Spędze sylwestra z mężem przy córeczce w szpitalu

Moja córcia (18 m-cy) straciła przytomność poaz drugi czekamy juz tylko na badanie tomografem ale niestety w szpitalu:(

Przykro ale jest pod opieka i bedzie dobrze :)

będzie dobrze, niektórzy spędzaja Sylwestra sami w domu, bo nie mają znajomych, rodziny... więc Sylwester w szpitalu z córeczką i mężem to nie koniec świata. W końcu nieważne jak, ważne, żeby były osoby nam bliskie.

A tak poza tym, to ja spdzę Sylwestra w pracy :/ Do domu przyjadę akurat na lampkę szampana tuz przed 12...

dziecko masz chore a ubolewasz nad sylwestrem??

a ja spędze sylwestra w domu , w 9msc ciąży z bolącą głowa i kręgosłupem, rozbrykanym dzieckiem w brzuchu i bardzo ścisłą dietą . Ohh niech już jest nowy rok i nasze dzieciątko zechce wyjść. A dla Twojej córeczki życzę zdrowia bo ono najważniejsze ( coś o tym wiem)

niektóre kobiety na matki to się w ogóle nie nadają,córka chora,niewiadomo co będzie a matka ubolewa że sylwester w szpitalu:O:O.

tym bardziej że straciła przytomność

ale zeby zakładac tematy na kafe to masz czas zamiast teraz siedziec przy coreczce ? jakbym byla w Twojej sytuacji to nawet nie w glowie by mi byl internet a co dopiero zeby zakładac jakies tematy porażka

Czy matka ta gdzieś piswze, że ubolewa nad tym ??? A co, moze ma się cieszyć z tego, że córka w szpitalu jest ??? HE ???

kobieta się chce gdzieś wyżalić a tu zaraz tabun matek polek :o przecież nie napisała, że żałuje że nie idzie na bal bo musi siedzieć z córką :o

do pani dcghx nie ubolewam na dy sylwestrem tylko wolalabym spedzic go z mezem i córcią w domu

teraz jest u niem moja mama ja przyjechalam sie wykapac w lubelskim szpitalu juz 2 tydz spedzam dnie i noce na krzeselku.i nienarzekam ale liczylam ze nowy rok powitamy w domu. bo mowi sie ze jaki nowy rok taki caly rok

współczuję Ci choroby córci czy już wiedzą co jej jest? strasznie mi przykro jak dzieciaczki chorują, to niesprawiedliwe

miesiąc temu miala goraczke 38.2 st. stracila przytomnosc (4min)karetka pojechalysmy do szpitala tam w nocy stracila przytomnosc i dostala drgawek gorączkowych. miala robione eeg nic nie wykazalo, serduszko w porządku, tym razem gorączke 37,2 podalam jej nurofen po 1,5 godz jak nie spadla paracetamol w czopku. mąż podał jej luminal (tylko 15mg), ale brala tez clemastinum.spala spokojnie grubo po 23 włączył nam sie alarm w monitorze oddechu i wyciagnelam dziecko z łozeczka i wpuszczalam jej powietrze do buzi i ocknela si. trwalo to jakies pól minuty. wezwalismy karetke. lekarze w szpitalu stwierdzili ze byc moze podanie clemastinum i luminalu łacznie spowodowalo ze dziecko dostalo bezdechu. ale ze sytuacja miala miejsce 2 raz jest to niepokojące. do tego wczoraj w nocy wyszlam do ubikacji a na noworodkach wlączyl sie alram lekarze pobiegli na reanimacje. poplakalam sie pamietam jak biegli ratowac moją mała miesiac temu. strasznie to niesprawiedliwe ze takie malenstwa musza lezec w szpitalu i przezywac to wszystko.

próbowałaś zbić 37,2? przecież to lekki stan podgorączkowy, organizm z czymś walczy a ty mu utrudniasz. gorączkę powyzej 38 czy 38,5 można zbijać

