przechodzic z cudzymi dziecmi, zwlaszcza ze potrzebujesz spokoju do nauki. Zreszta jej tez powinno zalezec zeby zamieszkac osobno. Po prostu pogadajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×