Palaczki - wstydzicie sie swojego nalogu?

Zaczelam w 3 klasie liceum i na poczatku ciagle byla ta mysl, ze zawsze moge przestac. Tak sie jednak nie stalo i pale juz 8 - 9 lat. Rzucic nie umiem, a moze nie chce... W kazdym razie cholernie wstydze sie tego nalogu. Coraz rzadziej spotykam palace kobiety a nawet mezczyzn. Widze jak niepalacy mi sie czasem przygladaja z wyrzutem albo politowaniem. A moze to moja wyobraznie? Nie wiem. Lubie palic a jednoczesnie tego nienawidze :(

Czy się wstydziłam? Powiedzmy, że w niektórych kręgach, jak np. moi rodzice, dziadkowie, ciocie itp. ;), ale poza tym to nie bardzo. Nigdy nie paliłam na ulicy czy w publicznych miejscach. Rzuciłam dla siebie i Tobie też to radzę :)

MAm wrazenie, ze nigdy nie przestane palic, bo tak w glebi serca tego nie chce. Pewnie tez znasz to uczucie. Lubisz a jednoczesnie nienawidzisz.

Znam, znam, ale zapewniam Cię: to tylko złudzenia. Kiedy byłam mała mama postanowiła porozmawiać ze mną o narkotykach: nie bardzo wtedy rozumiałam, co znaczy uzależnienie i wyobrażałam sobie, że Ci ludzi nie chcą tego brać, a z jakichś dziwnych powodów muszą, że tracą świadomość a odzyskują ją trzymając strzykawkę, kiedy jest już za późno itp. Teraz wiem, że uzależnienie działa w bardziej wyrafinowany sposób: nie zmusza Cię, ale stwarza złudzenie, że sama tego chcesz, że nikt Cię nie zmusza. Ale pamiętaj, to złudzenie: wcale nie chcesz i nie lubisz palić, tylko jesteś uzależniona.

Znam, znam, ale zapewniam Cię: to tylko złudzenia. Kiedy byłam mała mama postanowiła porozmawiać ze mną o narkotykach: nie bardzo wtedy rozumiałam, co znaczy uzależnienie i wyobrażałam sobie, że Ci ludzi nie chcą tego brać, a z jakichś dziwnych powodów muszą, że tracą świadomość a odzyskują ją trzymając strzykawkę, kiedy jest już za późno itp. Teraz wiem, że uzależnienie działa w bardziej wyrafinowany sposób: nie zmusza Cię, ale stwarza złudzenie, że sama tego chcesz, że nikt Cię nie zmusza. Ale pamiętaj, to złudzenie: wcale nie chcesz i nie lubisz palić, tylko jesteś uzależniona.

Nie ma się czego wstydzić, po prostu nałóg to nałóg i nie jest łatwo z nim się rozstać. Można spróbować wizyt u psychologa, obkleić się plastrami lub rzuć gumę, po której się rzygać chcę. Można też próbować palenie zastąpić paleniem papierosów tylko elektronicznych nie jest łatwo ale to pomaga.

jak , nie ma jest sie czego wstdzic bo to wstyd!laska z petem w zebach.. a fujjjj, a zreszta ti juz taknie modne ze szok, juz samo to bym zostawiła z e wzeedu na obcjach, nie mowiac o oddechu i zebach, zmarszczkach,kolorze cery strasznym wr...... i ten ciagnacy sie zapaszek za wami , jest mega uwodzicielski.A i duuuzo starzej wygaacie od swoich rowiesniczek.

Ja palenia się nie wstydzę , tylko przed rodziną (nie wiedzą że palę oprócz rodziców, babcia jest wielką przeciwniczką papierosów) A tak na ulicy się nie wstydzę, jedynie co to żółtego paznokcia u palca wskazujacego prawej ręki (zawsze go starannie zamalowuję:))

leeidiii gaga No nie wiem, ja mam 23, a pytają się nieraz o dowód jak te papierosy kupuję :)

dodam jeszcze że jestem mała i chuda z niedożywienia, mam szorstkie włosy których nie moge rozczesać więc chodze potargana, w trampkach i koszulce z myszką miki, nie stać mnie na kosmetyki więc sie nie maluję, to dlatego wyglądam młodo! także palaczki wyglądają młodo

ja się nie wstydzę ale też nie obnoszę się z tym, znaczy, nie palę jak idę na przykład na spacer czy do sklepu.

na kosmetyki cie nie stac a na paczke fajek dzienie tak ? odlozyz sobie za cly tydzien po 10 zl i uzbierasz na kilka fajnych kosmetykow.

No i właśnie trafiłeś w sedno serek, to jest właśnie nałóg odp. tak bo na fajki zawsze musi się grosz znaleźć:) Do leeidiii gaga zaniedbujesz się z opisu wnioskuje że nie wyglądasz ciekawie, zrób coś z sobą zamiast użalać się na forum nad sobą. Jest wiele metod...

