Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość efa78
tak 78 rocznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Kurcze a ja 79. Ty w ogole wiesz jak masz dobrze. Mloda kobieta jestes, dziecko juz dorosle. Cale zycie przed Toba, tylko nauczyc sie z nigo korzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guten morgen ;) Jestem codziennie wieczorem z roberto od czwartku :) milo jest ... choc czasem boje sie ze to nierealne na dluzsza mete ... mam jeszcze troche mozg sprany przez R :( Roberto jest bardzo kochany , codziennie mi mowi jaki jest szczesliwy ze mnie poznal i jest dumny ze mnie ;) milo slyszec takie rzeczy po tym jak jeszcze niedawno bylam dla kogos nikim ...a tak bardzo mi zależało :( boli jeszcze ale ucinam mysli i zyje chwila choc to czasem nie jest latwe ... U nas obok domu wlasciwie w podwórku jest warsztat w ktorym r przywozil i naprawial auta na sprzedaż ... w piatek brat mi powiedział czy wiem kogo auto jest na placu ...domyslilam sie ....Smutno mi sie zrobilo :( Drach jak sie czujesz ??? A_ona_ona napisz nam cos ? Jak zdrowie ? Efa przytulam ! Józefina Cieszę sie ze jestes tu z nami :) fajnie sie czyta co piszesz ! Jak niedzielę spedzacie ? U nas pierwszy dzien dzis kiedy wyszlo sloneczko :) Buziaki dziewczyny :* udanej i slonecznej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
wiem Jozefino i mam nadzieje,ze dam rade:)walcze o siebie o to,zeby umiec cieszyc sie zyciem Anja tam mi radosnie :)roberto Cie rozpieszcza i slusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
drach nie pozwol sie marwic o siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
jozef jak pogoda?dopisala u mnie niestety tylko +4C,zimny wiatr i padalo troche Odwiedzilam cmentarz i do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józef i na
Cześć pogoda paskudna, zimno śnieg z deszczem i na dodatek wieje jak w kieleckim. Z planów na zasypanie Bałtyku nic nie wyszło, w sumie to i lepiej dla tych co chcieliby tu urlop spędzić ;-),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czuje sie dobrze dziewczynki dziekuje za troske :)) dzis spedzialam dzien z przyjaciolka a ze bylam w okolicach R to zadzwonilam, wisial mi pieniadze wiec spotkalismy sie, przyszedl ze swoja dziewczyna, bardzo ladna :) widzialam jak sie na mnie gapil,sytuacja byla troche niezreczna pewnie dla jego dziewczyny tez, sa chyba razem okolo roku z tego co wiem, ciekawe jak ja traktuje.Ja sie dlugo nie upominalam ale 110 funtow piechota nie chodzi ;) Kilka tygodni temu pisal mi ze jestem wyjatkowa i ze wie ze mnie zle traktowal ze mu przykro... no coz, zycze im jak najlepiej , mam nadzieje ze zmadrzal ;) Kijanka dzwoni codzien :) a tak to nic nowego, musze w koncu zabrac sie za nauke zdac te egzaminy i wracam na silownie za kilka dni :) zostalo 6 tyg do wakacji :) Drach gdzie jestes? a... wczoraj poszlam na randke hehehe niespodziewana w sumie, chlopaka znam z czata, nosilo mnie wczoraj i zgadalismy sie, milo spedzilam wieczor ale to raczej nie to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOO)OOO
hej mam pytanie... Jestem z mezczyzna od ponad 2 lat... i cale 2 lata miedzy nami byly klotnie bo ja podobno mam dziecinne zachowanie, nie umiem wesprzec faceta... nie umiem zobaczyc jakie on ma potrzeby... :( no i tak praktycznie ok. roku ze soba zrywamy i wracamy do siebie... s slowa spier** ty suk** ty kur** ja do niego to samo... chociaz terraz juz nie... i od sierpnia 2012 praktycznie jest tragicznie... ale teraz juz przeroslo samo siebie... niby skonczylismy ze soba ale ja nie moge tak zyc bez niego.. zle mi ze on nie jest moj, kocham go. wczoraj napisalam do niego czy sie zobaczymy wieczorem to odp mi "po co" przykre.. ale napisalam zeby milo spedzic wieczor to odp mi ze mu sie nie chce :( dzsiaj sie spotkalismyy i jego zachowanie jest takie... przez chwile mnie przytulil jak ja powiedzialam ze chce sie potulic ale czulam taki twardy byl ... i mowi ze n ie wie czy jest sens sie tak meczyc ale ja mowie ze ja chce i chce sie zmienic ze go kocham no to ok... pozniej jak mnie odwozil mowi ze nie wie czy to dalej mamy tak probowac... zacowuje sie jak twardziel i cwaniak.... a mi zalezy na nim... kocham go i