Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ErnoErno

Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Polecane posty

Gość Myńka85
Baletka nie obwiniaj sie i nie mysl za duzo. To na pewno nie Twoja wina, takich przypadkow jak nasze jest cale mnóstwo i najczesciej niewyjasnionych. Trzeba myslec ze teraz jak sie uda to wszystko bedzie dobrze. Mnie tez bylo ciezko, malo tego dopadla mnie po tym wszystkum depresja i tylko albo sie wydzieralam albo płakałam. A dzis juz jest ok i znow próbujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
Czekam na koniec krwawienia i chcemy się starac od razu. jestem troche obolala, chociaz nie mialam zadnego zabiegu, więc gdy tylko.będzie ok to działamy. lekarz powiedział, ze można od razu. Mam nadzieje, ze nam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caarolinee88
Baletka wspolczuje. Wiem co czujesz bo ja poronilam 17 maja. Odrazu podjelismy starania ale jak widac narazie bezowocne. Szczescie w nieszczesciu. Ja stwierdzilam po swoim ze lepiej wczesniej niz pozniej jakby sie usg widziala... serduszko itp.... Przynajmniej wiesz ze jest osiagalne zajscie w ciaze. Przy następnej najlepiej odrazu udac sie do lekarza i poprosic o cos na podtrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczozord
Baletka skoro na usg nie ma już obrazu pęcherzyka to albo się wchłonął albo już został niepostrzeżenie wydalony. Czy Ty tylko krwawiłaś czy dodatkowo złuszczała CI się błona macicy? Ja poroniłam prawie całą zawartość macicy od razu, ale gdybym się nie spodziewała, że to może się stać to bym nawet tego nie zauważyła. Wiem, że jest Wam ciężko, ale bezie lepiej. Oby Wasze starania były owocne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
iczozord, ja ciągle krwawię. zaczęło się jasną krwią i bólem w krzyżu i podbrzuszu i tak zostało, tylko teraz krew jest ciemniejsza, skrzepy (przepraszam za opis). Normalnie gdyby to było @ to już by się kończyła bo ja mam 4 dni, a tu ciągle krew, śluz, więc widać czyszczę się powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
Lekarz mówił, że to nie powinno trwać dłużej niż zwykły @, ale za dobrze znam swoje ciało. Nie zaczęło się jak zwykla @ i też się tak nie kończy. Pewnie jeszcze trochę musze poczekać, żeby wrócić do normy. Za każdym razem gdy coś ze mnie wychodzi, czuję najpierw skurcz bo boli mnie brzuch, a potem krew, więc pewie wyrzucam wszystko co można. Zawsze miałam bolesne 2 dni a teraz już 4, więc trochę wyściółki się już zebrało. iczozord dziękuję. W czwartek i piątek wygooglowałam niemal wszystko, ale uspokaja mnie Twoje opanowane naukowe wsparcie :) Caroline, bardzo mi przykro, że dzielimy wspólną historię. Obyśmy długo nie musiały czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczozord
Baletka a ten lekarz, który badał Cię jako ostatni wiedział, że ciąża była potwierdzona na usg? Może przy prawdziwej ciąży biochemicznej (gdy test jest pozytywny a brak obrazu na usg) krwawienie trwa jak normalny okres. Przy poronieniu samoistnym może trwać do 2 tyg. Ja krwawiłam dokładnie 2 tyg. Po drugim poronieniu krwawiłam prawie 6 tyg! ale to było spowodowane torbielą. Choć lekarz mówił, że nawet jakby jej nie było, a obraz usg macicy byłby prawidłowy to przedłużającym się krwawieniem nie trzeba się szczególnie martwić. Lekarka na izbie pryzjęć też mi mówiła, że krwawienie po poronieniu jest dłuższe bo powiększona w ciąży macica musi się obkurczyć a to trwa dłużej niż zwykły okres. Może też być tak że pierwszą normalną miesiączkę po poronieniu będziesz miała jeszcze bolesną i obfitą bo macica może jeszcze nie być do końca obkurczona.Ale obyś tego okresu nie doczekała :) Jak skończysz krwawić to koniecznie idź na usg aby sprawdzić czy jest czysto. A później do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, znowu potrzebuję Waszej porady. Martwi mnie moja temp, mierzę ją drugi cykl i nie zauważam wyraźnego skoku. W ubiegłym miesiącu miałam cykl bezowulacyjny (stwierdzony na