Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość kasiula33
u mnie znowu czarne dni. R. pił 3 dni co prawda mnie nie było w domu bo byłam na szkoleniu ale jak wczoraj wrociłam to pijany dalej pił. Generalnie przytłoczyło mnie to. Znowu czuję sie osaczona i niezdatna do życia. Zakładam maskę jak wychodze do ludzi - że wszystko w porządku, ale wystarczy że wjade do garażu i mam wysiąść z samochodu to po prostu nie mam siły. Musze pozbierac sie w sobie. Nie chce już z nim dyskutowac bo widze moje chęcie i ze pieniądze wydane na jego psychologa to inwestycja w błoto. On sobie zapewnia w ten sposob poczucie bezpieczeństwa - bo przecież chodzi na terapie - to czego ja sie mam czepiać. Ale ja mysle ze to wymówka - że załatwia sobie w ten sposób kumpla do pogadania i nie widzi problemu w swoim piciu. Wkurzyło mnie juz najbardziej to że przez chlanie przełożył termin wizyty - wiec wódka ważniejsza niż zdrowie psychiczne. ;( nie mam siły i pomysłu na niego juz nie chce mi sie walczyc zeby było normalnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Irlandii pieknie, wiatr wieje ale jest cudnie. Ciagle brakuje mi czasu, najgorsze sa czwartki bo mam 8 godzin , wracam kolo czwartej z dojazdem a o 6 stej obaj synowie maja treningi.I w tym tygodniu maz i starszy syn zachorowali na grype, wiec wszystkie obowiazki musialam przejac na siebie. Efa twoja mama chyba uwaza ze to wy jestescie goscmi w jej domu, nie wiem czego dotyczy ta sprawa spadkowa, ale najwyrazniej ona uwaza ze to mieszkanie jest jej a tylko ci go uzycza.Niemila sytuacja.Ja jak mieszkalam w domu mimo ze mialam oddzielne mieszkanie to maoja mama tez ciagle przychodzila i sprawdzala co mam.Masakra.W koncu jakos sie oduczyla.Pamietam ze jak kupilam meble do kuchni to ona wielka przeciwniczka wydawania pieniedzy tez kupila nowe.Mnie glupiej patelni zalowala, ale na meble kase miala.W ogole gdy bylam teraz w Polsce zdolowalo mnie to, wiekszosc moich rzeczy takich prostych, codziennego uzytku wziela sobie moja mama, np kosz na smieci, miotla.Takie bzdury, ale ja nie mialam czym sprzatac,musialam sie wlasnych rzeczy pozyczac.Krysztaly od tesciowej u mojej mamy sa.Wziela piekna kanape, a przyniosla stare lozko ktore tylko na smietnik sie nadaje.O to bylam zla bo mi graciarnie robi, a ja nie mam co z tym zrobic.Kasiula trzymaj sie , dla ciebie tez nadejda dobredni.Drach ja nie chce zapeszac, wiec nie pisze nic na temat komandosa.Wiesz ze chce by sie udalo. Dziewczynki trzymajcie sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Kasiula:(smutne mowisz,ze chodzi do psychologa ale na terapie jakas AA uczeszcza? Moze grupowa bardziej by mu sprzyjala niz indywidualne spotkania? Ile takie picie trwa u Twojego X? dammar ciesze sie,ze dajesz rade:)Jestes taka pozytywna,ze chyba nawet jak narzekasz to z usmiechem:) widze,ze Twoja mama tez lubi porzadzic:Oi to nie wlasnym:O U mnie sprawa spadkowa to zupelnie odrebny temat.Tam matka nie ma nic do gadania chociaz w tamtej sprawie jestesmy wspolwlascicielkami moi rodzice kupili kiedys dzialke i zaczeli sie budowac.zaraz rozeszli ale nie zrobili podzialu majatku ojciec dalej cos tam konczyl przy domu ale nigdy nie dokonczyl Zmarl i mojej matce po 33 latach trafilo sie pol domu i dzialki jak slepej kurze ziarno Moralnie nie powinna nawet tego oczekiwac ale ona