Chłop bez auta to jak chłop bez nogi...

"A facet który robi za szofera kobiecie nie jest frajerem?? Facet miałby za dobrze, gdybym jeszcze ja go woziła- takie desperatki mogę mieć takich facetów i ich wozić, ja nie muszę" nie odpowiedziałaś na moje pytanie.... ponawiam A facet który robi za szofera kobiecie nie jest frajerem??

boże jaka ty jesteś pusta.... a dlaczego kobieta nie może być właścicielką auta którym jeździ para? Raz on jest kierowcą, w większości ja, ale co to ma za znaczenie??? Ja kupiłam to auto za swoje pieniądze, i powiem ci, że w ogóle nie czuję się desperatką, jestem dumna, że śmigam takim autkiem i cieszę się, że mogę zabierać mojego boja... Szkoda mi ludzi twojego pokroju i przyszłego twojego mężczyzny :)

Nie czytam do końca, bo z frajerami nie ma co przystawać! Pieprzone nieroby!!! Znajdziecie milion wymówek a dupy wam się nawet nie chce ruszyć. Jestem dziewczyną, bo Liceum wyjechałam do UK w 2 lata zarobiłam na prawo jazdy i całkiem fajny samochód! Dzięki temu jestem mobilna i mam gdzieś takich frajerów co to pieprzą że auto to wieeeeeeelki wydatek - leniuchy zasrane!!! Teraz pracuję aby zmienić je na fajniejsze i odkładam w międzyczasie na studia. Żegnam was męskie pasożyty co ukrywają się ze swoimi chorymi teoriami pod mamusiną spódniczką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale widzisz, tu nie chodzi nawet o to, że chłopak nie ma pieniędzy. Autorka topicu twierdzi ze stac go na firmowe ciuchy i dodatki, tak więc wnioskuję, że on auta najzwyczajniej w świecie nie potrzebuje, a co za tym idzie traci w oczach naszej głównej bohaterki która twierdzi, że to dyskwalifikuje go jako mężczyznę :)

"Nie czytam do końca, bo z frajerami nie ma co przystawać! Pieprzone nieroby!!! Znajdziecie milion wymówek a d**y wam się nawet nie chce ruszyć. Jestem dziewczyną, bo Liceum wyjechałam do UK w 2 lata zarobiłam na prawo jazdy i całkiem fajny samochód ! Dzięki temu jestem mobilna i mam gdzieś takich frajerów co to pieprzą że auto to wieeeeeeelki wydatek - leniuchy zasrane!!! Teraz pracuję aby zmienić je na fajniejsze i odkładam w międzyczasie na studia. Żegnam was męskie pasożyty co ukrywają się ze swoimi chorymi teoriami pod mamusiną spódniczką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" To kiepska z ciebie dziewczyna.. ja w polsce zarobiłam na całkiem fajny samochód.. i nie zeszło mi to dwa lata.

"ale widzisz, tu nie chodzi nawet o to, że chłopak nie ma pieniędzy . Autorka topicu twierdzi ze stac go na firmowe ciuchy i dodatki, tak więc wnioskuję, że on auta najzwyczajniej w świecie nie potrzebuje, a co za tym idzie traci w oczach naszej głównej bohaterki która twierdzi, że to dyskwalifikuje go jako mężczyznę " nie bohaterki a materialistki.

ania_ania to pewnie w burdelu, tak?:))

" ania_ania to pewnie w burdelu, tak?" A dlaczego zaraz w burdelu....??. Wiesz z własnego doświadczenia? :D

racja dla mojej przedmówczyni To mam sobie wziąc faceta który zamieszka w moim mieszkaniu, gdy kupię auto mam go wozić, a co on mi zaoferuje??

ania__ania - Nie jestem z tych, co to żyją tylko odkładaniem na dobry samochód. Ja oprócz tego żyję jak człowiek!!!

"Nie jestem z tych, co to żyją tylko odkładaniem na dobry samochód. Ja oprócz tego żyję jak człowiek!!!" A gdzie ja napisałam że ty żyjesz ttylko odkładaniem na samochód!!!?? Ja takżę żyję jak człowiek.

Och kobiety, jak ja uwielbiam taką wymianę zdań :) piszcie dalej chętnie poczytam :) btw, to, że wyjechałaś do UK, wiesz nie chcę nic mówić...ale nie ma się tu czym chwalić, tysiące takich jak ty zrobiło to samo... A ty ania, widzę, że jesteś miszczem ciętej riposty - mój człowiek. PS ja też nie wyjeżdżałam za granicę po maturze, skonczylam studia tutaj i też kupilam auto, całkiem fajne ;)

"To mam sobie wziąc faceta który zamieszka w moim mieszkaniu , gdy kupię auto mam go wozić, a co on mi zaoferuje?? " To wolisz żeby facet wziął cię do ciebie? Co wtedy mu zaoferujesz??

co ma do zaoferowania? Najpiękniejsze w świecie niebiesko zielone oczy. Uśmiech, siłę i mega spontaniczność. Jest przy mnie kiedy tego potrzebuję, wspiera mnie i kocha. Gotuje dla mnie, Po prostu JEST. Ty tego chyba nigdy nie zrozumiesz. Jakie to smutne, uroniłam łzę...