usg), a w tym miesiącu moja temp wygląda następująco (mierzona zawsze rano o tej samej porze, przed wstaniem z łóżka: 1dc-36,3 2dc-36,3 3dc-36,3 4dc-36,3 5dc-36,3 6dc-36,3 7dc-36,3 8dc-36,3 9dc-36,3, lekko bolący prawy jajnik 10dc-36,3, lekko bolący prawy jajnik 11dc-36,3, lekko bolący prawy jajnik, wodnisty śluz 12dc-36,3, lekko bolący prawy jajnik, gęsty biały śluz 13dc-36,1, lekko bolący prawy jajnik, gęsty biały śluz 14dc-36,1, mocniej bolący prawy jajnik, gęsty biały śluz 15dc-35,8, mocniej bolący prawy jajnik, gęsty biały śluz 16dc-36,3 17dc-36,2 18dc-36,4 19dc-36,3 Boję się, że znowu było bez owulacji, chociaż czułam lekko jajniki około 9-15 dc. Cykle mam około 32 dniowe. Dodatkowo od 16dc sutki mnie tak bolą, że w staniku ciężko chodzić, nie mówiąc już o pieszczotach...Może być tak, że mam niskie stężenie progesteronu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczozord
Faktycznie owulacji nie widać po Twojej temp. Progesteron raczej określa się dopiero po owulacji a sama owulacja nie zależy od niego tylko od odpowiedniego poziomu estrogenów a następnie od wzrostu stężenia poziomu LH. Wygląda na to, że pęcherzyk rośnie a nie pęka. W ciągu roku mogą się zdarzyć dwa cykle bezowulacyjne i nie jest to powód do niepokoju. Poczekaj jeszcze jeden cykl a jeśli znów nie będzie skoku to monitoruj u lekarza pękanie pęcherzyka. Polecam brać castagnus na regulację wydzielania hormonów przysadki - może pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
Iczozord, mówiłam tylko przy przyjęciu, ale nie miałam z sobą usg. Jak dotarłam do IP to ręce mi się trzęsły i byłam rozwalona totalnie ze strachu, a potem na fotelu wyleciało ze mnie tyle krwi i skrzepów, więc nie potrafiłam o niczym innym myśleć tylko o tym, że w tych papierowych ręcznikach zostawiłam dziecko, na które tak się cieszyliśmy... już nie musieli nic mówić, bo ja wiedziałam. Ale i tak powiedzieli, a ja chciałam już tylko wrócić do mojego M. Teraz jest lepiej, ale czuję to straszne pragnienie, żeby próbować. Czasem się zawieszam i myślę tylko o tym, że chcę być w ciąży i nie dociera do mnie że teraz już jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
A własnie, wiecie jak jest z prowadzeniem ciąży po takim poronieniu? Czy traktuje się ją jak zwykłą czy już z góry jako zagrożoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczozord
Jak zwykłą. Choć to zależy też od lekarza. Niejeden lekarz każe od razu przyjść po leki wspomagające czyli progesteron. Inny lekarz uznaje, że to ryzyko po prostu jest wpisane w starania, co 3cia ciąża tak kończy i kobiety często nawet o tym nie wiedzą, bo nie spodziewają się, że mogły zajść. Baletka tak samo iałam. CIągle już chciałam próbować. W sumie wciąż trchę tak mam. Przez pewien czas czułam się taka niekompletna nie będąc w ciąży. To uczucie mi minęło ale jednak pragnienie ciąży jest wciąż na 1 miejscu. Jak zresztą u każdej z nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaa88
Nie było mnie raptem przez długi weekend, a widzę, że się źle dziej******etka tak mi przykro :( ja naładowałam pozytywnie baterie i teraz przede mną miesiąc aktywnych starań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka5g, a co u Ciebie? Chyba jesteśmy w podobnym dc? Mierzysz temp? U mnie ciągle kiepska, nie wzrasta ponad 36,4. Oszaleć można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jakos leci powinno być juz po owulacji. Nie mierze musze zakupic sobie jakis dobty termometr :-) w 17dc i 18 mialam ten bol od jajnika do pachwiny i macica mnie zarywala nie wiem ale wydaje mi sie ze to pozno na owulacje tym bardziej ze juz od 8 dc mam sluzu wiecej @ mialam krótką wiec owulke powinnam mieć szybciej ale kurde nie wiem chyba zaczne jednak mierzyć tempke. Jak myslicie jak jest krotsza @ to owulka występuje wtedy szybciej? blondyneczka co u ciebie? oliwia zagladasz tu jeszcze jak ciaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Oliwia