życzę wszystkiego dobrego... oby się wyjaśniło pozytywnie.

tak zalecił lekarz

życze wszystkiego dobrego, zeby wszystko się wyjaśniło. niedawno spędziłam tydzien z dzieckiem w szpitalu i wiem jaki to stres

moze to rzeczywiscie jakis wstrząs zwiazany z uczuleniem na jakąś substancję z leków

Współczuję Ci, moj Syn przechodził w świeta zapalenie oskrzeli- każda choroba dla matki to koszmar! Dla mnie już jak kichnie i kaszle czy ma gorączkę to problem- zaczynam się martwić, bo moj mały to też chorowitek. Życzę Waszej rodzinie, aby Malutka wyzdrowiała i oby kolejny Sylwester był weselszy....

Nie martw sie - ja tez kiedys Sylwestra spedzilam w szpitalu z moimi chlopcami i na dodatek bez meza - tez lekarz mial dyzur:) . U nas byl rotawirus i przyjechalismy rowno o polnocy - lekarze sie smieli, ze pierwsi pacjenci na NOwy Rok. I wiesz co mimo, ze Sylwester w szpitalu, to byl to jak na razie ich jedyny i ostatni pobyt w szpitalu i nawet jakby na odwrot od tamtego czasu coraz mniej choruja - czyli potraktuj to jak dobra wrozbe. Na pewno bedzie dobrze:) Duzo zdrowka dla coreczki:)

Przykre:-( Mogę sobie wyobrazić jak Ci ciężko. My mieliśmy tę wigilię spędzić z moimi Rodzicami, miesiąc temu urodził nam się synek, miało być rodzinnie, spokojnie, dziadkowie mieli się cieszyć wnukiem... Dosłownie 10 dni przed świętami okazało sie, że mój Tato ma przerzut nowotworu, z którym walczy od ponad 3 lat, do mózgu:-( Ponieważ liczy się czas, poszedł pod nóż tak szybko jak się dało. W efekcie my z mężem i synkiem byliśmy w wigilię sami, a mój Tatuś w szpitalu :-( Nawet nie mieliśmy go jak odwiedzić, no bo jak w te wstrętne pogody, z 4-tygodniowym dzieckiem?... Byli przy nim mój Brat i Mama. Na szczęście Tata już w domu, ale całe święta spędził w szpitalu i nawet się nie spotkaliśmy. Więc mniej-więcej rozumiem, jakie to smutne i bardzo Ci współczuję. Dużo zdrowia dla córeczki!!!

bardzo współczuję, że masz chore dziecko :( ale miejmy nadzieję że to tylko reakcja na te leki które w sumie podałaś....a czy twoja córka przy porodzie nie była podduszona pępowiną, bo oststnio czytałam o takich przypadkach, że skutki porodu potrafią wyłazić niespodziewanie i własnie powodują u dzieci bezdech

nie, poród mialysmy bardzo dobry,slyszalam tylko jak polozna mowila do lekarza ze ''krotka pępowina'' ze pepowina byla krotka

Luminal dziecku dajesz? czy Ty na glowe upadlas kobieto??? przeciez to jest bardzo silny lek :-( powiedzialas lekarzowi ze dalas Luminal ( a wogole to na co on mial w waszej sytuacji pomoc?)????

ja pierdziele takie leki samemu dawac w domu? i to wszystko na raz :-(

nie ważne gdzie, ważne z kim!!!! ja spędzam w domku z mężem i maleńkim synkiem..i za nic nie zamieniłabym go na nic innego!!!! :P

luminal dawałas dziecku? w polączeniu z lekiem antyhistiaminowym? matko swieta :O wiesz ze ten lek moze powodowac nawet niewydolnosc krązenia? zapaść? ze jest mozliwym karcynogenem dla czlowieka ( moze powodowac nowotwory)????? :O:O:O