mowi,ze to jej i cieszy,ze sie wzbogaci:O sprawa z mieszkaniem wyglada tak,ze 12lat temu moja matka wyszla powtornie za maz i sie wyprowadzila.My tu zostalismy i utrzymywalismy to mieszkanie 5lat temu matka przepisala mi notarialnie to mieszkanie za sluzebnosc-bo bala sie ,ze moze zostac zabrane jako pokrycie w sprawach sadowych jej meza Teraz zrobilismy remont.Wsadzilismy niemalo bo ok.50tys Moj pokryl X polowe tego remontu wiec teraz mowi,ze poki lozy na to mieszkanie to ma prawo sie wypowiedziec ale matka uwaza,ze my mamy cicho siedziec,nie odzywac sie,ona ma prawo nazywac mojego X golodupcem,ze wsadzil dupe na gotowe:o,ze nie ma nic:O,ze od rodzicow nawer lyzki nie dostal(oni sa biedni,moj X na wszystko sam zapracowal) komentuje nas w obecnosci dziecka teraz zadecydowala,ze jak przyjedzie to zamyka duzy pokoj,bo to jej,ona ma zapisany ale w akcie jest,ze moze korzystac dozywotnio z lokalu mieszkalnego a nie ma wydzielonego pokoju zadzwonilam wczoraj-bo taka sytuacja powtarza sie od 3 lat raz wroku i zawsze mowimy,ze jest ciasno wiec moze splacimy matce polowe albo i wiecej za to mieszkanie a ona sobie kupi kawalerke albo 2 male pokoiki jezeli musi i chce przyjezdzac,pomieszkiwac tygodniami a ona,ze chcemy ja obrazic bo podarowala to swojej corce sytuacja sie uspokoi na kilka miesiecy i znowu qrwa jest to samo ale tlumacze i mowie-mamo bedziemy bardziej sie szanowac i Twoje wizyty beda radoscia jezeli bedziesz przyjezdzala rzadzij i na krotsze okresy mowi,ze my mamy swoje zycie,obowiazki,prace,przyzwyczajenia,ze ona nie powinna przyjezdzac bez zapowiedzi(a tak potrafi,ja wrtacam z pracy a tam mamusia z glupia mina,ze sie nie ciesze:O) moj X kiedys mowi,ze niewojoby sie czul gdybysmy uprawiali sex w przedpokoju a na to wchodzi ona ja jej tlumacze,ze nie musi kochc mojego X ,on mi ma odpowiadac bo to my tworzymy zwiazek ale do niej nic nie dociera:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
ale sie rozpisalam:P o czywiscie chodzi o kase.moja matka bardzo by chciala te pieniadze jakie proponujemy ale nie wiem czy jej glupio czy co:O to jest cena naszego spokoju powiedzial,ze jak bede miala mieszkanie z x to jej noga nigdy tam nie postanie uwierzcie,ze nawet nie bede ja o to prosila:( za to co mi teraz robi jak mi wczoraj wypomniala,ze wszystko dostalam,niczego sie nie dorobilam,dostalam gotowe a ja tak mysle,ze komu miala dac?:O mogla w sumie na caritas przepisac jak boli ja ,ze pomogla jedynaczce to dziecka mowi,ze ja nie mysle o jego przyszlosci,ze jak ona mu nie kupi mieszkania:Oto od rodzicow-czyli nas nic nie dostanie,bo my nic nie mamy najchetniej to bym jej nie ogladala na oczy:O z nikim z rodziny nie utrzymuje kontaktow bo nikt jej i jej meza nie szanuje z bratem sklocona,z siostra tez ja z ciotka normalnie sie odzywam,z kuzynka(corka ciotki) jestesmy jak siostry,przyjaciolki,zawsze sobie pomagamy,wspieramy Moja kuzynka mowi,ze powinny wziac z nas przyklad nasze matki a moja ciagle podpytuje co u ciotki czyli jej siosty,czy ma nowe auto,czy kupila nastepny apartament:O niestety moja matka lubi zyc zyciem innych:o wlasnego nie ma:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wrocilam z polski.Nie chcialo mi sie tam dluzej siedziec, bo zmeczona jestem. efa u ciebie jedynym wyjsciem jest zamieszkac na swoim badz splacic mame.wasz uklad