Aga zaglądam czytam i czytam, ale jak widzę że co chwila która traci swoje maleństwo to nie mam odwagi pisać tu o swoim szczęściu, łzy mi same nalatują do oczu jak czytam wpisy, :< Baletka bardzo Ci współczuję i życzę jak najszybszego zobaczenia malutkiej fasolki znowu ! ;** u mnie 7 tydzień się zaczął i widziałam jak serduszko już bije ! przepraszam że pisze wam takie wiadomości przy takich smutnych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
Oliwia, to dobre wiadomości. Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja chcę je czytać, bo to daje nadzieję, Jest mi ciężko i smutno, codziennie ostatni sen jaki mam to taki, że zaczynam krwawić , ale wierzę, że teraz się uda. Czy któraś z Was miała krwawienie bez brudzenia, które odeszło jak ręką odjął? Żadnych brunatnych plam, tylko czerwone a potem już nic więcej? I śluz biało-przezroczysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
W ogóle wczoraj miałam temperaturę 36,8, a dzisiaj 37. Nic z tego ie rozumiem... Hormonu już prawie nie mam, w pt było 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczozord
Baletka ja tak miewałam przy miesiączkach ale rzadko. Temp się teraz nie sugeruj bo zanim hormony u Ciebie wrócą do normy to minie kilka dni a nawet pełny cykl. Zresztą wahanie typu 36,8-37 to nie jest jakaś różnica duża i normalnie może się zdarzać. Temperatura czasem spada dopiero kilka dni po początku krwawienia. Obserwuj się na spokojnie i nie martw jakimiś anomaliami w tym cyklu - one mogą się zdarzyć. Choć też wiele dziewczyn po poronieniu ma normalny prawidłowy cykl. I może u Ciebie też tak będzie skoro już masz koniec krwawienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myńka85
Baletka u mnie krwawienie zaczelo sie po okolo 5 dniach od poronienia, w dzien wypisu ze szpitala, bylo bardzo obfite, sama krew ze skrzepami i trwalo ok tygodnia a normalna @ dostalam po ok miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka jestem jestem, wpadam co chwile ale tyle sie tutaj dzieje ze nie mam czasu zeby to nadrobic... Baletka przyko mi :(3maj sie Oliwia gratuluje Kochana, ciesz sie szczesciem i pisz do nas:) u mnie nic sie nie dzieje, biore siatke leków, po tym spironolu musialam dopkupic potas bo czulam mrownienie w dłoniach, ale juz jest okej... boli mnie cos podbrzusze ale nie wiem czy to macica czy kamienie odzywaja sie po weekendowym płukaniu:D my narazie odpuscilismy starania bo musze wyniki unormowac, a kontrola pod koniec lipca:) aga ja sie nie orientuje czy długosc @ ma wpływ na owulke :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczozord
Długość miesiączki nie ma wpływu na owulację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baletka
Ja to się trochę pospieszyłam z tym nie krwawieniem. Fakt, nic na wkładce czerwonego, ale jakieś resztki jeszcze brudzą. Ale już niewiele, taka końcówka @. Siedzę i myślę, mdło mi po obiedzie i słabiej jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaa88
Odebrałam dziś ponownie wyniki badań tsh i prolaktyny: - tsh- 2,32 (norma 0,27-4,2) także jest już coraz lepiej :) - prolaktyna 41,99 (norma 4,79-23,30) ciągle podwyższona, także chyba w tym miesiącu moje starania znowu nie przyniosą efektu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniasonia83
Czesc dziewczyny, widze ze troszke sie tu podziało. Bardzo mi przykro Beatko że nie udało Ci się. Domyslam sie co czujesz. Ja dochodze do siebie po długim weekendzie. Od piatku do niedzieli byłam w Pucku na rybach z ekipą z pracy. Dobrze ze pojechałam. wyśmiałam się, wybawiłam i pozbyłam sie tych dolków ktore miałam. Jestem dzis w 7dc. Cos mnie jajnik pobolewa lekko. Od wczoraj wieczora mam duzo śluzu. Sądze ze owulke jak nic będe miała góra za 3 dni, takze szybko, zwlaszcza ze ostatnio miałam w 13 dniu. Męzowi powiedzialam ze w tym tygodniu dzien w dzien dajemy czadu. Nie wiem czy sie uda, zwlaszcza ze co chwile sie kłocimy. No ale jak znow zapoda na mnie focha i nie bedziemy aktywni w te dni to juz mu powiedzialam ze sie