Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aneta.......27

kupuję mieszkanie!!!! a on się wprowadza! co robić?

Polecane posty

Gość jakie plany dzieczyno
nora nie nora, ale jej wlsne. a jakas baba z synalkiem juz sobie klada lape na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobiee
natalka brawo:)a juz myslalam ,ze bede czytac kolejna jakas glupia historie o jakiejs dziewczynie co zapatrzyla sie w kochanego i umiera z milosci i jest zdolna zrobic wszystko! Brawo:)Niech pamietaja on jego mamusia ,ze nie tedy droga! Muwilas wczesniej o wspolnym mieszkaniu i obilo sie echem prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321987654
Oczywiście, że prowokacja, i obstawiam, że napisana przez tą samą osobę, co temat o bransoletce i o chłopaku, który chciał zerwać zaręczyny tuż przed ślubem, a potem "zniknął" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobiee
o kurcze przeprawszam mialo byc anetka:)brawo:) szybko czytalam i sie pomylilam z imionami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobiee
pytasz czy slub?Stanowczenie NIE!Niech zostanie tak jak jest.Mieszkasz u siebie i sie spotykacie. Czy cos sie zmieni?Wczesniej tez nie mieszkaliscie razem i on sie raczej do tego nie pchal.A teraz zobaczyli z jego mamusia ,ze mieszkanie to przyszla WILECE DELEGACJA jak to sama ujelas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobiee
kurcze WIELCE DELEGACJA mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta..........27
to nie jest prowokacja...... zastanawiam się nad zwiazkiem, czy to jest miłość czy przywiązanie.... jestem już znerwicowana..... kocham go, ale oni nie będę ządzić się moim mieszkaniem, nie mogę na to pozwolić Darek napisał smsa, czy już mi przeszło? odpisałam, że wszystko podtrzymuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollercoaster
Dramat, powiem Ci. W pakiecie z chłopem zawsze jest jego rodzina i już się nauczyłam, że jak z rodziną coś nie teges, to i ze związkiem małe szanse - bo przecież rodzina tegoż faceta wychowała i trudno żeby się drastycznie różnił osobowością, no i też od tej rodziny nigdy się nie odetnie. Dobrze, że wyszło teraz, a nie po ślubie. Masz przynajmniej trening asertywności. Polecam Ci dwie rzeczy: - gotową odp. na wszystko: "mam na ten temat inne zdanie" oraz - technikę zdartej płyty: o niej i innych podstawowe info masz tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Asertywna_odmowa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde, serio siedziała mu na
a dlaczego on nie chciał zamieszkać z Tobą jak wcześniej poruszałaś ten temat? szkoda mu było pieniędzy na mieszkanie!! i teraz chce przyjść "na gotowe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emalionowa fddd
jego matka powiedziała, że skoro mamy razem mieszkać to ona i on mają też coś do powiedzenia i żebym nie wyobrażała sobie, ze będę o wszystkim decydowała..... no chyba jakieś żarty, skoro on miałby ewentualnie mieszkac to może Ci pomóc wybrać kolor ścian jeżeli się wahasz a nie mamusia w pakiecie decydować o wszystkim. Bezczelna kobieta. Pomyśl, jeżeli teraz dasz sobie podarować starą lodówkę czy wybrać kafelki to przy rozstaniu za np. rok bedziesz miała na 100% walkę o mieszkanie bo " oni też dali kasę na to czy na tamto". On mimo tej awantury wie że jest na przegranej pozycji bo to TWOJE mieszkanie i miał szansę na większe to się nie chciało angażować. Przypomnij teściowej o tym i jeszcze dodaj że Twoi rodzice się nie zgadzają żeby w mieszkaniu należącym do Twojej rodziny ktoś decydował obcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomiędzy 18.20 i 18.27 zdążyłaś przywitać gości, wypić z nimi kawę, pokłócić się z nimi i pożegnać? I napisać posta? No, no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODTRZYMUJCIE TEMAT!