Ja się nie wstydzę swojego nałogu odkąd zaczęłam palić elektroniczne. Wcześniej nieco mi przeszkadzała świadomość tego, że czuć ode mnie swąd papierosów i bardzo często myłam dłonie i odświeżałam twarz. Przy elektronicznych tego problemu nie ma zupełnie a poza tym jak się znajdzie jakiś ładny model to wygląda wręcz ekskluzywnie i stylowo :)

Ni dziwnego w końcu nie tylko tobie przeszkadzał smród fajek ale i osobom wokół ciebie ale proszę bardzo da się znaleźć jakiś złoty środek jak widać, dlatego warto szukać w nowinkach technologicznych.

rzucilam latwo, trzeba tylko chciec

Ja zaczęłam na końcówce studiów, były dni,że spalałam całą paczkę, a i takie gdy nie paliłam wcale. kolejne 5 lat to takie popalania-najwięcej na imprezach i wakacjach, w pracy 1-2 dziennie, a potem wcale, bo wprowadzili zakaz. Miałam kilka epizodów kilka miesięcznych,że nic nie paliłam ;) Jak dowiedziałam się o ciąży odstawiłam od razu. Nie kusiło mnie, po prostu postawiłam grubą krechę i papierosy same mnie chyba rzuciły ;) Mam nadzieję,że nie wróce nawet sporadycznego palenia. Zawsze zdawałam sobie sprawę, że nikotynizm to silny nałóg, ale o tym jak bardzo silnie uzależnia przekonałam się w ciąży. Nie czułam głodu nikotynowego,ale do 5 miesiąca śniło mi się po nocach,że palę ;)

Wstydzić się zaczełam,jak zaczęła sie nagonka na palaczy i wszyscy mi mówili, że papieros mi nie pasuje;)

Rzeczywiście mamy w tych czasach lekką nagonkę na palaczy, o czym na pewno świadczy niedawana ustawa o zakazie palenia. Nie którzy sądzą że jest to ograniczanie wolności a ja sądzę że to poszanowanie zdrowia innych...

Teraz nagonka na palaczy jest bardzo silna, ja też czasami przepędzam od siebie palących znajomych. Zresztą nie ma co się dziwić, w tych czasach już każde dziecko wie jakie skutki niesie za sobą palenie. A skoro mamy do dyspozycji zastępstwo w postaci elektronicznych papierosów to już w ogóle nie powinno być wątpliwości co wybrać.

Słyszałam opinie że kobietą ciężej rzucić palenie niż mężczyzną i teraz rodzi się pytanie skąd taka teoria i czy coś w tym jest? Jest to potwierdzone przez jakieś badania?

mam generalnie w dupie co inni o tym mysla. Jestem dorosla osoba i wiem jakie sa skutki palenie- robie iec to na wlasna odpowiedzialnosc. A, ze komus przeszkadza? Nie moj problem, nie pale w miejscach publicznych tylko u siebie na balkonie, ewentualnie u znajomych, u ktorych gdzies mozna palic. W lokalach sa takze specjalne sale dla osob palacych, jak komus to przeszkadza to niech tam nie wchodzi.

A ja się nie wstydzę, palenie jest sexy! Moj chłopak mówi, że podnieca go, jak palę, a w ogóle, nikotyna zmniejsza ryzyko alzheimera i parkinsona, to już lepiej wcześniej umrzeć, niż meczyć się z parkinsonem, albo otoczenie z demencją, PALENIE JAST SUPER!

jasne-palenie jest super... moi rodzice kurza jak parowozy, matka 2 paczki dziennie ojciec paczkę dziennie-ja nigdy nawet nie spróbowałam i nieżałuję palacze uważaja,ze palenie to naprmalna rzecz i nalezy to akceptować-moi rodzice jak też goscie palacy którzy nas odwiedzaja nie zwracali uwagi na to,gdy byłam w ciazy, uważali za normalne,ze zapala sobie przy noworodku-wiele o to jest kłótni, nie wspomnę juz o zółtych scianach, suficie, firankach, zółtych ,smierdzących paluchach, czarnych jak smoła zębach mojej matki i porannych koncertach kaszlu...

nadal uważasz ,że to sexy?

Ech, beznadziejny nałóg. Mój facet pali.. i nie wiem czy to zniosę na dłuższą metę. Ja nigdy nie zapaliłam.. Totalna głupota... Wygląda to obrzydliwie.. i ten kaszel po paru latach palenia, guzy krtani, płuc.. Tak, pomaga? Wierz w to:) Z nałogami trzeba walczyć! Ja jadłam bardzo dużo chipsów(momentami) i walczyłam ze sobą - rzuciłam:D Każdy jest w stanie.. Trzeba tylko chcieć.. I to tyle kasy kosztuje:( Marnotrawstwo ..

To jest sexy, a trucie- to spaliny, samochody na ulicy to nie śmierdzą? Palenie sprawia mi pprzyjemność, a do tego ładnie wygląda kobieta z papierosem,jak umie seksownie palić, a przy dzieciach w domu, to rozsądny człowiek wychodzi do drugiego pokoju. W ogóle, to trucizny są w gęstym dymie, a nie w zapachu!!!

Nie wiem jaki idiota te pety wymyślił, ale miał nierówno pod sufitem. Mam sąsiada, który ma fabrykę tytoniu - papierosów. i co? SAM NIE PALI! On zarabia na tych co palą .. jest bogaty, czemu ma rujnowac sobie zrowie:)

bella to jak ci przeszkadza to nie pozwalaj palic w swoim domu. U mnie w mieszkaniu tez sie nie pali, tylko na balkonie. Ale jesli ktos przychodzi do mnie i ja chce zapalic to wychodze na balkon i nie sadze zeby komus to przeszkadzalo, a jesli nawet to nie musi mnie odwiedzac. Moj dom- moje zasady

Zobaczymy czy jak zaczniesz mieć kaszel palacza czy też palić jednego za drugim..czy to będzie takie sexy