wiem ze on mnie tez tylko jakbym byla lepsza i mniej samolubna... ciezko by mi bylo bez niego... bo wiem ze kocham go... wychowywala mnie babcia jestem rozpieszczona.........:/ i jak mam sie zmienic...? jak mozna wesprzec mezczyzne... ? (kiedys mowil mi ze mam dzwonic do niego caly czas... a dzisiaj powiedzial mi ze chce wieczorem sam pobyc zebym nie dzwonila ze go to wkurwia... wszystko go wkurwia ... ) to co ja mam zrobic? dni rozstania sa okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory zerowko ;) jakby facet wyzywal mnie od suk czy kurew to byly by jego ostatnie slowa do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOO)OOO
wiesz duzo znajomych mi tak mowi ale ja tez swieta nie bylam... wyzywalam go od hu*** i roznych takich... dlatego go usprawiedliwiam go... w sumie duzo slow mi powiedzial po ktorych napewno kazda inna by go zostawila... ale moje zachowanie wobec niego tez nie bylo do konca OK.. powiem tak... chcialabym jeszcze sprobowac, postarac sie bo jednak 2,5 roku to troche czasu.. i wolalabym teraz sprobowac naprawic wzystko niz pozniej zalowac ze nie sprobowalam... jak mozna wspierac faceta albo no poprostu zachowywac sie jak kobieta ktorej zalezy...? nie wychowywalam sie z mama-tata moze temu nie wiem jak powinno byc w zwiazku.. niewiem ale chce sprobowac sie postarac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Zerowko, jesli jeszcze przeczytasz to po co Ty z nim jestes? Z tego co piszesz to on nie ma najmniejszej ochoty byc z Toba, wszystkie wasze kontakty sa z Twojej inicjatywy, co Ty chcesz jeszcze ratowac? Na moje oko to on jest jakas przepraszam ciota co to nie ma ochoty na zwiazek z Toba ale nie wie jak Ci to powiedziec wiec meczy sie i swoja zlosc na siebie samego wyladowuje na Tobie. Daj mu po prostu swiety spokoj bo oboje sie meczycie. Piszesz ze dni rozstania sa okropnopne a takie bycie razem na przymus to co? Uslane rozami jest? Drach gdzie jestes? nawet ja zaczynam sie martwic Twoim milczeniem. Anja fajnie sie czyta to co piszesz, duzo szczescia zycze, A ona ona ta druga operacja o ktorej piszesz byla zaplanowana, czy tez pierwszy zabieg nie wyszedl tak jak trzeba? A tak w ogole to wczoraj chyba byly ostatnie podrygi zimy, dzis znow cieplutko . Bede myc okna. Przy takiej pogodzie to az sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerowko niewiem co Ci powiedziec przeczytaj sama to co napisalas. Jestes z nim dwa Lata, dwa lata od poczatku nie udanego zwiazku, pelnego klotni I ubustronnych wyzwisk. Co tu jest do ratowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Zerówko w Waszym związku od początku nie było szacunku i juz go NIE bedzie ! myślę ze powinnaś zakonczyć ten koszmar, odpocząć ... wtedy rozpocząć nowe życie z nowym męzczyzną od początku z szcunkiem i wzajemnym poszanowaniu ... dziewczyny już wszystko napisały a decyzja Twoja czy chcesz marnować kolejny czas swojego zycia w beznadziejnym związku??? u mnie weekend miły tyle ze czymś sie zatrułam albo złapałam grypę żołądkową ... :( Drach ??? schreibe bitte ........... :( miłego tygodnia gwiazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOO)OOO
Dziekuje ze poswiecilyscie sie i mi odpisalyscie :) milo z waszej strony. Chyba was poslucham.. moze sprobuje podejsc do tego tak jak on podchodzi jak bedzie to bedzie jak nie to nie... sprobuje jakos powoli sie odzwyczaic od niego... bo tak na gleboka wode to ciezko .... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jozefina ta druga nie jest planowana po prostu spieprzyli pierwsza.. ;) dobranoc dziewczyny! Drach gdzie jestes? Efa co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drach jakos mnie to nie uspokaja, kto jak kto ale Ty nigdy tak cicho nie bylas Efa a u Ciebie cos nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
u mnie? hmmm... kiedys moze Wam opowiem bo moze cos sie zmieni:)ja w to wierze na razie czytam ksiezke.naprawde godna polecenia jozefinko dziekuje[kwiatek} \duzo pracuje mlody weekend we wrocku:) jutro spotykam sie z moja funfela-ta co ma raka piersi:( bardzo brakuje mi mojej przyjaciolki:(wyjechala na jakis czas zagranice i sie nie odzywa z nia jak z siostra albo i lepiej mieszka ulice dalej dziekuje dziewczyny ze Was mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
