Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hippa1

Dziewczyny po ciąży, dieta od marca, motywujmy sie!!

Polecane posty

Cos nie tak w stopce wyskoczylo :P ale przynajmniej wiecie jak moja Amelka po porodzie wygladala :D Teraz powinno byc dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cicho?? Wiecie co zalamalam sie dzis :( Po okolo 6 latach jak nie wiecej poszlam do mojej drugiej babki a ta ... ( nie powiem juz co o niej sadze :/) zrobila mi herbate i chce mi dac cukier, ja na to ze nie slodze, a ona z takim uszczypliwym wyrazem twarzy odpowiedziala "TY I TAK JESTES GRUBA" normalnie az mi sie plakac zachcialo :( wiecej do tej wiedzmy nie pojde :( qrcze to ja tu z dobrym humorem po tylu latach do niej jade a ona mnie zgasila i zarazem popsula mi humor w sekunde :( Eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,naprawde cisza zapadła... Ja milczałam, bo strasznie u mnie. Mały zachorował na zapalenie płuc. Totalnie bezobjawowe. Tak więc moja dieta umarła chwilowo. Nic mi się nie chce, a jesc to już w ogole :( Margarka babką się nie przejmuj. Słuchaj, moja nie uznaje wnuczek, tylko wnuczkow. Nie widziałam jej z 10 lat. I absolutnie tego nie żałuję. Nic się nie przejumuj, a wręcz potraktuj to jako mega motywację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Przepraszam ze nie pisze ale dopiero dzis mam doslownie 5min i na chwile wpadlam,,,takze melduje sie ze dojechalismy do PL cali i zdrowi. A teraz jem za dwoch i nie licze kalorii:-( takze ciekawe ile przytyje wroce po swietach i sie zalamie hehe ale bede walczyc na nowo!!! Na pewno nie bedzie powyzej 70kg, nie dopuszcze do tego!!!Buzka dziewczyny przepraszam Was naprawde nie mam kiedy Was poczytac, ale nadrobie pozniej obiecuje. Trzymjacie sie dziewuchy. Weslolych Świat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) powiem wam ze mam jakies wahania nastroju :/ raz sie ciesze bardzo ze to juz 7 kg (bo jeszcze sie nie pochwalilam ze ubylo mi znowu kg tylko stopki jeszcze nie zmienilam) a raz jestem zalamana ze nic po mnie nie widac :( nikt jeszcze nie powiedzial ze widac cos :( dzis rozmawialam z kolezanka ktora jest po diecie 1000kcal, schudla 40kg, dziewczyna jest mojego wzrostu i wazy 60 kg tak jak ja bym chciala, a na zdjeciach wyglada jak "patyk" taka chuda, ciekawe czy ja wazac tyle tez tak bede wygladala. Hippa a u Ciebie rodzinka zauwazyla ze schudlas?? Stokrotka ja sie babka nie przejmuje, naprawde nie bylam u niej tak dlugo i pozalowalam ze tam poszlam, myslalam ze po takim czasie sie zmienila ale jednak nie... A wlansie pisalam na poczatku ze schudlam hmmm ale stopki narazie nie zmianiam bo dostalam @ wiec waga pewnie do konca @ sie zmieni :D mam nadzieje :D Dziewczynki zycze Wam WESOLYCH SWIAT :* Stokrotka no i dla synusia zycze szybkiego powrotu do zdrowka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, przyszłam tylko na chwilkę, żeby powiedzieć, że wyjeżdżam z Młodym na tydzien na wieś. Chcę, żeby pooddychał świeżym powietrzem w swej chorobie. Odezwę się jak wrócę. Mam nadzieję, że będę już bardzo blisko celu, choć przez święta poszalałam, że szok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, chciałabym do was dołączyć, jestem miesiąc po porodzie, w ciąży przytyłam 22 kg, zostało mi jeszcze 12. 