powiedz dobitnie,to co napisali Ci wczesniej.... jak bedziesz tak lagodnie pisac to Ci na glowe wejdą!! a typ sie chce ustawic,mowie Ci. 6 Lat to nic,wyobrazasz sobie cale zycie z nim i jego mamuska?Wykonczysz sie psychicznie... nikt nie ma prawa z buciorami w Twoje zycie włazić otrząśnij sie zeby nie bylo za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomiędzy 18.20 i 18.27 zdążyłaś przywitać gości, wypić z nimi kawę, pokłócić się z nimi i pożegnać? I napisać posta? No, no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODTRZYMUJCIE TEMAT!
ale chyba chodzilo o to ze ktos dzwonil na tel czy cos... a wczesniej byli przeciez napisala czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia12345- czytanie ze
zrozumieniem się kłania :O O 18:20 autorka napisała, że już po rozmowie. Miała relacjonować, ale musiała przerwać, bo ktoś zadzwonił. Skończyła rozmowę telefoniczą o 18:27 :O Trudne? Nie, chyba że jest się niunią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODTRZYMUJCIE TEMAT!
Trudne? Nie, chyba że jest się niunią :o :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze już dobrze. Zasłużone baty. Zasugerowałam się tym, że ktoś dzwoni i wyobraziłam sobie, ze do drzwi. Cieszę się, ze pozostałe kafeterianki błyszczą intelektem i wyprowadzają z błędu głupią niunię. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemelecośtam
Strasznie się zirytowałam czytając ten temat. Jestem tak samo bardzo zła, jak wtedy, gdy jakaś dziewczyna żaliła się na niezapowiedzianych i nie chcianych "gości", którzy panoszyli się w jej mieszkaniu przez kilkanaście dni i za pomocą swoich dzieci demolowali jej mieszkanie. A ta bidula nie wiedziała, jak się ich kulturalnie pozbyć. :DDD Tacy nie asertywni ludzie doprowadzają moje nerwy do wrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale....
"Darek napisał smsa, czy już mi przeszło? " Czy tobie przeszło? jacie kręcę:O to jak Cię nie szanuje, to o jakim związku tu mowa? Nie szanuje Ciebie, ani Twojego zdania, brak słów... można pomyśleć,że to prowokacja, ale tacy się zdarzają i to często ---szkoda na nich czasu.....życia.... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta.......27
dziękuję, za wszystkie rady, spróbuję zasnąć.... macie rację, jakie życie mnie czeka z nim u boku...smutno mi, bo mogłam się cieszyć a tu same problemy chyba nie ma wyjścia, trzeba będzie się rozstać... on wcześniej nie chciał mieszkać, bo nie chiał kupić mieszkania a na wynajem kasy było mu szkoda tylko to tak dziwnie wyszło, jak mam mieszkanie to stracę jegoo mam nadzieje, że jutro nie przyją razem z ekipą i tą starą lodówką.... boję się dnia jutrzejszego, dobrze ze wkrotce rodzice wracaja, a na wieczór jestem umówiona z koleżanką... życzę wszystkim spokojnej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhiu juice
Idiotki !!!!! To prowokacja a wy sikacie z jej niby problemu ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Napisz jutro co z teściową czy sobie odpuściła czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wielkim miescie
Aneta, przestan myslec o tym swoim chlopaku. Rob swoje, pracuj, urzadzaj sie, jesli on chce Ci jakos pomoc to moze pomoc, pomalowac, posprzatac czy cos przeniesc. Ale zadnych naciskow, ze ma mieszkac, ze skoro ma mieszkac to tez ma cos do powiedzenia. NIE. Mieszkanie jest twoje i tylko Ty decydujesz, nie rozmyslaj teraz o zwiazku, czy masz chlopaka czy go nie masz, rob swoje, a jak sie dalej potoczy to sama zobaczysz. Mamusi stanowczo podziekuj za pomoc oraz unikaj spotkan z ta baba. Wg mnie on naprawde liczy na mieszkanie i utrzymanie za darmoche, mam nadzieje ze sama to dostrzezesz. jako argumentu caly czas uzywaj ze to jest za male dla 2 osob, chcialas razem wieksze ale on nie chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty kopnij
