czuję się przegrana , siedzę w domu

Przegrana, nie rozpaczaj, zrobimy Ci taką sesję, że faceci będą się w kolejce ustawiać, a na tamtego szkoda buta ;-) Wklej fotkę, ocenimy męskim okiem, czy nadajesz się na sesję :P

nie nie... już tłumaczę oni się kolegowali jeszcze zanim mnie poznał , później był oficjalnie ze mną, ale wiedział że nie musi o mnie zabiegać, zawsze dla niego byłam, nie dzwonił.... a z nią wtedy się przestał spotykać , tylko teraz widać odnowili znajomość bez zobowiązań :( ona lubi być taką kurewką na zawołanie , a on do niej na pewno nigdy nic nie czuł tylko mogę się założyć że dawała mu kiedy był samotny..

nagiej nie wstawię :P

Nie nagiej, w tej kiecce, w której uwierała Cię metka :P

już się nie przebieram :P założyłam taką kiczowatą brokatową srebrną bluzko tunikę :P

Trzeba było tak od razu. A jak długo jesteście razem?

3 lata, może nie aż tak długo ,ale w życiu tak nie kochałam nikogo :( jest dla mnie wszystkim.. jak o nim myślę to na płacz mi się zbiera..

Ale się wymigujesz od sesji :P Możesz być w kiczowatej tunice tylko żeby obcisła była, to ocenimy figurę :P

ale powiedz oni śpią ze sobą prawda ? :(

ona jest dość obszerna :P ale sesja i tak bez tuniki by była

Jak nikogo jeszcze tak nie kochałaś, to będzie Ci ciężko zapomnieć. Czasu Ci trzeba... i nowego obiektu westchnień :P

próbowałam.. na razie nie ma szans...

Dziwię Ci się, że byłaś z kimś, kto tyle czasu spędzał z "obcą" osobą i to w takich chwilach, jak ta teraz. Nie obraź się, ale głupia jesteś, że na to pozwoliłaś. Gość teraz się śmieje z Ciebie, że taka naiwna jesteś.

on z nią się nie spotykał jak był ze mną , mieszkałam z nim ale teraz na pewno jest seks :(

... a naiwna musisz być, o czym wie Twój/nie Twój facet i to wykorzystuje.

Skąd wiesz, że się nie spotykał. Śledziłaś go 24h/dobę?

tak , między innymi przez to nie jesteśmy razem..

Śledziłaś go???

dlatego że jak go poznałam to miał taką koleżanką, nie byli parą, później twierdził że się z nią nie spotyka ,ale wiadomo jak na kobietę troszkę walniętą przystało nie wierzyłam, jeździłam za nim, wynajmowałam detektywów ,w końcu miał dosyć... a nic nie udowodniłam..

teraz już pewnie nikt nawet nie pogada :( szczęśliwego ! :(

Widzisz, moja nie wynajmowała detektywów i też od niej uciekłem... a prawda jest taka, że nie zmusisz faceta, by Cię pokochał, a jeśli kochał, to uciekł, bo poczuł się, jak zwierz w klatce. Przegięłaś - po prostu.

to jest obsesja. spróbuj z innym. okaże się że on nie jest najlepszy.

wiem, ale okłamywał mnie że nigdy z nią nie spał, na pewno.. zanim jeszcze mnie poznał, tylko po co kłamał?

i daj tą fotę, ocenimy jakim był głupcem

Jakaś dziwna jest ta twoja historia.

coś zmyślasz z tymi detektywami

wiem, bardzo zagmatwana, ale jestem pewna przecież to oczywiste ze jeśli ona była u niego do 2giej w nocy( byłam jego sąsiadką) to musieli uprawiać seks

sama widzisz, że nie był idealny :-(

nie zmyślam , nie mogłam cały czas sprawdzać sama

Właśnie o tym mówię cały czas, że nie zmusisz faceta do niczego. Jak on Cię okłamuje, to nie zbudujecie prawdziwego związku, tak samo, jak Ty mu nie ufasz. Ty chciałabyś na siłę zatrzymać faceta przy sobie, bo Ci się spodobał. To tak nie działa. Najwidoczniej laska, kz którą Twój/ nie Twój facet spędza w tej chwili Sylwester, nie jest taka zaborcza. Możesz być super w łóżku, ale jak nie dasz facetowi troche tlenu, to sie udusi... a i tak jedna i druga połowa musi chcieć być ze sobą, bo bez tego dupa ze związku.