Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalafiorek :)

1.1.2011 cel 20 kg ZAPRASZAM!!!!!!

Polecane posty

Gość kalafiorek :)
:) ja mam 179 i waga 105 ;( przed dziecmi 72 :( 31 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilozałamana
ja mam do zrzucenia kolo 30 kg i chyba sie przylacze tyle ze ja chyba sprobuje norweska diete jak dla mnie nie jest ona specjalnie rygorystyczna bo lubie i jajka i grejpfruty takze mysle ze dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyłączam sie i bede informowac was na bierząco. Chvialabym żeby efekty byly widoczne. Ja planuje zaczac kopenhaska. Mysle ze uda mi sie bo mam silna wole, to mnie cechuje. Niedawno odmówiłam sobie słodycze i w tym momencie jak na nie patrze robi mi sie niedobrze. owszem czasami zjem jakiegos cukierka ale nie tyle co kiedys... Dzieki odlozeniu slodyczy ubylo mi 7kg przez 2 miesiace. i to przy jedzeniu normalnych zdrowych rzeczy i sporo jadlam. Wiec wszystko się da :) Uważam że diete trzeba traktowac troszke jak zabawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
kilozałamana i Chealse witajcie kochane ..czym wiecej nas tym razniej w naszych wzmaganiach :) zielona trawko -nie bede stosowala konkretnej diety,poprostu zastosuje MZ ale napewno wyklucze slodycze pod kazda postacia (to akurat nie jest dla mnie wieksze wyzwanie) ale tez ziemniaki i chleb (i tu bedzie problem) bo uwielbiam wszystko co z ziemniakow i chlebek...no ale juz postanowione bede zajadac warzywka gotowane i surowe pod kazda postacia,miesko gotowane ,owoce i zamierzam gotowac sobie codziennie zupki na rosolku i warzywach..oraz duzo wody( uwielbiam wode) dodatkowo codziennie 30min cwiczen :) aaa i zapomnialam 3 razy w tyg pozwole sobie na jakis jogurcik z ziarnami zboz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
chcialam wam jeszcze napisac ze 3 miesiace temu stosowalam taka dietke ..jadlam ile chcialam i nie chodzilam glodna ..ale tylko to co wczesniej napisalam...nie ograniczalam sie z warzywami ..i schudlam w 2 miesiace 7 kg i wszyscy to zauwazyli...czulam sie super!! ale zlamalam sie na imprezie rodzinnej kiedy to skosztowalam tortu i wszystko wrocilo z powrotem... teraz wiem na wlasnej skorze ze mozna ..jesli sie bardzo ale to bardzo tego chce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milo was widziec dziewczyny wlasnie wypilam z litr koktajlu mandarynkowego pycha ale teraz nie moge sie ruszyc wiem ze najwiekszy problem bedzie z napojami bo ja pije bardzo duzo a nie lubie wody ani herbaty kawy itp to co mi pozostaje czysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki i podziwiam te ktore potrafia wytrwac na kopenhaskiej kapuscianej itp i potem nie rzucac sie na jedzenie sory ze tak przynudzam ale cholernie sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce gabbana 30
chetnie sie przylacze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kopenhaskiej to nic trudnego. owszem moze pierwsze 3 dni. Ale ja zawsze traktuje to jako zabawe i np jesli siegam po cos i wiem ze nie moge to sobie mowie:"Jak to Chealse nie zrobisz tego dla chłopaka" i nie biore do ust nic do jedzenia. Taka mini mobilizacja,zabawa. Można wyznaczyć cel dla kogo się to robi i jest to łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