jest wybitnie toksyczny.Twoja mama nie traktuje cie powaznie, a gdzie szacunek? ja sie nie dziwie twojemu X, kazdego by szlag trafial na jego miejscu. wiem,wiem, ze to skomplikowane i cholernie chore.Wlasna matka marnuje ci zycie...normalnemu czlowiekowi ciezko sobie wyobrazic taka sytuacje. kasiula nie ma sposobu na to pieprzone picie...nie bede sie tu wymadrzac, bo wiesz ze mam podobny problem z komandosem.Na razie nie pije...ale jak dlugo? dzisiaj mi podniosl cisnienie, bo cos tam do niego mowie a ten nagle jak do mnie skoczyl...to ja oczywiscie jeszcze ostrzej do niego...od razu sie zamknal.I jak teraz wracalismy z polski,mowie ze ma na mnie nie krzyczec,bo ja mowie do niego spokojnie,nie czepiam sie...a on do mnie ze to wszystko przez to ze pil, ze nie panuje nad reakcjami.To mu mowie, zacznij lepiej panowac, bo ja nie mam zamiaru byc twoim workiem treningowym. widze ze zaczyna cos go nosic i jest poddenerwowany...brak alkoholu we krwi :P niech sie lepiej pilnuje...bo nie recze za siebie. dobra ide sie kapac i ide spac, jutro spie bardzoooo dlugooooo :P pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula33
Róznie z tym piciem u mojego wygląda, czasami pije 1 dzień albo 2 w miesiacu, a teraz zapił 3 dni pod rząd. Rozmawiałam z nim dzisiaj i mowi ze skonczy z piciem. ale na AA nie chce isc. wiec ja go nie zmusze. Powietrze ze mnie po tym jego ostatnim piciu zeszło i jak narazie to nawet wierzyc mi sie nie chce ze cos on ze soba zrobi. Nawet "nie chce mi sie" miec nadzieje, bo juz takie obietnice były. Musze zebrac sie w sobie i "jakoś" życ, niedługo mam ważny egzamin i chcialabym miec motywacje, a jak narazie to tylko czarne mysli chodza mi po głowie i taka ogólna bezradność, że nawet ksiażki nie chce mi sie otworzyc. Miłej nocki kochane "babeczki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pociesze cie tym kasiula...ale ostatnio komandos pil 8 dni i nocy :O skad on ma tyle sily?....ale pisalam wam ze to kawal wielkiego chlopa... na razie jest spokoj....ale to i tak idiotyczne,bo czlowiek zyje jak na bombie... ja tam nie bede sie szczypac jak zobacze ze cos pil... zadzwonil rano do swojej mamy i pojechal tam, w niedziele to normalne,a ja sobie siedze i pije kawusie,dzieciaki jeszcze spia.Uwielbiam takie momenty,kiedy moge pobyc chwile sama,bo u nas zawsze jak na dworcu w berlinie :D pozdrawiam was wszystkie i fajnej,spokojnej niedzieli zycze...pa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
witam w niedzielny poranek:) drach tak wiem wlasnie ,ze musimy ja splacic.Jej milosc jest toksyczna ale ona tego nie zauwaza Problemy emocjonalne ma z powodu picia-teraz nie pije ale problemy pozostaly Przeszla terapie dla tzw.swietego spokoju.Dowiedziala sie wtedy,ze ja zalatwim przymusowe leczenie i wtedy musialaby byc w osrodku blisko naszego miasta wiec sama sie zglosila do osrodka daleko polozonego a ciagi jej trwaly 2 tygodnie.Pila i sama nie mogla juz przestac wiec sama zglaszala sie na odtrucie bo wiedziala,ze zapije sie na smierc:O odtruwali,stawiali na nogi a ona wychodzila i pila znowu 2 tygodnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Cześć Kobietki:) ja dopiero wstaje zrobiłam sobie dzien spania pomimo pieknej u nas pogody, jestem jeszcze w pizamie i nie zamierzam dzis wychodzic moze wieczorem ;) pisałam wam ze mam