Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obserwator stojący z boku

Nie nadaję się do związku - nie chcę zmarnować życia jakiejść dziewczynie...

Polecane posty

Gość Nie potrafiacaZrOzumiec
Moim partnerem od dosc dawna jest mezczyna bardzo podobny do autora topicu jak i Bagna az za nadto podobny . Czy to zbieg okolicznosci czy tez to moze ta sama osoba? Wiele ciekawych rzeczy dowiedzialam sie czytajac to. Mnie osobiscie jest z nim coraz lepiej jest to osoba ktora potrafi kochac przynajmniej odnosilam takie wrazenie a teraz pomalu zastanawiam sie czy to aby nie puste slowa padaly z jego ust. Jest wrazliwy,czuly , wyrozumialy ,cierplwy i moglabym wymienac tak bez konca. I nigdy nie nawet przez mysl mi nie przeszlo ze potrzebuje seksu i szuka go , ze ja mu nie wystarczam. Zaczynam juz watpic w szczer intencje tego osobika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Andrew, akurat łączy nas taka relacja, że wiem o nim bardzo wiele, a w tej materii wszystko. Oczywiście ja tutaj nie mówię o jakiś pseudo miłostkach z czasów piaskownicy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
dlaczego wątpisz w szczerość uczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nolllaaa Dobra niech bedzie po twojemu:P Ale dla sprostowania ja tez nie mowie o milostkach z czasow piaskownicy. Poznajesz osobe ktora wraz z coraz blizszym poznawaniem wydaje ci sie idealna. A pozniej okazuje sie ze tak naprawde jestes w jej oczach tylko zwyklym przyjacielem, ktory sluzy do wycierania lez :P bo kocha kogos innego:x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator stojący z boku
nolllaaa ---> ja jestem tzw. trudnym człowiekiem. Taki sam jest mój ojciec i wiem jak moja matka całe życie męczy się z nim. Ja mam świadomość (ojciec pewnie nie miał) tego, że ze mną byłoby podobnie. To byłoby naprawdę ciężkie i trudne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Heh, no zabawne, że mój przyjaciel właśnie taka rolę często pełni :D Ja zawsze mu się wypłakuję :D Ale nie sądzę, aby on kochał mnie. tzn kocha mnie w jakimś sensie na pewno, ale jako przyjaciółkę, bratnią duszę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Obserwatorze, w takim razie cóż... cieszy, że jesteś mądry, że jesteś świadom pewnych spraw, że nie chcesz komuś z życia piekła zrobić... I dobrze, że radzisz sobie z samotnością. Czyli co? w sumie problemu nie ma, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakos nie jestem przekonany do przyjazni miedzy kobieta i mezczyzna, bo predzej czy pozniej ktoras ze stron sie zlamie i sie zakocha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafiacaZrOzumiec-Bo taki facet myśli że i tak mu nie dasz seksu.Ja to też mam wpajone.Mimo że bym chciał seksu,to pewnie bał bym się coś zainicjować.Chyba że po prosu był by układ że spotykamy się tylko na seks.Ja lubię jasne sytuacje.Więc proponuję ci a byś ty mu seks zaproponowała.Chyba że jest gejem i jest dla niego tylko przykrywką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potrafiacaZrOzumiec
Moj chlopak podobnie jak Autor na poczatku naszego zwiazku powiedzial mi ze nigdy nie kochal i nie potrafi kochać. Nadal nie wiem jak mam to rozumiec. Podobno kiedys bardzo przezyl rozstanie z dziewczyna ktora kochal nad zycie i zalamal sie po tym wydarzeniu ,mysle ze to moglo sie przyczynic do zabicia uczuc w nim. Raz juz kochal i dlatego nie chce pokochac drugi raz bo : boi sie zranienia albo nie jestem osoba o jakiej marzyl (na pewno) bo nadal w nim tkwia czastki jej. Wiec jak mam wierzyc ze mnie kocha po takich slowach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nolllaaa-U mnie problem pozostaje z seksem.Po za tym jak każdy facet mam też potrzebę od czasu do czasu po prostu spędzić trochę czasu przy kobiecie.Posłuchać jej głosu i poczuć jej zaach,nie chodzi tu o seks a przynajmniej nie bezpośrednio.Ale zawiązek taki trwały to już dla mnie za dużo i jak mam zacząć od podrywania,a potem mam doprowadzić do chodzenia razem,później muszę sam zainicjowac pierwszy pocałunek,jakieś macanki a potem seks to po prostu sobie cały ten teatr z góry daruję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator stojący z boku
Nie potrafiacaZrOzumiec ---> Tylko że on już kochał, a ja nie i nie potrafiłbym pokochać, bo nigdy z nikim nie byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafiacaZrOzumiec "Wiec jak mam wierzyc ze mnie kocha po takich slowach?" Czasami nie trzeba uslyszec slow "kocham cie" zeby wiedziec ze dana osoba cie kocha:P To sie wyczuwa na kilometr:P W kazdym facecie zostaja wspomnienia po "byłych" i czesto zdarza nam sie (niestety) porownywanie:P szczegolnie przy piwku z kolegami. Ale jesli widzisz ze jest wam ze soba dobrze, ze dogadujecie sie i nie jestescie ze soba "na sile" to znaczy ze wzajemnie wam na sobie zalezy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafiacaZrOzumiec-Więc on ma inny problem.Bo ja mam 26 lat i nigdy nie byłem w związku.Ani też nie miałem żadnych kontaktów z dziewczynami,nie licząc jakiś wolny taniec,który był na jakieś imprezie.Ale ona i tak była zajęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potrafiacaZrOzumiec
