Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

racjonalistka

zgodziłybyście się by wasze dziecko chodziło do przedszkola z nosicielem HIV?

Polecane posty

Zgadzam się, że najlepiej tak by było i myślę, że w większości przypadków tak jest, że te dzieciaki zostają z rodzicami w domach, lub po prostu z opiekunkami. Co zrobić w sytuacji gdy dziecko już chodzi do przedszkola i w trakcie dowiaduje się, że jedno z dzieci jest chore? Wyrzucić tamto dziecko? Szukać nowego przedszkola, tylko w dzisiejszych realiach z tym średnio. Ja nie uważam, że wy nie macie racji, jasne że macie. Każda matka martwi się o swoje dziecko, ja także martwiłabym się. Ale znając siebie zgodziłabym się. Ja wolałabym wiedzieć i mieć świadomość, że ktoś nad tym czuwa, niż żeby rodzice nie mówili i zapisali mimo wszystko dziecko. A swoją drogą uważam, że ten strach w dzisiejszych czasach jest taki, że jakby zapytać się o to rodziców w podstawówce wynik pewnie byłby podobny, tak samo w gimnazjum i LO. Myślę, że większość nawet pracować nie chciałaby z takimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zdanie jak pani powyżej. pod moim okiem mogłaby się moja córka bawić z nosicielem HIV, ale w przedszkolu?! Przedszkolanka nie ma oczu dookoła głowy a dzieci niekiedy 25! Ponadto mówicie, że śliną nie można się zarazić... a no ciężko- to fakt, jednak wystarczy mała mikroranka w buzi ( o której człowiek nie ma pojęcia) żeby wirus razem z odrobiną krwi przeniósł się właśnie do śliny a jak wiecie dzieci często biorą paluchy do buzi. potem takie dziecko obślinionymi palcami z wirusem weźmie zabawkę potem drugie dziecko to samo i wtedy już po herbacie.... Osoba dorosła zdaje sobie sprawę z zagrożenia i chociazby z posiękniętymi ustami nie będzie nikogo całować ani ślinić paluchów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo trudne pytanie
okokoko ja mam 25 lat i z pełna swiadomoscia pisze ze moglabym pracowac czy uczyc sie w szkole (ponadpodstawoej) z osoba zakazona wirusem hiv nie traktujac jej ''inaczej'' Wiem jak mozna sie zarazic ta choroba i jak tego ryzyka uniknac, ale przedszkolak nie ma opcji zeby mial taka wiedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ja nie mówię o was, ale niestety w wielkiej części naszego społeczeństwa. Poza tym wiecie co, ja mam tylko jedno podsumowanie dla tego wszystkiego :D. Łatwo teoretyzować, praktyka jest czym innym. Mogłoby się okazać, że część z was by się jednak zgodziła, ja bym się nie zgodziła, o i tyle z teorii ;D. Wiadomo, łatwo pisać trudniej odnaleźć się w sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaaaaaa
NIE i sadze ze osoby któe poweidzialły tak nie maja dzieci i mowia czysto teoretycznie nigdy w zyciu nie naraziłąbym swojego dziecka tka jak tu piszecie dzieci sie kalecza maja strupki ranki przedszkolanki nie sa w stanie widziec wsyzstkiego a tu wystarczy chwila moment ZDECYDOWANIE NIE !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstrokata
Ja rozumiem, że dzieci niczemu nie są winne, że są chore, ale moje dziecko też w niczym mi nie zawiniło, żebym miała ryzykować. Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