10 kg zostawiłam w szpitalu a reszta nie chce spaść ani o kilogram. karmie piersią, ograniczam się ale nic z tego. napisze wiecej wieczorem jak małą spać położe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy Cie jordan.pl chetnie Cie przyjmiemy do grona odchudzajacych, choc osobiscie uwazam ze to troche za wczesnie i mysle ze powinnas dac sobie troche wiecej czasu na schudniecie, tym bardziej ze karmisz. Dziewczyny co sie z wami dzieje?? Gdzie sa No i oczywiscie jak waga po swietach?? Komus cos przybylo?? Ja musze sie na nowo wziac za siebie, zadnych slodyczy, do do konca zycia bede sie odchudzala bez efektow :/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margarka - normalnie chudniesz rewelacyjnie! mam nadzieje że u mnie pójdzie równie dobrze. U mnie jak na razie jest założenie takie: 0 słodyczy 0 bomb kalorycznych jak najmniej ziemniaków, chleba, więcej warzyw gotowanych, owoców, gotowane mięso - czyli w sumie to co matka karmiąca jeść powinna dodatkowo od maja mam karnet na siłownie plus zajęcia aerobowe więc zaczne sobie od lekkich ćwiczeń ( step, kardio, a z siłowych to nogi, ręce, pośladki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynyki witam, ja tylko na momencik nawet nic nie czytlam, tylko melduje sie ze jestem, ale widze ze wy tez w wiekszosci zajete jestescie. Moje drogie nie waze sie wiec nie wiem czy przytylam, w kazdym razie kochane mam nadzieje ze niedlugo zaczniemy odchudzanko na nowo po swiatecznym obzarstwie, mysle ze ze dwa kg mi przybylo. Napisze wiecej jak wroce do domu do UK bo normlanie nie mam chiwlki nawet teraz buzka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy szczesliwa mamo :) skoro karmisz jeszcze to lepiej nie przechodz na diete tylko zacznij sie zdrowo odzywiac... Moze wiecej warzyw tzn warzywa powinny byc podstawa przy kazdym posilku i powinno sie ich najwiecej zjadac, zamiast kartofli wez ryż, mieso gotowane, jak dla mnie kurczak,indyk. Nie wiem czy mozesz ograniczac kalorie skoro karmisz, ja nie karmie i jestem na diecie 1000kcal tzn bylam az do swiat a teraz musze sie znowu za siebie wziac... Co do diety DUKANA to tez pytalam o nia kiedys dziewczyny z forum ale odradzaja, podobno ta dieta wykancza nerki :/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam was kobietki. Ja przyznam się szczerze ,ze przez te święta niczego sobie nie żałowałam i też boję się wejść na wagę. Jutro rano się zważe przed sniadaniem . Ale teraz znów święta "majowe" i znów się boję. Ja myślę, że gdybym była sama , nie chodziła w odwiedziny ani nikogo nie zapraszała do siebie , to pewnie by mi to łatwiej szło to odchudzanie. A poza tym mężowi obiad konkretny trzeba przygotowac ta zawsze coś skubnę, dzieciakom jakąś zupę , to też trochę spróbuję i te nieszczęsne słodycze zawsze są w domu , bo babcie ciągle im przynoszą mimo moich zakazów. Więc jak coś zostaje to dokończe za małą i jak ja mam schudnąć... Ale myślę , ze miesiąc po porodzie to za wcześnie na odchudzanie i te ćwiczenia też nie są wskazane tym bardziej że karmisz-Jordan. Zresztą skoro karmisz to waga powinna lecieć tylko trochę cierpliwości. Ja po porodzie szybko wróciłam do wagi sprzed ciąży ( z tym że już wtedy miałam nadwagę - ale nie taką jak teraz) , bo karmiłam ale jak przestałam to zaczęłam tyć znowu. Nie wiem czy to normalne ale ja tak miałam, że w bardzo krótkim czasie przytyłam ok15 kg po zaprzestaniu karmienia. I teraz się męczę bo nie mogę schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba27