chorego kotka zmieniłam weterynarza (Pan Doktor jest niczego sobie ;) ) i po tygodniu widac ze jest mała poprawa ale zabral sie bardzo profesjonalnie ;) jestem dobrej mysli ze mi go odratuje bo byłam juz załamana ze nic z niego nie bedzie! widze ze u wiekszosci nieciekawie ... tak jak i u mnie inaczej by nas tu nie było! wczoraj po pracy dzwonił moj R ..mało ze od rana sredno nam sie rozmawiało to jeszcze sie skłóciliśmy na dobranoc... po duzej czesci moja wina ale po ostatnich malych klamstwach z jego strony mu nie wierze wiec jak wrocil z pracy wczoraj o godz spozniony pytam gdzie tak długo byl a on wyskoczyl "a gdzie miałem byc?" i od słowa do słowa odłożyłam mu słuchawkę i zyczyłam miłej zabawy na imprezie bo dłuzej nie miałam zamiaru sie kłócić i sprawiac samej sobie BÓLU :( dzis nie zadzwonił bo jest wielce obrazony...mowię Wam ze mam juz czasem wszystkiego dość :( efa78 z tą kawą i rachunkiem to Twoja matka przegieła !!!! nigdy tego nie zrozumiem jak mozna swojemu dziecku tak trudno w zyciu robic a jak wszyscy wiemy samo w sobie jest juz ciezkie zycie a tu jeszcze matka dowala ;( ;(:( moja mama byla teraz ze mna z kotkiem u weterynarza i wyciaga kase zeby zapłacic a ja jej mowie zostaw mamo zapłacę a ona a czy to nie obojętne kto zapłaci ...zapłaciła i to jest tylko jeden z setek przykładow jakich nie bede przytaczać.... jest kochana :) pozdrawiam Was kochane :) trzymajcie sie ! zycze jeszcze Wam miłej niedzieli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Anja🖐️ mam nadzieje,ze kotkowi sie poprawi:) skad wiuesz,ze Twoj poszedl na impreze?Informowal Cie wczesniej czy tak strzelilas? Widzisz moja mama nie zostawila tego rachunku dla kasy,zebym jej oddala bo nie ma czy cos Ona chciala podkreslic jak bardzo jest wazna.Pomaga mi finansowo,daje klase na dziecko ale na kazdym kroku podkresla,ze ona jest najwazniejsza Dla niej ma byc szafka i to nie jedna,kawa jaka pije,moj X ma z nia pic herbatke od czasu do czasu i przytakiwac jak wesoly misiek,ja mam dzwonic-tak jak teraz i sie dopytywac o jej psychike ona odkad wyjechala nie dzwonila,wczesniej dzwonila kilka razy dziennie rozmawiajac doslownie godzinami teraz ja dzwonie,ona nie odbiera ,oddzwania za godzine i mowi takim glosem jakby miala za chwile umrzec-co chcialas:O zawsze pokresla,ze to jam zabiegac o bycie corka:O ona ma takie napady od czasu do czasu-nie wiem czy to nie jest tak jakby alkoholikowi chcialo sie wtedy pic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
nie mialam lampki nocnej-bo nam nie potrzebna wiec ona kupila taka jaka jej sie podobala i sobie ja przywiozla,podlaczyla -bo ona bez lampki nie moze funkcjonowac a mnie to denerwuje,ze ciagle narzuca i wymusza swoja wole nie szanuje,ze przyjezdza do nas i powinnna sie dostosowac tak jak napisalam finansowo mi pomaga chociaz ja zawsze mowie,zeby sobie cos kupila to jest takie dziwne u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Nie nic nie mowil ze idzie tak strzeliłm moze troche celowo... ale zdarzyło mu sie pojsc kilka razy a ja zobaczylam go na zdjęciach lub dowiedziałam sie z innych zródeł choć mam ich niewiele ale generalnie od jakiegos czasu mu niewierze :( zle Cie zrozumiałam ale tak czy inaczej masz strasznie trudną sytuację... a Twojego X rozumiem tez byłabym wsciekła jestem adhd ;) nie wiem jak bym sie zachowała gdyby była moją tesciowa a Twoja zawsze MATKA ... trudne to wszystko ale moze powinniscie razem z Twoim jakos dojsc do porozumienia i wyjsc cało z tej chorej dla Waszego związku sytuacji?