Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jednym slowem wstyd

Odwiedzilam kolezanke na porodowce i sie przerazilam!

Polecane posty

ja tam jestem wstydliwa i żadnego krocza na wierzchu nie trzymałam, ani piersi. to chyba zależy od charakteru i od tego w jakim stanie jesteś po porodzie. ja czułam się ok, ale jeśli kobieta nie jest w stanie sama iść do toalety to nie dziwię się , że nie zwraca uwagi na to, że podczas wietrzenia krocza ktoś obcy może to widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bellik
bellik,a jak ja ci napisze ze mnie obrzydzaja takie grube krowy jak ty co waza 77 kilo i maja czelnosc z domu wychodzic z takim cielskiem..i ze na twoj widok robi mi sie niedobrze i rzygac mi sie tez chce..to co przestaniesz z domu wychodzic?? tak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
mauupa tego ci życze ja z jednym dzieckiem musiałam spedzić ponad tydzień bo dziecko było chore. Potem mnie wypisano do domu a dziecko trafiło do innego szpitala, oczywiscie ja z nim. I tam matki traktowano jak psy! Nie wolno było korzystać z prysznica, WC było na innym pietrze, spało się na krzesle takim plastikowym. Dla kobiety z której ciągle cieknie, macica się obkurcza, potrzebuje się umyć to był koszmar, ale wszystko dało sie przezyć. Dzieciatko najważniejsze. Teraz wiem ze już nie ma tego oddzialu bo go wyremontowali i są salki dla mam z dziećmi. z 2 wyszłam do domu po 3 dniach bez zadnych atrakcji i było wspaniale. Nie ma to jak wlasny domek, wlasny prysznic wymyty domestosem i własny pachnący kibelek, ze już nie wspomnę o nie wygniecionym łóżku i milutkiej pościeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mauupa
Ja tez bym wolała, żeby w pokoju, gdzie bedę sie znajdować, pojawiał sie co najwyzej partner współlokatorki, no czy tam przyjaciółka czy mama, jak partnera nie ma, ale żeby to była jedna osoba. Po prostu jedna pacjentka - jeden odwiedzajacy przypisany i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
"bellik Mąż powinien siedzieć u żony tyle czasu ile oboje chcą!!! ja bym sama w szpitalu chyba umarła :/ Przychodziła do mnie zarówno rodzina jak i przyjaciele i nie wyobrażam sobie aby było inaczej" No proszę, a ja jestem w stanie wyobrazić sobie panie, które mają dość tych mężów, ciotek, koleżanek i całego towarzystwa odwiedzającego inną kobietę we wspólnym pokoju bo one są zmęczone, śpiące i potrzebują ciszy, spokoju i prywatności. Czy one są jakieś gorsze od osób które owego towarzystwa potrzebują? Wątpię. Jak się chce przyjmować audiencje to chyba nie we wspólnym pokoju. Bo może są osoby które chcą we własnym pokoju poczuć się bardziej swobodnie niż w obecności jakiegoś obcego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge hahah
ciekawe jest to,ze te wszsytkie przerwazliwione babsztyle potrafia tylko kłapac paszcza na kafe jak to bardzo czuja sie zniesmaczone itd...WYNAJMIJCIE SOBIE PRYWATNY POKÓJ W PRYWATNEJ KLINICE KSIĘZNICZKI ZA DYCHE...tylko ciekawe czy ktoras z was na to stac biedne krowy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
U nas też odwiedziny były dla wszystkich chętnych nawet jakby pani Czesia z warzywniaka wpadła to by ją wpuścili :-/ Za to zapowiedziałąm ze NIE ŻYCZĘ SOBIE zadnych mezczyzn poza moim męzem. Teść czekał w samochodzie na teściową. Miałam facetowstręt, czułam się paskudnie brzydka, zaniedbana, rozmamłana obolała i nigdy nie wiedziałam kiedy jakas plama na pościeli się zrobi. Na szczescie innym dziewczyną z sali się spodobala metoda i też nie było obcych facetów same kobity przychodziły. Po 2 porodzie ekspresowym i wspaniałym to wcale nie było odwiedzin w sali. Po to są krzesełka na kortarzy zeby mozna było się tam usadzic i poplotkowac i tak też robiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
dziewczynom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z kafeterii.