a nie boicie się, że skoro tak wiele osób jest "na nie" to taka informacja będzie po prostu zatajana, a dziecko będzie uczęszczało z waszymi dziećmi do tego samego przedszkola pod opieką kompletnie nieświadomej nauczycielki? Bo przecież rodzice takiego dziecka chcą je zapisać do przedszkola z tych samych względów co inni rodzice, więc jak taka np samotna matka stanie przed wyborem iść do pracy żeby utrzymać siebie i dziecko a zostać z dzieckiem w domu nie mając kasy na życie to raczej będzie się chwytać wszelkich środków żeby dziecko do przedszkola zapisać i może zataić wszelkie informacje obniżające szanse jej dziecka na miejsce w przedszkolu. Ktoś powie, że to nie odpowiedzialne i egoistyczne ale z drugiej strony co taka kobieta miałaby innego zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie się boję, że w przedszkolach mogą być także dzieci z HIV i nikt o tym nie wie, bo nie ma przecież obowiązku informowania o zakażeniu; nie wiem jak rozwiązać taki problem, ale zdałam sobie sprawę, że ten problem może dotyczyć nas wszystkich i możemy nawet o tym nie wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo z HIV powinno być tak, że by nie było możliwości zatajania takich rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkannnnnn
"bo z HIV powinno być tak, że by nie było możliwości zatajania takich rzeczy..." Powinno, ale niektórzy uważają, że może to "zagrażać" w jakiś sposób osobie zarażonej, ale nie patrzą na zagrożenia dla zdrowych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie zgodziłabym się
Nie przekonują mnie arumenty ze pani bedzie przeszkolona. A co jak przeszkolona Pani raz sie pomyli, niedopilnuje? Co jej potem zrobię? Ona ma ubezpieczenie powie ze nie ma obowiazku izolowac dzieci i taka prawda a ja bede patrzyc jak moje dzieciatko umiera? . Jeśli zarażą moje dziecko aids to zwykły katar mi je zabije. Jest różnica miedzy byciem nosicielem a byciem zarażonym. Za duże ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgthyjukiol;.olkjnhbgf
A ja popieram wypowiedzi jedynej tu mądrej okokokokoko !!!! I mam identyczne zdanie. Mam trójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby nie było problemów, to najlepszym wyjściem były specjalne placówki dla zarażonych dzieci, w końcu dlaczego one mają jeszcze dodatkowo cierpieć przez błędy dorosłych. No ale to chyba niemożliwe, bo wiadomo kasa itd. No i już widzę reakcję potencjalnych sąsiadów takiej placówki, protesty jak stąd do Chin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie zgodziłabym się
też mam 3 i troche doświadczeń z przedszkolami panstwowymi i wiem, że nie ma takiej możliwości żeby wychowawczyni dopilnowała, odizolowala dziecko itd.Nie raz moje dzieci wracały w przebranych ubrankach bo koleżanka je obrzygała, obsikała. Zadrapań też pełno, szczególnie po zabawie na ogródku. To nierealne. Nie wyobrażam sobie tego. Co miesiąc bym musiałą robić dziecku badania w kierunku hiv, a i tak żadnej nocy nie przespałabym spokojnie. Jak maluchowi wyjaśnić ze ma być ostrożny? Co innego dziecku szkolnemu można opowiedzieć o tej chorobie, wyjasnić mniej więcej jak może uniknąć zakażenia, ale takiemu 3 latkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudne pytanie, ale chyba bym sie nie zgodzila. moglabym bez problemu pracowac z nosicielem HIV, przyjaznic sie, widywac itd. bo jestem swiadoma zagrozenia i moge go unikac. natomiast trzylatek... no nie wiem. naprawde nie wiem, ale chyba balabym sie narazic swoje dziecko. pomimo ze moj 3 latek jest calkiem kumaty to jednak to tylko dziecko. a jako matka dziecka ktore jest nosicielem... tez nie wiem, ale podejrzewam ze za bardzo balabym sie ewentualnego zakazenia innego dziecka abym ryzykowala wyslaniem swojego do przedszkola. po prostu nie umialabym spojrzec innej matce w twarz ani dziecku ktore zostaloby przez moje zakazone. to naprawde trudny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osoby ktora napisala ze osoby zgadzajace sie nie maja dzieci; mam corke ktora niedlugo pojdzie do zlobka. Wyslalabym i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ta ta....