Autorze ty sam z siebie robisz kaleke , zacznij zmieniac swiat od siebie no chyba ze jest ci dobrze w tym miejscu w ktorym aktualnie jestes ( po tym co napisales watpie ze tak jest). Nie musisz byc taki jak twoj ojciec, nie popelniaj tych samych bledow co on. To juz polowa sukcesu dostrzezenie tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagno "jak mam zacząć od podrywania,a potem mam doprowadzić do chodzenia razem,później muszę sam zainicjowac pierwszy pocałunek,jakieś macanki a potem seks to po prostu sobie cały ten teatr z góry daruję"... Chyba lepiej samemu wszystko robic niz czekac az jakas panna sama przyjdzie zawrroci w glowie i odejdzie tak szybko jak przyszla. Jesli sie bedziesz staral zdobyc panne a i tak nic z tego nie wyjdzie to przynajmniej bedziesz mial spokojne sumienie ze zrobiles wszystko co mogles a nie siedizales jak dupa wolowa i czekales na jej ruch.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Andrew, no ja i on przyjaźnimy się już naprawdę bardzo długo i nigdy z jego strony nie padły ani słowa, ani tym bardziej nie miały miejsca żadne gesty, które mogłyby coś sugerować. Andrew, plotkowanie o byłych i porównywanie to widzę temat nie tylko popularny w środowisku damskim :D Bagno, jeśli tak sprawę stawiasz, to sytuacja wydaje się być bez wyjścia prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Na siłę nikogo nie da się zmienić, przekonać do czegoś. Albo chęć zmiany występuje albo i nie :D Czasem chyba ludzie tkwią w czymś przez zasiedzenie ( ze strachu) zarówno w samotności, jak i w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator stojący z boku
Nie potrafiacaZrOzumiec ---> ja z siebie nie robię kaleki , ja jestem emocjonalnym kaleką. Nie Ty pierwsza to zauważyłaś, mój braciszek także. W pewnym wieku na zmiany charakteru może być już trochę za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faceci lubia opowiadac o "bylych" ale niejednokrotnie wielu z nich przechwala sie i zmysla niestworzone rzeczy; czego to nie robili z jakas panna i jakich to dziewczyn nie poderwali:D:D:D:D Masakra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
wiem, wiem Andrew :) trochę już na tym świecie żyję :D Być może dłużej niż TY, o ile cyfra w nicku Twoim jest data Twoich urodzin :D Obserwator, jesteś pogodzony z tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nollla-A czemu?Nie umiesz zainicjować seksu?Jesteś dziewicą?A może on jest prawiczkiem ? Andrew1987-Tylko że ty masz "wielką potrzebę kobiety" czyli krótko mówiąc jesteś tam jakąś panną zauroczony i życie bez niej jest dla ciebie bez sensu.Jak tak miałem jak się zakochałem w wieku 14 lat.Wiem że to smieszne ale ja nie mogłem przez nią spać i ble ble ble,oczywiście ona mnie nie chciała,raczej chyba bardziej z tego względu że nie potrzebowała tego w tym wieku a ja ją nie zauroczyłem.Więc chyba wiem co to jest zakochać się.Ale już potem tego nigdy nie poczułem.Więc się już nie umiem zakochać tak jak 14 letni nastolatek a tym samym nie mam motywacji do związku i do zagadania.A seks to za mało bo umiem skutecznie napięcie seksualne rozładować,więc nie mam motywacji do związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorata2828
Też mi się kiedyś wydawało, że nie potrafię kochać. Teraz wiem, że to nieprawda, po prostu nie pozwalałam sobie czuć. Uciekałam od własnych uczuć, robiłam wszystko aby nie czuć. A jak można kogoś pokochać, poczuć wieź z ludźmi, uciekając od własnych uczuć? Nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Bagno :D Ja jestem w związku, zaręczona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obserwator stojący z boku " W pewnym wieku na zmiany charakteru może być już trochę za późno." I tu sie mylisz... podam ci 3 przyklady:P 2009 rok!!! Moj obecny szwagier, przez znajomych wysmiewany i okrzykniety starym kawalerem, w wieku 34 lat poznal moja siostre i po pol roku sie ozenil:D Dzisiaj ma 7 miesiecznego synka Tydzien pozniej bylo wesele mojej ciotki (33 lata) ktora po 3 miesiacach znajomosci wyszla za maz:D Tydzien temu urodzila corke:D 2010 wiosna - wesele mojego sasiada (28 lat) :P tez wszyscy z niego sie smiali ze samotnik a tu prosze:P na dniach bedize ojcem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
A mój znajomy-przyjaciel, owszem- jest prawiczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nola,pomyliłę cię z " Nie potrafiacaZrOzumiec",sorrki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator stojący z boku
Czy jestem pogodzony ? Teraz to właściwie mi już wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolllaaa
Andrew, ale co to za przykłady? Może piszesz o ludziach, którzy byli otwarci na poznanie kogoś i nie mieli skrajnie złego zdania na swój własny temat? Wtedy poznanie kogoś staje się kwestią czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potrafiacaZrOzumiec
a ja ci mowie obserwator stojący z boku ze na zmiane siebie nigdy nie jest za pozno, musimy tylko bardzo tego chciec. Mam wiele przykladow ludzi ktorym to sie udalo i uwierz mi to nie jest latwa sprawa i nie da sie jej zmienic w tydzien , miesiac taka przemiana trwa nawet do konca zycia.Musisz to robic stopniowo , malymi kroczkami z gory mowie ze bedzie to trudne ale zobaczysz ze mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×