witam nową kolezanke :) Ja tam dziewczyny odchudzam sie raczej dla siebie,dla dobrego samopoczucia,zdrowia...noi dla dzieci bo napewno chcialy by miec piekna mame...a widzialy zdjecia jak bylam szczupla ii nie mogly wyjsc z podziwu :) mi bedzie to troszke ciezej szlo niz niektorym z Was,bo od 7 lat lecze sie na nerwice a dokladnie (leki napadowe) teraz jestem na stopniowym odstawianiu leku i chyba zalapalam jakiegos dola :( znikim nie chce mi sie spotykac,rozmawiac,odbierac telefonu..totalna olewka na wszystko...a tak naprawde jestem bardzo pogodna i wesola osobą .mam mase znajomych..przyjaciol a teraz jeszcze moja dietka...hm..musze dac rade!!!! ale tak mi jakos ciezko na duszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JIJIJIJIJIJIJIJIJIJIJI
witam ;]]]]]]] ja tez zaczne od 1 stycznia teraz jestem w anglijiii wyjezdzam tylko we srode ale nic ;pppp sport bendzie jak przyjade a teraz hhodzenie i jak najwiecej ruhu pozdrawiam '***** l;]]]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
WITAM KOBIETKI JESZCZE W STARYM ROKU Płoną sztuczne ognie, płynie już muzyka, idzie Nowy Rok, stary już umyka, więc wznieśmy puchary, tańczmy do rana. niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannammuminkowa
Cześć dziewczyny, ja tez dołączę, mam nadzieję. Wiek; jestem na połowie drogi pomiedzy 30 a 40, waga, ponad 80, po świetach to chyba jakieś 84. Było już dożo więcej u mnie, teraz i tak jestem umiarkowanie zadowolona, ale cel dla mnie to właśnie te 20 kg, lub trochę wiecej. Do później, pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JulkaChcącaschudnąć:)
Hejka:) ja jutro też zaczynam dietkę;) tylko zastanawiam sie jaka:D do 12 mam czas na namysl heh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak facet
Ja schudlem 45 kg w 2 lata. Wazylem 120 kg. Zawsze bylem otyly i wiem, ze cale zycie bede musial sie kontrolowac, obecnie waga lata mi +/- 5 kg. Nie stosujcie badziewnych diet typu kopenhaska, norweska itp. rozregulujecie sobie tylko metabolizm. Efekt jojo murowany. Wedlug mnie najlepsza dieta to MŻ, jesc wszystko ale w zdecydowanie mniejszych ilosciach i czesciej + oczywiscie wysilek fizyczny. Ja na poczatku by nie obciazac stawow duzo spacerowalem. Pozniej przerzucilem sie na rowerek stacjonarny, orbitrek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryzia14
Witam! Zaczynam od wczoraj :) już od jakiegoś czasu czytałam o wielu dietkach, i tak zamierzam się na jakąś i nie mam odwagi, więc myślę, że najrozsądniej będzie to słynne MŻ, moja waga75kg, wzrost 162cm Do dzieła i powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że w Nowym Roku uda mi się znaleźć pracę, będzie mi łatwiej schudnąć i w ogóle nie będę miała doła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
tak tak facet-GRATULACJE MOJ DROGI!!!!! jeju jak ja Ci zazdroszcze:) napisz jak sie czules kiedy spadaly ci kilogramy...bo to przeciez niezly wynik musisz byc twardy i miec duzo silnej woli w sobie-podziwiam Cie,serio!!!!! jestes najlepszym dla nas przykladem czyli moi drodzy dieta MZ :) ja sie lapie z tym ze zaczynam od tego co pisalam wczesniej a po 2 miesiacach wchodze na MZ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak facet
