Mój mężczyzna wczoraj gdy zapytałam o zdradę.......

myślę autorko, że powinnaś znaleźć zajęcie dla rąk. To najlepsze rozwiązanie, gdy nie umiesz znaleźć zajęcia dla umysłu- zaewniam, pomaga.

Ike nie podniecaj się. Nie wydaje ci się, że jedna rozmowa czy zdrada w związku jest dopuszczalna lub nie to niezbędne minimum? Tym bardziej jeśli jest to nadzwyczaj istotne dla jednej ze stron?

Mogą to być puste słowa:-P...puste słowa, puste słowa , puste słowa , puste słowa , puste słowa , puste słowa :-D, trzeba to sobie wbić do głowy:-P...i nie męczyć:-D.

i zająć sie sobą i tym co jest a nie tym , co by było gdyby. Jak mawiała moja babcia gdyby w d u p i e rosły grzyby nie trzeba by było chodzić po nie do lasu.

My z partnerem rozmawialiśmy o tym na samym początku, oboje zgodnie uznaliśmy, że zdrada to koniec związku. Jakiś czas temu jak wyszedł ten temat jakoś z rozmowy, to usłyszałam, że nie zdradził mnie chociaż miał okazje i nie zamierza tego zrobić. To mi wystarczy.

Naomi, znasz jego zdanie a co z Twoim zdaniem, ono się nie liczy? Powiem ci, że zadowalająca odpowiedź ze strony faceta brzmi: wiem, jakie to dla ciebie ważne, kocham cię i postaram się spełnić twoje oczekiwania. Wcale się nie dziwię, że tak zareagowałaś. To normalne. Niektorym pewne rzeczy wydają sie oczywiste a później wychodzi , że wcale tak nie jest.

Mówcie co chcecie, ale to że zapytałam nie żałuję, choć odpowiedź mało satysfakcjująca... No cóż szczerego mam faceta;), ale KOCHAM Go bardzo:)...

Ike nie podniecaj się. zabroń mi :P swoją drogą czytając twoje durne rady ciężko o orgazm :)

No cóż szczerego mam faceta , ale KOCHAM Go bardzo" klasyka jęczymy dla samego jęczenia a i tak wracamy do punktu wyjścia jakie to KOBIECE :D

Umowa bardzo bym chciała usłyszeć właśnie coś takiego od mojego faceta:), cóż usłyszałam coś zupełnie innego, i dlatego taka moja reakcja. Nie oszukujmy się ale takie słowa są dla mnie przykre, ale też nie wiem, nie chcę go ciągle dręczyć pytaniami, bo w końcu powie to tak jak napisała ike...tak na odczepnego:o,aby tylko zakończyć temat.

*satysfakcjonująca* mialo być w którymś tam poście;)

Kurna! Czyli krótko mówiąc: Ty nie masz najmniejszego prawa do zdrady ale on jak najbardziej bo nie wie, jak zareaguje? Co za debila wybrałas sobie za meza, potem bedziesz cierpiec jak cie rzuci dla jakiejs mlodej pipy! Kobiety, ogarnijcie sie troche i przejrzyjcie na oczy!

A gdzie szukać normalnego nie zdradzającego faceta??? Takich chyba nie ma,:o

jest usprawiedliwienie i przyzwolenie na zdradę dla samego siebie. To jest tylko kwestia czasu. Wspóczuję.

Naomi, powiedz to jemu nie nam, niech wie. Nie chodzi o to abyś usłyszała nic niewarte zapewnienie, ale żeby on wiedział jak cię to męczy i znał twoje uczucia, wątpliwości, obawy. Zostawisz to jak jest i będziesz się zamartwiać każdym jego wyjściem albo niepotrzebnie stroić fochy? Po co? Wystarczy szczera rozmowa. Facet też człowiek.

Tego typu pytania najczesciej sa podyktowane minimalnym brakiem zaufania. Pozostaje kwestia czy brak zaufania jest spowodowany jego zachowaniem, czy może Twoimi wczesniejszymi doswiadczeniami zarównoo jako nadawca i odbiorca niepożadanych zachowań. Sama czasami sie na tym lapałam i wiem, że nie ma sensu drąyć, po co zadawać pytania na które nie chcemy znać odpowiedzi... Może lepiej obserwowac i zyc wlasnym zyciem, cieszyć sie szczesciem. Ja powiedziałam mojemu facetowi, że o wszystkim może mi powiedziec a ja sie do wszystkiego ustosunkuje jednak jesli mnie oklanmie nie dojdzie nawet do rozmowy. Abstrachując od zdrady to moim zdaniem dobre rozwiazanie. Kazdy powinien miec zapewnioną wolność i akceptacje w zwiazku a wowczas nie bedzie potrzeby oszukiwania. Biorąc pod uwage odpowiedz Twojego partnera mozna przypuszczac tylko tyle ze jest szczery i nic durnego nie chodzi mu po głowie, gdyby cos robił zle zapewne odpowiedz byłaby jedna " kochanie nigdy przenigdy". Nie zaryzykowałby nadmiernej kontroli i analizy sytuacji