tzn wiem,ze u nie oki bo rozmawialam z jej mam ale nie wypytywalam kiedy wraca ona wyjechala przez faceta bo sie rozeszli i ciezko to przechodzila ale robila dobra mine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
ksiazka pozwala mi zrozumiec sama siebie dzisiaj juz sie nie zloscilam na swoja zlosc(fajnie przmi),brak energii,bezsilnosc i to,ze mnie wszzystko przerasta naprawde mnie zycie przeroslo,zwykle swieta,jakies prace fachowcoew w domu,a nie daj bog remont mnie to przeroslo zawsze chcialam zasnac i sie obudzic po\ ja nie mam sily jasne,ze fizycznej mi brakuje bo pracuje po 60-65 tyg ale wczesniej chybz wieej pracowalam,zawsze w kazda niedziele mi psychika wysiadla a do tego zloszcze sie jak nie ma sil,jak opadam,jak nie zrobie tego co mialam w planach itd za wysoko poprzeczka a ksiazki przeczytalam 1/3:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
czesc kobiety:) co taka cisza?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józef i na
Hej. Miło mi, że książka się przydaje. Pamiętam jak ją przeczytałam z dwa lata temu. Zdziwiona byłam jak to możliwe że ta kobieta mnie tak zna.;). Wkurzona jestem trochę na mojego niemeza. Za każdym razem to samo, w sumie mogłabym odpuścić sobie to wkurzanie ale jakoś nie mogę. Z telefonu piszę więc się nie poskarze ale jak wrócę do domu a złość mi nie przejdzie to napiszę elaborat. A co!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej , ja wrocilam do pracy i chodze jak zombie :) u mnie nic nowego to i cisza ;) wrocilam na aerobik, troche mnie bolalo podczas cwiczen wiec nie bylam wczoraj a pojde dzis, 24 kwietnia wizyta u lekarza i dostalam wczoraj list ze bedziemy rozmawiac o nastepnej operacji.. partacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo424
efa podaj tytuł ksiązki proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Fajnie,ze machnelyscie lapka:) ja wlasnie wrocilam z pracy i zaraz smigam do dentysty.Ostatni zab-mam nadzieje,ze ostatni bo zbankrutuje:D a ona ona-myslalam,ze tylko w Polsce lekarze to konowaly ale widac za granica tez sie tacy zdarzaja jozefinka koniecznie napisz czym Cie wkurzyl.Wyrzuc to z siebie:) tytul ksiazki-koniec wspoluzaleznienia a gdzie reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józef i na
Efa, tu nie ma co wyrzucać z siebie.w sumie to zła jestem na sytuację na którą nie mam żadnego wpływu. Tak w skrócie to chodzi o to że nie maz ( fajne określenie) postawił kreskę na naukę języka, a mieszkamy za granicą i co dziwne, to jemu bardziej na tym zależało niż mi. Wiec odechcialo mu się już dawno uczyć, bo przecież zawsze są inne bardziej interesujące rzeczy do zdobienia i bardziej potrzebne. I stąd biorą się takie sytuacje jak ostatnio, mały jest chory, i zgadnij kto musi brać wolne, kto musi dzwonić do lekarza, kto idzie z dzieckiem? Oczywiście ja, i normalnie było by to w porządku. Problem w tym, ze w tym tygodniu nm ma wole, siedzi w domu, ale i tak ja muszę wziąć wolny dzień. A on nie widzi w tym żadnego problemu. W sumie moje nerwy są bez sensu, nic tu nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Jozefina czyli niemaz niebardzo w jezyku?A ile tam juz jestescie?W pracy nie musi poslugiwac sie jezykiem obcym? a ona ona-jasne ze mozna Od wczoraj jestesmy sami z mlodym,jutro mlody rano wyjezdza na weekend X nie mam pojecia kiedy wroci Upajam sie cisza i spokojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Efa, dobrze ponad 5 lat, czasu bylo na to mnostwo. Fakt, ze pzrez jakis czas pracowal z polakami, ale to zadne usprawiedliwienie. W pracy radzi sobie przy pomocy angielskiego i niemieckiego i jakos idzie. A jak sobie przypomne rozmowe sprzed paru lat gdy rozmawialismy czy wracamy do kraju czy zostajemy tutaj, i jak pan mocno argumentowal za pozostaniem tutaj, nauka jezyka i td to mnie czasem cos trafia. Bo wyszlo na to, ze nauka jezyka to byl tylko moj obowiazek. Ech strasznie wygodnie sie z tym urzadzil. A najbardziej wkurza mnie to, ze on nie widzi w tym zadnego problemu. Ale to tak jak pisalam, zlosc nic tu nie zmieni, tylko zepsuje sobie samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×