Odchudzamy się od walentynek !!! 14.02.2011

Kto ze mną? :) Mam do zrzucenia jakieś 7 kg. Jako, iż jestem samotna, miałam zamiar kupić sobie piwo, mnóstwo czekolady i obejrzeć jakieś romansidło. Ale nie! Postanawiam wziąć się za siebie, a takie symboliczne dni to dobra ku temu okazja. Obojętnie jak, po prostu chudnijmy! Kto się przyłącza? :)))

kto ze mną?:)

jestem 5 dzień na diecie,ale mogę ci pokibicować:)

przylaczam sie!! ja tez mam jakies 5/6 kg ile masz wzrostu i jaka waga ?

5 dzien na diecie - i jak Ci idzie? na jakiej? :))) Mam 159 cm i ważę 55 kg. Niby waga w normie ale lżejsza czuję się lepiej :) Mialam zacząć od dziś ale już jestem najedzona do granic możliwości :/ Martynka a u Ciebie jak z wagą?:))

to nie jest waga w normie...uwierz mi ,jesteś pulchna!

Ja od jutra planowałam i już zakupiłam produkty :), nie ze względu, że walentynki, tak jakoś wyszło. Trzymam kciuki

można się przyłączyć.... jakie macie fajne dietki , ja chciałabym 10kg zrzucić mam 164cm wzrostu i ważę 60kg;(

Ależ owszem, wierzę Ci! :D jednak wg BMI to jeszcze norma, ale wiadomo jak to jest :) Tak, jestem pulchna i dlatego chcę schudnąć :) Może po prostu MŻ i więcej ruchu? :)

niby kopenhadzka ale ją trochę urozmaiciłam:)Już 2 kg schudłam warzyłam się rano czyli po 4 dniach.Ja mam 171 cm wz i warzę 67 kg.

jak ją urozmaiciłaś? :) napisz coś więcej, proszę :) Też myślę o kopenhaskiej, ale nie mogłabym zjeść befsztyku :/

Też chętnie się przyłączę do Was dziewczyny. mam 160 cm i 58 kg;/ czuję się źle.. chciałabym pozbyć się 8-10 kg do świąt wielkanocnych, czyli 2 miesiace jakoś. moja dieta jaką planuję to ok 1400 kcal na dzien i godzina dziennie ćwiczeń, co drugi dzień bieżnia a co drugi dzień dwie serie z filmików tamily webb "chce mieć takie..." no i na coś słodkiego lub słonego mogę sobie pozwolić TYLKO w piątek i też w rozsądnych porcjach np średnia paczka chitosów i małe piwo :), na szczescie innych gazowanych napoi nie pije, bo nie lubie. Co Wy na to? damy rade? jakie macie wymiary i do jakich dążycie?

Damy rade! :) Ja dążę do 48 kg, więc mamy tak samo :) Ale musimy sie bardzo wspierać wzajemnie i pilnować :)

to ja tez chce, mam do zrzucenia jakies 5 kg:)

co racja to racja z tym pilnowaniem sie... bo z takiej wagi to ciężko jest zbić... jak ważyłam ze 2 lata temu 68 kg to szybko schudlam do 54 ale mój metabolizm... to było straszne. dlatego tylko racjonalna dieta + ćwiczenia i ewentualnie jakiś spalacz tłuszczu do ćwiczeń zarzucę.. a 2 miesiące to chyba realny termin na ok 8-10 kg, prawda:)? a powiem Ci, poszukaj na necie filmików tamily webb 'chce miec takie (ramiona, posladki, brzuch, nogi itd) sa 15 minutowe i mozna zrobic np na ramiona 15 min i na brzuch 15 min i powiem Ci ze moje ramiona jak ćwiczyłam to co drugi dzień, już po 2 tyg zrobiły się bardziej jędrne, nie wiszące...

ja zamiast befsztyka robię sobie pierś.Kroje w kostkę trochę doprawiam i smażę na oliwce.Na śniadanie pije tylko kawę bo nie czuje głodu.Obiad jem o 12.Sałatę jem taką jak w przepisie.pomidor o zmoro samego bym do buzi nie wsadziła to kroje dodaje trochę cebuli i mieszam z jogurtem naturalnym tak 2-3 łyżeczki,do marchewki tartej dodaje jabłko troszke cukru i kwasku cytrynowego-bardzo dobre:),twarożek też mieszam z jogurtem i trochę soli i pieprzu,sałatki owocowe jem jak naprawdę głodna jestem a tak było przez pierwsze 3 dni bo teraz już chociaż trochę samej sałaty zjem i czuję się pełna.Rybka była dzisiaj na parze przyprawiłam troszkę skropiłam cytrynką.Idzie się najeść wbrew pozorom:).No i dużo dużo wody.Kolacja między 17=17:30 także teraz już po.Trochę sałaty i serka.

Hej dziewczynki! a co tam przyłączę się do was! ja już rok temu schudłam z 72 do 61 kilogramów. teraz ważę 60 a chciałabym ok 54-55, więc nie ma co odwlekać ostatniego etapu :) ja chudnę bardzo powoli, ale mam nadzieję do wakacji pozbyć się tego co zamierzam. nie stosuję żadnej diety, od zawsze odżywiam się dość zdrowo, mam ułatwione zadanie, bo nie lubię ziemniaków, mięsa i słodkich produktów mącznych ;) jem wszystko w małych ilościach do 1000 kcal dziennie, do tego ćwiczyłam kiedyś na stepperze, ale od roku stoi pod łóżkiem i muszę się upewnić czy jeszcze jest w stanie się dla mnie uruchomić. niestety ćwiczeń fizycznych wszelakich nie znoszę więc jest to dla mnie najtrudniejsza część procesu pozbywania się tkanki tłuszczowej, no ale bez tego nie da rady.

