Czy spotkaliście się z tak dziwnym przypadkiem zaborczości ?

Dobrze, że urwałeś tę znajomość na początku

ok, rozumiem. A poza wszystkim-ale to moja prywatrna opinia- ta dziewczyna moze ma jakis klopot z psychika. Moze jest w jakims kryzysie, w kazdym razie z tego, co piszesz ona sprawia wrazenie niestabilnej emocjonalnie. Ma zbyt maly dystans do tej relacji. I odciecie sie od tej znajmosci byc moze, paradoksalnie, wplynie w jais sposob pozytywnie na nia.

Zaskoczyła mnie też jej umiejętność wytworzenia u mnie szybkiego "emocjonalnego przywiązania". A ja raczej nie należę do osób, które się szybko przywiązują. Chyba pasuje to do opinii kobiety bluszcza.

Wiodcznie posiadają jakieś dziwne umiejętności manipulacji.

Zaskoczyła mnie też jej umiejętność wytworzenia u mnie szybkiego "emocjonalnego przywiązania"" ja bym to nazwał ciekawością :)

Dla mnie ta panna zachowuje sie dziecinnie. Taktuje cie jak własność pomimo tego ze nawet nie jesteś jej chłopakiem. A co by to bylo gdybyś byl jej mezem? nawet by ci filmu spokojnie nie pozwoliła obejrzeć bo zaraz z pretensjami by wyskoczyła ze film ważniejszy od niej. Ona ma jakieś zaburzenia psychiczne, jakiś kompleks niższości skoro wymaga tak ciągłej uwagi. daj sobie spokoj z nią. Wiem co mowie.

Tak wlasnie...to typ kobiety bluszcza.

Uciekaj poki mozesz!! Będzie tylko gorzej

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3806368

Dokładnie. Typowy bluszcz

eee taam....moze na jakies zaburzenie osobowosci, to sie leczy u dobrego psychologa.:o Wiesz, ona pewnie zyje na innym swiecie niz Ty. Moze Twoj jest szczesliwszy, bardziej unormowany, spokojniejszy.

Tyle, ze to nie znaczy, ze Ty musisz to znosic. Bo Wy nie jestescie zakochana para a nawet w zwiazkach tez nie kazdy jest w stanie byc z partnerem , ktory nie jest emocjonalnie stabilny.

W każdym razie mam nauczkę na przyszłość.

Dokładnie. Teraz przed każdą randką spryskaj się jakimś środkiem zwalczającym bluszcze... ;)

no coz-zycie nie jest idelane, ludzie nie sa idealni. Byc moze nie spotkales sie z takim przypadkiem do tej pory, i jest Ci trudniej uznac, ze nie wszytsko jest tak jak Ty bys sobie zyczyl. Kazdy by sie czul na Twoim miejscu "zawlaszczony", ale nie wiesz, jaka przeszlosc ma ta osoba i nie wiesz przez co byc moze musiala w zyciu przejsc. Życze na przyszlosc powodzenia i pa :)

Najlepiej Raidem. Podobno jest skuteczny ;)

:D :D

A powiedz mi czy ona czasami nie pochodzi z bogatej rodziny, gdzie wszyscy są zajęci pracą ?

Tego nie wiem, ale napewno nie z biednej.

Nie pracuje w tej chwili, ale pieniądze dostaje z domu. Poza tym stać ją na ładne ciuchy.

Zresztą dla mnie to nie było nigdy ważne...

no tak "nawet calowalismy sie na drugim spotkaniu" :D:D i "zreszta dla mnie to nie bylo nigdy wazne" :D Widac nudzi Ci sie i szukasz rozrywek a ze jedna "rozrywka" okazala sie nie taka, jak szukales to masz teraz niesmak.

Rozumiem. Ja też kiedyś byłem z taką kobietą i musiałem później dosłownie odchorować ten związek.

Mam taką przyjaciółkę jak opisujesz. Przyjaciółkę bo męczył mnie jej sposób bycia. Przewrażliwiona na punkcie własnych zasad. Robienie z igły widły. Jeżeli chciałbyś być z taką kobietą to musiałbyś grać samca alfa i podporządkować ją sobie. Pokazać jej, że grasz pierwsze skrzypce w związku i nie dasz sobie wejść na głowę. Ale z drugiej strony... Jaki facet będzie szanował taką kobietę? Która zachowuje się w taki sposób. Wiem, że jest to bardzo męczące. Najgorsze jest to, że to do niej nie dotrze. Nie wiem czy pisałeś jej dlaczego nie chcesz się z nią już spotykać ale ja bym napisał. Z szacunku dla jej przyszłego ewentualnego partnera. Napisz do niej jak przyjaciel i wytknij jej wszystkie wady. Powiedz, żeby się nad sobą zastanowiła jeżeli chciałaby z kimś jeszcze próbować stworzyć szczęśliwy związek. Z drugiej strony podejrzewam, że ona jest świadoma własnych wad. Więc.. ciężko z nią będzie. Życie.

Nie było ważne jak się ubiera i z jakiej rodziny pochodzi. Co w tym śmiesznego ? Rozrywek to raczej ona szukała. Ja chciałem spotkać kogoś bliskiego, ale się przeliczyłem...

Uwierz mi, że to czy jest z majętnej rodziny czy nie , dużo robi. Przekłada się to na mniemanie o sobie, sposób bycia i wiele innych rzeczy. Np. to że w przyszłości będziesz musiał płacić za te wszystkie sukienki od Versace.

Oczywiście. Pokazywałem jej od początku, że nie dam sobie wejść na głowę. Myślałem, że to zrozumiała. Okazało się, że mówić do niej to jak "grochem o ścianę". Słowa słyszy ale ich nie rozumie.

A najlepsze, że co jakiś czas pisze do mnie "tym razem to koniec, żegam kasuję numer". Przynajmniej raz dziennie.

Wiem doskonale o czym mówisz.. Najlepsze jest to, że jak wina ewidentnie leży po jej stronie, to jej racja zawsze będzie jedyna i słuszna. Nie wiem do końca co Ci doradzić, nie wiem czy robisz sobie nadzieję, że coś z tego będzie. Pewnie mogłoby być. Pytanie tylko czy tego chcesz? Wystarczy zadać sobie pytanie... Czy czułeś się przy niej szczęśliwy. To naprawdę wszystko. Nie trzeba o nic więcej pytać. Ja tak samo potrzebuję bliskości, jak każdy. Ale dzielę ją z osobami, przy których czuję się swobodnie. I taka jest kobieta, którą ostatnio poznałem. Zupełnie przeciwieństwo tej. Jest baardzo wyrozumiała, mądra i nie fochuje się o byle pierdoły.Życzę ci poznać taką samą.

hmmm01 Dziękuję :). Też mam nadzieję, że taką spotkam.