wiesz moment euforii mam za soba, bo teraz czeka mnie ciagla walka by nie wrocic do poprzedniego stanu :) ale nie powiem zajebistym uczuciem jest gdy ludzie, ktorzy nie widzieli cie kupe czasu - nie poznaja cie na ulicy :D albo podpytuja rodzinke co ja zrobilem ze tak schudlem ... Bardzo, zaluje ze nie mam za duzo fot jak bylem otyly :P Nie mam co porownywac :P Dlatego drogie puszyste robice sobie foty. Gdy schudniecie bedzie to dla was motywacja by sie tak znowu nie zapuscic ;/ jednak sa tez minusy calej sytuacji ... moje cialo mi sie nie podoba :( w ciuchach jest wszystko OK, ale bez ciuchow HIROSZIMA ;/ rozstepy, rozciagnieta skora, ktora pomimo cwiczen i stosowania preparatow ujedrniajacych sie nie wchlonela. Najgorsza skora na piersiach ;/ wstyd wyjsc na basen. Ale planuje jakis zabieg ujedrniajacy ... albo liposukcje typu BODY TITE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
dziekuje ze odpisales :) hm..jesli chodzi o skore to chyba sprawa indywidualna ale jakby niebylo to duza utrata wagi wiec co sie dziwic...ja mysle ze jeszcze potrzebujesz troszke czasu i odpowiednie cwiczenia zeby organizm doszedl po tym szoku do ladu... ale wole miec faldy skory gdzie nie gdzie niz byc gruba i zakompleksiona osoba (a nigdy wczesniej taka nie bylam) aa i tak sobie pomyslalam gdy przeczytalam Twojego posta ze ja nie bede miala problemu z wyjsciem na basen bo sa jeszcze kostiumy kapielowe jedno czesciowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamuminkowa
Ja zaglądam jeszcze w starym roku. Moj problem to efekt jojo, spowodowany tym, że wracałam do zlych nawyków żywieniowych, ale od jakiegoś czasu jest ze mną coraz lepiej. Doszłam do momentu, kiedy naprawdę wolę ograniczyć jedzenie i mieć ladną sylwetkę, niż jeść i być gruba. Ostatnio schudłam trochę na diecie warzywnoowocowej, ale nie przeprowadziłam jej tak, jakbym chciał, chociaz dała mi ona bardzo dużo i jeśli chodzi o jakieś diety to chyba mozna to polecic ze wzgledu na to, iż nie jest to dieta, ktora wyrządza krzywdę organizmowi, jednak najlepiej zastosowac mż. Właśnie tak, jak napisał facet, ja też jestem za mż. Jestem na tym od jakiegoś czasu i również chudnę, mimo tego, że jadłam np naleśniki z cukrem pudrem. Wyjątkiem był ten okres świateczny i poswiateczny, kotory mi trochę napsocił i waga poszła lekko w górę, ale od jutra bedę stosować mż. Bardzo duzą zaletą mz jest to, ze nie trzeba z niczego rezygnować. Można jeść wszystko, tylko wiadomo, że w bardzo małych ilościach. Jesli ktoś ma wielka ochotę na zapiekankę, czy pizzę, albo malego batona, to owszem, tylko musi wiedziec, ze moze jeść taką rzecz, ale nie codziennie, a jesli juz danego dnia zje cos takiego, to reszta rzeczy powinna być dietetyczna, zeby chudnąc. Do tego ruch, dzieki ktoremu spalamy choćby 300, czy 500 kcal, czyli taki jeden tuczący posiłek. Moj plan na dzień jest taki, że postaram się jeść duże, smaczne śniadanie (np. melko z płatkami kukurydzianymi, albo kanapka, lub nawet naleśnik raz na jakiś czas), obiad powinien byc już przemyslany, raczej lekki i zdrowy, czyli najlepiej kawałek miesa i salatka warzywna (ja cienki plasterek miesa bede smazyc, nie zamierzam katowac sie miesem z wody) opcjonalnie mogę zjeść zupę, czy spaghetii, ale wiadomo- w dość małej ilości (jesli na sniadanie był nalesnik, to nie bede jesc spaghetii itd.) Potem będę mysleć, zeby juz raczej nie jeść, a jesli zjadłabym coś, to juz naprawdę cos takiego, co