hatsumono, nie wiem co Ci robili przy tym porodzie i jak to wszystko przeżyłaś, ale ja rodziłam w państwowym szpitalu przez 19godzin, przewinęłam się przez 2 zmiany (nocną i dzienną) i nikt nie wkładał mi łap tam gdzie nie trzeba, wszyscy traktowali mnie normalnie, z kulturą, wszystko mi mówili, bo dużo pytałam, a nawet jak nie spytałam to i też mi tłumaczyli co i jak, położna była bardzo sympatyczna,dużo mi pomogła, po porodzie płakałam jej w ramię, inna położna trzymała mnie za rękę i dopingowała, nagle ni stąd ni zowąd znalazło się w pojedynczej sali z 10osób, bo przyszło jeszcze dwóch lekarzy (była niedziela i chyba im się nudziło), ale wcale mi to nie przeszkadzało, wszyscy mnie dopingowali, z resztą byłam skupiona na parciu i urodzeniu wreszcie tego dziecka, a nie na kimś, kto mi w krocze zagląda, pozwolili również, by od samego początku był mąż, mieli do mnie szacunek i ja zachowałam go również do siebie. może i poczucie wstydu odeszło skoro już i tak wszyscy wszystko widzieli, taka kolej rzeczy na porodówce, ale jeśli chodzi o temat i zdanie autorki to moim zdaniem nieco przegina, każdy ma wstyd, mniejszy czy większy, ale ma, a położnictwo jest takim miejscem, gdzie naprawdę nawet niespodziewanie pierś wyskoczy, rozpinane koszule są po to, żeby nie podciągać całej koszuli do góry tylko odpiąć i nakarmić dziecko (nawet kiedy dzwoniłam do położnych spytać co mam zabrać do szpitala mówiły o 2parach rozpinanych koszul) i to prawda, że jak jest się mamą od kilku godzin to nie każda wie jak ma to robić, jak się zachować, jak umiejętnie i dyskretnie coś zrobić, a po drugie sala położnic jest po to, żeby mogły czuć się swobodnie, tam jest ich łóżko, są w koszulach - bez majtek często, więc nie powinny czuć wstydu, bo gość nadejdzie, skoro gość się czuje skrępowany to może niech lepiej tam nie wchodzi, szpital i sale chorych nie są dla gości tylko dla tych chorych...a jeśli chodzi o ci.pę jak to określiłaś to słuchaj, jeśli masz pozszywaną i lekarz każe ci mieć nogi rozkraczone i wietrzyć ranę, żeby się szybciej goiła to tak robisz i nie masz wstydu, ja tak miałam i nie wszystkie kobiety mają siłę, żeby nagle się zrywać z łóżka i wszystko zasłaniać, bo jakiś tam sobie gość niespodziewanie wszedł, więc trochę nietolerancyjna jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedendwatrzy123
Pytasz dlaczego koszula z guzikami? widać że nie rodziłaś.A jak dziecko przystawić do piersi,przez koszulę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lezalam w szpitalu
w ktorym nie ma mozliwosc odwiedzic tzn mozna wyjsc na korytarz ale na sale nikt nie moze wejsc. mialam to szczescie ze lezalam sama na sali a ze mialam zastoj pokarmu polozna kazala mi je masowac wiec masuje piersi a tu nagle wlazi jakis facet do sali. przeprosil i powiedzial ze szuka zony. no co za cymbal, sory ale to chyba on sie powinien wstydzic nie ja bo to on zlamal zakaz wchodzenia na sale. bardzo fajnie ze takie sa przepisy w tym szpitalu! jak maz do mnie przychodzil to wychodzilam na korytarz a ze nie moglam siedziec to odwiedziny trwaly 20 minut :) i wcale nie narzekam, 3 dni mozna przezyc chyba bez cioc wujkow i babc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
a koszule na guziki sa świetne. duzo lepsze niże te z rospierdakiem ze tak to ujmę na piersi bo z tym to piersi wyłażą non stop. Ktoś bez wyobraźni to zaprojektował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko gdybys nie miala nic przeciwko to bys to umiala to olac i bys nie zakladala topiku. to ze ktos ma czas i sily myslec o tym jak wyglada na kilka godzin po porodzie to tylko pozazroscic lekkiego porodu. osobiscie sama sie zdziwilam jak bardzo mialam gdzies jak jakis "odwiedzajacy" zobaczyl przypadkiem mojego cycka. a juz bardziej mialam to gdzies czy owy odwiedzajacy mialby sie tym widokiem zniesmaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z kafeterii.