tego swojego chlopaka, razem z jego mamusia w dupe, bo z tego nic dobrego nie bedzie , bo nawet kiedys w przyszlosci gdybyscie zamieszkali razem , to mamuska bedzie wiecznie u Was siedziec i panoszyc sie jakby byla u siebie i rozkazywac. Ja to bym z taka rodzinkom 5 min nie wytrzymala. WSPOLCZUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj dokladnie to,co fajjeczka Ci napisala i naucz sie tego na pamiec.To TWOJE mieszkanie i TY masz prawo zrobic z nim,co Ci sie podoba.Ten Twoj facet jest bardzo leniwy i wygodnicki-sam mieszkania nie kupi,ale w Twoim bedzie sie rzadzil i to jeszcze z mamusia.Nie pozwalaj sobie na cos takiego.Pogadaj z nim i jesli ma jaja,to zrozumie,a jesli bedzie strzelal fochy i probowal wzbudzic w Tobie poczucie winy,to bedziesz wiedziec,jaki jest naprawde i wtedy powinnas sie porzadnie zastanowic,czy zwiazek z takim wygodnicko-leniwym czlowiekiem ma sens. ps.przeczytalam tylko pierwsza strone:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty kopnij
ja tez juz wszystko przeczytalam i nie wiem czy to prawda , czy prowo. Najpierw piszesz , ze Twoj chlopak mieszka z rodzicami , a pozniej ze z matka , bo rodzice jego sie rozwiedli, wiec jak to naprawde jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta.......27 Daj znać jak dalej się wszystko potoczyło :) To jest wprost aż komiczne. Facetowi było żal kasy na kupienie czy wynajęcie mieszkania, a teraz jak sama postanowiłaś kupić, to postanowił się do Ciebie wprowadzić? Masz 27 lat z tego co widze po nicku... także Twój facet ma tyle samo albo nawet i więcej. Dziwi mnie to, że w tym wieku mieszkał jeszcze z rodzicami, patrząc na staż Waszego związku. Moim zdaniem idzie na łatwiznę, jest skąpy skoro sam nie chciał zapewnić Wam mieszkania (ciekawe czy miał zamiar się chociaż dokładać albo zapłacić pół wartości lokalu?), nie jest dojrzały skoro nie potrafi polegać sam na sobie a wykorzystuje tylko Ciebie i matkę. To tylko moje spostrzeżenia. Po przeczytaniu całego topiku i Twoich wypowiedzi, w taki sposób właśnie go widzę. Powiedz Mu co o tym myślisz, postaw reguły które będą obowiązywały w Waszym związku gdy będziecie już razem mieszkać (opłaty, zakupy, utrzymywanie porządku, gotowanie itd.). I najlepiej poproś żeby zadbał o wyposażenie mieszkania skoro Ty zajęłaś się samym jego kupnem. Ale wcześniej oczywiście ślub. Przynajmniej przekonasz się o co tak naprawdę chodzi, bo wygląda na to, że szuka łatwego życia. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Moja mama, gdy miałam 25 lat, kupiła mi małe mieszkanie. Chodziłam wtedy ze swoim obecnym męzem 2 lata. Oczywiście jego rodzice od razu chcieli pomoc- zrobili remont (kafelki, panele, tapety), kupili część mebli i dali lodwkę.Nie był to jekis ogromny remont, bo mieszkanie jest bardzo małe. Ja tez kupiłam cześć mebli, piece gazowe, wstawiłam nowe okna. Zaraz po zaręczynach matka mojego faceta powiedziała, ze gdybym zerwała teraz, to będe musiała płcic, bo tyle kasy wydali. W sumie to zrozumiałe. Mąz mieszkał u mnie rok przed slubem, nie pracujac. Dostawał od mamy pieniądze na