Związek z dużo starszym mężczyzną...

to mi wygląda na prowo, ale nasunęłami sie pewna refleksja. Otóż panowie, ja znam wielu 60-80latków z pracy. I naprawdę w wielu kswestiach nie dorastacie im do pięt. Są to co prawda ludzie bardzo wykształceni, nie każdy może się z nimi równać, ale ich kultura i spokój wypowiedzi, szacunek do kobiet i umiejętność skomplementowania może w głowie zawrócić. Kwestia estetyki i sexu to co innego. Ja nie zdecydowałabym się na taki związek, ale życie u boku takiego człowieka jest na pewno fascynujące.

No przecież widać, że się dobrze bawisz i odprężasz, więc w czym problem, nie krępuj się.... ja już zmykam, poczytam rano jako że lubię Cię poczytać cześć Panie B. ;) w pozytywnym tego słowa znaczeniu dobranoc

Przez całe moje dorosłe życie słyszałem, że nie posiadam, albo że nie potrafię okazać tego, o czym Ty piszesz, że Cię do mnie pociągnęło. Czy mogą być dwie prawdy? Bo prawdą /jedną/ jest, że to nie moja żona nie chciała usłyszeć ode mnie miłych słówek, nie chciała czułości, przytulenia, pieszczot. To ja nie potrafiłem jej tego okazać, zapewnić, o co zresztą ma do mnie do dzisiaj słuszny żal. To ja jej zmarnowałem życie - milczek, ponurak, gbur. Gdybym to potrafił, ona z pewnością by to odwzajemniła. Może ja potrafię być miły tylko na początku, a później już nie? Kochanie moje. Przez ogromną większość mojego życia budowałem wokół siebie wirtualny mur, wirtualną twierdzę w której chciałem schować się przed wszystkimi, przed całym światem. Żeby nikt nic odemnie nie chciał, i żebym ja nie musiał niczego dawać. Zebym mógł,- niczego już nie oczekując, ani złego, ani dobrego- dożyć swoich dni. I taki mur zbudowałem. Schroniłem się za nim, akceptując siebie jakim jestem / mimo że żona, wprawdzie coraz rzadziej, ale jednak wspomina, że może jednak w końcu się zmienię/. A Ty, taka drobniutka, jednym swoim gestem, jednym spojrzeniem ślicznych oczu, mur ten na drobne szczątki rozbiłaś. I ja znalazłem się, nagi, bezbronny i wystraszony w nieprzyjaznym świecie. Gdybym miał może silny charakter, potrafiłbym sobie z tym poradzić. to fargment z jego początkowych listwó do mnie jeszcze pare miesiecy temu. Niestety miłosc zwycięzyła...i dzis juz tak nie mówi..

o fuck

Wszedłem w tej chwili do biura i zanim przeczytam Twoje trzy maile, ja najpierw piszę do Ciebie. Słoneczko moje - ja jestem mięczak. Jestem mięczak, bo łzy same popłynęły mi z oczu na peronie kolejki, gdy przeczytałem Twój dzisiejszy sms. Łzy szczęścia, łzy wzruszenia, wdzięczności.. Bo jeśli pierwsze myśli kobiety - rano, po przebudzeniu - zwracają się ku męzczyźnie, z taką czułością, z takim oddaniem, to to nie może być tylko miłość. To jest miłość, miłość, MIŁOŚĆ, MIŁOŚĆ. Ja śnię - i nie chcę się obudzić. I nie mogę uwierzyć że mnie to spotyka. Ja WIEM że mnie kochasz, ale NIE MOGĘ uwierzyć. Rozumiesz mnie, kochanie? Ogrom Twojego uczucia, jego bezinteresowność, czystość /nie szkodzi, że zabarwiona erotyzmem/, przygniata mnie.Słodkim cięzarem.Zatraciłem się, utonąłem w Twoich zielonych oczach, i umysłem i ciałem jestem Twój, tylko Twój, choćby to moje szczęście miało trwać tylko jeszcze chwilkę. Bo więcej szczęścia, od tego które dostaję od Ciebie, może mi tylko dać, jeśli zechce, Jehowa. Wierz mi, że teraz nie żal byłoby umierać, bo dostałem tyle, że czuję się spełniony. A z drugiej strony, skoro życie nie musi być szare, smutne i monotonne, warto żyć, żyć, żyć. Przepraszam Cię za chaotyczne myśli. Wylałem przed Tobą moje serce. Bądź we mnie skarbie, jak ja jestem w Tobie. Nie opuszczaj mnie - chyba że dla własnego szczęścia - bo tylko to byłbym w stanie znieść. KOCHAM CIĘ. a to już później....tak bardzo sie kochamy :-( takiech listów mam setki

jak można być tak bezczelną suką i wkleić czyjś tak osobisty, intymny list na najgłupszym polskim forum bez żadnej gwarancji anonimowości? :O:O:O wredna pizdo, on ci zaufał!

od faceta p ktory ma 65 lat i bardzo mnie pokochał udowadnia to codziennie.. :-( i ze wzajemnoscią..myslicie ze to nie mozliwe

no właśnie a "wspólczesny" mężczyzna by tego nie napisał, choć pewnie mógłby powiedzieć, bo ze słowa pisanego ciężko się wycofać jak się juz panienkę przeleci. I tu starsi panowie mają przewagę.

nie mam co robic to wymyslam prowo

to tylko częśc listu nie całosc spoko ,chciałam sie podzielic zeby udowodnic co niektórym że taka miłosc ISTNIEJE mimo róznicy wieku

ojacie .... ......

ty głuuuupia sukoooo jak można być tak bezczelną suką i wkleić czyjś tak osobisty, intymny list na najgłupszym polskim forum bez żadnej gwarancji anonimowości? wredna pi**o, on ci zaufał! nie widzę w tym nic złego chciałam sie podzielić naszą miłoscią Oczywiście ,że mi ufa...a ja ufam jemu...nie wydaje mi sie bym musiała sie ukrywac czy byc anonimowa...

a teraz przeczytajcie jeszcze raz mój post z początku str. 4 oni tacy są

kobieto. mam mniej lat od ciebie ale nie nabralabym sie na mile slowka jakiegos starca. snij dalej.

Szczery, chyba Cię wzywają na inny top http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4697066

nadziejo skoncz te idiotyzmy

snij dalej. nie jest starcem.dla mnie nie jest sniej..i nie chce sie obudzić..to slowa a czyny sa takie same...jak słowa

wzruszenie odbiera mi mowe

eee... :)

ja szczerze mówiac każdej kobiecie życzę takich słów i takiej milości...niekoniecznie ze starcem ale w ogóle..

bo jak wiadomo slowa oznaczaja milosc

jem stare kupy dziadków 70 letnich...podnieca mnie to i stare cielska achhhh ..

no no pomarańcze dały czadu... :) no to ładnie... jak zwykle odkopałeś Kalego sam się bawisz, ale innym nie dajesz... nieładnie:)

dlugo sie bedziesz zegnac?

jacie.... niektórzy to naprawdę przeginają :O idę spać B.;) dobranoc

a stara śmierdząca sperma 65 letnia wali mi na ryj ;)

długo ... długo.... ? chociaż raz mogłeś zatrzymać :P

to nie ja pisałam wyżej o tych 70 latkach

:D

zrobiłam sie czarna bo ktos sie podszywa