czemu faceci nie umieja zakomunikować kobiecie ze nie chcą kontynuować znajomośc

myśliciel... ja po prostu po tych ciężkich przejściach się wyleczyłam i jestem gotowa na nowy związek i potrafie dać szczęście drugiej osobie, napisałam ze nie zamierzam łapać facetów na małżeństwo bo dobrze wiem że ono niczego nie gwarantuje.. tylko że wygląda na to że wciaż ze mną jest coś nie tak skoro odstraszam wolnych facetów... nie jestem też desperatką...

normalnie się zachowywałam na spotkaniu z tym kolesiem, gadka szmatka, trochę iskrzyło, było tak sobie..

co mam w sobie jeszcze zmienić????????

zuzanna , zajrzałaś moze do ksiązki , która ci swego czasu , poleciłem ?

buraczana nic nie masz zmieniać , tak po prostu jest i już ,czasem wychodzi a czasem nie

Zuzanna to nie tak że takich facetów jest coraz więcej to wina w dużej mierze kobiet. Jak facet zaczyna mówić o małżeństwie to kobieta postrzega go jako intruza który chce ją do garów zagonić. Część kobiet tak głośno krzyczą że mężatki to kury domowe że wiele młodych kobiet wstydzi się małżeństwa bo one chcą "coś osiągnąć" i "zrobić karierę" Wprawdzie nikt nie wie co to znaczy :D Ale najczęściej sprowadza się do zapierdalania po 12h . Coś się ludziom poierdoliło i wydaje mi się że są z tym wyzwoleniem sexualnym i wolnymi związkami coraz nieszczęśliwsi. Mylą sex z bliskością. Ale czego siespodziewać skoro jedynymi problemami w związkach powszechnie poruszanymi są problemy z sexem? Jak by to było najważniejsze w związku. Ktoś ma cel w wmówieni wszystkim że kobieta i mężczyzna muszą ze sobą walczyć a prawda jest taka że powinni łączyć siei stanowić jedność. Opis małżeństwa jako jednego ciała i jednej duszy jest kwintesencją udanego związku ;) ale teraz powszechnie uważa się że do dobrego związku potrzebna jest odrębność... Troszeczkę absurdalne bo związek jest zaprzeczeniem odrębności. Ale nie dziwi że z takim podejściem ludzie sa ciągle samotni

dede - - wahadlo? Buraczana - to moze zacznij od poczatku. Jak chcesz cos zmienic to najpierw okresl jaka jestes. Wymyslisz imie czy ja mam Ci jakies wymyslec?

oo. wahadło też :) , a przeczytałas ?

burackie... zmień grupę w której szukasz (możliwe że podświadomie szukasz w jednym sorcie) Załóż że niektórzy faceci są ok i nie licz na cuda bo na poziomie jest niewielki procent społeczeństwa więc i facetów. Jak przestaniesz szukać pewnie znajdziesz taka to złośliwość. No i przede wszystkim załóż sobie że związek i bycie razem to ciężki kawałek chleba a nie jebajka.

dede - nic nie przeczytalam bo nie znalazlam w wersji pdf a innej mozliwosci teraz nie mam. Do tego zalega u mnie stos rzeczy , ktore absolutnie musze przeczytac ale nie mam kiedy. A zaraz obok lezy nastepna kupa tego co powinnam przeczytac ale na pewno tego nie zrobie . Wiec na to co chcialabym przecytac nie ma juz czasu. A wieczorami padam. Siedzenie na kafe jest forma odprezenia. Tu nie trzeba myslec ani sie koncentrowac. Mozna wyluzowac.

wiecie co ale pieprzycie idzcie spać dobranoc

Mysliciel - w jaki sposob nie ma byc problemow seksualnych w zwiazkach jesli zwiazki zakladaja ludzie nie majacy zadnego doswiadczenia seksualnego? Przeciez to logiczne ze tacy ludzie beda miec wiele problemow i zadnego pojecia o tym jak sobie z tymi problemami radzic. I nie zwalaj winy na kobiety, bo to jest sprzezenie zwrotne. jak dlugo mezczyzni maja takie zapatrywania jakie maja obecnie tak dlugo kobiety beda takie jak obecnie. I odwrotnie. Kto ma pierwszy ustapic ?

żyć w rodzinie i przetrwać , znasz to ?

nie

Jutro ci to Zuzanno wyjaśnię dzisiaj mi się już chyba nie chce ;)

Jutro to ja tu nie bede tyle czasu siedziec. Dzis jest wyjatkowa okazja. Ale jak jestes zmeczony to idz spac. Jeszcze gdzies na siebie trafimy.

jak to ? myślałem ,że to takie znane .... to ci polecam , daje do myślenia

To znajdz mi to w wersji internetowej. Ale sam temat nie dla mnie. Nie mam tego problemu.

co znaczy , nie masz problemu ? :) ha ha :) , ta ksiązka właśnie mówi o tym , że największe problemy wypychamy z własnej świadomości , są ukryte za kurtyną , ża którą nikt nie zagląda , poza tym każdy ma chyba rodzinę , tak ? :) chyba ,że jesteś w tych dwudziestu procentach , które żyja w normalnych rodzinach :)

a ty czytasz jeszcze normalne ksiązki ? bo to w większości księgarń jest

Czytam glownie to co znajde na necie. W tym ksiazki.

Też mnie to zawsze zastanawiało... ale tłumaczyć to można egoizmem i tchórzostwem...

a tak z zupełnie innej beczki jak miała na imię dziewcz=ynka z leona zawodowca ?

Matylda?

właśnie wydaje mi się że matylda , to była ta świnka , ta pacynka

Nie wiem. Nie widzialam tego filmu. Imie sprawdzilam na necie.

http://www.dobreksiazki.pl/b1903-zyc-w-rodzinie-i-przetrwac.htm zobacz to

chyba jednak matylda :o

Ale to tylko okladka? Czy moze gdzies mam kliknac zeby mi sie tekst wyswietlil? Uprzedzam - z internetu jestem noga stolowa lewa.

, a po 2 tylko tchórzliwy facet nie potrafi powiedzieć kobiecie w oczy, że nie jest zainteresowany.