rozwodze :) Czasami mi sie wydaje ze on to celowo chyba robi ;/. Szantaz podziałał bo juz jest mily dla mnie :) No zobaczymy jak długo wytrzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moniasonia83 :-)Hihi, powiem Ci, że jak ja mojego M też ganiam w "te dni", to on jakby się trochę wzbrania, czasami wręcz prowokuje spięcia, ale wiem, że w głębi serca pragnie dzidziusia jak ja (nawet od soboty zaczął remontować pokój dziecięcy nietknięty od czasu kupna mieszkania ;p), więc myślę, że u Ciebie może być podobnie ;-) Tak więc jak mój szanowny Kochany, kłóci się ze mną właśnie podczas dni płodnych, staram się obracać szybko to w żart i łykam tę żabę szybciej niż zwykle - czego się nie robi dla owocu miłości :-))) A może podczas takich naszych lekcji i kłótni wzbogacimy nasz związek i nauczymy się łagodniej przechodzić przez sprzeczki, bo bywało wcześniej i tak, że po 3 dni potrafiliśmy się nie odzywać do siebie, a przecież szkoda życia, bo się kochamy u licha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniula22
Hej dziewczyny jestem tu nowa mam nadzieje ze moge sie dolaczyc. Zaczne od tego ze 5 maja poronilam w 6 tyg ciazy. Mialam lyzeczkowanie. Pierwsza miesiaczke po zabiegu dostalam 1 czerwca czyli minelo 27 dni wiec cykl wrocil do normy. Dzis zrobilam test ciazowy (5 dni przed terminem spodziewanej miesiaczki) i dwie kreski drugiej prqktycznie nie widac ale jest. Zmierzam do tego ze forum jest o objawach implantacji wiec opisze swoje bo czulam ze jestem w ciazy. 19.06 rano mialam uczucie klocia w jajniku przez okolo 5 min (bylam pewna ze to implantacja, chciaz wielu sceptykow twierdzi ze to nie mozliwe do odczucia ale ja poczulam) i na drugi dzien od razu zgaga, pojawily sie krostki na dekoldzie, duzo bialego gestetgo sluzu na majkach czego nigdy nie mialam, co dziwne zadnego bolu piersi tylko niebieski zyly sie nq nich pojawilyi, czyli objawy mialam od razu. I po 4 dniach od mojej domnimanej jak mysle implantacji dwie kreski na tescie wiec nie mylilam sie. Czulam dokladnie moment zagniezdzenia i od 19.06 traktowalam siebie jako przyszla mame. Teraz termin mies przypada mi na 28.06 ale juz wiem ze nie nadejdzie. Mam nadzieje ze troche pomoglam opisujac moje objawy, przepraszam za brak polskich znakow, i zycze szybkiego zafasolkowania dziewczyny, ja mam nadzieje ze tym razem mi tez sie uda donosic szczesliwie malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniula22
I wspolczuje dziewczyny straty aniolkow. Wiem co czujecie bo ja tez po poronieniu nie myslalam o niczym innym jak o tym zeby znow byc w ciazy. A teraz tylko strach czy tym razem sie uda :(.. jesli chodzi o facetow to moj tez niby udaje ze sie nie staramy, z to nie spcjalnie itp a co do czego to pewnie bqrdziej chce niz ja . Mysle ze rzec w tym ze naszych panow ze tak powiem "meczy" nasza mala obsesja na punkcie dziecka :) ale przeciez ich znamy i wiemy jacy sa na prawde, z wierzchu twardziele a w srodku pipunie ;p. Dodam ze dla testujacych polecam pink test. Rozpisalam sie na pare tematow ale chce byc na biezaco i potrzebuje rozmow z kims na moim etapie. W sumie jestem w etapie kiedy to ciaza moze okazac sie biochemiczna :(. Czyli tym najgorszym. Licze na szczescie i ze tym razem moj maluch tam sobie poradzi i bedzie silny. Na usg mam zamiar wybrac sie za dwa trzy tyg bo poprzednio latalam jak chora sprawdzac czy juz widac co i moze to zaskodzilo . Ale jak tak poczytalam wasze wypowiedzi to czasami na prawde lepiej nie wiedziec przed terminem miesiaczki bo moze okazac sie najgorsze. Licze na odrobine wsparcia zebym nie musiala isc sama przez te pierwsze najtrudniejsze tygodnie pelne niepewnosci. Z wami bedzie mi razniej bo przeciez kazda z nas ma jakis problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniula22 witamy Cię na forum.Życzę wytrwałości w czekaniu, wiem,że ono jest okrutne, ale będzie dobrze, zobaczysz :-) Dawaj znać na bieżąco co tam u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×