Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Jestem w szpitalu. Zaczęłam krwawić dziś rano, przy badaniu jeszcze bardziej. Na usg nie widać pęcherzyka. Pobrali mi już jedna krew do badania, chcą pobrać drugą jutro. Mówią o zabiegu.. Boję się Dziewczyny.. Wolałabym pójść do mojego lekarza w środę..

Baletka trzym sie cieplutkooo, mam nadzieje ze sie dobrze wszystko pouklada u Ciebie

Baletka trzymaj sie jestesmy z toba :-* dawaj znaki co i jak !

beta spadła do 47. Jutro zadecydują czy się normalnie oczyszczam czy lyzeczkowanie...

przykro mi;((( trzymaj sie

Baletka tak mi przykro;(((( trzymaj się kochana.

Mnie też, dziękuję Wam. Łzy mi ciekna. Ale m.in. dzięki tej ciąży zdaliśmy sobie sprawę, ze chcemy być rodzicami i będziemy się starać o dzidziusia. Teraz już wiem co trzeba.

Baletka, tak mi przykro, kochanie! Nie martw sie, wiesz czesto dlaczego dochodzi do takich sytuacji... Trzymam kciuki i pamietaj, ze nie jestes sama!!

Baletki strasznie szkoda...:((( najgorsze jest jak dowiesz się za wcześnie.. Niestety wiele dziewczyn ma podobnie..ale nie łam się!! Raz się udało to drugi raz tez się uda na pewno!!! Trzymam kciuki.pomysł sobie ze jest lato, pojedziesz na urlop,wyluzujesz się,odpoczniesz a później na spokojnie będziecie sobie znowu próbować ;)

Szczescie w nieszczesciu, ze wychodzę bez zabiegu. Orzekli ze to była ciąża biochemiczna i mogę się starać od razu. Teraz już rozumiem dlaczego lepiej.czekac i dowiedzieć się później. Marta jak się czujesz? Byłaś na tej kroplowce?

Baletka przykro mi ze tak wyszło :-( przesyłam gorace całusy na pocieszenie ;-***** wydaje mi się ze jeśli lekarz nie widzi przeciwskazań to możesz próbować od razu :-)

Dziękuję Wam Kochane. Przepraszam za moje niepolskie wpisy, były z telefonu. Jestem już w domu i jak tylko przekroczyłam próg popłakałam się. Lekarze stwierdzili, że to była c.biochemiczna, mój nie widzi żadnych przeciwwskazań, aby podjąć starania już, poza tym dopytałam go o mój wynik bety to pierwsze 153 bo z nerwów googlowałam cały dzień+on powiedział przy przyjęciu, że to bardzo niski wynik. Stwierdził, że źle się wyraził, że ważny jest przyrost. Kot mnie liże po stopach we wspólczuciu, a My z moim M zdecydowaliśmy już jakiś czas temu, że chcemy dzidziusia. Czytam trochę i piszą, że łatwiej zajść w ciążę zaraz po poronieniu - ponoć hormony są rozbuchane. Jak sądzicie? Macie takie doświadczenia? coś Wam wiadomo na ten temat? PS. Następnym razem będę dłużej czekała z testami, nie możność przytulenia się do mojego M., kiedy obojgu jest nam źle i smutno, anonimowe, "zimne" łóżko w szpitalu (w dodatku byłam sama na sali) i cisza... mnie tam dobiły.

Wiem co czujesz, we wrześniu ubiegłego roku przeszlam dokładnie to samo. Również nie mialam zabiegu ale starania o kolejna ciaze zaczęliśmy dopiero od poczatku tego roku. Tak bardzo bym juz chciala...do @ jeszcze 10 dni ale staram sie juz nie nakrecac:)

Tez żałuje że zrobiłam test tak szybko. Kilka dni później i nawet nie wiedzialabym ze bylam w ciąży ...

Postanowiłam nie czekać. Dotarłam do stronki z badaniami jakiejś kliniki, gdzie im szybsza ciąża po poronieniu, tym lepiej się rozwija i łatwiej donosić, a jak sie czeka to mniej. Nie twierdzę, że tak jest zawsze, ale warto spróbować. Dzisiaj jestem nieprzytomna...