z opiniami usprawiedliwiającymi, a wręcz pochwalającymi tę jego odpowiedź. Brzmiała ona: nigdy nie wybaczyłbym ci zdrady, ale ja jestem facetem, więc o sobie nie mogę powiedzieć, co będzie. Czytaj: tobie nie wolno, mnie wolno, bo ja jestem samcem, samce tacy już są, pogódź się z tym. To postawa przyzwolenia sobie na zdradę już na starcie, bo mnie - mężczyźnie - wolno. Ja bym z tym człowiekiem nie była, ale - jak to mówi mój mąż - sprawa autorki, bo "każdy ma prawo do spierdolenia sobie życia" :)

A gdzie szukać normalnego nie zdradzającego faceta??? Takich chyba nie ma" są ale nie dla ciebie zanudziła byś sie przy takim ;)

Tak zrobię, bo myśli które mi w głowie siedzą, nie dadzą spokoju:(, będę ciągle o tym myśleć... Ale nie napisałam jeszcze tego co powiedział przed "kocham ciebie i tylko ciebie kochanie" A mianowicie "nie zdradzę cię, nie martw się, mam wszystko od ciebie czego pragnę kochanie" pocałował i przytulił mnie, tylko nie wiem po co powiedział to że jest tylko facetem....dalszy ciąg zdania znacie.

. Czytaj: tobie nie wolno, mnie wolno co za bzdura przecież on nigdzie nie powiedział, że ona ma to znosić i wybaczać to, że przyjmuje się taką ewentualność, że nigdy nie wiadomo jak będzie to nie znaczy, że nie wie się, że partnerka też takiego skoku nie wybaczy

nie zdradzę cię, nie martw się, mam wszystko od ciebie czego pragnę kochanie To wszystko wyjaśnia, przestań się zamartwiać i wierz w słowa swojego faceta a nie ludzi na forum. Dla mnie temat zamnkięty.

ujme to tak - majac faceta z wysokim libido nigdy nie mozna byc pewnym ze nie zdradzi , to samo sie tyczy kobiet ! wiec jezeli posiadasz takiego partnera , daj sobie spokój z rozmyslaniem na ten temat i złuz sobie , z e juz zdrada była - bedzie Ci łatwiej

Dla Ciebie bzdura, Ike, dla mnie jasny przekaz :) Facet powiedział dokładnie to, co powiedział (w kontekście braku przyzwolenia na zdradę kobiety: "jestem tylko facetem i nie wiem jakbym zareagował, tym bardziej moje ciało na daną sytuację" - czyli "prawdopodobne jest, że nie zapanuję nad sobą, co jest naturalne, bo jestem tylko facetem"). Mnie się takie poglądy nie podobają i raczej wykluczają zaufanie, co wyklucza także związek. Ale to ja, autorka zrobi, co zechce.

"to, że przyjmuje się taką ewentualność, że nigdy nie wiadomo jak będzie to nie znaczy, że nie wie się, że partnerka też takiego skoku nie wybaczy" On doskonale wie, że gdyby zdradził a ja bym się dowiedziała, to nie miałby co u mnie szukać, byłby to definitywny koniec związku. Powiedziałam mu tak wczoraj, nic nie odpowiedział, milczał.

rozwalaj mnie dorosli faceci, zyjacy w zwiazku, ktorzy odpowiadaja :'' nie wiem jakbym sie zachowal'' itp.# Najlpeiej isc na latwizne i myslec sisiorem

"To wszystko wyjaśnia, przestań się zamartwiać i wierz w słowa swojego faceta a nie ludzi na forum. Dla mnie temat zamnkięty." Kobiety naprawdę zadawalają się byle czym i usprawiedliwią każdy tekst i każde zachowanie, byle tylko udawać, że misio nie jest gnojkiem. Z każdym dniem na kafeterii coraz bardziej się w tym utwierdzam. Smutnie spostrzeżenia.

mówicie zatem kobietom kłamstwa , jak widac w poscie powyzej one tego oczekują i z tymi im po prostu lepiej , prawdy nie są w stanie pzrełknać ! ot i dlaczego jestescie okłamywane

"rozwalaj mnie dorosli faceci, zyjacy w zwiazku, ktorzy odpowiadaja :'' nie wiem jakbym sie zachowal'' itp.# Najlpeiej isc na latwizne i myslec sisiorem" Dokładnie.

matacz ,,,..... - fakt, facet przynajmniej był szczery, byłabym mu wdzięczna, że zdradził swoje poglądy i dał mi możliwość ruchu :)

gdyby mi facet udzielil takiej odpowiedzi jak autorce, to moglby pakowac manatki, co to kurwa znaczy ze nie wi jakby sie zachowal ??? zenada :-D