Od owulacji-do okresu

Witajcie dziewczyny. Mam pytanie, na które nie potrafię znalaźć konkretnej odpowiedzi. Otóż, owulację miałam 18stego dnia cyklu, czyli licząc według książkowych założen okres powinnam dostać po 32-33 dniach. Natomiast dzisiaj jest 36 dzien cyklu (czyli juz 18 dni od owulacji), a okresu jak nie było, tak nie ma. Nie wydaje mi się, zebym była w ciązy, zabezpieczaliśmy się, chociaż już mam lekką schizę i obawiam się, ze plemniki mogły się przenieść na ręku mojego chłopaka. Proszę, powiedzcie, czy takie odchylenie jest normalne..? Dodam, ze z reguły mam nieregularne cykle, ale jest to kwestia 2-3 dni.

Może konkretniej- czy okres powinien zawsze występować 14 dni po owulacji?

bo nikt tu nie jest wrózka!

Test zrobię, ale chciałam tylko się dowiedzieć czy przesunięcie okresu zawsze wiąże się z przesunięciem owulacji...

Nie pytam czy jestem w ciązy i dlaczego mi się spóźnia, bo doskonale wiem, ze na to mi nikt nie odpowie, po prostu nigdzie nie potrafię się dowiedzieć czy jeżeli okres się spóźnia to jest to wina przesuniętej owulacji, cyz mogą być jakies inne przyczyny, ktore nastapiły już po owulacji...

tak przesuniecie okresy wiąze sie z przesunięciem owulki normalka

A załózmy, ze dostanę okres dzisiaj, czy to normalne, ze pojawił się po 18 dniach od owulacji?

jak okres ic sie spoznia to i owulacja tez tym bardziej jak masz nie regularne cykle

Ale owulkę miałam w dobrym terminie...Nie spóźniła się. A okres już tak. Martwię się, zaczynam schizować, chociaz naprawdę jest mało realne abym była w ciązy.