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Tak Anju musimy sie po prostu odciac od mojej matki:Oraz na zawsze:O moze zrozumie,moze i nie,ze mnie krzywdzi tyle razy jej mowilam,ze X to moj facet i to ja mam byc z nim szczesliwa moja matka zasyp[uje mnie prezentami,zawsze tacha wielkie torby jak jedzie do nas-prawdopodobnie w ten sposob wynagradza moje skrzywione dziecinstwo-gdy chodzilam glodna,nie mialam swiat bo ona zaczynala pic w polowie grudnia i po nowym roku przestawala:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Tak musicie dla Waszego dobra sie odciac innego wyjscia nie widze ale to TY masz być szczesliwa !!!! po takich przejsciach z dziecinstwa nalezy sie TOBIE szczescie !!!! powiem Ci ze rozumiem Cie tylko po cześci gdyz nie znam takiej sytuacji jak picie brak swiat itd ... jak czasem ogladam jakis reportaz wlasnie jak dzieci maja zle.. rodzicow alkoholikow.. to wyłczam telewizor gdyz nie moge na to patrzec strasznie to przezywam a wiem ze i tak im nie mam mozliwosci aby im pomoc... kazdy kowalem swojego losu ale nie do konca sie z tym zgadzm...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa a moze powinnas wziac udzial w jej terapii.Ona tak sie zachowuje bo chce miec kontrole nad wami na d wszystkim.Moze w ten sposob wykazuje kontrole nad piciem.Nie wiem, nie jestem psychologiem, ale na zdrowy rozum ona boi sie was utracic, jakby oprocz was nikogo nie miala.Raczej trzeba ja utwierdzac w tym ze jest wartosciowa osoba i moze wtedy znajdzie sile by odejsc.To jest bardzo trudna sytuacja, bo dotyczy najblizszej osoby, a w gre wchodza silne emocje.Jesli skupilaby sie na czyms innym nie bedzie miec czasu na to by zajmowac sie wami.Znajdz jej jakies zajecie.Trzeba ja podejsc, by miala co robic i by czula ze robi cos waznego.Tylko co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
dammar:)ciesze sie zawsze jak Cie widze:) chodze do psychologa i z nim przerabiamy tez DDA, na grupowa DDA musialabym dojezdzac co tydzien 50km na 3 godziny od 16-19 a wtedy to jestem w pracy tak moja matka nie ma zajec:Oją nic nie interesuje:O internet w ogole sie nie zna,ksiazka tez nie,telewizor wieczorem czasami,kolezanek nie ma,szydelkowac nie potrafi itd w malzenstwie szczesliwa nie jest,rozwodzi sie ze 2 razy w roku wydzwania i ja musze odebrac telefon bo ona zawsze ma jakis mega problem z mezem:Omusze tego wysluchiwac bo dzwoni raz za razem jak nie odbieram:O nie wazne ze jestem w pracy jak nie moge gadac to zaraz sie obraza jak dziecko ja naprawde nie wiem co mam z nia zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry efa mnie sie wydaje ze ty musisz ze swoja matka porozmawiac ja dorosla kobieta. Z pewnoscia nie bedzie to latwe dla was obu, ale nie ma innego wyjscia. Wiadomo ze musisz sie troche psychicznie przygotowac do tej rozmowy,bop to musi byc szczera rozmowa,zeby cos dobrego przyniosla. Bez oskarzen, musisz powiedziec swojej mamie,ze pomimo milosci jaka ja darzysz i szacunku, musicie cos zmienic w waszych relacjach,poniewaz czujesz sie osaczona. Zdaje sobie sprawe, ze jezeli twoja mam pomaga ci finansowo to bedzie nie latwo