A ja myslę że nawet sobie nie zdajemy sprawy z tego jak wiele osób zarażonych hiv żyje wśród nas, i wśród naszych dzieci. Według raportu ONZ, drastycznie wzrasta liczba kobiet zarażonych HIV. Stanowią one 27% spośród zakażonych. W Polsce w ciągu roku odbywa się od 100 do 200 porodów kobiet zarażonych wirusem. Istnieje blisko 30-procentowe prawdopodobieństwo, że urodzone wówczas dziecko - także będzie nosicielem. A to tylko dane nosicieli zarejestrowanych, a ile jest nawet nie świadomych???? więc nie piszcie że byście nie posłali dziecka, bo może już wasze dziecko bawi się z zarażonym. Gdzieś te dzieci przecież są, a specjalnych przedszkoli i szkół nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaa osbie jednaaa
przeczytaj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddyyfy
A no właśnie... Mało się nad tym zastanawiamy a wokół nas mogą być osoby zarażone, albo co jeszcze lepsze - my sami możemy być jeśli się nie badamy ;) A żeby się zarazić nie trzeba być prostytutką :) Czy bym posłała dzieci jeśli bym ŚWIADOMIE wiedziała, ze jest dziecko chore? Nie wiem, pewnie nie. Ale tylko dlatego, że taki maluch jeszcze dużo rzeczy nie rozumie. Starszemu dziecku już można wiele rzeczy wytłumaczyć i jeżeli widziałabym, że pilnuje się do moich przykazań to nie miałabym zastrzeżeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
okokokokokokoko Poza tym odwracając sytuację. Nie życzę nikomu, ale jeśli któraś z nas miałabym chore dziecko np. na HIV czy pozwoliłybyście na dyskryminacje tych dzieci? jak czułybyście się z tym, że nikt waszych dzieci nie chce, każdy się boi? Nie chciałybyście normalnego, w miarę życia dla nich? To gdzie te dzieci wysyłać, to specjalistycznych placówek, ale kto je stworzy, gdzie one są? Mikołaj-01-08-2008 Kliknij w pajacyka http://pajacyk.pl/ ale chwila chwila dlaczego dzieci sa nosicielami? poniewaz matka jest narkomanka doczytalas? wiec nie uwazasz ze sama je narazila na dyskryminacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naraziła je matka narkomanka? Może coś przeoczyłam, ale nie widziałam by była mowa o narkomance. Może. Ale jeśli chodzi o dzieci z początku tematu, to są one obecnie adoptowane, bądź w rodzinie zastępczej i ktoś próbuje im dać nowe życie. Poza tym nie bądźmy ograniczeni, HIV nie bierze się obecnie już tylko z narkomanii, przecież w Afryce mało kto ćpa, a gro społeczeństwa, masa dzieci jest chora. W krajach wysokorozwiniętych również. HIV nie zarażamy się tylko jako ćpuni, ale również współżyjąc z drugą osobą bez zabezpieczenia, przez kontakt z wydzielinami itd. Która z was robiła badania na HIV? A jakby się okazało, ze jednak jesteście nosicielkami? Nie nie przecież mnie to nie dotyczy. Uwierzcie mi, że wiele osób które są zarażone też tak mówiła. Która z was robiła badania na HIV w ciąży? Zabezpieczając swoje dziecko w ten sposób? To tak mnie ruszyło, po ostatnim wpisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodziłabym się na to. Zbyt wiele razy w przedszkolu widziałam pogryzione i podrapane dzieci, dotyczyło to także mojego dziecka. To zbyt powszechne by na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodziła bym się, nie na tym etapie życia dziecka. Żłobek i przedszkole to czas mocno kontaktowych zabaw i zerowej świadomości u dziecka. A przedszkolanka? Ona jest w pracy a nie na misji profilaktycznej. Moja corka ze zlobka regularnie przychodzi ugryziona, zadrapana, z rozcieta warga. Kiedy ja odbieram widze jak dzieciaki wymieniaja sie smoczkami. Wszystkie na tym etapie ząbkują wiec maja w buzi otwarte rany. Teoretycznie kazde moze byc nosicielem jakiejs ciezkiej choroby, ale od teorii mozna dostac paranoi. Co innego pelna swiadomosc, takie zagrozenie sie instynktownie eliminuje. Z całym szacunkiem dla małych nosicieli, ale zdrowie mojego dziecka jest milion razy ważniejsze niż czyjeś samopoczucie i tolerancja. Mam znajomych nosicieli WZW C, doceniam ich za szczerość i wiem przy jakich sytuacjach zachować ostrożność, ale zoltaczka to nie hiv tak pod względem zakaźnym jak i społecznego piętna (które z reszta tym wpisem podtrzymuje..). Badania na HIV robiłam w aktualnej ciąży, WZW C z resztą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Afryce zarażają się przez seks bez zabezpieczeń, a potem chore matki rodza chore dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do szkoły też nie pójdą? Ta matka mądrzejsza o doświadczenie wyśle dzieci do szkoły nic nikomu nie mówiąc. Nie ma takiego obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×