w boki nie wejdzie, raczej zdrowy zapychacz, czyli jajko, kefir, jablko, lub znów sałatka itp. Czyli jedzienie koncze na obiedzie (plus to malutkie conieco wieczorem, jesli bedzie konieczne), do tego porcja ruchu. Ja do tej pory wychodziłam na 2 godzinny marsz. Po takim dniu wiedziałam, ze waga bedzie szła w dół. Waga spada, może nie piorunująco szybko, jak w przypadku kopenhaskiej, czy podobnych diet, ale spada wyraźnie. Zaletą takiego jedzenie jest rowniez to, ze utrwalamy odpowiednie nawyki, to znaczy nie zywimy sie lisciami, bialym serem, czy cytryną, tylko jemy normalne jedzenie, ale uczymy sie korzystac z tego na nowo, czyli jesc w znacznie mniejszych ilosciach. Mam już za sobą różne proby chudnięcia i ten sposob uważam za najlepszy. Jedząc w ten sposob w ogole nie czuje, ze jestem na diecie, bo jak? kiedy jadłam normalna zupe, czy nalesnika. Ograniczam się natomiast, to wazne, mysle nad tym, co jem i ile jem. Jesli mam ochote na cos wieczorem, albo ktos w domu je cos dobrego, ja sobie mowie, ze moge to zjesc, to mi nie ucielknie, ale zjem to jutro, na sniadanie, w odpowieniej ilosci. Dotad to działało i od jutra chce koniecznie do tego wrocic, zeby rozprawic się z tą 20. Wszystkim życze spadku wagi, a tym, kotrzy już schudli, gratuluję:) Do usłyszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
WITAJCIE W NOWYM ROKU!!!! START!!!!!!! niech nam sie wszystkim uda tego Wam zycze z calego serca :) piszcie kochani jak sobie radzicie jak po sylwku? nogi bola? czy jednak glowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!:* moge się przyłączyć.. dzisiaj zaczęłam dietę, jakoś ta data taka mobilizująca jest;p mam 17 lat 1,6m wzrostu i waze 68,6kg. planuje utratę około 15 kg. bd ciężko ale dam z sb wszystko. dzisiaj zjadlam na sniadanie sushi.. na obiad planuje zupe paprykowa, a pozniej to sie wymysli i Wam napiszę Buziaki :** i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Schudnąć próbowalam już chyba ze 100000 razy.Moim największym problemem są słodycze, wielkość posiłków i słaba wola. Mam zamiar jako dodatek do MŻ ćwiczyć na skakance (robię sobie wieczorkiem przed telewizorem około 1000-1700 podksoków, ilość zależy od samopoczucia. ale 1000 to próg minimalny) Tak więc startuje z wagą 74kg chciałabym ważyć 60kg. Wyznaczam sobie jeden słodki dzień w tygodniu kiedy będę mogła pozwolić sobie na jakiegoś niewielkiego batonika czy cukierka gdyż wiem, że nie wytrzymam całych kilku miesięcy bez słodyczy. NO TO DO ROBOY MOI DRODZY :):):):) :*:*:* Może ma ktoś ochotę popisać ze mną drogą mailową? opowiadać sobie co dzisiaj zjadłyśmy, ile ćwiczyłyśmy itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek :)
WITAJCIE nowe kobietki :) fajnie ze jest nas juz tyle ja dzis jestem po sniadaniu (musli z melkiem) mala miseczka,teraz mysle sobie zjesc jakis owoc,na obiad jeszcze niewiem ale cos wymysle fajnego :) cwiczenia dzis sobie odpuszcze,no moze wieczorkiem zrobie brzuszki lub poruszam sie ale od jutra obiecuje ze to nadrobie... a teraz ide wlosy farbowac..tak na poprawe nastroju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie najadlam sie ciasta chyba przesadzilam na sniadanie dwa jajka na mieko o 14 zjadlam rybe bez przypraw z mikrofali no a teraz to juz nawalilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×