no jasne, że jakieś koleżanki,babcie,ciotki,wujkowie i nie wiadomo kto jeszcze nie powinien wchodzić do sal położnic, po to są kafejki albo korytarze dla odwiedzających, żeby tam siedzieć i sobie rozmawiać, a nie włazić tabunami do jednej pacjentki, która akurat jest rozanielona, a inne zdychają z bólu i muszą akurat dziecko nakarmić albo ranę krocza wietrzyć z polecenia lekarza...i ci włazi taka jedna czy jeden, a potem na kafeterii wypisuje, że jaka to zniesmaczona była i że kobiety wstydu nie mają, kochana, a skąd wiesz, że nie mają? może akurat tak musiała ta co "ci.pę wystawiła" albo tej co wyszedł cycek podczas snu to może specjalnie go wyjęła, bo Ty przyszłaś tak? no proszę Cię! chyba mało widziałaś i mało wiesz o życiu...a może to one myślały, że Ty jesteś bezwstydna, że się pchasz na salę położnic tam, gdzie kobiety karmią albo leżą bez majtek, bo muszą!? u mnie w szpitalu też nikogo z buciorami nie wpuszczali do sal, można było wyjść obok na korytarz i pogadać chwilę albo pokazać dziecko przez szybę, a do sali mogła wejść mama albo partner na chwilę pod nadzorem pielęgniarki co by tylko spytali jak się czujemy, przekazali potrzebne rzeczy i wyszli, a jak miałyśmy ochotę pogadać dłużej to położna zerknęła na maluszka i można było siedzieć nawet i 30min z mężem czy innymi dalszymi krewnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"koszule z rozpierdalakiem" haha, usmialam sie :D tez mialam taka, dostalam w prezencie, a do tego o 2 numery za duza (bo istnieje chyba przekonanie, ze kobieta w ciazy i po ciazy z rozmiaru S staje sie rozmiarem L) , a ze mam male cycki to problem nie lezal w tym, ze mi cycki wyskakiwaly z "rozpierdalakow" ale co sie ruszylam to wszystko bylo widac przez nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z kafeterii.
Ps. belle de jour 1982 - uwielbiam Twoją stopkę!:) zawsze poprawia mi humor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z kafeterii.
zdesperowana, no i pewnie jesteś bezwstydna, bo odwiedzającym i personelowi oraz innym położnicom cyce pokazywałaś nie? a idź Ty, wstydź się cholero:P hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
ja miałam takie dwie kobietki w sali poporodowej na inflandzkiej w wawie, było nas w sali 3, no i te dwie panie ciągle się wietrzyły, trzymając nogi rozkraczone, bez bielizny, bez żadnego nakrycia, jedna z nich, taka panienka, co niby w domu służbę miała, męża bogacza, taka z niej była brudaska, że szok, nie umyła się wcale przez 2 dni, a do tego chodziła nago po całym oddziale!!!położne ją upominały a ta nic, że tak jej lepiej, no i ganiała bez ubrania!!! co do odwiedzin to moim zdaniem kultura wymaga, aby tłumów do siebie nie zapraszać, bo to nie kawiarnia tylko szpital, kobiety są w różnych stanach, mąż, rodzice owszem ale wszystkie pocioty można zaprosić już do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
Ja też taką dostałam. Moja była hmm nie no na prawdę ją projektował erotoman. Nie dość ze rozpierdak, a ja mam biust pokaźny wiec mi cyce dziurami wyskakiwały non stop, to jeszcze delikatnie ujmując "przed kolanka" i to mocno przed. A całość kremowa w śliczne brązowe niedźwiadki z czerwonymi wykończeniami. Założyłam ją raz, poczułam się jak z Xlasek - amatorki i kazałam mężowi to zabierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do bellik I dlatego moja droga nie łażę na plażę, nie noszę krotkich bluzek ani obcisłych rzeczy mimo iż bym chciała... ale nie mam zamiaru nikogo obrzydzać moimi zwałami tłuszczu xD i dlatego także się odchudzam ;P co do odwiedzin... u nas mógł odwiedzać każdy, ale nie było faktycznie tak, że na raz wszyscy się zwalali... Jak przychodzili do mnie przyjaciele to pojedynczo. I powiem szczerze, że mi odwiedzający mężowie, ciotki babki innych kobiet mniej przeszkadzały w spaniu niż ryczące noworodki... więc ja do odwiedzających nic nie mam. Dużo też zależy od tego z kim się jest na sali... Nie każdy ma ochotę oglądać wielkie wymiona czy pozszywane cipy :/ Mnie to krepuje i obrzydza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bellik