kurcze ja 5 miesiecy po ciazy i po cesarce, chcialam cwiczyc i cwicze troche ale jak sie troszke zmecze to zaraz pioka mnie szwy, niby wszystko jest ok, wyglada super i jak piecze to tez nic tam nie ma. ani nie czerwieni sie ani nic, i do tego mam jakies zawroty glowy, z natury to jestem taka ze do lekarza to w zyciu nie pojde (no chodzilam jak bylam w ciaz) no i nie wiem czy cwiczyc czy nie, sama dieta to pewnie mala da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was dziewczynki po dluzszej przerwie.Diete Norweska zakoczylam na dniu 13,czyli przerwalam,od poniedzialku startuje ponownie.UBYLO MNIE....UWAGA ........5 KG!!!!!!!!!!!!!!!HUUUUUURAAAAAAAAA I waga nadal leci ...Brakuje mi po centymetrze do wymiarow sprzed ciazy!:) :) a jak tam u Was laseczki,mam nadzieje,ze trwacie! jordan.pl,witaj,pewnie ze mozesz dolaczyc! Szczerze,mysle,ze to jednak troszke za wczesnie,ale zrobisz jak uwazasz.:) buba27,odradzam Ci kochana Dukana!Bylam,nie polecam.Ostatnio mama mojej kolezanki wyladowala w szpitalu,jest w spiaczce,wysiadly jej nerki,byla na Dukanie,przebialkowala organizm,nie wiadomo czy z tego wyjdzie!!!!!! Takze odradzam! Jesli chodzi o cwiczenia,to ja nie cwiczylam ,nic a nic i schudlam! Za to codziennie chodzilam,chodze na bardzo dlugie spacery.Polecam. Pozdrawiam Was dziewuszki,do poklikania.Pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skowroneczekgb gratuluje Ci kochana i nawet nie masz pojecia jak zazdroszcze. Mnie sie wczoraj @ skonczyl i jak narazie stoje w miejscu tzn po swietach przybylo mi 2 kg a teraz juz spowrotem mam wage sprzed swiat. Takze odchudzam sie dalej :) juz sie nie moge doczekac takiej wagi jaka Ty masz teraz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki.Ja dziś z mocnym postanowieniem wytrwania choć kilku dni rozpoczęłam "norweską". Podbudowały mnie wasze efekty i to że - co jest baaaardzo dziwne - nie przytyłam po świetach. Zobaczymy ile wytrzymam , na razie jest o.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Odchudzaczki! Poczytałam zaległosci. Jutro popiszę, a dzis wpadłam tylko na chwilkę się zameldowac. Wrociłam, nieco schudłam, ale nie mam za bardzo głowy do liczenia kcal i jem co popadnie i kiedy mi się przypomni. Małemu chyba troszkę lepiej, więc od jutra zbieram się w sobie i zaczynam stabilizację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skowroneczekgb, również gratuluję utraty kilogramów. Wiem, że spacery czynią cuda jeżeli chodzi o chudnięcie i nie potrzeba żadnych innych ćwiczeń. A powiedz jak tam pociążowy brzuch, wchłonął się? Ja już mam wymiary nawet mniejsze niż przed ciążą, brzucha też, ale jak się schylę to flaczek wisi :( No i nie wiem czy mam czekać, aż skóra się wchłonie, czy zacząć ostro ćwiczyć. Margarka, te 2 kilogramy po świętach to nie sądzę, że jakieś przytycie jest, po prostu jedzenie zalega Ci w jelitach. Pójdziesz