Baletka ja nie czekala i bym dzialala odrazu :-) Dziewczyny dzis mam 17 dc dzieje sie cos dziwnego najpierw prawy jajnik zaczął kluc potem bolec przy chodzeniu tak az do pachwiny i tak przez pare godz a teraz jak mnie zarwalo to nie moglam sie podniesc. Dodam ze te wcześniejsze plamnienia w 9 i 12dc to mogłaby byc dniami plodnymi to moze dzisiaj implantacja? Jak myslicie tez przy niej mialyscie taki bol ciagnacy do pachwiny? Bo owulacja to raczej nie no juz po sluzie.

Baletka, ktory mialas tydzien? Jest mi przykro... Tez sie zaczynam bac wszystkiego :/ popadam w paranoje, jeszcze te wymioty i nudnosci 24h na dobe... Nie bylam na kroplowce. Mam przyjsc jak zaczna mi dretwiec palce, bo to oznacza odwodnienie... Te nudnosci mnie wykoncza.

Agnieszka, ja tak mialam :) podobno wiazadla sie rozciagaja i to normalne :) to byl jeden z pierwszych objawow u mnie.

Marta a jak wyglada pochwa we wczesnej ciazy? Bo ja mam strasznie rozpulchniona :-) i czy w owulce tez taka jest?

No nawet o tym pisalam :) pochwe mialam taka przyjemnie nabrzmiala, jak po dobrym ... ;) to bylo fajne uczucie. I z tego co zauwazylam to szybko sie meczylam :) jak bylam w sklepie juz po implantacji to przejrzalam 1/5 wieszakiw i musialam sobie odpoczac, bo nie dalam rady wiecej ;) ale co do pachwin i pochwy to tak wlasnie mialam jak piszesz :) Dziewczyny, jak sie mierzy tydzien ciazy? Jesli dzis mam 47 dzien to kiedy skoncze drugi miesiac? Za ile dni?

Marta 6 tydzień. Trzymam kciuki, żeby nie było konieczności(ja miałam kiedyś odwodnienie byłam na IP, i nie drętwiały mi, ale może w ciąży tak jest). Czasem jak o tym myślę, szczególnie gdy pomyślę o moim M to chcę mi się płakać bo mamy takie szczęśćie że mamy siebie... Agnieszka, rozpulchnioną miałam jak ginekolog stwierdziła 5 tydzień ciąży.

Hej dziewczyny! Zadam Wam pytanie, które mnie nurtuje od jakiegoś czasu - podobno nie ma głupich pytań, więc uderzam śmiało :D Po ostatniej wizycie u okulisty (mam sporą krótkowroczność) okulistka zaleciła mi przyjmowanie przez 3 miesiące luteiny. Tak więc zrobiłam, zakupiłam luteinę bio compex i biorę prawie miesiąc. Czy to może być ta sama luteina, którą przyjmują kobiety przy nieregularnych cyklach i innych zaburzeniach cykli, czy ta luteina to hormon, a ta zalecona od okulisty to witaminy? :-) Nigdzie w internecie nie jest napisane wprost, więc pomyślałam, że Was zapytam.

Baletka, Ty 6 tydzien czy ja, bo teraz nie wiem... Kochana, super, ze masz oparcie. To samo mowilam mojemu M. Podziwiam samotne kobiety, ktore przez to przechodza... Brak wsparcia, milosci, pomocy... Mnie sie w glowie kreci tak, ze ciezko mi herbate zrobic, a co dopiero pranie, ogarniecie domu.... Dziekujmy Bogu za partnerow

Ja 6 tydzień. Tak nasi mężczyźni a nieocenieni i wariują w ciąży :)