przeprowadzic taka rozmowe, ale wytlumacz mamie, ze bardzo doceniasz jej pomoc i niewyobrazasz sobie zycia bez niej ( obojetnie czy da ci cos czy nie)...ale chcialabys bardziej poczuc sie samodzielna, a ona nie pozwala ci na to swoim zachowaniem. Powiedz ze chcesz byc szczesliwa i sama decydowac o swoim zyciu. Moze na poczatku mama sie obrazi,bo bedzie troche w szoku, ale zobaczysz ze jak przemysli sprawe to zrozumie o co ci chodzi. Ja z moimi rodzicami mialam podobnie, caly czas oczekiwali ode mnie ze mam byc naj...do dzisiaj jakbym pojechala do nich nie wymalowana i ubrana na luzie,to zrobiliby mi cyrk.I obojetnie co bym nie robila to zawsze bylo zle. I przyszedl moment, kedy przyjechali moi rodzice do mnie do niemiec,bylam juz po rozwodzie,mieszkanie mialam swiezo urzadzone,wiedzialam ze to im sie spodoba...ale do kawy postawilam celowo rodzicom rozne talerzyki deserowe, wiedzialam ze tego juz nie przeboleja.I mialam racje, ale od razu powiedzialam im, ze mnie to nie przeszkadza, ze dla mnie jest wazniejsza atmosfera przy stole a nie talerzyk. Od tego czasu wszystko sie zmienilo. Nie wnikaja w moje zycie, nie narzucaja mi juz jak mam wygladac.Wrecz zachwycaja sie mna jak wygladam...jak bylam dzieckiem,nigdy nie slyszalam ze jestem ladna, madra itd.Moi rodzice nie okazywali nam uczuc, sa bogatymi ludzmi i mysleli ze jak nam zapewnia wszystko to wystarczy.A nie wystarczylo... Teraz o tym rozmawiamy spokojnie, moi 2 bracia nadal maja zal do rodzicow ze dali nam zimny chow. Fakt ze przy okazji nauczyli nas wszystkiego co powinien porzadny czlowiek wiedzic, jak sie zachowac itd. Teraz jak mnie widza,to sie rozplywaja ze maja taka sliczna corke, zaradna i madra... Dopiero jak powiedzialam moim rodzicom ze ja potrzebuje ich milosci i wsparcia,ale nie wnikania w to co robie, bo przeciez i tak zrobie jak uwazam, zmienili podejscie do mnie. Tobie efa tez moze sie to udac, to bedzie dlugi proces ale moze sie udac.Twoja mama powinna miec zajecie, a najlepszym rozwiazaniem dla niej bedzie pies. Bedzie musiala sie nim zajac, bedzie miala kogos blisko kogo bedzie kochac...to bardzo dobre rozwiazanie. Zycze ci powodzenia...musze leciec bo Litwa przyjechala...nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Guten MORGEN :) Ja juz w pracy .. ale dzis wyspana jestem ;) Efa czytając Drach1 to ona ma rację i to co Ci podpowiada mysle ze mozesz to wykorzystac ! Moj R nadal milczy... od soboty ciekawe kiedy sie obudzi i zadzwoni... Słuchajcie pisałam Wam ze zmieniłam weterynarza na niczego sobie goscia ;) gdyz tamten nic nie robił ... ten bardzo sie profesjonalnie zachował i nawet specjalnie dla mojego kotka sprowadził lekarza dla zwierząt "okulistę" ;) ale jest poprawa :) znamy sie od roku własnie przez zwierzeta bo u mnie jest schronisko dla zwierzat ;) mam go w znajomych na facceboku i wczoraj mi napisał jak sie kotek czuje itd a potem zapytał czy lubię teatr .... hehe odpowiedziałam ze lubię choć pomyslałam nie znam sie na tym ja zyję innym zyciem niz on ... ;) wiec padło pytanie czy poszłabym z nim w sobote ... dobrze ze pisalismy bo miałam czas na zastanowienie sie gdyz musialam cos wykombinowac bo w ten weekend przyjezdza moj R (tz ma przyjechac ale nie dzwoni wiec nie wiem)... powiedziałam ze wyjezdzam i ewentualnie za tydz ... sama nie wiem czy robię dobrze bo to