Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla panna mlodaaaaaaaaaaa

Podliczylismy sobie wstepnie z narzeczonym ile bedzie kosztowalo nasze wesele

Polecane posty

Gość huhuha!
dokladnie rece opadaja, a okulary masz chyba za slabe, NIGDZIE nie napisala, ze jej rodzice beda sie musieli zadluzyc, napisala tylko ze jej glupio, ze beda musieli tak duzo zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie a na dodatek sama
napisala ze tata powiedzial ze ma robic tak jak chce zeby wygladalo jej wesele...to znaczy ze nie wyznaczyl jej kwoty tylko go stac na takie wesele jakie cora chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki macie problem? Nie pracuje bo nie musi, rodzice jej płacą przecież ich nie zmusza. nie Wasza kasa nie Wasi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ona nie prosi o opinie
w kwestii tego, kto finansuje wesele i jak będzie wyglądało jej życie. u nas też jest taka tradycja, ze rodzice finansują wesele, a młodzi ewentualne pieniądze z kopert mają dla siebie. w życiu tak już jest, że rodzina sobie pomaga. dziś rodzice mnie utrzymują bo studiuję i wyprawiają mi wesele bo takie mają życzenie a za ileś tam lat ja będe pomagać im, może niekoniecznie finansowo ale na pewno nie będą mieszkali na starość sami albo w jakimś domu opieki. w normalnych rodzinach ludzie sobie pomagają. ja chcąc sama uzbierac na ślub (nie mówiąc o weselu czy nawet przyjęciu) musiałabym czekać jeszcze z 5 lat i wychodziłabym za mąż jako prawie 30 letnia kobieta, a w tym wieku to ja już chcę mieć dziecko. wiele z was same uzbierało trochę kasy na przyjęcie i teraz jakie to one nie lepsze bo nie brały od rodziców tyle, że nikogo to nie obchodzi, naprawdę. i nie mogą pojąć, że niektórych rodziców stać na wydanie 20 tys bez zaciągania kredytu i chcą wyprawić wesele swojemu dziecku, chociaż ono tego od nich nie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ona nie prosi o opinie
co do pracowania na studiach to jak się studiuje jakiś kierunek oby mieć papierek to jasne, można znaleźć pracę. ale ja na swoich studiach mogłam pracować dopiero na ostatnim semestrze, wcześniej nie dało rady bo miałam dużo zajęć i kilka kolokwiów w każdym tygodniu. nie wiecie co studiuje autorka więc nie wypowiadajcie się. na siłę chcecie komuś organizować życie bo wy tak uważacie i na pewno macie rację a reszta to glupie małolaty. może ona może sobie pozwolić na ślub na studiach bo przyszły mąż ma dobrą pracę i będzie ich na to stać? ktoś napisał, że z jednej pensji się nie wyżyje. moim zdaniem zależy z jakiej. tego nie wiecie, praktycznie nic nie wiecie a plujecie jadem. przepraszam za slownictwo ale normalnie czasem rzygać się chce jak czytam takie wypowiedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tą wyżej
Mnie się noż w kieszeni otwiera jak ktoś rozpowiada wszędzie jaki to on jest zajebisty bo na własne wesele zarobił sam (+10 zajebistości gdy na rok wyjechał do Anglii i zarabiał na wesele na zmywaku). Jak komuś dali rodzice to jest gorszy i niezaradny życiowo? Moi rodzice obraziliby się na mnie, gdybym odrzuciła ich pomoc - taka tradycja i tyle. A pisanie że można studiować dziennie i pracować to też jest jakaś bzdura, bo są kierunki na których nie da si pogodzić tych dwóch rzeczy. I jeszcze jedno - to że komuś rodzice wyprawiają wesele nie oznacza że pcha się w dorosłe życie i będzie po ślubie od rodziców zależny. Bo co innego wywalić jednorazowo 30 tysięcy na imprezę, a co innego utrzymywać się samemu po ślubie. Miesięczne koszty są przecież dużo niższe i można wyżyć z jednej pensji i ewentualnego stypendium naukowego, gdy jeden z małżonków już pracuje a drugi kończy studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahu!
