Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewusia777

MAMY lipiec-sierpień-wrzesień 2010

Polecane posty

Dziewczyny kochane, założyłam wątek na kafeterii dla nas, starych weteranek forum ciążowego z terminem na lipiec-sierpień-wrzesień 2010. Jesteśmy wszystkie na prywatnym forum, które nam często nawala i utrudnia kontakt, więc postanowiłam założyć nam forum - koło ratunkowe, by umożliwiało nam kontakt w takich sytuacjach:) do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no forum działa, meldujcie się tutaj kochaniutkie;) już 2 wpisy są - moje hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak już prywatne nam działa...ale wiadomo jak długo....co jakieś 4 dni średnio sie potrafi zawiesić kurna na cały dzień..... a czlowiek czasem musi napisać;) albo się poradzić hehe:) a tu się szybciutko pisze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili nad stawem
nie dziala mi forum ,ale widze ze nikogo nie ma, wiec pewnie z dzicmi jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu się wiesza forum strasznieee a wysłałam wam 2 filmiki Oliwiera i nie wiem czy doszły. Ikrupcia doczytałam to co napisałaś, ale wciąż uważam, że ty w tym związku jesteś "facetem" - starasz się, wybaczasz, kochasz za nic, idziesz na kompromisy i tylko "akceptujesz", a jak wymagasz, niestety nie zawsze dostajesz i milkniesz, bo nie chcesz psuć tego co już masz. Tak mi smutno kiedy wyobrażam sobie tą sytuację:( ciesżę się, że mimo to piszesz że jesteś szczęśliwa, mam nadzieję, że się nie oszukujesz. Moim zdaniem zasługujesz na to, aby twój szanowny piłkarz widział CIEBIE na pierwszym miejscu a nie swoje pasje. A czekanie całe życie aż cię zauważy i w końcu się zbliży tak jak tamten po 50 latach obiad ugotował, to moim zdaniem 2 różne bajki....tamten ugotował OBIAD - też mi coś....a twój ma dużo większe zadanie - zbliżyć się do żony. To jest epogeum małżeństwa, to jest cała jego egzystencja, by żyć i patrzeć w 1 kierunku razem na dobre i na złe, szukanie siebie w zabieganiu dnia. Może ja mam jakąś skrzywioną wizję małżenstwa i pomyslisz ze się mądrzę, ale mi sie wydaje, ze coś u was nie gra;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloo. no szlag mnie trafi z tym forum.... dobrze ze ewa ten topik zalozyla.... Wiecie co....ja mam troche podobnie jak ikrupcia... ale ja sie nie oszukuje....nie jestem szczesliwa...bywam owszem ale nie jestem. u mnie wyglada to tak ze Arta pasja to alkohol... co mnie strasznie wkurza... ja jestem choleryk straszny i stad te ciagle klotnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie to mi sie wydaje ze czasem sama nie wiem czego chce. Jestem szczesliwa, ale czasem za bardzo zmeczona a ze nie bardzo mi M pomaga to łapie doły. A czesto tez cos bym chciała, np jechac gdzies czy gdzies wyjsc a nie mówie, a potem chodze wsciekła ze nie pojechalismy. Troche to głupie, ale jakas zakrecona jestem i wmawiam sobie ze po co mam prosic skoro i tak nic z tego nie wyjdzie- a przeciez wcale tak nie musi byc. Widze swoje błedy a nie umiem nic z nimi zrobic, a chciałabym zeby M naprawiał jednoczesnie swoje i moje błedy. Co do alkoholu to jestem wsciekła jak w kazdy piatek wypija 4piwa, i w kazdy piatek to samo- on tłumaczy ze po całym tyg chce sie wyluzowac. siada przy kompie, pije i idzie spac, a ja sie wsciekam. A przeciez nie wychodzi nigdzie, nie szlaja sie, nie awanturuje sie, a mimo to przeszkadza mi to i ani on ani ja nie potrafimy odpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam masakra z tym forum nie mogę się zalogować, mała śpi więc zaczęłam was szukać na kafee i znalazłam, bo nie zapisałam sobie strony;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie mogę się na nasze forum zalogować to normalnie nie wiem co robić na tym kompie, ale się od was uzależniłam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozzzzeeee!!!!!!!! on sie ciagle drze. nic nie pasuje, tylko na rekach a mnie ten brzuch nadal boli, wiec musze słuchac tych krzyków. Jeszcze pogoda kijowa i nie ma jak wyjsc- super dzien sie zapowiada! a na dodatek dostałam @, no i dalej jestem przeziebiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ***Ewusia dobrze, ze założyłas ten topic :) ***Ikrupcia zgadzam sie z Ewą w temacie Twojego męża.ii A Karol wstał o 5.. wrrrrr... i poszedł dpac o 8:30 i wstał o 9:30 ... a ja ledwo żyję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Micia art tez sie nie szlaja siedzi w domu ze mna ale co z tego jak w zasadzie jest obok bo albo cos grzebie, majsterkuje albo oglada tv. a ja po calym dniu z dzieckiem chcialabym spedzic chociaz godzine z kims doroslym... do tego wraca pozno... przed 7 wychodzi a w domu jest o 18, 19, 20... jedno co mnie uszczesliwia to to ze wiem ze mnie nie zdradza i nie zdradzi... wczoraj pisalam ze gada z tym kuzynem o naszej 'trudnej" sprawie.... chyba to ruszy:) ale szczegoly napisze na prywatnym forum jak zacznie dzialac bo to sliska sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×