Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aggie:)

Śmieszne są te wszystkie rzucające się zwolenniczki aborcji.

Polecane posty

Gość mozecie mnie zbluzgac,lubie to
Ale co mi tam, poswiece 4 letni zwiazek, w koncu plody sa wazniejsze niz ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to ze caluje sie po dupie Rydzyka. Dokonanie aborcji lub nie dokonanie aborcji, to decyzja sumienia. Więc uwazam ze powinno byc do niej prawo, bo czy ktos chce ją dokonac czy nie to i tak to zrobi lub nie zrobi, nawet jesli prawo zabrania. Jest przeciez podziemie aborcyjne, nie jest tez wcale trudno zdobyc tabletki które wywołają poronienie. Wszyscy wiedzą ze to sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowych jarmarków
Gdzie widać? Ja myślę że jest normalna potrzeba seksu. Nie musisz mi upraszczać ja rozumiem - usuwaj nawet i pięć płodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten twój związek to musi być
nielada wyczyn dla ciebie skoro tak się emocjonujesz i pazurki wystawiasz, czyżby jedyne życiowe osiągnięcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie mnie zbluzgac,lubie to
tak kotku, to moje jedyne osiagniecie, w przerwach miedzy skrobaniem 5 plodow :) (wg kolorowe jarmarki - piekny nick a propos, chce mi sie spiewac jak to pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten twój związek to musi być
tak myślałam słońce:) więc uważaj aby tańczyć tak jak ci zagra ten odpowiedzialny "mężczyzna" bo inaczej będzie lipa. widzisz tu są kobiety, które mają i seks i wszystko inne i nie muszą zabijać w celu ratowania związku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak dla....
Najsłabsze piskleta .. W Polsce dozwolone jest legalne usunięcie płodu z wadami genetycznymi. Ale chyba nie o tym temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozecie mnie zbluzgac,lubie to
Dzieki, tez jestem dumna ze swoich osiagniec :) dla wyjasnienia (nie zeby to byla twoja sprawa), moj chlopak jest przeciwny aborcji, takze jesli usunelabym jego dziecko, to raczej nie uratowaloby mi to zwiazku, a raczej zakonczyloby go (byc moze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka07
popieram prawo do aborcji..nie kazda czuje szczescie chodzac w z brzuchem.Przeciwniczki aborcji zazwyczaj maja uraz spowodowany glebokim urazem po porodzie,do tego maja nadto rozwiniety instynkt macierzynski co tez nie jest normalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzsssss
Dokladnie, hormony uderzaja do lba i kobiety zaczynaja myslec macica nie mozgiem. W ogole widac, ze wiekszosc z nich traktuje facetow jak dawcow spermy, najpierw niby wielka milosc, a jak juz sie ktorejs uda zaciazyc, to maz juz tylko jako nianka jest potrzebny. Fajnie to mozna zaobserwowac na wszystkich facebookach itp, najpierw 500 zdjec z misiaczkiem, coby kolezanki zazdroscily, a jak sie urodzi "slodziak" to kurwa przez minimum 5 lat nie zobaczysz zdjecia faceta czy bron boze kogokolwiek innego na profilu takiej panny, nawet jej samej! -bo przeciez po co jej wlasna tozsamosc, tylko bobo sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiadectwo kobiety
Dawno temu zwątpiłam w wiarę. Zostałam narkomanką. Przestałam chodzić do kościoła, grzeszyłam coraz bardziej. Wówczas lawina nieszczęść spadła na mnie: śmierć męża, później dwójki nienarodzonych dzieci. Powodem śmierci tych trojga byłam ja sama. Mąż nie wytrzymywał mojej zdrady i sam pozbawił się życia. Moje dzieci umarły, zanim dane im było się urodzić. Parokrotnie chciałam popełnić samobójstwo. Podcinałam sobie żyły oraz brałam takie ilości prochów nasennych, że nie dawano szansy na dalsze życie, a jednak... po każdym takim „powrocie do życia" towarzyszyła mi myśl: „Idź wyspowiadaj się, ulży to twemu cierpieniu". I ulżyło. Mimo wszystko nie byłam sama. Znalazłam broszurkę: Jezu, ufam Tobie. Poznałam Siostrę Faustynę i koronkę do Miłosierdzia Bożego i odmawiałam ją od czasu do czasu. Pewnej nocy, nie będąc na żadnych prochach, ani po kropli alkoholu poczułam w sobie dobroć i miłość. Z narkomanki, złodziejki, mężobójczyni i dzieciobójczyni oraz samobójczyni postanowiłam: dać wiarę i zaufać. Tak, Jezu ufam Tobie. To dla mnie magiczne słowa. Po ich wymówieniu w duszy następują przemiany. Całą mnie radość i niezgłębione uczucie miłości, także do mnie. To cudowne uczucie, którego smak poznałam dopiero, gdy uwierzyłam w nieskończone miłosierdzie Boże... W drodze ku wyleczeniu towarzyszy mi obraz Pana Jezusa Miłosiernego, który jest w ośrodku dla uzależnionych. W każdym moim zwątpieniu w wyleczenie pomaga mi obecność tego obrazu w naszej kaplicy. W momencie, gdy coś wydaje mi się nierealne, czy niemożliwe do osiągnięcia, wówczas w mej duszy odzywają się te słowa „Ufam" i jest mi to dane. Moja miłość do Jezusa Miłosiernego nie ma granic..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lil'Queen
To jest straszne co tu się wypisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×