szkoda, ze juz nie ma Bianci, myslalam, ze mnie ugryzie zaraz, ze nie uemim czytac ze zrozumieniem, a to ona ma z tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też jest taka tradycja, ze rodzice finansują wesele, a młodzi ewentualne pieniądze z kopert mają dla siebie" które to regiony w Polsce gdzie jest taka tradycja? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolalabym wydac te 45 na cos innego. wyposarzenie domu czy auto niz na durne weselicho. i tak by sie tyle nie zwrocilo wiec szkoda czasu i kasy na te durnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie zalezy od regionu tylko od tego jaka sobie dana rodzinka wymysli tradycyjke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nawet w to wątpię ;) że rodzinka ową tradycyjkę sobie wymyśliła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja slyszalam o takich sytuacjach ze rodzice placa za wesele a mlodzi potem koperty maja dla siebie. tylko to bez sensu jest troche. no jesli rodzina kasiasta i zarobi sie na tym czyms z 50 tys to sie oplaci, ale dla kilku tysiecy to juz nie bardzo. szkoda fatygi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też jest taka tradycja, ze rodzice finansują wesele, a młodzi ewentualne pieniądze z kopert mają dla siebie to nie tradycja. To po prostu brak pieniędzy przez młodych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres, pozwól żyć
innym swoim życiem. Super że Ty sam płacisz za swoje wesele, ale zrozum w końcu, że u niektórych jest inaczej i nie ma to nic wspólnego z wymuszaniem na rodzicach wesela. A wydaje mi się, że kultywowana przez niektórych tradycja fundowania przez rodziców wesela bierze się z przeszłości, kiedy rodzina wyprawiała pannę młodą za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po prostu brak pieniędzy przez młodych" Tradycja ogólnonarodowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po prostu brak pieniędzy przez młodych" Tradycja ogólnonarodowa :D ale na wytłumaczenie zawsze coś inni wymyślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie znam takiej tradycji ze rodzice za wszystko placa, bzdura. Matka kupuje sukienke pannie mlodej to tyle. Teraz wiekszosc mlodych ludzi musi oszczedzac albo brac kredyty bo rodzicow nie stac zeby sfinansować wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że u niektórych jest inaczej i nie ma to nic wspólnego z wymuszaniem na rodzicach wesela." no wybacz ale trudno byłoby by jeszcze córka lub syn wymuszał kasę wiesz jaka to jest tradycja ? Tradycja "zastaw sie a postaw sie" Nie wiem czy oglądałaś film pt "Wesele"? Tam pewien pan o nazwisku Wojnar też kultywowała w swojej wiosce rodzinną tradycję i sfinansował całe Weselicho co by go w wiosce nie obgadali że on bidny i nędzny :) po prostu w niektórych regionach niedopuszczalnym jest by wystawić obiad, kameralne przyjecie czy mały raut Musi byc weseli i basta i tata z mamą finansują Nie ważne że czasami brakuje na węgiel i na papę na dach ale córci wesele trza zrobić ... taka jest prawda w wiekszosci przypadków Ale wiesz może je sie nie znam i pieprze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres, pozwól żyć
:D czasem piszesz mądrze, ale teraz trochę pieprzysz. Zgadzam się, że wesele zastaw się a postaw to totalna wiocha, jeżeli rodzice muszą sobie odbierać chleb od ust, żeby to sfinansować. Ale jeżeli rodziców stać na to, by urządzić duże wesele i spełnić w jakiś sposób marzenie swojej córki, to gdzie widzisz problem? Nie każdy pragnie modnego tu na forum kameralnego obiadu w restauracji, byleby tylko było taniej i można by było zarobić na to samodzielnie. Więcej tolerancji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wydaje mi się, że kultywowana przez niektórych tradycja fundowania przez rodziców wesela bierze się z przeszłości, kiedy rodzina wyprawiała pannę młodą za mąż." Ale ciekawym jest to że z tych dawnych tradycji ostała się jeno ta tradycja związana z kasą :) a zanikły prządki,malowanie płotów na niebiesko, wieszanie wieńców w oknach,i sianie przez panne młody kwiatów w ogródku na przyszły wianek na głowę ;) ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jeżeli rodziców stać na to, by urządzić duże wesele i spełnić w jakiś sposób marzenie swojej córki, to gdzie widzisz problem?" nigdzie nie widzę Dyskutuję tylko z tobą ... To sprawa tych rodziców i dziatwy wychodzącej za mąż lub żeniącej się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres, pozwól żyć
