3 LUTY 2011 - odchudzam się, ODCHUDZASZ SIĘ I TY ? :)

dziewczyny, od jutra chcialabym zaczac diete 1200 kcal plus jakies cwiczonka w tym: - zero słodyczy - bez chleba białego - bez gazowanych, słodkich napoi - kolacja 3 h przed snem Chciałabym znalezsc tu wsparcie kto sie dołaczy ?:)

no moze ja.... wrawdzie się jakoś specjalnie nie odchudzam, tzn chcę zrzucić tylko 2 kilo, ale mam zamiar to zrobić i na zawsze utrzymać ;-)

zapraszam, zapraszam :) ktoś jeszcze ?:)

chyba czas i na mnie:) przed chwilą zeszłam z rowerka stacjonarnego całe 40 minut hehe

kamilka podziswiam, ja moę umrzeć z głodu, ale ćwiczyć nie bedę. chociaż rowerek to nawet fajna sprawa, ale żadnych brzuszków, aerobików itp, żadna siła mnie nie zmusi do tego ;-)

a jak u was wzost i waga? u mnie 170 i 60kg ;/ chciałąbym z 5 kg spalic:)

Tylko mi nie prawcie morałów. u mnie jest 170 cm i 50 kilo a ma byc 48. Tak było rok temu i czułam sie idealnie, a byłam wtedy 2 miesiace po porodzie.

to ja się dołącze od tygodnia atakuje orbitreka i mam nadzieję ze do kwietnia zrzuce pare kilosków ;)

ale szkielecik to twoja sprawa :) najwazniejsze zebys Ty sie czula dobrze :)

dołaczam sie do was! zrobmy wszystko by topic nie upadł. Ja mam 6kg do zrzucenia musze to zrobic bo potem bedzie coraz trudniej trzeba sie otrzasnąć

no cieszę się, że nie zostałam wyrzucona, bo wszyscy mi pukają w czoło jak słyszą o moim odchudzaniu. ale 2 kilo to pikuś a gorzej to potem trzymać bo wręcz kocham mc donalda, frytki, itp. i nie załuję sobie.

no wiec : START . a skąd jestescie?:) Małgośka jestem a Wyy?

ja zaczęłam w zasadzie ze 4 dni temu i nawet mi idzie w miarę...

to super :0 skad jestes ile masz latek i jak amsz na imie?:)

moze sie zaczernijmy ?:)

ja mam 30 już na karku i Monika jestem.

:]

ja mam 21 lat i waza 53 przy 168 a chciala bym tak 48 bo najlepiej się czuje przy takiej wadze.. oczywiscie najwazniejszy jest poziom tłuszczu przy niskim moge wazyc 50 i nic sie nie stanie

ja również się przyłączę :) moje słabości : słodycze i brak ochoty na jakikolwiek wysiłek fiz.

ja również się przyłączę moje słabości : słodycze i brak ochoty na jakikolwiek wysiłek fiz.

ja chyba każdego dnia rano bedę opracowywać plan co zjem i tego się trzymać. Teraz jestem na wychowawczym i spędzam dni w domu, stad kłopoty bo co chwila przechodze koło lodówki a dziecko wciąz dostaje od babc samkołyki. Kiedy pracowałam, nie miałam tego problemu ;-( dzis juz wpałaszowałam buleczke choć zazwyczaj śniadan nie jadam. Wiecie ja stosuję taką dietę trochę opartą na sławnej dukance, ale nie aż tak ostrą, bo aż tyle mi nie potrzeba. Spróbowałam kilku przepisów z tamtej i są naprawdę fajne, w sobotę zaopatrzę sie w więcej składników i może zrobię tak, ze dukanka, a oprócz tego jeden "normalny" posiłek dziennie. A wy jaki macie plan?

ja chce schudnąć 6 kg do wakacji :) z chęcią się przyłączę

ja bym chciała zrezygnować ze słodyczy, jeść co 3 godz. ,z czego ostatni posiłek o 18. duuuużo wody oczywiście i chyba będę się wspomagać tabletkami .

wiecznie na diecie.mam już tego dość!ciągle trzeba sie pilnować,ćwiczyć,smarować.jestem już tak strasznie tym zmęczona,ja chyba przec całe życie sie odchudzam,rzygać sie chce!hmm ale chyba sie do was dołącze bo mam jeszcze 6kg nadmiaru:D oj my baby mamy przerypane,dążenie do perfekcji mnie wykańcza:D

Więc i ja sie dołączę:) Witam:) Ja też wiecznie dążę do doskonałości ale jakoś efektów nie widać, trzymam dietę 3 dni a 4 dnia rzucam sie na słodycze! Od dnia dzisiejszego postaram się trochę nad soba panować w kwestii jedzenia:)

Gośka to ważysz pół.kg wiecej niż ja:D przy tym samym wzroście:P zobaczymy co z tego wyjdzie,ja dzis jestem na 3 dniu na głodzie zamierzam 6dni.od tygodnia kręce sie na hula hopie,polecam fajnie ujędrnia sie brzuch i tyłek.

ja znowu nie mam problemu ze słodyczami , w ogole nie musze ich jeść. Gorzej z wszystkimi słonymi rzeczami , fast-foody , sery . No i alkohol :)

przerypane fuck! jestem głodna ,nerwowa ,chcę być w końcu chuda:P psychika już mi siada.ale dla pocieszenia wczoraj ważyłam 61 a dziś 60:D może byc jakoś przeżyje jeszcze te 3 dni o głodzie.

Ja tez!!!! I zdrowe żarcie

najgorzej to jak nażre sie na noc:Puwielbiam łapie wtedy co popadnie.przez cały dzien moge nic nie jeść.jak z tym skończyć?nie mogę nad tym zapanować.macie jakiś sposób aby przetrwac wieczory bez żarcia?