studia, a za rachunki i jedzenie płaciłam ja. Po slubie miał isc do pracy, ale okazało sie, ze studiow nie ukonczył. Uczył sie jeszcze kolejne 2 lata, przez które ja nadal go utrzymywałam (studia dzienne). W sumie studiował 8 lat. Po tym czasie miała tak dosyc jego pasozytnitwa, ze chciałam sie rozwieść. Dzieci nie było, mieszkanie kupione za panny. Oczywiscie była wielka awantura, ze jego rodzice tyle w to mieszkanie włozyli, ze mam pól mieszkania spłacic. Najwiecej do powiedzenia miała jego matka. Cała sprawa jakos sie rozeszła po kosciach, mąż ukonczył studia, znalazł prace i teraz jest dobrze (uwazam, ze stało sie tak, ze postawiłam sprawe na ostrzu noza, byłam zdecydowana na rozwód) Starsza siostra męza wyszła za mąż. Dostali od rodziców jej męza piękne, 3 pokojowe mieszkanie, dosyc duze. Jej mąz dobrze zarabiał, remont zrobili we własnym koszcie. Urodziło sie dziecko i okazało sie, ze w małzenstwie sie nie układa. Rozwod wisiał na włosku. Oczywiscie tesciowa pierwsze co powiedziała, ze teraz to odbiorą te mieszkanie zięciowi, bo oni córki nie dadza skrzywidzic. Rozumiem - sprzedac, podzielic pieniądze, plus alimenty, ale oni uwazali, ze to jest mieszkanie córki, skoro maja ze soba dziecko. Juz tesciowa po prawnikach biegała, w celu odebrania tego mieszkania. Sprawa tez rozeszła sie w koncu po kościach. morał z tych historii taki, ze trzeba 100 razy zastanowic sie, zanim pozwoli sie remontowac i wkładać pieniądze w swoje mieszkanie obcym ludziom, bo pozniej będa roscili sobie wielkie prawa do wspólwłasnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie rzygac sie chce jakx
ludzie sa pazerni. a najgorsze są jędze tesciowe. moja tesciowa to taka suka ze szok. tez cwana i tez wszystko dla synusia by zrobiła. nienawidzi mnie ale wie ze jestme silna i zaradna i ze sobie poradze. jej synka utrzymywałam łącznie pól roku. teraz ma prace i jest okej. przestał byc tez maminsynkiem jakos po półtora roku małzeństwa kiedy postawiłam sprawe na ostrzu noza. nie ma nic gorszego niz wpieprzająca sie tesciowa. teraz tej baby jak najmniej chce widziec, bo nóz mi sie otwiera w kieszeni. a jak pomysle jak kiedys sie dałam wpętac w kawki srawki obiadki po kosciołki to mi sie słabo robi. a ten babol ciągle po mnie jeździł mimo ze urabialam sobie rece po łokcie pracując i ciągle sie starając by tej babie dogodzić. ale koniec powiedziałam i wziełam sie za swoje zycie a do meza- chcesz byc ze mna to badź ze mna a z matka zrob porządek, jak nie to cześć, pozegnamy sie. wyszło ze zalezy mu bardziej na mnie niz na matce, bo mimo tego ze był maminsynkiem dobry z niego człowiek. matka wychowała go sama bo ojciec mu zmarł wiec sami rozumiecie oczko w głowie. ale skończylo sie z mamusia bo ja nie mam zamiaru dać sie wpedzic w stare klimaty juz nigdy. starac sie tez nie bede mam swoje zycie. a ty autorko nie bierz nic od tej baby. zadnej starej smierdzącej lodówki. lodkówka rzecz swieta i sama musisz sobie kupic. podobnie jak kazdą rzecz to dtwojego mieszkania. a mieszkanie jest twoje i nie mieszkaj na razie ze swoim facetem. jesli on obraza ciebie przy twojej matce to pomysl jak musza po tobie jechac jak ciebie nie ma w poblizu. sekta i chora sytuacja. nie pozwól na to. nie bierz tez slubu bo tak trzba. slub bierz z miłosci i uwazaj by cie nie zapłodnił. bo jak bedzie dziecko to juz sie nie pozbędziesz ich ze swojego zycia. powodzenia i bądź mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×