porządnie do wc i waga na pewno wróci :) Walcz dzielnie, bo naprawdę super Ci idzie :) Grzecha, jak tam Twoja norweska? Z tym dojadaniem po dzieciach, to nie możesz oddawać resztek mężowi? :) No i gotując obiad może odłóż sobie troszkę i zamiast jeść zupę ze śmietaną, to zjedz taką nie doprawioną, zawsze to mniej kcal i nie będziesz musiała 2 razy gotować. Ja tak robię. Jordan, nie wiem co Ci poradzić z tym odchudzaniem teraz. Gdybyś nie karmiła, to OK, ale jak zaczniesz się odchudzać, to Mała wyciągnie sobie najlepsze z Ciebie i mogą Ci polecieć zęby np. Zmniejsz dawkę kalorii do dolnego limitu dla matek karmiących i zobaczysz, albo troszkę jeszcze poczekaj z dietą, aż przestaniesz karmić. Ja już BARDZO blisko celu. Wszyscy mi mówią, że wyglądam super, lepiej niż przed ciążą, więc jestem happy jak nie wiem co :) Ale chyba już czas na stabilizację, bo zakładając, że dieta 1200 kcal daje takie same efekty jak 1000, to powinnam jeszcze schudnąć przez te 2 tygodnie (jedząc w pierwszym tygodniu 1100 kcal, w drugim 1200kcal). Nie chcę przegiąć, bo już teraz wyglądam chudo, nawet sama to widzę, ubrania 36 niektóre na mnie wiszą, więc jeszcze kilogram i naprawdę pas. tylko, że po świętach i jedzeniu w tym tygodniu sporej ilości słodyczy i ciast, to apetyt mam aktualnie zerowy, ale wmuszę w siebie ten 1100...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema laseczki! Co tu tak cicho? gdzie się podziewacie? Hippa,Piekna pani i reszta laseczek,co z Wami? Stokrotka9879877,jesli chodzi o brzuch to tez zostal mi niestety taki flaczek...mam zamiar zaczac A6W,ale nie wiem kiedy sie wezme za to!Od dzis jestem na Kopenhaskiej,ponoc efekty podobne do norweskiej,zobaczymy....Mam jeszcze 3 miesiace na osiagniecie celu,mam nadzieje,ze sie uda! Ok,lece na spacerek,pekna dzis pogoda!To papa,czekam na wiesci od reszty dziewuszek!Mam nadzieje ze sie nie poddalyscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu cicho Ja wczoraj rano zważyłam się i było mnie 89,6 czyli coś się ruszyło. ale dziś było tyle samo ;-( - ale dobrze że nie więcej. Dziś tak sztywno nie trzymałam się norweskiej bo cos tam dojadłam ale dziś już nic nie zjem - obiecuję. To tak ze zdenerwowania dojadłam bo mi trochę zalało mieszkanie - i się załamałam bo znów nieplanowane koszty a ja mam w czerwcu komunie syna to mam dosyć wydatków. No i z tych nerwów zeżarłam kawał sernika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna pani87
hej laski odezwijcie się bo tu taka cisza jak nigdy, ja po świętach przytyłam do 74,1kg czyli ok 0,5kg. Ruszyłam z norweską... Pierwszy dzień myślałam, że zwymiotuję! Dziś 3 dzień-waga leci, jest już mniej niż po świętach, a nawet mniej niż przed świętami!!!!! Więc stopki nie zmieniałam na wyższą po świętach, skoro już jest mniej. Pokładam nadzieję w tej diecie, jak widzę wasze rezultaty- tym bardziej, że za tydzień mniej więcej idę na przymiarkę sukni i chce ważyć jak najmnej żeby kobieta się zdziwiła jak mnie zobaczy! No może się kobieta zdziwić bo prawie 10kg mam mniej niż ostatnio jak byłam, brakuje parę deko do dyszki! Ale norweską bedę trzymała do 13 dnia, bo w ten dzień idę na imprezę i już chcę skończyć ją w ten dzień. A powiedzcie mi laski jak