Moj chlopak na pierwsze spotkanie tez przyjechal autobusem ja samochodem i co? i na poczatku mi to troche przeszkadzalo bo nie mieszkam w centrum i czasami jest ciezko sie dostac, ale jestesmy ze soba juz 2 lata i jakos dajemy rade:) powiem tez ze on mieszka ode mnie 50 km wiec czasami trzeba kombinowac:)mimo to ze on nie ma samochodu jestem z nim mega szczesliwa:)

ania_ania Ja jesli cos posiadam to chcę mieć zaradnego faceta, a nie niedorajdę zyciową która ma mniej ode mnie...

to oferuje mi mój facet - a twój no coż, widocznie skoro nie ma koni mechanicznych to rzeczywiście nie ma ci nic do zaoferowania...

"Ja jesli cos posiadam to chcę mieć zaradnego faceta, a nie niedorajdę zyciową która ma mniej ode mnie..." Ty nie odpowiedziałaś na moje pytanie! Ponawiam to pytanie To wolisz żeby facet wziął cię do ciebie? Co wtedy mu zaoferujesz?? Aha czyli wolisz żeby facet miał więcej. Kobieta która ma mniej nie jest niedorajdą?

ania_ania - "ja w polsce zarobiłam na całkiem fajny samochód.. i nie zeszło mi to dwa lata". Z logiką u ciebie nie tak, więc cóż ci tłumaczyć. Ja poleciałam do UK bo tam (a nie w PL) mogłam w tak szybkim czasie zarobić na prawko, kupić samochód, sama utrzymywać się w wynajmowanym mieszkaniu, odkładać na studia i hulać. Jeśli Ty robiłaś wszystko SAMA w PL to co ja w UK, to jesteś żałosną kłamczuchą, albo faktycznie pracujesz w burdelu. Trochę realizmu w swoich wypowiedziach postaraj się wykrzesać i przełóż go na teraźniejszość!

ania-ania nie chce zeby to brał mnie do siebie-jak to ujęłaś... Chodzi o to, że ja nie chce byc od kogos zalezna i nie chcialabym, aby moj facet czekał, az to jak przyjme go do siebie, albo bede woziła... Rozumiesz bidulko??

ania niewiele rozumie, ale za to ma kupę szmalu :D hahahahaha z takim myśleniem, to nie wiem gdzie zarobiła tą kasę :D

tylko w jednym miejscu mogła zarobić taką kasę-tam nie trzeba myśleć, wystarczy rozłożyć nogi ;))

a co jesli facet jezdzi i ma samochod, ale nie ma prawa jazdy ?:D wtedy jest bardziej meski ?:D

do wy nieroby, heh kurs na prawko ok. 1200 zł, samochód, powiedzmy sredniej klasy, z drugiej reki w porywach 25, 30 tys. jakieś imprezy, no ewentualnie składki na studia, max 4 tys na rok. To coś mało zarobiłas w ciągu tych dwóch lat, a nawet jeśli odłożyłaś 'coś' to, hmm jakby ci to powiedzieć, bo być może nie wiesz, ale... no coż...te pieniądze sie kiedyś skończą i już nie bedziesz takim kozakiem...

sosek - taki facet jest nieodpowiedzialny, tak więc u mnie i tak nie ma szans.

" Ja poleciałam do UK bo tam (a nie w PL) mogłam w tak szybkim czasie zarobić na prawko, kupić samochód, sama utrzymywać się w wynajmowanym mieszkaniu, odkładać na studia i hulać." Jeśli Ty robiłaś wszystko SAMA w PL to co ja w UK, to jesteś żałosną kłamczuchą, albo faktycznie pracujesz w burdelu. Trochę realizmu w swoich wypowiedziach postaraj się wykrzesać i przełóż go na teraźniejszość!" to równie dobrze mogę powiedzieć, że w tej uk musiałaś się na kanapie szefowi oddawać. Czysty burdel tylko że w innej formie :D . Aha i można w polsce dużo dorobić. A że ty nie potrafiłaś to jesteś załosnym nie udacznikiem. Jedź tam i nie wracaj nie dorajdo

a co jesli facet jezdzi i ma samochod, ale nie ma prawa jazdy ? wtedy jest bardziej meski ? Tacy mnie nie interesują...

"te pieniądze sie kiedyś skończą i już nie bedziesz takim kozakiem"... Nie jestem półgłówkiem i pracować zamierzam do emerytury. Zarobić, wydać i leżeć - to nie moja dewiza. O mnie więc się nie martw, od czasów skończenia LO utrzymuję się SAMA!!! Zupełnie sama i o wszystkich moich wydatkach nie wiesz, więc po co się wypowiadasz i podliczasz. Podsumuj lepiej tych leniuchów co tu się wypowiadają na forum, którzy nie potrafią sobie nawet załatwić pracy!

blachary :D

"tylko w jednym miejscu mogła zarobić taką kasę-tam nie trzeba myśleć, wystarczy rozłożyć nogi" To skoro ty uważasz że tylko w tym miejscu tak można zarobić to najwyraźniej nigdzie indziej nie pracowałaś...