Małami - hmm też się kiedyś nad tym zastanawiałam ale nie znalazłam chyba odpowiedzi. Marta wiek ciąży mierzysz od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, czyli 1-7 dc to pierwszy tydzien, 8-14 drugi itp. W internecie są kalkulatory ciąży które obliczają Ci jej wiek według OM (Ostatniej miesiączki). Bardziej precyzyjny jest wiek ciąży wg szczytu śluzu czyli ostatniego dnia kiedy iałaś śluz wysoce płodny. Najprawdopodobniej to dzień zapłodnienia. Wtedy do daty szczytu dodajesz 9 mc i odejmujesz 7 dni i wychodzi CI data porodu :) Ale wszyscy lekarze będą datować ciążę wg OM więc tym najlepiej się posługiwać. xxx Baletka... utuliłabym Cię. Współczuję Ci i wiem co czujesz. Moja ostatnia ciąża (czy to w ogóle była ciąża) była właśnie taka - objawy, pozytywny test, radość a później łzy bo nie ma obrazu w macicy, lekarz za lekarzem mówi że ciąży nie ma. Mój lekarz mówi, że średnio raz w tygodniu ma taką pacjentkę. Ale nawet jeśli to nie była ciąża tylko zaburzenie hormonalne to my tracimy wszystko co ta ciąża dla nas znaczyła - obietnicę macierzyństwa, wyobrażenia o dziecku które się formuje pod naszym sercem, wszystkie nadzieje... Boli tak samo. Choć chyba łatwiej dojść do siebie myśląc, że może tego dzieciątka wcale nie było. Na szczęście ominął Cię zabieg. Mój lekarz mówi, że po poronieniu samoistnym można starać się od razu. Faktycznie są kobiety, które zachodzą w ciążę nie doczekawszy następnej miesiączki. Ważne żebyś po ustaniu krwawienia po poronieniu sprawdziła u lekarza, czy obraz w macicy jest czysty tzn czy nie zostały żadne resztki poprzedniej błony śluzowej. Jeśli dziecko zagnieździ się w starej błonie to może później dojść do poronienia. Osobiście mam takie doświadczenia że w pierwszym cyklu po obydwu poronieniach miałam cykl bezowulacyjny więc zajście w ciąże było niemożliwe. Ale tak jak pisałam - lekarz dawał nam zielone światło. Mówił, że jedyne straty które ponieśliśmy to straty psychiczne, że dla organizmu to wcale nie jest szok i że mamy nie odkładać poczęcia. Poradzisz sobie, dasz radę, wiem to. Z jeszcze większą miłością przyjmiesz swoje dzieciątko na świecie :) Trzymam za Was mocno kciuki!

Marta, Ty sie nie zamartwiaj na zapas tylko sie ciesz ze masz juz fasolke w brzuszku...co ma byc to bedzie, a Baletka niech sie bierze do roboty. Raz sie udalo to i drugi raz tez sie uda, ja przynajmniej tak to sobie tlumacze:) widocznie tak Bozia chciala... :)

Iczozord jesli wolno spytać to skad wiesz ze pierwszy cykl mialas bez owu? Monitorowalas? Ja tez niestety samoistnie poronilam i od poczatku roku znow sie staramy ale ciagle nic..:(

Myńka obserwuję bardzo wnikliwie swoje cykle - mierzę temp, badam śluz i czasami szyjkę. Po poronieniu moje cykle to skoki temp na bardzo wysoki poziom a później nagłe spadki i tak w kółko czyli wzorowe zaburzenia hormonalne :) Widzę, że w naszym gronie coraz więcej dziewczyn po stracie :(

iczozord dziękuję. Ja miałam usg w 5 tygodniu i mam do teraz wydruk z pęcherzykiem, który się zagnieździł.. - moja lekarka zrobiła mi 5 zdjęć, dlatego tak mi smutno. Po usg dopiero uwierzyliśmy, że to rzeczywiście ciąża i zaczęliśmy się cieszyć. Najgorsze jest to, ze nigdy nie przesuwał mi się cykl, zawsze miałam regularny i dla mnie to nie jest biochemiczne, jak powiedzieli w szpitalu. Jeśli @ mam spóźnioną o 2 tygodnie i widzę pęcherzyk... Jest mi smutno, nadal boli mnie brzuch mimo no spy i czekam na koniec krwawienia. Przy następnej ciąży chyba zdecyduję, żeby od razu iść na lekarskie. Nie moge myśleć o niczym innym tylko końcu krawienia - to dla mnie przykre bycie świadkiem powolnego umierania dziecka, które mogło być na świecie, patrzę za moim pęcherzykiem na wkładce, wiem, ze nic nie zobaczę ale mimo to mam to w głowie. Boję się, że przez tą chorobę mogło się coś stać, przez wysoką temperaturę, może to nie moja wina i rzeczywiśćie jakieś wady, ale zastanawiam się.

Baletka, to ciężkie, ale nie martw sie, prosze. Nie mysl o tym jak o powolnym umieraniu dziecka!!!! Tak nie mozna podchodzic do tego... Nie rob tak, prosze.