wbrew mnie samej ... ? nie chce krzywdzic mojego R choć tak srednio nam sie układa.... mojej mamie sie bardzo podoba reszta rodz sceptycznie nastawiona gdyz inny swiat inne wykształcenie ... według Was mam isć czy sie wycofac??? ocencie to obiektywnie prosze ;) miłego dnia dla Was ! buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej pewnie ze idz !!!!!i nie zastanawiaj sie,pojscie do teatru jeszcze o niczym nie swiadczy :D....chociaz nikomu z ,,ulicy" nie proponuje sie tego :P jak R. sie nie stara, to inni sie postaraja...takie zycie...a jak sie nie uklada dobrze, tzn. ze sie nie uklada wcale. u mnie na arzie wszystko o.k....komandos nie pije, buleczki do pracy robi, ubranka mi prasuje :D ale to to nic dziewczyny....wczoraj przezylam szok... normalnie waze 50 kg...i wczoraj stanelam na wage i co widze? O BOZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 55 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!! przez te 3 mies. przy komandosie przytylam 5 kg...on sie cieszy bo mowi ze to znaczy ze mam spokoj...on przytyl 6 kg :P to te szarlotki na goraco z lodami co noc wychodza...a wczoraj po pracy kupilismy sobie po golonce pieczonej :D odbilo mi juz chyba, ja nigdy tyle nie jadlam... dobra lece,Poznan mam na karku...nara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
ania pewnie ,ze idz;)ale my zgodne jestesmy w niektorych kwestiach:) ja teraz jade z X na wycieczke rowerowa:) pozniej Wam napisze jak to jest z moja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a dziewczyny totka dzisiaj puszczamy;)moje dziecko juz snuje marzenia co mi kupi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
Anja idź. i baw sie dobrze. spójrz na A_Ona_Ona, dziewczyna zdaje sie być szczęśliwa. Też chcesz być szczęśliwa co nie? daj sobie szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) dziewczyny :)))) anja idz ....sprawdzisz czy mozesz spojrzeć na innego faceta ;) a nóż widelec ;) ja tez kupilam lotka rodzinka tez :)))) a dzis z dziewczynami z pracy snulysmy plany co za to kupimy :) za marzenia nie karaja ;))))) przynajmniej ubaw mialysmy ;) A u mnie bez zmian właśnie M. przyszedł i bedziemy filmy ogladac buziaki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja76
dziekuje Wam kochane !!! bardzo bym chciała byc szczesliwa ... nie jestem do konca przekonana ale POJDE ... choc boję sie... umowiłam sie wstepnie na przyszła sobote ;) nie powiem ale myslę o tym spotkaniu ... ;) zdam Wam relację ze szczegołami za tydz ;) moj R nadal milczy...:( tez totka kupiłam i moj tata ;) tylko my wierzymy ze sie uda ;) a dziewczynom powiedziałam ze jak wygram to jutro nie ma mnie w pracy ... jeszcze nie sprawdziłam ;) buziaki i dobrej nocki zycze :* do jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anja
czemu dopiero na przyszłą sobotę? wcześniej się nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Do Anja Zaproponował najbliższą sobotę ale ją nie mogę dlatego że planowo ma przyjechać mój R... Czy przyjdzie nie wiem bo nie dzwoni dlatego Umowilam się dopiero za tydzień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po robocie nic nie mialam lotto ;) moja siora tyllko trojke miala :) a jak u Was ?:) Dobrej Nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
moj mial 2 trojeczki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×