Bąki a związek :P

No otóż to ;) Albo wkurzające jest to, jak się siedzi wśród "swoich" i każdy sadzi jak z armaty :P i też chcesz sie przyłączyć, pokazać ukryte talenty, a tu jak na złość nie idzie nic :D

Ja mam tak samo. Myślę, że napierdzę się po drodze, a zachciewa mi się w szkole(IIIklasa liceum jakby ktoś pytał :P ) lub sklepie, czy poczekalni u lekarza(chociaż jeżeli nikogo nie ma...) A wracając do zakazu puszczania bąków to już wiem jaka będzie kara-zagazowanie :)

Jaka???

chodzi Ci o to jaka będzie kara? zagazowanie, czyli zapierdzenie na śmierć

Eeee ja się zagazowania nie boję szczególnie :P Jakby mnie dobrze nakarmili to ja bym mógł nawet za gazownika robić :D

ale jestem tępa nie skminiłam :P no będzie metoda oko za oko heheh pierd za pierd :P

http://www.funofun.com/images/funnypics/polish.gif Chyba wykrakaliście... już się z nas śmieją :P haha

Facet gdzie ty takie rzeczy znajdujesz hahaha no to tak będzie wyglądała kara?? hahhaa

Kiedyś na jakiejś śmiesznej stronce to znalazłem i teraz apropos zagazowywania mi się przypomniało i odkopałem :P

Strasznie to wygląda... walą na 2 ognie... i jeszcze jakieś tyłki pryszczate :( ja nie chce! :P

KU PRZESTRODZE: "Nie wolno wstrzymywać bąków, ponieważ nie wypuszczone na zewnątrz unoszą się przez ciało do głowy i stąd właśnie powstają posrane pomysły" :D

Młodociana Piromanka - dokładnie! ;) Zawsze to powtarzam :D

Jak mniemam przy facecie też się tego powiedzonka trzymasz? :P

http://www.starterupsteve.com/flash/html/bird_tree.shtml obejżyjcie to ;] ale to tak z innej beczki ;]

Cieszę się, że ktoś się ze mną zgadza ;)

i jeszcze ludowa mądrość "Po co trzymać bąka w dupie? Niech se lata po chałupie." :P

http://kabaty.magma-net.pl/hunter/stuff/upload/para.swf To pewnie każdy zna bo to jest stare jak nie wiem ale co do pierdzenia to dla mnie wymiatało kiedyś :P

złośliwość - teog ludowego powiedzonka ostatnio nawet jeden mój wykkładowca użył :P ale podkreślił "ale wiecie, nie bierzcie sobie tego tak dosłownie tego do serca, bo tutaj w tej sali się okna nie otwierają" :P

och nie lubie jak ludzie są tacy obrzydliwi :P jak możecie być tacy obrzydliwi? tego się nie robi przy ludziach, a zwłaszcza przy ukochanych osobach! nie udawajcie pokrzywdzonych, każdy ma o pare kroków łazienke

Facet... obecnie jestem solo, ale jak już pierwsze ochy i achy opadną to co sobie będę żałować Głupi temat tabu, bo za innych to niby ptaszki wynoszą. Nie mówię, żeby od razu przy pierwszych spotkaniach walić z torpedy, bo to wiadomo, że każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ale jak już ktoś się dobrze pozna... I to nie chodzi też o to żeby komuś zatruwać (dosłownie) życie, ale jak się zdarzy to przecież to jest naturalne, trzeba powiedzieć przepraszam i... wywietrzyć pomieszczenie :D

Mam ochotę ale o to właśnie chodzi żeby czasem zbączyć się przy ukochanej osobie wtedy pokazujemy siebie xD

Dziewczyna - hahaha Chciałaś przez to powiedzieć, że jesteś "bajdzio niegźecna" dzisiaj? :P Mam ochotę.. - Ja tez nie lubię obrzydliwych ludzi. Nie robie tego przy ludziach, no chyba że się wymknie spod kontroli ;) A w domowym zaciszu można sobie od zasu do czasu pofolgować - nie stale, ale czasem :) No i pośmiać się można :P Młodociana - Ja jestem na tym samym położeniu i uważam podobnie. Wiadomo że na początku kulturka, ale jak się w końcu zbliży bardziej do siebie to czemu by nie? ;)

Dziewczyna... ale to jest naturalne, normalne. Nie chodzi o to, żeby się rozwalić i za przeproszeniem smrodzić, ale jak się zdarzy... Jeju przecież każdy puszcza bąki, a nie zawsze się zdąży do łazienki, nie zawsze jest ona "pod ręką". Ja myślę, że gorzej jest puścić bąka przy otwartym ogniu aniżeli przy bliskiej osobie... to pierwsze to jest nawet niebezpieczne :D

Ja nie wyobrażam sobie na pierwszych spotkaniach z chłopakiem walić bąki ale po jakimś czasie jak już się ze sobą oswoimy to czemu nie??? ;p

Facet... dokładnie :) Poza tym weź teraz idź z kimś najzwyczajniej w świecie spać. Z takim podejściem do tematu, to trzeba by sobie w tyłek korek wsadzić, albo ukochanej osobie zatkać nos i uszy. We śnie tego zupełnie nie kontrolujemy. Hm... a z tym korkiem to też ryzyko, bo jak nam się wszystko skumuluje to jeszcze zepsujemy się od środka i nas może rozerwać, a wtedy to dopiero będzie smród :D

Przypomniało mi się jak kiedyś wujek chciał zademonstrować mnie i mojej kuzynce coś ciekawego. Podstawił sobie zapaloną zapalniczkę za tyłek i puścił bąka. Nie wiem jak nazwać to zjawisko, które zaszło. :D Coś takiego podobne do chmury ognia. :P

Złośliwość... a to dobre :D:D:D

Młodociana - Albo co gorsza korek nie wytrzyma i wystrzeli gdzieś tłukąc kryształowy żyrandol albo odbije się o szafkę nocną i rykoszetem ciśnie w ukochaną? :P

złośliwosć - Poczytaj sobie wcześniejsze posty :) Dzisiaj razem z DziewczynąZeSzczecina o tym dysputowaliśmy :P A wujka podziwiam, bo ja szczerze mówiąc się boję że się poparzę :D

Facet musisz spróbować ryzyk fizyk ;p