Też ciężko zmuszam się do ćwiczeń, a do tego mam cholerny apetyt na słodycze. Ale coś za coś :-) Kochane, od jutra ruszamy!!!

ten wyżej to oczywiście był mój post :D

Kobietki a co myslicie o bieganiu w taka pogode? :)

jakja znam ten apetyt na slodycze ja ostatnio codziennie za duzo slodkiego jadłam i sie uzaleznilam przez to 3kg wiecej czuje sie tłusta ale zgubie też chce do lata zeby ładnie wygladac jak zrzuce te grube ubrania Teraz juz chcialam sie dorwac do slodkosci ale wzielam jablko

brawo!:) Ja dzis najadlam sie czekolady, ale od jutra nic :) za to spalilam troche na rowerku :)

biegać da się w każdą pogodę ;P ale ja jednak na razie pozostanę przy zmuszeniu się do odkurzenia stepperka :)

to tez dobrze :) ja mam tylko rowerek, przyjemnie sie cwiczy, ale przesada rozbudowuje nogi :/ chociaz dzis spalilam na nim 600 kcal. To od jutra biegam :)

Cześć :) dołączam! Też bez faceta, też z kilkoma kg za dużo... Celem na najbliższe tygodnie będzie zrzucenie ok 4 kg, ale chcę to zrobić na stałe! Jak do tej pory nigdy mi się to nie udało :D zawsze zajadalam to, co schudłam. Siedzę wlaśnie, popijam kawusię (bez cukru), czytam różne diety i doszłam do wniosku, że mój plan żywieniowy będzie obejmował następujące zasady: 1. Starać się kontrolować kaloryczność w zakresie 1000-1200 kcal 2. Pięć posiłków, w tym przed południem węglowodanowy- najpewniej owoce, natomiast podwieczorek i kolacja to warzywa i produkty bialkowe. Poczytałam i dowiedziałam się, że to dla organizmu najlepiej. 3. Kolacja o 19 4. Kupuję karnet do siłowni lub na aerobic. Dziś pierwsze starcie ;) a gdy puści mróz, bieganie 5. Wracam do octu jabłkowego. W zeszłym roku piłam i naprawdę łatwiej było nie jeść słodyczy. A dziś zamiast dołować się nad komedią romantyczną, idę na długi spacer. grubo się ubiorę i pomaszeruję przed siebie! Jest słońce i chyba spory optymizm we mnie:) dziewczyny, trzymam za Was kciuki, oby nam się udało schudnąć! pozdrawiam :)

Hej dziewczyny, ja też sie przyłącze :) W sumie hehe mam faceta i jednego kolege zakochanego bez wzajemnosci ale w sumie o planach na dzisiejszy dzien nic nie slyszalam, z wyjatkiem tego 2 ktory by zabil za randke ze mna ale no nic nie wazne. Wrocmy do diety. Waze 56 kg wzrostu mam 163 :P Chce wazyc ok 52 kg, czyli 4 kg. Niby nie duzo :) Diety konkretnej nie stosuje tylko zero słodyczy, ogranicze łuszcze, no i węglowodany. Ogółem ilość i jakość. To nic trudnego zawziasc sie w sobie i dotrzec do celu upragnionej sylwetki jakiejs gwiazdy lub super modelki, musze sobie to powtarac bo sie da wystarczy chciec:D. A nie cale zycie bede miala zapasy na bokach :P po co mi one?:D W ogole gdzies kiedys czytałam zeby sobie wyobrazic ze to co chce schudnac to np 4 litry wody ( 2 butelki po 2 l) ktore nosze ze sobą dzien w dzien i ktorych najlepiej by bylo sie wreszcie pozbyc:)

Acha com nie jeszcze zmotywowało, wczoraj byłam na basenie, widziałam kobietke, nie stara góra 30 lat. Dziecko , mąż, a była taka niezadbana ze głowa mała, wzrostu mojego, waga z 80 kg jak nie mniej, wszedzie celulut, jakies lamy na ciele, siniaki, wielki brzuch, tłuste uda, wszystko takie okropne ze no na prawde ... sa ludzie co zle wygladaja ale ta kobitka chyba nic juz o siebie nie dbala i tak doszlam do takiego wniosku, ze trzeba o siebie zadbac, wziac sie za siebie poki nie jest zle bo to moje ciało i nie powinnam dopuscic do momentu w ktorym bede tak wygladala, bo kiedys moze mi zostac tylko ona, facet mnie zostawi i gdzie ja z takim wygladem? sama bym siebie sie bala zobaczec przed lustrem a co dopiero ludzi straszyc

Jak tam dziewczynki dziś nasz 1 oficjalny dzień :D u mnie jak narazie 45min rowerka zaliczone:) Na śniadanko za chwile zjem jajecznice z 2 jajek:)

polecam na forum topic 1000 kcal ;) ja zaczelam od wczoraj

ja zjadlam dzis platki z mlekiem i chyba nic juz dzisnei tkne dostalam od mojego 'adoratora' ogromny bukiet roz i jestem zalamana : P moj facet sie pewnie ucieszy haha