co z tego? i tak jestes obrzydliwym zwalistym cielskiem chocbys w 10kurtkach na raz chodzila...rzygam na widok takich tłustych macior jak ty wiec od dzisiaj nie masz praw wyjsc z domu, rozumiesz? bo obrzydzasz innym widok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
belik to czemu sobie jednoosobowej sali nie wykupiłas? Ryczące noworodki by ci nie przeszkadzały :D Albo poród domowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu byly 2 godziny na odwiedziny wszystkich krewnych i znajomych. mimo zmeczenia mi sie to podobalo, sala zamieniala sie w istny karnawal. pewlno dziadkow, babek, znajomych, ciotek, kuzynw i dzieciakow. akurat przez te 2 godziny nie musialam spac. coprawda mielismy kotary. ale jak jakis gosc sobie dojrzal cycka no to juz jego wygrana byla i tyle - nikt sie nie przejmowal - w koncu to szpital a nie imieniny u rodziny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien wchodzic tylko maz
po co dzieci narazac na zarazki obcych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak komus przeszkadza ryczący noworodek to raczej nie jest gotowy an macierzyństwo,u mnie na sali poporodowej nie moglo byc wiecej gości niż 2 i jakoś na całym oddziale nie widziałam nikogo takiego,ja po 15 godz mialam cesarke i lezalam na sali z inna po cesarce,wieczorem tego samego dnia gdy dopiero co wstałyśmy położne pomagały nam się umyć-zamkła drzwi z sali i pomagała i jedna drugiej sie nie wstydziła ;) ale tyle osób ,z cycami na wierzchu i z c.... to chyba niesmaczne ;) jak dowieźli nam 3 na salę to karmiłam normalnie-nie wstydziłam się,bo ani jedna mi sie w cyce nie gapiła :D a przy gościach odwracałam się na karmienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak__
kiedy lezalam na sali poporodowej mialam caly czas piersi na wierzchu bo moje dziecko tylko przy piersi nie plakalo. Czy wedlug niektorych z was powinnam je odepchnac od piersi kiedy ktos wchodzil? Przeciez to smieszne!!! Fakt ze ja mialam sale jednoosobowa i zachodily glownie pielegniarki i polozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godz po porodzie?
haha chyba "tylko mąż bo po co rodzine narażac na zarazki szpitalne" szpital to siedlisko bakterii i tam noworodki mają szanse tyle tego nałapac ze nikt z zewnątrz im już potrzebny nie jest. Poza tym w takiej slai przewija się tyle personelu chocby pani roznosząca jedzonko która przechodzi z jednego oddziału na drugi i na swoim fartuszku wszytsko przenosi, ze babcia z ciocią nie zaszkodza na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godz po porodzie nie do końca mnie zrozumiałaś... chodzi mi raczej o to, że noworodki więcej hałasu robiły niż odwiedzający. Mi nie przeszkadzał hałas, zapalone wiecznie światło, tabun płaczących dzieci czy rodziny odwiedzające rodzące kobietki ;) Byłam przeszczęśliwa i niewiele mnie obchodziło. Chodzi mi dokładnie o to, że nie jestem lekarzem ani położną i jestem zbyt wrażliwa na takie widoki jakie widywałam na korytarzu!! Jeżeli jestem w sali z dziewczyną i ona ma sobie wietrzyć to niech powie: dziewczyny wietrze, nie patrzyć do tego uśmiech i wszystko okej ;) wszyscy jesteśmy ludźmi!!! Ale jak wychodzisz sobie za przeproszeniem siku i gna na Ciebie baba z wymionami na wierzchu bo lubi sobie chodzić nago no to wybacz!!!! Gdyby mi lekarz cokolwiek kazał wietrzyć, to po 1. zamknęłabym drzwi do sali i narzuciłabym sobie prześcieradło. Nic nie widać, efekt taki sam i nie ma potrzeby pokazywać całemu światu jaką się ma pokiereszowaną cipę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO racja to racja, ale to kwestia, że tak powiem, smaku. Autorko, spytaj koleżankę, czy jej to przeszkadzało? Może jednak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×