przyżądzaliście szpinak, bo przecież nie można soli! Czyli jak? Coś dodawaliście do niego? I ile go zjeść? Pół takiej płytki mrożonej? A pierś z kuraka czym doprawialiście? Mam dylemat, bo ja moją posypałam przyprawą do grilla a ona ma sól :-( hipcia i davidziula! Meldować się! Ale już! Reszta dziewczyn też! DAVIDZIULA GRATULACJE! IDZIESZ JAK BURZA! gdyby zliczyć ile kg zgubiłyśmy wszystke na forum to ładna sumka słoninki by wyszła! He he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzecha, super, że coś się ruszyło. Masz fajną motywację z tą komunią synka. Skowroneczekgb, moja siostra ćwiczyła A6W chyba z 3 tygodnie i robiła foty brzucha, ale nie zauważyła efektów i olała, więc nie wiem czy to działa. Od dziś biorę dupę w kupę i zamierzam codziennie kręcić 15 min. na hula. Po 2 tygodniach dam znać czy flaczek się zmniejszył. Piękna Pani, gratuluję kolejnego spadku wagi. Nigdy nie byłam na norweskiej, więc Ci nie pomogę. A kobieta od sukni chyba się przewróci z wrażenia jak Ty 10 kg mniej ważysz od ostatniej przymiarki ;) U mnie nuda, w sumie nie mam co pisać. Jadam po 1100 kcal, jutro ważenie, ale raczej jeszcze nie ujrzę celu2, bo podjadałam sporo w ostatnim czasie. No nic, do 15.05 daję sobie czas i nie panikuję. Wczoraj wygrzebałam taką stronkę, gdzie były podane idealne wymiary do wagi i wyszło mi, że szczupła budowa przy 168 cm wzrostu to 52 kg. Sama nie wiem, ale chyba to przesada lekka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallloooooooooooo, dziewczyny, Mam badzieję ,że nie umiera nam ten temat, bo ja nie mogę zasnąć , jeśli tu nie zajrzę. No, faktycznie mam motywację z tą komunią syna, bo chcę sie wcisnąć w jakąś fajną sukienkę , bo w moim obecnym rozmiarze to nic sensownego nie można dostać . Jeszcze marzę o powrocie do pracy , ale mam problem , bo coś nie chcą mnie z powrotem . Zasugerowano mi nawet , że jak wrócę to mogą mnie zwolnić, więc lepiej żebym dalej siedziała na wychowawczym ( - tak mi zasugerował mój nowy , niedouczony kierowniczek ) . Przed ciążą byłam zawsze dyspozycyjna, jak było trzeba to cały miesiąc bez wolnego pracowałam, w siódmym miesiącu ciąży jeszcze pracowałam , mimo ze lekarz chciał mnie wcześniej wysłać na zwolnienie , ale ja czekałam , aż znajdą kogoś na moje miejsce itd. I teraz mam podziękowanie . Ja wiem , jak to rozegrać , wiem , że muszą mnie przyjąć - bo znam kodeks pracy , tylko jest mi po prostu przykro. A z resztą dopóki nie schudnę to i tak nie wrócę - bo moja praca wymaga kontaktu z ludźmi , a ja źle się czuję ze swoją nadwagą. Unikam nawet spotkań z moimi szczupłymi koleżankami, bo mam straszne kompleksy. Jeszcze trochę pociesza mnie to, że nie wyglądam na swoją wagę - nikt by nie uwierzył , że ważyłam 96 kg ! - mówiono mi: " ale przytyłaś, ważysz pewnie z 85 kg" . Mam masywne uda i tam skumulowana jest ogromna część mojego tłuszczu. No i ten brzuch. Ale się rozpisałam, trochę się wyżaliłam i już mi lepiej. A do szpinaku można dodać czosnek 2 ząbki zmiażdżone lub posiekane - i zamiast soli - szczyptę bazylii. Ewentualnie zastąpić brokułami i już:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Grzecha nieciekawie masz z tą pracą :( Współczuję Ci. Widać nie ma nigdzie sentymentów... Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, a nawet jak nie w tej pracy to przecież znajdziesz inną. A z nowym wyglądem po dietce jako super zgrabna i pewna siebie kobietka, to na pewno Ci się uda :) Jakieś postępy w utracie wagi? Co ile dni masz ważenie? Ja dziś miałam ciekawą sytuację rano. Weszłam na wagę, a tam widzę 122 kg! 5 razy schodziłam i wchodziłam i ciągle to samo. Już myślałam, że waga się popsuła, no bo fakt, jadłam więcej, ale nie żeby od razu tyle przytyć ;) Okazało się, że jest zmieniona jednostka miary na funty. Pomimo moich grzechów ostatnio było 55,2, tak więc kończę z odchudzaniem. Mam nadzieję, że nie schudnę już więcej. Naprawdę wierzcie mi, że 100 razy bardziej wolałam odchudzanie od tej stabilizacji. Zupełnie nie wiem jak mam to ogarnąć :( Wczoraj zjadłam ok. 1300 kcal. Za dużo troszkę, ale jak debil wyczerpałam limit o 15, a później byłam głodna jak wilk. Aha, jeszcze takie moje spostrzeżenie. Tak 3-4 razy w tygodniu przed snem pijam lampkę wytawnego wina i jakoś tak mi lżej następnego dnia. Może ono pomaga w odchudzaniu. I odkryłam kilka dni temu herbatke rumiankową. Ona niby pobudza apetyt, ale też działa dobrze na trawienie, więc można sobie walnąć taką wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Stokrotka jak patrzę na twoją wagę to tak Ci zazdroszczę ,... Ja tyle to ważyłam chyba w szkole podstawowej :-) Tak naprawdę to tak do dwudziestki też nie przekraczałam 60 kg, do 25 lat nie ważyłam więcej niż 65 a potem....ciąża 1 i zaczęła sie moja przygoda z odchudzaniem , potem druga ciąża i teraz mam problem . Ja już o 60 kg to nawet w snach nie marzę a przecież wcale nie jestem dużo wyższa od Ciebie, więc dla mnie to by też była idealna waga. Ale szczytem mych marzeń jest to 70 - wiem że wtedy wyglądałam dobrze bo jak ważyłam mniej to bardzo miałam szczupłą buzie też nie było dobrze. Wiem że jak właśnie troszkę przytyłam to mówiono mi , że lepiej wyglądam. Ale tak max do 70 kg to było o.k. Pamiętam , jak na "osiemnastkę" nie mogłam dopasować na siebie sukienki bo mi odstawały kości biodrowe , byłam po prostu wklęsła a teraz :-( Ja ważę sie po kilka razy dzienne - wiem że tak się nie robi ale jak widzę wagę to na nią wchodzę. Ja mam tak , że rano ważę nieraz o 2 kg mniej niż wieczorem ale biorę pod uwagę tę z rana w piżamie. I mam problem z chodzeniem do toalety - chodzę tak ze 2 razy w tygodniu nie częsciej. Piłam taka herbatke red slim tea ale na mnie nie działa. A grejpfruty to mi nawet smakują , zjadam te czerwone i oczywiście bez tej białej błonki. ale coś ta moja waga na razie stoi. Zobaczymy dalej , na razie się nie poddaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękna pani87
no hej laski, gdzie jesteście? Kurcze cisza,że szok! Ja tu zaglądam z 8razy w nadziei że coś się ruszyło, że coś napisaliście, a tu nic! Może jak hippa wróci to coś się będzie znów tu działo.hippa wracaj! Ja zaczynam już piąty dzień norweskiej- autentycznie musze chamować odruch wymiotny przy jedzeniu jajek. Waga spada, ważę się codziennie, dziś spadło trochę mniej niż w poprzednie dni, ale ważne że waga spada a nie stoi w miejscu. Zobaczymy jaki będzie wynik końcowy, a to dopiero za 9 dni. Pocieszające jest to, że jednak na wadze jest codziennie mniej, a pamiętam jak na zwykłej diecie po tygodniu na wadze wciąż widniał ten sam wynik co przed tygodniem. Davidziula odezwij się! A ty ile dni robiłaś norweską? Do końca? Bo ja zrobie chyba 13dni. A ile jadłaś tej ryby i białego sera? A seler naciowy jadłaś? Cholera a ja mam taką ochotę na spagetii! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Długo nie pisalam ,ale wlasciwie to nie ma o czym.....waga spadla do 58,7kg i dalej ani drgnie.....ale jakos nie bardzo sie tym martwie!:) W poniedzialek zaczelam diete Kopenhaska ale tego samego dnia przerwalam ja,bo wyczytalam,ze to za wczesnie po norweskiej.Za jakies dwa tygodnie sprobje jeszcze raz powalczyc na norweskiej!Jeszcze ze 4 kg i koniec odchudzanka....!!!!:) Piekna pani,trwaj w diecie,bo warto,efekty potrafia zaskoczyc!mile!! Ja na norweskiej jadlam tylko kurczaka,gotowanego w przyprawach,soli nie uzywalam.Szpinaku nie jadlam wogole,ryby,wolowiny tez nie.....Seler naciowy,jaja,kurczak,salata,grapefruit,kawa,na poczatku bez mleka,potem juz z mlekiem.Czasem zjadlam tez cukierka bez cukru,takiego dla diabetykow.Czyli nie trzymalam sie kurczowo zasad,zdarzyło mi sie,ze przez caly dzien zjadlam tylko jaja i grapefruita,a na wieczor ogory kiszone....Aha ,a diete zakonczylam na 13 dniu,bo w niedziele byla Wielkanoc i wiadomo.... Hipaaaaaaaaaa,gdzie jestes? HALOOOOOOO!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem!!!!!! Wrocilismy wczoraj na wieczor.Maly nam przychorowal troche, tzn. ma od 3 dni biegunke:-( Ja w swieta przytylam masakrycznie, dzis sie wazylam i jest 69kg:-( Napisze cos pozniej bo narazie musze ogarnac sie i wypakowac wszytsko do konca, a od jutra juz zaczne regulranie sie wpisywac kochane i Was czytam, bo mam spore zaleglosci, no i oczywsicie odchudzanie - reaktywacja!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestesmy chorzy:-( Moj maly ma jakaś wirusowke żołądkową, a ja zapalenie krtani:-( Masakra!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Nienawidze chorob!!!!! Mysle ze moje gardlo to kwestia kilku dni, tzn. mam nadzieje taka.... Piekna pani, Davidziula idziecie jak burza z tym odchudzaniem!!!!!!! Jak tylko uporam sie z tymi chorobskami to tez sie biore za siebie porządnie!!!!! Zmienie tez stopke wkrotce z aktualna waga i nowymi celami!!!!ale musze wyzdrowiec bo czuje sie fatalnie....Cala zime nic a nic mi i malemu nie bylo!!!!A teraz prosze....aha ide tez do lekrza w przyszlym tygodniu bo nie mam wciaz okresu:-( Margarka Tobie tez widze dobrze idzie!!!! Grzecha nie martw sie ja w swieta sobie tez pozwolilam ze hoho!!!Co widac zreszta po przyroście wagi....Mysle ze zaczne od czwartku diete 1000kcal na początek i zoabcze jak bedzie schodzic waga, do tego od dzis zaczne juz 6Weidera, bo pierwsze dni sa malo męczące wiec chyba moge to zrobic, no ale narazie bieganie odpada, ale jak wyzdrowieje to kupuje tez rower i bede biegac i jezdzic, bo mam starszne nogi sflaczale i w ogole!!! Dawidziula ja Cie podziwiam kobieto!!!! Piekna pani a Ty czemu na pomaranczowo?? No i prosze dziewczyny o Wasze foty jak tak juz schudlyscie!!!! Musze sie czyms zmotywowac!!!buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×