teraz większość mieszka w blokach, to i ogródków i niebieskich płotów nie ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak .... ale wszyscy a zwłaszcza rodzice młodych mają pełne konta bankowe ;) :P Tutaj chodzi o pewną kwestię moralno-psychologiczną ... Ja uważam że skoro syn lub córka zakładają rodzinę ,mają taką wolę to niech to robią od poczatku do konca sami ... niech się uczą gospodarnosci, oszczędzania i szastania swoimi finansami Ja rozumiem pomóc , dołożyć , bo to naturalne że każdy rodzic chciałby dla swojego dziecka jak najlepiej Ja tego nie neguję .... Ale krew mnie zalewa jak czytam jak to panna sobie bierze zespół za 7.000 tysi, fotografa za 5.000 kamerzyste za 6.000 , obraczki za 4.000 tysie z 29 brylantami i na koniec mówi ... że ona ma już wszystko skompletowane :D a na pytanie czy nie wydaje ci sie to wszystko za drogie laska odpowiada nie bo rodzice mi finansują wesele :D nie miałem więcej pytań do tej kobiety ... to była moja koleżanka z podstawówki która w tamtym roku wychodziła za mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bananowy live
Regres pieprzy jak potluczona, to ze Ty mialas lub bedziesz miala tylko bidny weselny obiad, zeby bylo taniej i zebys sama mogla zaplacic to nie jest wina autorki, ona bedzie miala weselisko za 45 tys i nikomu nie bedzie wytykala ze jego bidny obiad to wiocha czy glupota ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ona nie prosi o opinie
może wyda wam się to niewiarygodne, ale są takie domy, gdzie rodzice mogą wydać 20 tys na wesele córki i nie brakuje im na węgiel, nie odejmują sobie od ust i nie muszą brać kredytu. niewiarygodne ale prawdziwe :D A co do tradycji to zależy to od rodziny a nie od regionu polski a tradycji się nie wymyśla ze względu na własne potrzeby tylko tak już jest. nie wiem jak jest u was, ale w mojej rodzinie pomagamy sobie, rodzice dzieciom, rodzeństwo sobie wzajemnie i moi rodzice tez sfinansują nam wesele bo mogą sobie na to pozwolić. dla mnie nie byłoby problemu nie wyprawiać wesela a nawet obiadu ale skoro oni chcą uczcić nasz ślub to dlaczego mam się nie zgodzić? żeby pokazać jaka jestem samodzielna i super (i potem to podkreślać bez końca jak niektórzy tu na kafeterii? :D ) moi rodzice nie chcą się ,,postawić" i nie muszą się ,,zastawić", może wasi są w takiej sytuacji i nie znacie innej możliwości jak sfinansowanie czegoś bez kredytu ale wierzcie, że nie każdy tak musi robić :) co do kasy z kopert to mlodzi mają ją dla siebie na np. kupienie paru pierdół do kuchni czy nowego łóżka a nie od razu na nowy samochód. i jeśli ktoś pisze, że jak biedna rodzina to nie opłaca się robić wesela (,,bo za kilka tys się nie opłaca") to powiedzcie chociaż prawdę, że nie robiliscie tego wesela z wyrachowania a nie z potrzeby serca :D i to jest kolejna dziwna i wymyślona tradycja w mojej rodzinie - nie liczymy na zysk, po prostu chcemy ugościć bliskich. też dziwne co :D i zaraz będę czytać, że jasne, rodzice mi finansują to łatwo mi to mówić :D już nie mam zamiaru dyskutować z tymi, którzy są lepsi, bo zrobili małe przyjęcie ale za swoje. tak chcieli i tak mają ale nie wszyscy muszą od razu uważać, że to jest super. ale tu panuje też przekonanie, że małe przyjęcie gwarantuje szczęśliwe życie małżeńskie a duże weselicho to tylko ,,zastaw się a postaw się" i zwiastuje rychły rozwód. a dla mnie tam najważniejszy i tak jest ŚLUB :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuha!
jaki slub takie zycie, albo dostatnie albo klepanie slodkiej bidy - to jest moje zdanie na ten temat, podpisuje sie rekoma i nogami pod tym co napislaa kolezanka powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tą wyżej
ja też się pod tym podpisuję! hehe, widzę, że jest nas jednak więcej, rzekomo niezaradnych życiowo smarkul, którym rodzice fundują imprezę i nie muszą z tego tytułu brać kredytu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×